Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Alec Guinness nie darzył zbytnią sympatią pierwszej części "Gwiezdnych Wojen", nazywając ją "baśniowymi bzdurami", i nie miał zamiaru powracać jako Obi Wan w kolejnej odsłonie – George Lucas i pozostali członkowie ekipy przekonali Guinnessa do powrotu, ale aktor zgodził się pod kilkoma warunkami: wszystkie sceny z jego udziałem zostaną nakręcone w jeden dzień, zdjęcia rozpoczną się o 8:30, a zakończą przed 13, a aktor otrzyma 1/4 procenta wszystkich zysków filmu. Za 4,5 godziny na planie aktor zarobił kilka milionów dolarów

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…