Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Nasze zachowanie zawszeświadczy tylko o nas –  Pracuję w kiosku, oto sytuacja,która mi się ostatnio przydarzyła.Pani hrabina jest prawdziwą hrabiną. Mówiła mi otym moja nieżyjąca babcia. Zresztą nietrudnopoznać dobre wychowanie. Jest cudowniebezwiekowa i świetnie zakonserwowana,nienagannie umalowana,włos zawsze zrobiony, a styl ubierania gustowniewyważony. Przychodzi od zimy co niedzielapo gazety dla swojej przyjaciółki,którą odwiedza w szpitalu.Tym razem nie było jednego z czasopismi szukałyśmy jakiegoś zamiennika, kiedy do kioskuweszło kilku młodych chłopaków,głośno się śmiejąc, przekrzykując i okraszającwypowiedzi soczystymi przekleństwami.Spojrzałam na klientkę, która nic sobie nie robiła zich niewłaściwego zachowania,mimo to zareagowałam:Można ciszej?I bez mięsa?Ucichli nieco, ale tylko na chwilę. Odezwałam sięznowu:-Ale panowie, co jest? Ciszej i wyrażać się, proszę.A co, boi się pani, że babcię brzydkich wyrazów nastarość nauczymy?Wtedy hrabina obrociła się i patrząc mu prosto woczy, z uśmiechem powiedziała:Przed wojną papa miał koniuszych. Nie dość, żeśmierdzieli, to jeszcze używali wulgarnego języka,nawet w obecności dam. Dziadek by ich szpicrutkqprzećwiczył, ale papa miał miękkie serce.Kiedyś zapytałam go, dlaczego ważą się tak odzywaćw obecności mamy i moim, a papa powiedział:- Bo pies ich matki jebał, córeczko i innego języka nie znają, jak szczekać.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…