Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

nirvikalpasamadhi

10 / 10
nirvikalpasamadhi

[demot] @AVX on nie ma nic do ciebie, raczej do autora demota, ten demot to fakenews i pod sensację, to jest poziom gorszy niż pudelek.

20 / 26
nirvikalpasamadhi

[demot] @KaczyKac dorzucam zakazy zgromadzeń, pustkę konsytucyjną, miliardy wydane na zbrojenie milicji, rozwalenie edukacji, afery z maseczkami szumowskiego, z samolotem morawieckiego, próby zacieśnienie inwigilacji przez obowiązkowe aplikacje na smartfon i podatek od smartfonów, a na koniec śmierć wielu osób w wyniku innych problemów zdrowotnych niż covid w tym zaburzeń psychicznych. Tego co dzieje się na naszych oczach nie da się ani nazwać ani opisać.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2020 o 14:50

-2 / 2
nirvikalpasamadhi

[demot] A ja myślę, że Freud był fanatykiem swoich poglądów. Czyż nie błędem jest poszukiwanie absolutnej natury człowieka w spekulacjach antropologii? Czy antropologia wyjaśnia czym jest jaźń, bądź świadomość? Religia też nie musi tego bezbłędnie wyjaśniać, niezależnie od wyznania wszystkie religie na wpół z nauką jasno twierdzą, że istota wszechrzeczy jest prawdą obiektywną. Jest to jednak prawda obiektywna wykraczająca poza aktualne możliwości nauki. Nie należy przyjmować założenia, że jesli coś nie zostało udowodnione, to nie istnieje. Nauka wciąż odkrywa nowe, nieudowodnione wcześniej zjawiska i je wyjaśnia. To kwintesencja nauki. To co Freud nazywa niedojrzałością jest Boską naturą człowieka, odwrotną od kierunku w jakim rozwija się materialny umysł. Trafił więc prawie w sedno, poniekąd z innej strony, ale ani się nie pomylił, ani nie powiedział prawdy. Bowiem w procesie indywiduacji (nie mylić z indywidualizacją) główną rolę odgrywa jaźń, a nie umysł. To aktualna wiedza naukowa.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2020 o 1:29

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] @michkrak nie powołujmy się na autorytety, bo i te mają swoich przeciwników. Polecam ciekawy wykład prof. Wolniewicza o aksjomacie Elzenberga. W nim w sposób ścisły bazując na aksjologii udowadnia, że nie umysł rządzi wolą, a raczej wola rządzi się sama i to wola dominuje nad rozumem. :)

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] @1986Andy Hee :) A no są takie przepadliste france, jakby nigdy na żywo nie widzieli. Rzeczywiście tak śmiesznie działa odpowiedź, usuń sobie po prostu nicki z tekstu, powinno zadziałać ;)

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] @F18_hornet "Lepiej uczyć się w szkole niż na błędach:)" - Uczenie się na błędach to nie to samo co brak nauki przecież. No i różni ludzie lubią różne rzeczy, ktoś może lubieć politykę, a ktoś inny społeczeństwo, może gospodarkę i ekonomię, kto wie?. Mimo to warto znać jakieś podstawy z każdej z dziedzin, po prostu ma się szerszą perspektywę. Weź poczytaj sobie tak czasem swoje stare posty, czy nawet innych ludzi i zauważysz abo nie, że większość z rozmów o kraju, czy o nas samych jest jak wojna. Oranie jeden drugiego. Nie tyle brak zaufania, co brak skrupułów. Zakładanie, że ten ktoś za monitorem chce mnie pokonać, ośmieszyć, zaszkodzić mi. Po co? Dlaczego tak się dzieje? Jak to przełamać, przebić się przez tą ścianę? Mówią na to syndrom oblężonej twierdzy, a nawet mówią, że to bardzo szkodzi. I szczególnie wtedy, gdy jest się powiedzmy celem ataku. Bardzo precyzyjnie wyjaśnił to np. Jurij Bezmienow w wykładzie "Jak napaść na państwo." Fajnie mówił też doktor Rafał Brzeski o kontrwywiadzie obywatelskim. Sławne też jest, że Polacy jednoczyli się jak nikt inny w swojej obronie i potrafili tak dopiec przeciwnikom, że pisano o tym chwalebne księgi uczące przyszłych dowódców etosu wojennego. Gdzie to się zawieruszyło? I stary nie bierz mnie w ten sposób, ja nie chcę z tobą wygrać czy o coś cię obwiniać.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2020 o 17:48

