Potwornickie ciekawostki IV (19 obrazków)
Darwin
Kevin był niby profesjonalistą i znał wszystkie procedury i reguły. Normalnie w takiej sytuacji kierowca ma siedzieć w pojeździe, dopóki służby toru go nie "sprzątną" - dopiero wtedy może wyjść. Kevin był jednak "mądrzejszy" - wyskoczył ze swojego samochodu, w swoim czarnym kombinezonie i w czarnym kasku, w środku nocy, bo był to wyścig nocny, w chmurze pyłu, bo był to wyścig szutrowy, z pianą na pysku, bo o innych częściach ciała nie wiemy. Ciężko ocenić, co stało się z jego mózgiem po zderzeniu, jednak możemy domniemywać, że mózg zostawił w samochodzie. W jaki sposób chciał natłuc przeciwnikowi, który kontynuował wyścig i robił właśnie kolejne okrążenie? Tego też się nie dowiemy, ponieważ wspomniany kierowca go nie zauważył i biorąc kolejny zakręt, "trącił" go bokiem swojego samochodu. W wyniku trącenia Kevin zmarł na torze. Można by powiedzieć, że umarł robiąc to, co kochał. Obserwatorzy są jednak innego zdania - zginął, robiąc coś niebywale głupiego.
Klatka na bobasa
Ten sposób "trzymania" dzieci podobno był bardzo bezpieczny. Ważne było tylko, żeby kocyk nie był zbyt śliski. Patent na klatkę dla dzieci złożono w Stanach Zjednoczonych już w 1922 roku. Zaprojektowała ją Emma Read, która opatentowała także przenośny kojec dla dzieci.
Wojna na pomarańcze
Wszystko zaczęło się w okolicach XII wieku, kiedy to markiz William VII z Montferrat próbował zgwałcić młodą dziewkę, zwaną córką Millera, w przeddzień jej ślubu. Młoda plebejuszka była jednak nie w ciemię bita i zgładziła markiza, a wyzwolony spod jego władzy lud spalił jego posiadłości. W Ivrea co roku wybiera się więc młodą dziewczynę, która odgrywa rolę plebejki, a pomarańcze mają symbolizować według różnych wersji płomienie, które ogarnęły posiadłości markiza, lub jego jądra, które podobno zostały obcięte tamtej nocy.
Pan Spinacz
Pan Spinacz w 2010 roku dostał się na prestiżową listę 50 najgorszych wynalazków według The Time. Choć internauci z całego świata serdecznie klęli na wyskakującego znienacka Pana spinacza, to dziś jego obraz przywodzi raczej miły obraz wspomnień z odległych czasów.
Heterochromofilia
Katastroficzny Sosnowiec
Ciekawostka: usuwanie obudowy z nieczynnego tunelu nazywamy rabowaniem. Podczas takiego właśnie rabowania doszło do pęknięcia skały i uwolnienia ogromnej ilości kurzawki. Kurzawka, to luźny grunt, przeważnie piasek, który zachowuje się jak ciecz. Kurzawka zalała chodniki kopalni i doprowadziła do utonięcia znajdujących się pod ziemią górników. Jak widać, utonąć można także w piasku. To największa katastrofa górnicza na ziemiach polskich zanotowana w XIX wieku.
Choroba marburska
Wirusa Marburg znamy od 1967 roku, a do dziś zdiagnozowano go w niecałym tysiącu przypadków u ludzi. W latach 1998-2000 w Demokratycznej Republice Konga doszło do wybuchu choroby, w którym zanotowano 154 przypadki zakażenia. Aż 128 z nich zakończyło się śmiercią. Podobna sytuacja miała miejsce na przełomie lat 2004 2005 w Angoli, gdzie spośród 252 zakażonych przeżyło jedynie 25 osób. Od tamtej zanotowano ledwie kilka przypadków choroby. Nie ma żadnej skutecznej metody leczenia choroby marburskiej, a sam jej przebieg jest wyjątkowo okrutny i bolesny. Nie istnieje też żadna skuteczna szczepionka.
Komentarze Ukryj komentarze