[demot]
@grik1 ja nie bronię ani grupy, ani muzeum, bo jak sam stwierdziłeś mam za mało danych. Ja tylko próbowałam wytłumaczyć, co trudnego może być w wysiadaniu takiej grupy z autokaru w trakcie ulewy.
[demot]
...brakuje rąk.
Ale to tylko tak z grubsza jak to wygląda u nas.
Nie wiem do końca jaka była tam sytuacja i jak wygląda infrastruktura tego miejsca (nawet nie wiem czy jest tam się gdzie schować przed deszczem z wózkiem). Ale przed oceną zapraszam do praktyki. Z chęcią nauczę się od Was czegoś nowego. Może macie jakieś patenty na szybsze wysiadanie, których jeszcze nie znam.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lipca 2019 o 23:39
[demot]
Gambini, szukam_faceta rozumiem, że nie macie doświadczenia w wycieczkach z grupami osób z niepełnosprawnościami ruchowymi? Pytam z ciekawości, bo ja brałam udział w tego typu wycieczkach i nawet przy grupie zgranych wolontariuszy takie wysiadanie trwało dość długo. Jako grupa wyjeżdżaliśmy dużo wcześniej niż gdybyśmy byli grupą sprawną, opiekunów było jeden do jednego, ale ulewny deszcz na pewno znacznie by utrudnił nam wyjście z autokaru.
Jako sprawni wylecielibyśmy z autokaru raz dwa i po sprawie. Z osobami z na wózkach u nas wygląda to tak, że jedna grupa opiekunów rozkłada wózki schowane do luków bagażowych, w tym czasie jedna lub maksymalinie dwie pary wolontariuszy wynoszą po jednym podopiecznym i sadzają na wózek. Dlaczego tylko tyle osób wynosi - bo więcej się nie zmieści w wąskim przejściu autokarowym. Tempo wynoszenia różne w zależności od spastyki i masy delikwenta. Zakładając, że pada trzecia grupa wolontariuszy organizuje grupę wysadzonych żeby nie zmokli - odwozi ich pod daszek, zakłada peleryny. To wszystko trwa.
Większość tej grupy to ludzie, którzy ani sami nie założą peleryny, ani sami się nie przemieszczą nawet na wózku. Niektórzy nawet nie są w stanie samodzielnie trzymać parasolki. Na trzymanie parasola nad każdym niepełnospawnym
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lipca 2019 o 23:40
[demot] @maggdalena18 Dzięki
[demot] @grik1 ja nie bronię ani grupy, ani muzeum, bo jak sam stwierdziłeś mam za mało danych. Ja tylko próbowałam wytłumaczyć, co trudnego może być w wysiadaniu takiej grupy z autokaru w trakcie ulewy.
[demot] ...brakuje rąk. Ale to tylko tak z grubsza jak to wygląda u nas. Nie wiem do końca jaka była tam sytuacja i jak wygląda infrastruktura tego miejsca (nawet nie wiem czy jest tam się gdzie schować przed deszczem z wózkiem). Ale przed oceną zapraszam do praktyki. Z chęcią nauczę się od Was czegoś nowego. Może macie jakieś patenty na szybsze wysiadanie, których jeszcze nie znam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2019 o 23:39
[demot] Gambini, szukam_faceta rozumiem, że nie macie doświadczenia w wycieczkach z grupami osób z niepełnosprawnościami ruchowymi? Pytam z ciekawości, bo ja brałam udział w tego typu wycieczkach i nawet przy grupie zgranych wolontariuszy takie wysiadanie trwało dość długo. Jako grupa wyjeżdżaliśmy dużo wcześniej niż gdybyśmy byli grupą sprawną, opiekunów było jeden do jednego, ale ulewny deszcz na pewno znacznie by utrudnił nam wyjście z autokaru. Jako sprawni wylecielibyśmy z autokaru raz dwa i po sprawie. Z osobami z na wózkach u nas wygląda to tak, że jedna grupa opiekunów rozkłada wózki schowane do luków bagażowych, w tym czasie jedna lub maksymalinie dwie pary wolontariuszy wynoszą po jednym podopiecznym i sadzają na wózek. Dlaczego tylko tyle osób wynosi - bo więcej się nie zmieści w wąskim przejściu autokarowym. Tempo wynoszenia różne w zależności od spastyki i masy delikwenta. Zakładając, że pada trzecia grupa wolontariuszy organizuje grupę wysadzonych żeby nie zmokli - odwozi ich pod daszek, zakłada peleryny. To wszystko trwa. Większość tej grupy to ludzie, którzy ani sami nie założą peleryny, ani sami się nie przemieszczą nawet na wózku. Niektórzy nawet nie są w stanie samodzielnie trzymać parasolki. Na trzymanie parasola nad każdym niepełnospawnym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2019 o 23:40
[demot] Zastanawiam się czy cokolwiek nam daje tak zadane pytanie
[demot] Odpowiedź kata: "tak"