Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

walezjusz

-1 / 1
walezjusz

[demot] He he, 20 cm to już koks- a tak na poważnie sam mam 33 bez siłki (oczywiście, że beznadziejnie, ale nie pakuję nic)- żeby nie było, że należę do opisanej przez Ciebie grupy. Wiem, że to nic, moi koledzy miewali ponad 40 w łapie (najlepszy miał chyba coś koło 44- może nie jakaś wielka moc, ale w sumie nienajgorzej). W tym środowisku się troszkę orientuję, bo spora część moich kolegów chodziła/chodzi na siłownię i siłą rzeczy trochę tematu liznąłem. Na siłownię nie chodzę, bo mnie do niej nie ciągnie, ale żeby nadążyć za kolegami, musiałem się doedukować w tej kwestii. Ten demot po prostu zwraca uwagę na problem negatywnych efektów siłowni, zwłaszcza gdy ktoś nie wie jak się do tego zabrać. Oczywiście, nie jest to największy problem współczesnego świata- nigdy tego nie twierdziłem i dalej tak nie sądzę, co jednak nie przeszkadza mi w zamieszczaniu takiego demota. Za chwilę i tak będzie w archiwum, więc nie ma chyba wielkiego problemu...

0 / 0
walezjusz

[demot] Tak, tylko że obwisłą skórę możesz mieć dzięki siłowni, nie tylko ze starości, stanie się tak po prostu gdy przestaniesz ćwiczyć. Bądźmy szczerzy- jeśli ktoś decyduje się chodzić na siłownię, to lepiej żeby z niej nie rezygnował, bo wtedy nie tylko cały efekt pójdzie na marne (w dość krótkim czasie), ale będzie wyglądał gorzej niż zanim zaczął ćwiczyć- nie znam człowieka, który nie miałby rozstępów od siłowni, a to jest akurat najmniejszy problem. Poza tym, nasuwa się jeszcze jedna kwestia: czy wielkie, umięśnione ciało jest w dzisiejszych czasach aż takim obiektem pożądania? Chyba nie: bardziej liczy się inteligencja, urok osobisty, wykształcenie, wykonywany zawód, czy nawet zawartość portfela. Oczywiście, jeśli ktoś chce ćwiczyć, sprawia mu to przyjemność etc- droga wolna, nikt mu nie broni, ale także i ja mam prawo demonstrować swój, skądinąd całkiem logiczny, pogląd :)

0 / 0
walezjusz

[demot] Dlaczego źle dobrany podpis? Każdy może chodzić na siłownię, jego wola, jego zdrowie, jego życie, ale warto czasem przypomnieć, że nie każdy zostanie Pudzianem, a z czasem z mięśni, które były kiedyś przedmiotem dumy, zostanie tylko obwisła skóra. Chyba, że wszyscy obrońcy siłowni mają zamiar ćwiczyć do końca życia? Wybaczcie, ale jakoś nie widzę was za 40 lat zasuwających na siłowni.

0 / 0
walezjusz

[demot] @myszkin Mamy chyba wolność słowa, poza tym co Tobie do tego co ja myślę? Nikomu na siłownię nie zabraniam chodzić, po prostu prezentuję swoje zdanie na ten temat, mam do tego prawo. Mnie np. dobija Twoja ortograficzna ignorancja, ale nie manifestuję tego w tak ostentacyjny sposób.

0 / 0
walezjusz

[demot] Do siłowni mnie nie ciągnie, zresztą i tak nie mam czasu. Nie zabraniam ludziom chodzić na siłownię, ale niestety nie wszyscy wiedzą jak to się może skończyć- oczywiście można ćwiczyć z głową, "na czysto" i wtedy nie ma problemów, ale w naszym kraju z tą świadomością społeczeństwa jest kiepsko. Zobacz, ilu młodych ludzi rujnuje sobie życie przez sterydy- to nie są moje wymysły, porozmawiaj z młodszymi adeptami "kulturystyki", większość z nich chce w 3 tygodnie wyglądać jak Pudzian.

-1 / 1
walezjusz

[demot] Do waszej wiadomości: czynnie uprawiam sporty (gram w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, jeżdzę na rowerze, na nartach). Lenistwa raczej nie macie prawa mi zarzucać. Jednak do siłowni jakoś mnie nie ciągnie, ważę 65 kg, cieszę się dobrym zdrowiem, żyć nie umierać ;) Znam ludzi, którzy chodzą na siłownię i zaledwie niewielki procent z nich robi to w sposób prawidłowy i umiarkowany, zresztą tu nawet nie chodzi o samo ćwiczenie, ale o pewne, niekoniecznie zdrowe, wspomagacze- jak bierze się nie to co trzeba, to tak się później wygląda. Jest różnica między odżywkami, suplementami, a sterydami anabolicznymi.

-3 / 3
walezjusz

[demot] Uważasz, że przebywanie na siłowni 24/7 jest zdrowe? Nie ważę 49 kg, czyżbyś sam miał kompleks na tym tle?

-2 / 2
walezjusz

[demot] 'Jako urazę to mogę poczuć Twój komentarz' (nie zniżę się do tego poziomu i nie odniosę do Twojej składni, interpunkcji, bo to dopiero woła o pomstę do nieba). Jeśli chcesz cokolwiek skrytykować, to najpierw zajrzyj do słownika ortograficznego, potem skończ szkołę (podstawową, wnioskując z poziomu wypowiedzi), wreszcie miej coś sensownego do powiedzenia i wtedy zacznij się odzywać. Zastanówmy się, kto tu jest dzieckiem neo ;) Jeśli ktoś nie zrozumiał podwójnego dna tego demota, to już jest jego problem. Mam nadzieję, że są jeszcze tacy którzy potrafią wychwycić tą subtelną nutkę ironii ;)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2010 o 22:13

-2 / 2
walezjusz

[demot] Do wszystkiego trzeba mieć dystans, demot w żaden sposób nikogo nie obraża, nie łamie regulaminu etc., według mnie dobrze spełnia swoją podstawową funkcję- czyli DEMOTYWUJE.

1