Nietypowe i najbardziej dziwaczne więzienia na świecie (16 obrazków)
Justizzentrum Leoben (Austria)
Justizzentrum Leoben w Austrii na pierwszy rzut oka wygląda jak luksusowy hotel, lub biurowiec. Zbudowany ze stali nierdzewnej i szkła budynek jest jedną z części Centrum Sprawiedliwości. Tuż obok znajduje się również prokuratura i siedziba sądu okręgowego.
Austriackie więzienie jest prawdopodobnie najbardziej luksusowym więzieniem na świecie. Każdego dnia na śniadanie osadzeni mają zapewnione świeże pieczywo i dobrą kawę, a po posiłku mogą przechadzać się po spacerowniku znajdującym się na dachu, ćwiczyć na siłowni, korzystać z sali sportowej lub pokoju rozrywek, w którym znajdują się między innymi piłkarzyki. Pojedyncze cele z wygodnym łóżkiem, szafką, stolikiem, krzesłem, czajnikiem elektrycznym i małym telewizorem w niczym nie przypominają znajomych z filmów ciemnych i strasznych pomieszczeń.
Do dyspozycji więźniów jest też własna kuchnia z pralką, biblioteka, a nawet stadnina koni. Zamiast więziennego dziedzińca zorganizowano ogród, w którym można pograć w pingponga. W Leoben osadzeni są tylko ci przestępcy, których kara nie przekracza 18 miesięcy
Fortezza Medicea (Włochy)
To nietypowe więzienie słynie z… restauracji otwartej dla osób z zewnątrz. Posiłki przygotowują i podają sami więźniowie pod czujnym okiem uzbrojonych strażników więziennych, w otoczeniu kamer i reflektorów. Co ciekawe stolik trzeba rezerwować z tygodniowym wyprzedzeniem. Restauracja działa od 2006 roku, a samo więzienie mieści się w fortecy wybudowanej w 1474 roku
Aranjuez (Hiszpania)
To więzienie posiada jedynie 36 cel. W hiszpańskim Aranjuez małżonkowie i dzieci więźniów mogą przebywać razem z nimi. Na ścianach znajdują się postacie z bajek Disneya, a całe więzienie jest zaprojektowane tak, by dzieci nie zorientowały się, gdzie tak naprawdę przebywają. W tym więzieniu znajduje się również żłobek i plac zabaw dla bobasów
Maricopa County (USA)
Więzienie w hrabstwie Maricopa, w Phoenix nazywane jest często najgorszym więzieniem bogatego świata. W latach 20. i 30. ubiegłego stulecia zaprzestano praktyki zakuwania więźniów w łańcuchy i zmuszania do pracy w palącym słońcu. Do łańcuchów wrócono wprawdzie na krótki czas na początku lat 90., gdy wydano bezpardonową wojnę przestępczości, lecz po roku stosowania tego zaostrzenia kary zrezygnowano z niego. Zrezygnowano wszędzie poza więzieniem Maricopa County, gdzie lokalne władze zatrzymały dla siebie prawo do formowania łańcuchowych oddziałów, męskich i żeńskich. Więzienie było wielokrotnie krytykowane przez Amnesty International i uznano je za najsurowsze w całych Stanach Zjednoczonych.
Osadzeni otrzymują zaledwie 2 posiłki dziennie (o kawie, soli, pieprzu, czy keczupie mogą jedynie pomarzyć). Na terenie więzienia obowiązuje ścisły zakaz palenia, a za spotkanie z pielęgniarką trzeba dodatkowo zapłacić. W programie zajęć nie przewidziano w ogóle czasu na rekreację, a spotkania z rodziną możliwe są jedynie dzięki wideokonferencji.
– Pierwszego dnia pracy w łańcuchach o mało nie zemdlałam. Byłyśmy od wielu godzin na nogach, pracowałyśmy w pełnym słońcu. Bardzo trudno skoordynować swoje ruchy, kiedy kostki masz skute łańcuchami połączonymi z kostkami innych więźniarek. Łańcuchy są ciężkie, wżynają się w ciało. Ale najgorsze jest upokorzenie. Jesteśmy traktowane jak zwierzęta – mówiła Bianca Jaso, lat 29, która odbywała trzymiesięczną karę za… niezapłaconą grzywnę
Bastoy (Norwegia)
W więzieniu przebywa 115 osadzonych, a Bastoy często nazywane jest „pierwszym ekologicznym więzieniem na świecie”. W Bastoy nie ma murów, większość energii uzyskiwana jest z paneli słonecznych, a śmieci są sortowane i poddawane recyklingowi. Owoce i warzywa uprawiane są na miejscu.
W więzieniu pracuje 69 osób, a tylko połowa z nich to strażnicy. Co ciekawe tylko 5 zostaje tutaj na noc. Norweskie więzienie charakteryzuje się najniższym poziomem recydywy w Europie – 16% więźniów dopuszcza się ponownego złamania prawa po opuszczeniu więzienia (dla porównania średnia europejska wynosi ok. 70%). Więźniowie mieszkają w drewnianych domkach i pracują na więziennej farmie. Zajmują się przede wszystkim hodowlą drobiu, krów, koni i owiec. Ponadto zbierają jagody, naprawiają rowery, pracują w pralni lub stolarni po 7 godzin dziennie. Bastoy jest najtańszym w utrzymaniu zakładem karnym w Norwegii
Halden (Norwegia)
Norweskie więzienie Halden kosztowało 252 miliony dolarów. W więzieniu jest miejsca dokładnie dla 252 więźniów, przez co łatwo policzyć że jedno “miejsce” w tym ekskluzywnym więzieniu kosztowało okrągły milion dolarów. Halden w żaden sposób nie przypomina tradycyjnego więzienia do którego trafiają ludzie za karę.
Oglądając zdjęcia można odnieść wrażenie, że to raczej ośrodek wczasowy, w którym znajdziemy studio muzyczne, ogródek, boisko oraz dom dla osób odwiedzających. Ponadto więźniowie mają do dyspozycji luksusowe łazienki, telewizor, bibliotekę i klub fitness. Co ciekawe strażnicy nie posiadają broni ani kajdanek, a w oknach nie ma krat. Jedynie wysoki mur przypomina, że jest to więzienie.
Komentarze Ukryj komentarze