[demot]
Mam wrażenie, że odnosząc się do tego komentarza musiałbym powtórzyć swój poprzedni komentarz, więc po prostu odsyłam do niego. Poniżej tylko krótkie odniesienie:
- bez insuliny cukrzyk umrze, bez okularów człowiek ma problemy z czynnosciami życia codzinnego, a wada wzroku będzie się powiększać, choć i tak za okulary najczęściej NFZ nie zwraca (ewentualnie za szkła w podstawowej wersji, a oprawki i inne ulepszenia pokrywa się z własnej kieszeni), czyli de facto finansuje się tylko to, co absoutnie niezbędne do życia.
-In vitro nie jest zabiegiem ratującym życie w przeciwieństwie do transfuzji krwi. Jeżeli mamy zagrożenie życia religia schodzi na drugi plan - aborcji w sytuacji zagrożenia życia matki Kościół nie kwestionuje.
W samym zabiegu in vitro problematyczna jest kriokonserwacja, bo przecież nie tworzy się tylko jednego zarodka, lecz kilka, więc pytanie co się dzieje z tymi pozostałymi? Jeśli ta sama para nie zdecyduje się na kolejne dzieci z in vitro, to nikt inny tych zarodków nie użyje, bo każdy chce mieć dziecko stworzone ze swojego materiału biologicznego. Dlatego, jeżeli uznamy, że życie zaczyna się od poczęcia, to znaczy, że te pozostałe zarodki są mordowane, a jeśli uznamy, że zaczyna się dopiero w którymś miesiącu ciąży, to nie ma problemu, bo dochodzi tylko do utylizacji materiału biologicznego.
[demot]
- po pierwsze powiedziałem o domaganiu się finansowania, a nie o finansowaniu. Choć akurat w części województw in-vitro jest finansowane, a wcześniej było w całym kraju.
- po drugie in-vitro przecież nie leczy ono bezpłodności, a to, że WHO uznało ją za metodę leczenia, no cóż... WHO to instytucja polityczno-naukowa, nie stricte naukowa. Jeszcze niedawno homoseksualizm uznawali za chorobę, a podczas pandemii koronawirusa czy wcześniej świńskiej grypy pokazano też wiele innych problemów tej organizacji, która prawdopodobnie zostanie zmarginalizowana po tym, jak USA z niej wystąpiły, więc nie brałbym ich twierdzeń za pewnik.
- po trzecie nie zakazuję nikomu stosowania in-vitro, tylko niech będzie zabiegiem prywatnym, a nie refundowanym z pieniędzy wszystkich obywateli. Jeśli Chrześcijanie mają sobie sami płacić za Kościół, to ok, ale niech ludzie korzystający z in-vitro też sobie sami płacą, niezależnie czy są wierzący czy niewierzący. Nie jest to zabieg pierwszej potrzeby.
btw. "nie" z przymiotnikami piszemy razem - "nierozsądny", ale to pewnie autokorekta :)
- po czwarte genialne jest to jak szybko personalizujesz moją abstrakcyjną tezę. Czy jeśli stanąłbym po stronie mniejszości rasowych w Polsce to musi oznaczać, ze jestem ich członkiem, bo ich bronię? Atak ad personam w dodatku na osobę, o której nic nie wiesz oznacza przegraną w każdej dyskusji. A to czy morduje czy nie... no cóż... jedni mówią, że życie jest od poczęcia, więc morduje, drudzy powiedzą, że nie od poczęcia, więc nie morduje. Wiem tylko, że dawniej dla noworodków nie stosowano znieczulenia, bo twierdzono, że jeszcze nie czują bólu, a płakały, bo dzieci po prostu płaczą. Jak widać nauka się rozwinęła i teraz wiemy, że robiono im krzywdę, więc niczego nie można stwierdzić na 100%.
[demot]
Firmy mają to do siebie, że kierują się swoim interesem. Jak nazizm był w modzie i rządził w Europie, to takie firmy jak Bayer czy Continental robiły hajs na współpracy z NSDAP. Ostatnio jest hype na LGBT, więc wszystkie loga są tęczowe (z wyjątkiem oddziałów w krajach arabskich XD). Do tego doszedł ruch Black Lives Matters, więc zaczęto też zmieniać nazwy produktów i popierać burdy w Stanach.
