Zwolniono pracownicę sklepu Dino, bo wzięła truskawki przeznaczone do wyrzucenia "Nie mogła patrzeć na owoce, które i tak miały trafić do śmietnika. Umyła je i poczęstowała innych pracowników. Niedługo później kontroler, powołując się na procedury, zwolnił ją z pracy. Po 11 latach."

Źródło: poznan.wyborcza.pl
Komentarze
Pokaż komentarze