Nie mam zamiaru przekonywać nikogo do zmiany zdania, tak jak nikt nie powinien przekonywać mnie do zmiany mojego – Jestem za prawem wyboru, kto jest przeciw aborcji niech jej nie wykonuje, a kto ma taką potrzebę powinien mieć prawo ją wykonać JESTEM PRZECIWKO ABORCJI ZMIEŃ MOJE ZDANIE Nie mam zamiaru przekonywać nikogo do zmiany zdania, tak jak nikt nie powinien przekonywać…
Każdy tata czasem pozwala swojemu dziecku wejść sobie na głowę – I w przenośni, i dosłownie Każdy tata czasem pozwala swojemu dziecku wejść sobie na głowę I w przenośni, i dosłownie
Gdy marzyłeś, aby zwracano się do ciebie "Wasza Wysokość" – A wszyscy mówią - ty konusie... Gdy marzyłeś, aby zwracano się do ciebie "Wasza Wysokość" A wszyscy mówią - ty…
Możesz próbować górą, ale tędy będzie ci łatwiej – な Możesz próbować górą, ale tędy będzie ci łatwiej
Zgadnijcie, gdzie teraz jesteśmy – TRUDNE CZASY STWORZYŁY SILNYCH SILNYCH MĘŻCZYZN MĘŻCZYZN ! SILNI MĘŻCZYŹNI TWORZĄ DOBRE CZASY DOBRE CZASY RODZĄ SŁABYCH LUDZI SŁABI MĘŻCZYŹNI TWORZĄ TRUDNE CZASY @projektberiny Zgadnijcie, gdzie teraz jesteśmy
90-letnia Irena Santor bawi się na koncercie Lady Pank – Tak trzeba żyć 101 90-letnia Irena Santor bawi się na koncercie Lady Pank Tak trzeba żyć
Ważny komunikat dla rowerzystów, królów przejazdów – TikTok POLICJA @warszawska_drogowka POLICJA POLIC Ważny komunikat dla rowerzystów, królów przejazdów
Kiedy przyjeżdżam do moich dziadków, moja babcia (80) zawsze daje mi małe "kieszonkowe" na paliwo. Później dziadek (84) po kryjomu wsuwa mi do ręki 50 zł – Ostatnio dowiedziałem się, że mój dziadek nie ma swojego konta, a pieniędzy pilnuje babcia, więc musi ją poprosić o te 50 zł, żeby mi je dać w sekrecie. Myślę, że to urocze, że to dla niego takie ważne Kiedy przyjeżdżam do moich dziadków, moja babcia (80) zawsze daje mi małe "kieszonkow…
Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Renata na wizytę u onkologa miała czekać pół roku. Powiedziała jej to opryskliwa rejestratorka – "Po porodzie okazało się, że mam guzka. Myślałam, że to nic poważnego, ale po wizycie prywatnej, na którą udało mi się zebrać pieniądze, dowiedziałam się, że trzeba raczej operować. W styczniu dostałam skierowanie na biopsję. Poszłam się wyznaczyć i usłyszałam termin: marzec. Pomyślałam, że tak musi być i tego dnia stawiłam się po kilku tygodniach w szpitalnej przychodni. Przy okazji postanowiłam wyznaczyć się do onkologa, u którego byłam prywatnie, ponieważ biopsja wykazała niepokojące zmiany. Od pani w okienku usłyszałam: „Proszę przyjść we wrześniu i zobaczymy, czy doktor będzie mieć w ogóle wolne terminy w tym roku”. ZAMUROWAŁO mnie. Wykrzyczałam: „Proszę pani, ja mam raka. Niech pani znajdzie termin”, na co ona niewzruszona powiedziała: „Większość pacjentów tutaj ma raka. Nie tylko pani. I jakoś reszta czeka"

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format