10 urodowych trików z przeszłości, w które dziś trudno uwierzyć. Szok, że kobiety to robiły! (11 obrazków)
XX wiek: dołeczki

Uważano wówczas, że kobieta nie jest w pełni subtelna, jeśli nie posiada dołeczków w polikach. W 1923 roku wymyślono urządzenie, które nakładało się na twarz, przymocowywało za uszami i pod brodą, a dwa pręty wbijały się w miejsce, w którym powinny być dołeczki. Po długim stosowaniu pojawiały się dołeczki
1939 rok: ochrona makijażu

W ten sposób miało się chronić makijaż przed deszczem i śniegiem. Jedną z wad urządzenia było to, że szybko zaczynało parować od wewnątrz
Renesans: wysokie czoło i brak brwi

Naturalność nie była w modzie w tym czasie. Stosowano dużo kosmetyków i szczególnie dążono do tego, aby mieć wysokie czoło i linię włosów możliwie jak najwyżej. Dochodziło do tego, że wiele kobiet goliła wręcz czoło, aby osiągnąć zamierzony efekt
XVII wiek: biała skóra

Używano do tego octu, ale z biegiem stosowania skóra stawała się wręcz żółta, a nie biała i nie można było odwrócić tego procesu. Królowa Elżbieta I była ogromną fanką tego zabiegu
Anglia, XVII wieku: żyły

Aby podkreślić swoje szlacheckie urodzenie, kobiety stosowały niebieską kredkę do tego, aby malować żyły na szyi, klatce piersiowej i ramionach
Czytaj dalej na: www.popularne.pl
Epoka wiktoriańska: gryzienie warg

Królowa Wiktoria zabroniła używania kosmetyków. Niemniej jednak nie przeszkodziło to kobietom w znalezieniu wyjścia z sytuacji. Zamiast różu i szminki szczypało się policzki i zaciskało usta
XIX wiek: arsen dla piękna

W XIX wieku modne było zjadanie arsenu, aby cera była promienna i jasna. Były jednak skutki uboczne: arsen gromadził się w tarczycy i prowadził nawet do śmierci
Komentarze
Pokaż komentarze