[demot]
A później nie pozwolili nam na udział a paradzie zwycięstwa i sprzedali nas w Jałcie. Rzeczywiście wdzięczność i zachwyty brytyjczyków to powody do dumy :-(
[demot]
@ cartma winien Ci jestem wyjaśnienie kilku kwestii, w których nie masz racji. 1: nie wszyscy jeżdżący dla U. mają działalność, bo są zatrudniani przez tzw "spółdzielnie" na szeroko rozumianych umowach śmieciowych. Jeśli nie wierzysz, wejdź na ogłoszenia o pracę na gumtree lub olx
2: przewóz osób dotyczy jazdy samochodem dostosowanym do wożenia 8 osób + kierowca. Taki myk stosuje warszawski bayer taxi. Ciężko mi uwierzyć, żeby uberowskie yarisy i inne maluchy spełniały to kryterium
3: uwolnienie rynku polega na tym, że zniesiono w miastach limity ilościowe taxi i zezwolono samorządom na dowolność w kwestiach egzaminu. W Warszawie są egzaminy, a w Trójmieście nie ma. Co nie zmienia faktu, że taksówkarze muszą spełniać też inne wymogi aby uzyskać licencję, choćby zdrowotne. Zapraszam do lektury ustawy o transporcie drogowym. Tymczasem pozdrawiam
[demot]
Pracowałeś kiedyś jako dostawca? Chodź i się ze mną zamień. Zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie. Podstawowa zasada: nie stać na napiwek, to się nie zamawia dostawy. W biedronkach i lidlach jest masa pizz, sushi itp. W większości "zachodniego świata" jest to standard. A w naszym cebulakowie jest to traktowane jako coś złego. Jeszcze wypomina się, że to lewy dochód. Zapamiętaj sobie Ty, i każdy kto to zamiminusuje (a pewnie kilku Kuźniarów się znajdzie), że: NIE DOGONIMY EUROPY, PÓKI MAMY SŁOMĘ W BUTACH, bo to właśnie ta słoma nam przeszkadza w dogonieniu cywilizacji. Prawdę powiedziawszy, zamawiając coś w dostawie, w knajpie, czy jadąc taxi, nie mógłbym sobie spojrzeć w twarz, gdybym nie dał, choćby symbolicznego napiwku. A teraz minusujcie
[demot]
Wszystko pięknie i ładnie, ale gdzie jest potwierdzenie? Równie dobrze mógł napisać, że zarabia 500 zł, a płaci 10 000 podatku. Gdzie są wziątki za sakramenty (śluby, chrzty, pogrzeby- słynne co łaska, nie mniej niż), za kolędy, za intencje mszalne i tego typu sprawy? Słynne składki na "remont dachu", które niczym woda w Kanie zamieniają się na funkel-nówkę auto z salonu. Czy na wszystko są wystawione paragony i odprowadzony podatek? O tacy, jako o sprawie oczywistej nie wspominam. A może to jest ewidencjonowane w zeszycie, którego oficjalnie nie ma, a przychody są wykazywane tylko w takiej kwocie, żeby się urzędas nie przyczepił. Dodajmy jeszcze do tego bonusy od samorządowców i realizację wyroków niesławnej pamięci Komisji Majątkowej. Fakt- biedaczki jak jasny gwint.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2014 o 20:05
[demot] prof. Chazan???
[demot] Ja bym obstawiał raczej nowy radiowóz z silnikiem TDI
[demot] Co? Ja nie dam rady? Potrzymaj mi piwo
[demot] Prawie jak zebranie episkopatu
[demot] A później nie pozwolili nam na udział a paradzie zwycięstwa i sprzedali nas w Jałcie. Rzeczywiście wdzięczność i zachwyty brytyjczyków to powody do dumy :-(
[demot] @ cartma winien Ci jestem wyjaśnienie kilku kwestii, w których nie masz racji. 1: nie wszyscy jeżdżący dla U. mają działalność, bo są zatrudniani przez tzw "spółdzielnie" na szeroko rozumianych umowach śmieciowych. Jeśli nie wierzysz, wejdź na ogłoszenia o pracę na gumtree lub olx 2: przewóz osób dotyczy jazdy samochodem dostosowanym do wożenia 8 osób + kierowca. Taki myk stosuje warszawski bayer taxi. Ciężko mi uwierzyć, żeby uberowskie yarisy i inne maluchy spełniały to kryterium 3: uwolnienie rynku polega na tym, że zniesiono w miastach limity ilościowe taxi i zezwolono samorządom na dowolność w kwestiach egzaminu. W Warszawie są egzaminy, a w Trójmieście nie ma. Co nie zmienia faktu, że taksówkarze muszą spełniać też inne wymogi aby uzyskać licencję, choćby zdrowotne. Zapraszam do lektury ustawy o transporcie drogowym. Tymczasem pozdrawiam
[demot] Deadpool. Może będzie przesrane, ale za to z humorem.