-2 / 2
nirvikalpasamadhi

[demot] @F18_hornet Nie, on nie dał sobie zrobić papki z mózgu. On dostrzega, że papkę z mózgu robili tam i tutaj. I że ty dałeś się nabrać na tą wcześniejszą. Oczywiście jedno nie usprawiedliwia drugiego, ale to działa w obie strony. Mądrze jest być świadomym i pamiętać, wiedzieć, że to samo było z obu stron. To obroni przed efektem huśtawki, z jednej opozycji w drugą. Radykalizacja, czy inaczej pogłębiająca się wojna skrajności - to jest faktyczny zamierzony efekt działania i tej i tamtej propagandy. Skłóceni jesteśmy słabi i.. jesteśmy skłóceni, więc jesteśmy słabi. Zamiast wytykać błędy innych powinniśmy analizować własne i zamiast piętnować ludzi, zacząć uczyć się na błędach. Nie sądzisz?

2 / 2
nirvikalpasamadhi

[demot] Nie może? Zrobić taki program, jak wyskoczą to się im pokaże ich własne dzieło. I tu cię mam, haa, patrz data premiery. ;)

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] @killerxcartoon Jeśli jesteś zaciekawiony i chcesz wiedzieć więcej, mogę Cię odesłać tak samo do Bhagavadgity i Wedów, jak do naukowej definicji jaźni Carla Gustava Junga i "Fundamentum" Ignacego Loyoli. To dokładnie to samo. :) Sprawdź też "Jaźń" na wikipedii.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2020 o 14:07

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] @killerxcartoon Żaden z nas nie skłamał, ale też żaden nie powiedział prawdy. Każdy "dorosłością" nazywa różne rzeczy wedle jego własnego uznania, a sama "dorosłość" także posiada wiele nazw. Co dla ciebie może być "religijno-filozoficzną bujdą", dla innej osoby może stanowić jedno z wielu źródeł mądrości. Strzeż się człowieka jednej książki, ale też człowieka, którego wiedza jest podparta jedynie ślepą wiarą w słuszność własnych przekonań. Wystarczy być otwartym na wiedzę i nie ograniczać się do "jedynego słusznego źródła". Dobrym źródłem wiedzy jest nauka. Tak samo dobrym źródłem jest filozofia, jako "umiłowanie mądrości". Dobrym źródłem jest także religia, ta pierwotna najbliżej starodawnej filozofii. Czy jest coś złego w poszukiwaniu Boga? Czy jest coś złego w poszukiwaniu istoty działania matki natury? Nie ma różnicy pomiędzy fanatykiem religijnym, który z agresją rzuca się na niewierzących, a fanatykiem nauki, który przepełniony dumą i pełen pogardy uszczypliwie "sprowadza na ziemię bandę niewyedukowanych idiotów". Obydwie strony wywołują cierpienie u innych ludzi. Czy zadawanie cierpienia jest moralnie słuszne? Najpewniej pozostać wolnym od przywiązania do "własnej prawdy", ale i wolnym od pogardy dla odmiennych idei. To czego szukamy leży gdzieś pośrodku, pomiędzy nauką, religią i filozofią. I słusznie rzekłeś, że osiągnięcie dorosłości to moment, gdy przestajesz robić co ci każą, a zaczynasz to, co chcesz. Dojrzałość to moim zdaniem moment, w którym człowiek przestaje robić to co chce, a zaczyna robić to, co jest słuszne i potrzebne. Takie jest moje zdanie.

0 / 0
nirvikalpasamadhi

[demot] Tutaj sporym autorytetem jest dla mnie każda znana inkarnacja boskiego porządku na Ziemi, a taką byli Kryszna, Budda, Rama, Jezus, Mahomet czy Balarama. Oni mówili, że przebudzony jest ten, który jest dwa razy zrodzony. Drugie narodziny to zdjęcie "maski" adekwatnej do granej przez siebie roli w świecie i uczestnictwo w nim nie jako grana przez siebie rola, a jako swoja prawdziwa tożsamość. Drugie narodziny to odkrycie swojej własnej tożsamości, jaźni, świadomości.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »