12 wyznań lekarzy o najgłupszych pacjentach, jacy im się trafili (13 obrazków)
Pewnego dnia przyszła kobieta, która zmierzyła swojemu dziecku temperaturę. W tym celu na początku rozgrzała piekarnik i jedną rękę ułożyła przed urządzeniem, a drugą na czole dziecka. Powiedziała, że dziecko miało temperaturę ok. 250 stopni.
Zdarzyło się, że przyszła do mnie pacjentka zdziwiona tym, że jest w ciąży. Powiedziała, że cały czas bierze pigułki. Po dłuższym wywiadzie, dowiedziałam się, że bierze tabletki tylko w dni, w które jest aktywna seksualnie.
Pewnego dnia odwiedził mnie pacjent, który miał zaparcia. Spytałem się go, co się stało. On po zastanowieniu odparł, że próbował w ten sposób przeszmuglować heroinę i nie jest pewien, co chcę tam znaleźć. Nie byłem zbyt delikatny.
Pacjentka poinformowała mnie kiedyś, że menopauza jest skutkiem stłumionych, seksualnych frustracji pochodzących z niezaspokojonego pragnienia, bo ona wciąż ma ochotę na seks. Niestety nie jest już atrakcyjna i nie cieszy się wzięciem u płci przeciwnej. Stąd – jej zdaniem – miały się brać fale gorąca, które odczuwała.
Przyszła kiedyś zdenerwowana kobieta, która chciała zbadać się pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową. Podczas rozmowy powiedziała, że miała tylko jednego partnera, a nawet jeśli on był aktywny seksualnie z innymi kobietami, zawsze pamięta o użyciu prezerwatywy i myje ją po każdym użyciu…
Jestem weterynarzem. Kiedyś musiałam wytłumaczyć klientce, że kleszcze, które chce usunąć z brzucha swojego psa to w rzeczywistości sutki. Dodałam, że ma bardzo cierpliwą suczkę.
Raz musiałem wyjaśnić pacjentowi, że nazwa leku nie ma nic wspólnego z odbytem i jest zwykłym środkiem przeciwbólowym. To było po tym, jak zużył jedno opakowanie.
Komentarze Ukryj komentarze