22 Polki opowiadają o najbardziej głupich i wrednych rzeczach jakie usłyszały od swoich partnerów (23 obrazki)
Podczas udanego jak zawsze sexu mój ukochany nagle zaczyna kaszleć (a znajdował się ...no wiecie gdzie) patrzę zdziwiona o On jak kot ze SHREK’’a mówi: "kłaczek"
Moje Kochanie postanowiło niedawno wyznać mi jak bardzo mnie kocha mówiąc - Wiesz, ja Ciebie tak mocno kocham, że mógłbym tak się dla Ciebie poświęcić, żeby kochać się jednocześnie z Tobą i inną kobietą..."
Z moim facetem figlujemy w łóżku, od tyłu. Chwilowa przerwa bo gumka się zsunęła. Chwilę się przy niej mocuje, a ja żeby nie tracić na podnieceniu zostałam w tej samej pozycji i marze sobie z zamkniętymi oczami.
Nagle słyszę z tyłu:
- Można?
Więc mówię:
- Pytam czy można?
- Taa. Jeszcze mi w plecy zapukaj!
Pewnego razu byłam u mojego Lubego. Wygłupiałam się z jego młodszą siostrą i ich kuzynem, a on robił coś w kuchni. Kiedy już dzieci nie chciały mi dać spokoju, poszłam do niego i powiedziałam, żeby mnie od nich 'uratował'. Ten odpędził dzieciaki, a ja rzuciłam się mu w ramiona z tekstem:
- Dziękuję ci, mój rycerzu!
I już go chciałam pocałować, gdy on z poważną miną i uniesioną głową wypalił:
- Teraz to mi musisz obciągnąć.
No a później stwierdził, że nie wie dlaczego to powiedział.
Rozmowa z Moim Słoneczkiem [MS] w obecności naszej wspólnej [K]oleżanki:
[J]a: Powiedz mi coś fajnego.
[MS]: Queen Latifah (to taka piosenkarka) jest fajna.
[J] (jeszcze spokojna.): Powiedz mi coś miłego o mnie.
[MS]: Coś miłego o Tobie..
[J]: (coraz bardziej wkurzona.): Powiedz mi coś co we mnie lubisz.
[MS] (po chwili zastanowienia): Jesteś dobra w Excelu.
[J]: Dzięki. (zatkało mnie)
W tym momencie koleżanka, która dotąd siedziała cicho, do niego:
[K] (ze zdziwieniem): Powinna się cieszyć przecież.
Spokojny codzienny wieczór, siedzimy sobie, każde zajęte swoimi sprawami, gdy znienacka moja kobietka pyta:
- Kochanie, czy ja się zmieniam na twarzy?
- Nie zmieniasz, wyglądasz dobrze.
- Naprawdę?
- No może kilka zmarszczek Ci przybyło.
Chyba nie to chciała usłyszeć ale jakoś z rozpędu dodałem:
- Kły i rogi też Ci się wyrzynają...
Reakcja to oczywiście foch na kilka minut.
Mój Miś (M) jest ode mnie prawie 4 lata młodszy. Co jest istotne w tej historyjce. Leżymy sobie kiedyś "po", myziamy się i takie tam i nagle zza okna dobiega nas przeraźliwe skrzypienie.
M: Co to?
Ja: Huśtawka skrzypi na placu zabaw... A myślałeś, że co? Że ja?
M: No w Twoim wieku to wszystko możliwe...
Komentarze Ukryj komentarze