10 najdziwniejszych życzeń umierających (11 obrazków)
Kosmiczna podróż trupa

Gene Roddenberry, twórca „Star Treka” miał prawdziwego fioła na punkcie kosmosu i międzygwiezdnych wojaży. Sporządzając testament wziął więc pod uwagę swoją życiową fascynację i poprosił, aby jego skremowane doczesne szczątki rozrzucone zostały przez satelitę krążącym po ziemskiej orbicie. To dość skromne życzenie, jeśli przypomnimy sobie, w jak dalekie zakamarki kosmicznego uniwersum Gene kazał podróżować załodze Enterprise'a. Sześć lat po swej śmierci Roddenberry doczekał się spełnienia swej niecodziennej prośby.
Zwłoki w komiksie

Mark Gruenwald przez lata pracował jako edytor w komiksowym imperium Marvela. W 1996 roku Mark padł na atak serca. Wszyscy byli nieco zaskoczeni, gdy okazało się, że ostatnią wolą zmarłego było zmieszanie jego skremowanych szczątków z farbą drukarską i wykorzystanie jej zgodnie z przeznaczeniem – w ten sposób w ręce fanów rysunkowych przygód superbohaterów trafiły komiksy zawierające prochy nieboszczyka.
Po mojej śmierci udowodnijcie, że jest życie po śmierci...

James Kidd, pochodzący z Arizony, zamożny, stroniący od ludzi mężczyzna zaginął w 1949 roku. Siedem lat później uznano go za zmarłego. Dopiero w 1963 roku odnaleziono napisany ręcznie testament Kidda. Ekscentryczny samotnik prosił o to, aby 275 000 dolarów, które po sobie pozostawił, przeznaczono na badania mające na celu przedstawienie naukowego dowodu, który potwierdziłby teorię mówiącą, że po śmierci dusza opuszcza ludzkie ciało. Sąd odrzucił przeszło 100 petycji od oburzonych osób roszczących sobie prawa do majątku Jamesa. Pieniądze wpłacono na konto Amerykańskiego Stowarzyszenia Badań Psychicznych. Niestety, mimo szczerych prób, nie udało się udowodnić istnienia duszy...
Oszczędzamy na urnie!

Fred Baur to człowiek, który zasługuje na szczególny szacunek. To dzięki niemu niejednokrotnie utknęła nam dłoń w opakowaniu chipsów Pringles! Pan Fred był pomysłodawcą słynnej chipsowej tuby i był z niej cholernie dumny. Tak bardzo, że w swojej ostatniej woli zażądał, aby jego skremowane szczątki zakopać w opakowaniu po Pringlesach. Oczywiście rodzina Baura uszanowała jego życzenie.
Rozmowa z duchem

Harry Houdini to facet, który zainspirował takich magików jak David Copperfield, David Blaine czy ZUS („Są pieniądze, czary-mary, nie ma pieniędzy! Badum-tsss!"). W swoim testamencie Harry również pamiętał o żonie. Przygotował 10 losowych wyrazów, poprzez które jego dusza miała komunikować się z owdowiałą kobietą. Co roku, w Halloween, pani Houdini brała udział w spirytualistycznym seansie i czekała na kontakt z mężem. Najwyraźniej Harry miał już lepsze rzeczy do roboty niż jakieś tam nudne kalambury z żoną. Po 10 latach bezowocnego czekania na sygnał od niewdzięcznego męża, kobieta odmówiła udziału w kolejnym seansie.
Romantyczny nawet po zgonie

Jack Benny to amerykański aktor komediowy, który nawet po swej śmierci nie pozwolił, aby jego żona o nim zapomniała. Zrobił to w wielce romantyczny, ale również i dość dziwaczny sposób – od momentu zamknięcia trumny z ciałem Benny'ego, miłość jego życia codziennie dostawała czerwoną różę. Bez przerwy, niezależnie od warunków atmosferycznych i sytuacji na amerykańskich drogach... aż do końca swego życia. Wdowa zmarła 9 lat po swym mężu – dostarczono jej przeszło 3000 róż.
Psia fortuna

Eleanor E. Ritchey była dziedziczką fortuny i wielką miłośniczka czworonogów. Trudno się więc dziwić, że po śmierci kobiety majątek warty 4,5 miliona dolarów przeszedł na własność jej 150. psów. Parę lat później, wartość pozostawionego przez zmarłą mienia wzrosła aż do 14 000 000 dolarów. Po śmierci ostatniego z pupili pani Ritchey, pozostała fortuna przekazana została na rzecz uniwersytetu zajmującego się badaniami nad zwierzęcymi chorobami.
Komentarze
Pokaż komentarze