Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Niestety, to nie jest głupi żart. Pani Aleksandra poroniła. Do szpitala od razu zjechała policja. A potem prokuratura nakazała opróżnić szambo i w ściekach szukać płodu. Czy ten kraj może upaść niżej? – "Po pobraniu krwi zjechałam na dół, żeby już jechać do domu, policja cały czas była ze mną. Już przy wyjściu policjant dostał kolejny telefon. Nie wiem, czy z prokuratorką wtedy rozmawiał, ale kazano mu zapytać mnie, czy spuściłam wodę w toalecie. Odpowiedziałam, że tak i poirytowana zapytałam, czy pani prokurator będzie nurkować w szambie, bo nie mamy podłączenia do miejskiej sieci, tylko szambo na posesji.Okazało się jednak, że to, co Oli nie mieściło się w głowie, prokuratorka potraktowała poważnie."Zanim zdążyłam dojechać do domu, dowiedziałam się, że pod domem czeka już policja, bo prokurator kazała wypompować szambo" - wyznała Pani Ola.W domu zabezpieczono "m.in. nożyczki, którymi odcięła pępowinę, legginsy, które tego dnia miała na sobie, krew z podłogi, a także podpaski "ze śladami brunatnej substancji'", a także łożysko i materiał biologiczny.Wobec kobiety prokuratura rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczęła postępowanie z art. 152 par. 2 Kodeksu karnego dotyczącego pomocy w aborcji. Po prawie pół roku sprawa została umorzona, jednak Ola nie doczekała się przeprosin od policji ani prokuratury Homeprokuratura kiedyJacek Jaworekdalej na wolnościprokuratura kiedyw ściekach możebyć płód zporonienia

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…