[demot]
Tym tokiem rozumowania niech ateiści nie domagają się finansowania zabiegów in-vitro czy aborcji z podatków wszystkich obywateli. Dlaczego chcą zmusić Chrześcijan do finansowania czegoś co zgodnie z ich religią jest grzechem?
[demot]
Autor demota czegoś chyba nie rozumie. Problemem nie jest głosowanie korespondencyjne, a przeprowadzanie zmian w kodeksie wyborczym na miesiąc przed wyborami (powinny być najpóźniej 6 miesięcy przed wyborami). Zmiana kodeksu jest możliwa do rozpatrzenia na posiedzeniu plenarnym Sejmu dwa tygodnie po złożeniu projektu. Projekt złożono woczraj, o 19, a o 22 było już po trzech czytaniach i głosowaniu. Tutaj jest problem.
[demot]
@agronomista Chodzi po prostu o to, że gdy wszystko jest w porządku, to kobiety uważają, że są niezależne, że nawet dominują nad mężczyznami (obrazek pierwszy), a gdy dzieje się coś złego, to zapominają o tym, że współtworzą rzeczywistość i ograniczają swój udział jedynie do roli ofiary.
Czym innym jest jednak zachęcanie do gwałtu, niż do seksu. Poza tym tym, na mężczyznę też można spojrzeć jako na ofiarę w wypadku, gdy kobieta oskarża go o gwałt, choć tak naprawdę był to seks za jej zgodą (ale np. w formie bdsm przypominającej gwałt). Jak mężczyzna udowodni, że kobieta zgodziła się na te kilka ostrzejszych zachowań i stosunek płciowy? Być może teraz go oskarża bo podpadł jej z jakiegoś innego powodu i chce się zemścić... Nie jestem obrońcą gwałcicieli w żadnym stopniu, ale jestem przeciwnikiem nadużywania praw, bo przez to stracą wszyscy - najpierw ci fałszywie oskarżeni, którzy trafią niesłusznie do więzienia, a potem prawdziwe ofiary gwałcicieli, gdy sądy się zorientują i zaczną częściej uniewinniać w sprawach o zgwałcenie.
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2018 o 23:29
[demot]
Wiecie co jest denerwujące? Ona sędziuje w B czy A klasie, a jest zapraszana do wielu programów w TV (Music Quiz, Juror w wyborze piosenki na Mundial w Opolu, ekspert w studiu podczas treningu sędziów, którzy pojechali sędzoiwać na Mundialu (sic!) itd.) Dzieje się tak tylko dlatego, że jest kobietą i w mniemaniu wielu jest ładna. Swoją drogą ciekaw jestem ile jest kobiet w Polsce sędziujących mecze piłkarskie, bo sądzę, że są takie i to na wyższych poziomach rozgrywkowych... Kariera sędziego tej dziewczyny opiera się niestety tylko na jej płci i wyglądzie. Smutne to.
[demot]
Tak dla porządku: Rząd nie wydaje ustaw. Sejm wydaje ustawy, a akty normatywne wydawane przez Rząd lub przez poszczególnych jego członków nie podlegają badaniu zgodności z Konstytucją (oprócz rozporządzeń).
Co do sensu demota pełna zgoda, bo w końcu w rządzi partia, która w Sejmie ma większość. Ale lepiej to sprostować, by społeczeństwo było bardziej świadome i nie dało sobą manipulować.
Totalny nepotyzm. Niezależnie kto jest u władzy, dzieje się to samo.
[demot]
@GiSDeCain Faktycznie, przepraszam. Czytałem te wszystkie komentarze i już mi się pomyliło kto jest tym Warszawiakiem, a kto nie. A jeśli chodzi o tę niechęć narodu do Warszawiaków to może wynika trochę ze stereotypu, ale jak widać nie jest tylko stereotypem (wystarczy poczytać te komentarze Warszawiaków). Jeśli chodzi o mnie to nie ma to znaczenia kto skąd jest, jakich ma rodziców, czy jest gejem, muzłumaninem czy transseksualistą. Ja chciałbym poznać tylko racje tej osoby i przekonania, chciałbym się dowiedzieć dlaczego prezentuje taką postawę jaką prezentuje, ale prosiłbym aby ta osoba uszanowała moje przeświadczenia, to kim jestem i wysłuchała moich racji.
