10 obrzydliwych faktów historycznych (11 obrazków)
Średniowieczny Londyn
Jeśli przypadkiem macie wehikuł czasu, nawet nie próbujcie przenieść się w czasy średniowiecznego Londynu. Nikt z nas nie jest przygotowany na panujący wtedy smród i brud. Ulice zawalone były odchodami i gnijącymi truchłami zwierząt, a rzeźnicy i masarze wyrzucali odpady wprost do Tamizy. W XIV wieku zapach był już tak przykry, że król musiał zakazać uboju zwierząt w mieście.
Nieprzyjemni wikingowie
Niektórzy z nas lubują się w przebieraniu za wikingów i obdarzaniu kultem ich rozrywkowego życia pełnego przygód (rabowanie, mordy, gwałty). Jednak najwyraźniej zapomina się o jednym znaczącym fakcie – wikingowie od małego przebywali wśród bydła (i nie mamy tutaj na myśli ich kolegów). Towarzystwo zwierząt powodowało, że w momencie osiągania dojrzałości organizm woja wręcz kipiał od drobnoustrojów. Archeolodzy badający dietę wikingów co chwila znajdują jaja zarażone nicieniami i motylicą wątrobową. Z kolei badania odchodów wikingów (tak, to też ponoć można odkopać) pokazują, że powszechnie obecna w nich jest włosogłówka, dzięki której bohaterom północy dokuczała ostra oraz bolesna biegunka, niezwykle śmierdzące gazy, zaburzenia wzrostu i rozwoju umysłowego. Nic dziwnego, że nikt ich nie lubił.
Pompeje to jedno wielkie śmietnisko
Zanim przysypał je wulkaniczny pył, Pompeje były odpowiednikiem dzisiejszej francuskiej Riwiery. Bogaci Rzymianie przyjeżdżali tutaj w poszukiwaniach relaksu. Mieszkańcy turystycznych miejscowości wiedzą, z czym łączy się najazd turystów… Oczywiście z górami śmieci. Nikt wtedy nie przejmował się wywozem odpadów albo chociaż usuwaniem ich z ulic. Wszystko leżało i walało się pod nogami. W domach wcale nie było lepiej. Historycy twierdzą, że śmieci uważano za jeden z elementów życia, nawet groby były nimi zawalone. Łatwo się domyślić, jakie zapachy unosiły się nad miastem w sezonie. Być może Matka Natura nie mogła już na to patrzeć i Pompeje w pewnym sensie podzieliły los biblijnej Sodomy.
Komentarze Ukryj komentarze