10 największych internetowych ściem, w które ludzie ślepo wierzyli (11 obrazków)
Wróżka z Derbyshire

W 2004 Dan Baines z Derbyshire w Anglii wystawił na sprzedaż na eBayu coś, co jak twierdził było zwłokami wróżki. Ten przekonujący wkręt sprawił, że jego stronę odwiedziło ponad 20 000 ludzi w jeden dzień. Z powodu szumu medialnego pomysłowy sprzedawca musiał przyznać, że aukcja jest fikcyjna.
Jednak wielbiciele wróżek nie dali się tak łatwo przekonać i z całą powagę kazali mu „zwrócić zwłoki wróżki do jej prawowitego grobu tak szybko, jak to możliwe, albo będzie musiał stawić czoła poważnym konsekwencjom.”
Olbrzymie solfugi w Iraku

Ta ściema zaczęła swój żywot w 2004 roku, razem z wiadomością, która obiegła setki tysięcy Amerykanów, prosząc o współczucie dla żołnierzy, pełniących służbę w Iraku, nie tylko dlatego, że są setki mil od domu, czy z powodu niebezpieczeństwa, ale ponieważ muszą sobie radzić z absolutnie przerażającymi, prehistorycznymi pająkami. Autor wiadomości twierdził, że pająki potrafią biegać z prędkością 25 mil na godzinę, skakać wzwyż na kilka stóp, a dorosłe osobniki mają nawet stopę długości.
Oszustwo było całkiem wiarygodne, szczególnie w połączeniu z załączonym zdjęciem, pokazującym naprawdę duże pająki, jednak okazało się, że to nie ewolucja, a kąt, pod jakim zrobiono zdjęcie uczynił z tych stworzeń prehistoryczne potwory
Potrójna Trąba Wodna

To oszustwo zaczęło się od krążącej po Sieci fotografii, na której znajdowały się 3 wielkie trąby powietrzne, zbliżające się do kontenerowca niczym huragan Lili.
Narodowe Centrum Meteorologiczne USA szybko zdemaskowało te plotki. Specjaliści byli zgodni, że występowanie w tak bliskiej odległości od siebie trzech dużych trąb wodnych jest po prostu niemożliwe
Ładowanie iPoda cebulą

Ten viral pokazywał jak naładować iPoda posługując się wyłącznie cebulą i szklanką napoju gazowanego Gatorade.
Pseudonaukowe wykonanie dodawało filmikowi wiarygodności, dzięki czemu wielu ludzi wyszło na idiotów, usilnie próbując podłączyć swój sprzęt do warzywa
Bill Gates kupuje Kościół Katolicki

Bill Gates to marka sama w sobie. To oszustwo zaczęło się w 1994 roku, kiedy to prasa zaczęła węszyć wokół szerzącej się w Internecie wieści, głoszącej, że Bill Gates właśnie kupił Kościół Katolicki.
„Połączone siły firmy Microsoft i Kościoła Katolickiego pozwolą nam sprawić, że religia stanie się fajniejsza i dotrze do większego grona ludzi”, cytowano domniemaną wypowiedź Gates’a. Ściema rozprzestrzeniła się tak bardzo, że 16 grudnia 1994 roku, Microsoft postanowił ją oficjalnie zdementować
Lonelygirl15

Z początku wydawało się, że to normalna dziewczyna, narzekająca na normalne problemy nastolatki, dopóki nie zaczęła dzielić się z publicznością detalami makabrycznego kultu, jakiemu oddaje się wraz z rodziną.
Miała nawet swój profil na MySpace, gdzie kontaktowała się z fanami, ale ludzie w końcu nabrali wątpliwości i oszustwo wyszło na jaw. Była to w istocie reklama zwyczajnego serialu internetowego, stworzonego przez EQAL, pod roboczym tytułem „Dzieci z Anchor Cove”
Surfowanie po pijaku

Cóż, z pewnością nie chodzi o to na fotografii, w 1994 Kongres rozważał rzekomo prawo, zabraniające surfowania po Sieci oraz wypowiadania się publicznie na tematy związane z seksem pod wpływem alkoholu.
Ściema była tak prawdopodobna, że wywołała falę telefonów z pogróżkami pod adresem Kongresu i ostatecznie senator Ted Kennedy musiał zdementować tę plotkę
Komentarze
Pokaż komentarze