Ten obrazek jest najlepszym podsumowanie, myślę, że sporo osób już go widziało i dobrze: http://pbs.twimg.com/media/BfaZipYIUAESwJg.jpg
[demot]
@GiSDeCain Mi w tej całej "Warszafce" nie podoba się tylko jedno. Jestem z Małopolski i gdybym chciał osiedlić się w Warszawie to od razu zostanę nazwany "słoikiem". Może odpowiesz mi na czym polega wasza wyższość i dlaczego marginalizujecie i szufladkujecie wszystkich innych spoza waszego "Księstwa Warszawskiego". Pozdrawiam ;)
[demot]
To jest Eurowizja, a nie Eurofonia. Liczy się ogólny obraz. A wybór piosenki to kwestia gustu. Jestem pewien, że gdyby Conchita nie wyglądała tak jak wygląda, to by nie wygrała. Po prostu Europa chciała pokazać jaka jest tolerancyjna i otwarta, a o piosence tutaj mało kto myślał...
[demot]
Oni już nie mają nic do stracenia po prostu :P Albo im Niemcy zapłacą i będą mogli stanąć na nogi, albo się wkurzą i siłą wezmą im ziemie, które normalnie Grecy by im musieli sprzedać...
[demot]
Taka dziewczyna jak ta na zdjęciu, na pewno ma klasę i zna swoją wartość, więc na pewno jest trochę zarozumiała. Ale taka uroda to rekompensuje.
[demot] Mam wrażenie, że odnosząc się do tego komentarza musiałbym powtórzyć swój poprzedni komentarz, więc po prostu odsyłam do niego. Poniżej tylko krótkie odniesienie: - bez insuliny cukrzyk umrze, bez okularów człowiek ma problemy z czynnosciami życia codzinnego, a wada wzroku będzie się powiększać, choć i tak za okulary najczęściej NFZ nie zwraca (ewentualnie za szkła w podstawowej wersji, a oprawki i inne ulepszenia pokrywa się z własnej kieszeni), czyli de facto finansuje się tylko to, co absoutnie niezbędne do życia. -In vitro nie jest zabiegiem ratującym życie w przeciwieństwie do transfuzji krwi. Jeżeli mamy zagrożenie życia religia schodzi na drugi plan - aborcji w sytuacji zagrożenia życia matki Kościół nie kwestionuje. W samym zabiegu in vitro problematyczna jest kriokonserwacja, bo przecież nie tworzy się tylko jednego zarodka, lecz kilka, więc pytanie co się dzieje z tymi pozostałymi? Jeśli ta sama para nie zdecyduje się na kolejne dzieci z in vitro, to nikt inny tych zarodków nie użyje, bo każdy chce mieć dziecko stworzone ze swojego materiału biologicznego. Dlatego, jeżeli uznamy, że życie zaczyna się od poczęcia, to znaczy, że te pozostałe zarodki są mordowane, a jeśli uznamy, że zaczyna się dopiero w którymś miesiącu ciąży, to nie ma problemu, bo dochodzi tylko do utylizacji materiału biologicznego.
[demot] - po pierwsze powiedziałem o domaganiu się finansowania, a nie o finansowaniu. Choć akurat w części województw in-vitro jest finansowane, a wcześniej było w całym kraju. - po drugie in-vitro przecież nie leczy ono bezpłodności, a to, że WHO uznało ją za metodę leczenia, no cóż... WHO to instytucja polityczno-naukowa, nie stricte naukowa. Jeszcze niedawno homoseksualizm uznawali za chorobę, a podczas pandemii koronawirusa czy wcześniej świńskiej grypy pokazano też wiele innych problemów tej organizacji, która prawdopodobnie zostanie zmarginalizowana po tym, jak USA z niej wystąpiły, więc nie brałbym ich twierdzeń za pewnik. - po trzecie nie zakazuję nikomu stosowania in-vitro, tylko niech będzie zabiegiem prywatnym, a nie refundowanym z pieniędzy wszystkich obywateli. Jeśli Chrześcijanie mają sobie sami płacić za Kościół, to ok, ale niech ludzie korzystający z in-vitro też sobie sami płacą, niezależnie czy są wierzący czy niewierzący. Nie jest to zabieg pierwszej potrzeby. btw. "nie" z przymiotnikami piszemy razem - "nierozsądny", ale to pewnie autokorekta :) - po czwarte genialne jest to jak szybko personalizujesz moją abstrakcyjną tezę. Czy jeśli stanąłbym po stronie mniejszości rasowych w Polsce to musi oznaczać, ze jestem ich członkiem, bo ich bronię? Atak ad personam w dodatku na osobę, o której nic nie wiesz oznacza przegraną w każdej dyskusji. A to czy morduje czy nie... no cóż... jedni mówią, że życie jest od poczęcia, więc morduje, drudzy powiedzą, że nie od poczęcia, więc nie morduje. Wiem tylko, że dawniej dla noworodków nie stosowano znieczulenia, bo twierdzono, że jeszcze nie czują bólu, a płakały, bo dzieci po prostu płaczą. Jak widać nauka się rozwinęła i teraz wiemy, że robiono im krzywdę, więc niczego nie można stwierdzić na 100%.
