22 Polki opowiadają o najbardziej głupich i wrednych rzeczach jakie usłyszały od swoich partnerów (23 obrazki)
Wraz z Kotem oglądaliśmy film. On siedział na kanapie, a ja się o niego opierałam. W pewnym momencie Kot się do mniej zbliżył, wręcz przygniótł. Zachwycona powiedziałam:
- Ooo, ale mnie słodko tulisz.
Na co on:
- Taa, co prawda musiałem się podrapać po jajach, ale mogę cię też przytulić.
Leżymy w łóżku ona na boczku, w majteczkach i koszulce, ja "zakradam" się od tyłu bez niczego.
Przytulam się i zaczynam pieszczoty, na co moje Kochanie odpala:
- Nie przytulaj się, bo twoje kłaki przebijają mi się przez gacie i gryzą mnie w tyłek.
Opadło mi wszystko co mogło opaść.
Leżymy sobie wieczorem, oglądamy jakiś tam film i nagle Mojemu zebrało się na romantyczne wyznania, w związku z czym wywiązała się taka oto rozmowa:
M: Brakuje mi ciebie...
Ja: Ale której połowy, od pasa w górę czy od pasa w dół?
M: Całości... (po chwili konsternacji dodaje) cycki też masz zajebiste.
I tak oto wyglądają jego romantyczne wywody, jak nie kochać drania?
I jeszcze z innej beczki, kiedy to po wycieczce chciałam jeszcze gdzieś się przejść, a że ten Mój to taki z natury leniwy jest, mówi tak (dodajmy, że w głosie pełne oburzenie):
M: Wiesz jak daleko dziś byliśmy?
ja: Na jak daleko?
M: (po chwili milczenia) No w ch*j daleko!
I ochota na spacerki przeszła.
Siedzę przed kompem, mówię do dyniastego:
- Podrapiesz mnie po pleckach?
A ten, kładąc mi fifola na ramieniu, mówi:
- A myślałem, że "połóż mi go na ramieniu".
Kochanie, czemu nie zrobiłeś mi żadnego zdjęcia z brzuszkiem jak byłam w ciąży?
- Myślałem, ze nie chcesz mieć zdjęć jak jesteś taka gruba.
Wybieramy się z mężusiem na jakaś oficjalną imprezę, koncert operowy itp.
- Skarbie, jak wyglądam, mogę w tym iść? - Pytam czysto retorycznie, oczekując na grad komplementów.
- Widać Ci brzuch!
No tak... W 9 miesiącu ciąży
Koleżanka ma koleżankę, która jest baaaaaardzo wysoka (ponad 190 cm). Kiedyś pewien Adaś chciał się o coś zapytać owej Eli. Adaś to mężczyzna średnio wysoki, patrząc przed siebie miał przed oczami Eli "oczy". Tak więc Adaś pyta, patrząc przed siebie:
- Ela, bo ja mam takie pytanie...
Na to Ela:
- Adaś... One nie mówią...
Kobiety będące aktualnie w związku lub takowy zniewolony stan planujące, mam dla Was jedną, jedyną radę. Jeśli macie takiego faceta jak mój, to nie liczcie na dowartościowanie. A teraz przejdę do meritum:
Jako wiecznie zakompleksiona na punkcie mojej wagi (nie podam, coby ogólnego zniesmaczenia nie wywołać), głupia i nieświadoma poszłam szukać pocieszenia u Mojego Narażatora:
Ja: Jaka ja jestem gruba, wyglądam strasznie!
MN: Och, przestań, nie jesteś gruba (przytula)...
Ja już oczywiście podniesiona na duchu, ale coby nie było zbyt romantycznie, ta wredota patrzy mi głęboko w oczy i kończy:
MN: ...tylko przesadzista.
I jeszcze sytuacja dzisiejsza. Napomknę tylko, że w naszych rozmowach pojawiają się często-gęsto moje spostrzeżenia i przemyślenia, nazywane przez nas Mongolskimi Teoriami.
MN: I co, masz jakąś Mongolską Teorię?
Ja: Mam, ale ona jest głupia.
MN: No to dawaj.
Ja: Ale ona jest naprawdę debilna i nie warta wysłuchania!
MN: Oj, no nie daj się prosić. Gdybym nie lubił głupich rzeczy, to bym z tobą nie był.
Zanim się zorientował co palnął było już za późno. A przynajmniej za późno, żeby zdążył uniknąć focha i śnieżki podążającej lotem koszącym w kierunku jego perfidnej osoby.
Komentarze Ukryj komentarze