[demot] Nie ma nic słodszego (może poza pro-pisowską propagandą) na demotywatorach od żebrania o klikanie mocnych
[demot] @tomxy Wówczas piss by nie przekroczył progu wyborczego
[demot] Jest na dole. Sprawdź
[demot] Mam lepszy tytuł tej galerii: "Bezczelnie zerżnięte z YAFUDa numer XY"
[demot] Nie narzekaj, najważniejsze, że reklamy ładują się bez problemu.
[demot] Pracowałeś kiedyś jako dostawca? Chodź i się ze mną zamień. Zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie. Podstawowa zasada: nie stać na napiwek, to się nie zamawia dostawy. W biedronkach i lidlach jest masa pizz, sushi itp. W większości "zachodniego świata" jest to standard. A w naszym cebulakowie jest to traktowane jako coś złego. Jeszcze wypomina się, że to lewy dochód. Zapamiętaj sobie Ty, i każdy kto to zamiminusuje (a pewnie kilku Kuźniarów się znajdzie), że: NIE DOGONIMY EUROPY, PÓKI MAMY SŁOMĘ W BUTACH, bo to właśnie ta słoma nam przeszkadza w dogonieniu cywilizacji. Prawdę powiedziawszy, zamawiając coś w dostawie, w knajpie, czy jadąc taxi, nie mógłbym sobie spojrzeć w twarz, gdybym nie dał, choćby symbolicznego napiwku. A teraz minusujcie
[demot] Najlepsza jest ostatnia porada ;)
[demot] Stary dowcip ubrany w "hamerykanckie" imiona dalej pozostaje starym dowcipem
[demot] Szklane schody czyli przymusowe trzeźwe powroty do domu. Pokażcie mi zawodnika, który dałby im radę będąc w stanie "nieważkości"
[demot] Ja bym dodał jeszcze jeden punkt: Prawdziwy facet NIE POWINIEN nigdy i pod żadnym pozorem NOSIĆ RUREK
[demot] Pod jaki numer trzeba wysyłać smsy o treści POMAGAM???
[demot] Zwłaszcza, kiedy gubi się telefon z brzydkimi zdjęciami dzieci, jak ostatnio pewien księżulo na Mazurach.
[demot] Zbojkotowałem- nie będę tam kupował (bo z Warszawy jest dość daleko) :P
[demot] Wszystko pięknie i ładnie, ale gdzie jest potwierdzenie? Równie dobrze mógł napisać, że zarabia 500 zł, a płaci 10 000 podatku. Gdzie są wziątki za sakramenty (śluby, chrzty, pogrzeby- słynne co łaska, nie mniej niż), za kolędy, za intencje mszalne i tego typu sprawy? Słynne składki na "remont dachu", które niczym woda w Kanie zamieniają się na funkel-nówkę auto z salonu. Czy na wszystko są wystawione paragony i odprowadzony podatek? O tacy, jako o sprawie oczywistej nie wspominam. A może to jest ewidencjonowane w zeszycie, którego oficjalnie nie ma, a przychody są wykazywane tylko w takiej kwocie, żeby się urzędas nie przyczepił. Dodajmy jeszcze do tego bonusy od samorządowców i realizację wyroków niesławnej pamięci Komisji Majątkowej. Fakt- biedaczki jak jasny gwint.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2014 o 20:05
[demot] A my jesteśmy jak kangury- podskakujemy z pustymi torbami.
[demot] Dać mu nasz paszport i do reprezentacji
[demot] A pies im mordy lizał
[demot] Ile to człowiek musi się namęczyć, żeby pobzykać. I to na dodatek własną (!!!) żonę.