[demot] Firmy mają to do siebie, że kierują się swoim interesem. Jak nazizm był w modzie i rządził w Europie, to takie firmy jak Bayer czy Continental robiły hajs na współpracy z NSDAP. Ostatnio jest hype na LGBT, więc wszystkie loga są tęczowe (z wyjątkiem oddziałów w krajach arabskich XD). Do tego doszedł ruch Black Lives Matters, więc zaczęto też zmieniać nazwy produktów i popierać burdy w Stanach.
[demot] Tym tokiem rozumowania niech ateiści nie domagają się finansowania zabiegów in-vitro czy aborcji z podatków wszystkich obywateli. Dlaczego chcą zmusić Chrześcijan do finansowania czegoś co zgodnie z ich religią jest grzechem?
[demot] Autor demota czegoś chyba nie rozumie. Problemem nie jest głosowanie korespondencyjne, a przeprowadzanie zmian w kodeksie wyborczym na miesiąc przed wyborami (powinny być najpóźniej 6 miesięcy przed wyborami). Zmiana kodeksu jest możliwa do rozpatrzenia na posiedzeniu plenarnym Sejmu dwa tygodnie po złożeniu projektu. Projekt złożono woczraj, o 19, a o 22 było już po trzech czytaniach i głosowaniu. Tutaj jest problem.
[demot] @agronomista Chodzi po prostu o to, że gdy wszystko jest w porządku, to kobiety uważają, że są niezależne, że nawet dominują nad mężczyznami (obrazek pierwszy), a gdy dzieje się coś złego, to zapominają o tym, że współtworzą rzeczywistość i ograniczają swój udział jedynie do roli ofiary. Czym innym jest jednak zachęcanie do gwałtu, niż do seksu. Poza tym tym, na mężczyznę też można spojrzeć jako na ofiarę w wypadku, gdy kobieta oskarża go o gwałt, choć tak naprawdę był to seks za jej zgodą (ale np. w formie bdsm przypominającej gwałt). Jak mężczyzna udowodni, że kobieta zgodziła się na te kilka ostrzejszych zachowań i stosunek płciowy? Być może teraz go oskarża bo podpadł jej z jakiegoś innego powodu i chce się zemścić... Nie jestem obrońcą gwałcicieli w żadnym stopniu, ale jestem przeciwnikiem nadużywania praw, bo przez to stracą wszyscy - najpierw ci fałszywie oskarżeni, którzy trafią niesłusznie do więzienia, a potem prawdziwe ofiary gwałcicieli, gdy sądy się zorientują i zaczną częściej uniewinniać w sprawach o zgwałcenie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2018 o 23:29
[demot] Wiecie co jest denerwujące? Ona sędziuje w B czy A klasie, a jest zapraszana do wielu programów w TV (Music Quiz, Juror w wyborze piosenki na Mundial w Opolu, ekspert w studiu podczas treningu sędziów, którzy pojechali sędzoiwać na Mundialu (sic!) itd.) Dzieje się tak tylko dlatego, że jest kobietą i w mniemaniu wielu jest ładna. Swoją drogą ciekaw jestem ile jest kobiet w Polsce sędziujących mecze piłkarskie, bo sądzę, że są takie i to na wyższych poziomach rozgrywkowych... Kariera sędziego tej dziewczyny opiera się niestety tylko na jej płci i wyglądzie. Smutne to.
[demot] Tak dla porządku: Rząd nie wydaje ustaw. Sejm wydaje ustawy, a akty normatywne wydawane przez Rząd lub przez poszczególnych jego członków nie podlegają badaniu zgodności z Konstytucją (oprócz rozporządzeń). Co do sensu demota pełna zgoda, bo w końcu w rządzi partia, która w Sejmie ma większość. Ale lepiej to sprostować, by społeczeństwo było bardziej świadome i nie dało sobą manipulować. Totalny nepotyzm. Niezależnie kto jest u władzy, dzieje się to samo.
[demot] Ale wiesz o tym, że i Kukiz i PiS tak naprawdę nie są przeciwko uchodźcom. Europosłowie PiS nie zagłosowali przeciwko imigrantom, a Kukiz stwierdził, że nie jest im również przeciwny. Link do wywiadu już po wypowiedzi pana Kaczyńskiego w sejmie: http://www.tvp.info/21683155/karczewski-tez-powinnismy-byc-solidarni-nie-chcemy-wychodzic-z-unii Tutaj Kukiz: http://wiadomosci.wp.pl/gid,17826981,gpage,4,img,17827027,kat,1342,title,Kto-z-nich-przyjmie-uchodzcow-pod-swoj-dach,galeria.html
[demot] yyy... jest taka strona jak Youtube.pl?
[demot] Słabe, słabe, słabe wiesz, że to jest taka przenośnia? Jakbyś to lepiej napisał? Szalony odlot Stocha?
[demot] https://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y Polecam :)
[demot] https://www.facebook.com/pages/Najlepsze-memy-w-internech/1481471278761218?sk=timeline Zapraszam do polubienia tej strony. Wytrawni znawcy humoru łączczmy się!
[demot] @GiSDeCain Faktycznie, przepraszam. Czytałem te wszystkie komentarze i już mi się pomyliło kto jest tym Warszawiakiem, a kto nie. A jeśli chodzi o tę niechęć narodu do Warszawiaków to może wynika trochę ze stereotypu, ale jak widać nie jest tylko stereotypem (wystarczy poczytać te komentarze Warszawiaków). Jeśli chodzi o mnie to nie ma to znaczenia kto skąd jest, jakich ma rodziców, czy jest gejem, muzłumaninem czy transseksualistą. Ja chciałbym poznać tylko racje tej osoby i przekonania, chciałbym się dowiedzieć dlaczego prezentuje taką postawę jaką prezentuje, ale prosiłbym aby ta osoba uszanowała moje przeświadczenia, to kim jestem i wysłuchała moich racji. Ten obrazek jest najlepszym podsumowanie, myślę, że sporo osób już go widziało i dobrze: http://pbs.twimg.com/media/BfaZipYIUAESwJg.jpg
[demot] @GiSDeCain Mi w tej całej "Warszafce" nie podoba się tylko jedno. Jestem z Małopolski i gdybym chciał osiedlić się w Warszawie to od razu zostanę nazwany "słoikiem". Może odpowiesz mi na czym polega wasza wyższość i dlaczego marginalizujecie i szufladkujecie wszystkich innych spoza waszego "Księstwa Warszawskiego". Pozdrawiam ;)
[demot] To jest Eurowizja, a nie Eurofonia. Liczy się ogólny obraz. A wybór piosenki to kwestia gustu. Jestem pewien, że gdyby Conchita nie wyglądała tak jak wygląda, to by nie wygrała. Po prostu Europa chciała pokazać jaka jest tolerancyjna i otwarta, a o piosence tutaj mało kto myślał...
[demot] Oni już nie mają nic do stracenia po prostu :P Albo im Niemcy zapłacą i będą mogli stanąć na nogi, albo się wkurzą i siłą wezmą im ziemie, które normalnie Grecy by im musieli sprzedać...
[demot] Liberalizm to nie to samo co lewica. Liberalizm to słowo przeciwne do radykalizmu, czyli skrajności. A RP jest partią skrajnie lewicową.
[demot] Taka dziewczyna jak ta na zdjęciu, na pewno ma klasę i zna swoją wartość, więc na pewno jest trochę zarozumiała. Ale taka uroda to rekompensuje.
[demot] Kim jest ta laska na zdjęciu?