Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

nico_99

4 / 12
nico_99

[demot] Myślę, że oddadzą jej tą wille jak, tylko ojciec tej właścicielki wyniesie się z ich "Domu" i zapłaci za wszystkie wyrządzone szkody. W przeciwnym razie ta willa stanowi tylko część zabezpieczenia majatku Ukrainy.

6 / 14
nico_99

[demot] O ile to prawda to niezmiernie się cieszymy, że takie informacje są podowane do publicznej wiadomości. Od razu wyślijcie do Moskwy jego dane lokalizacyjne...

0 / 2
nico_99

[demot] @Tauri83 Krótko tylko odpiszę. Anna Tabor jest taka samo sportowcem jak Kamil Stoch. Kamil po prostu uprawia sport który jest bardziej medialny, a więc wiąże się to z innym poziomem zarabiania. Dlaczego ktoś ma uprawiać sport tylko taki który przynosi duży, mierzalny dochód? Ona chce uprawiać ski-alpinizm bo w tym jest dobra, to czuje, Kamil lepiej czuje skakanie na skoczni. A jakim sportowcem jest Anna Tybor to sobie wpisz choćby w wikipedie - 5-krotna mistrzyni polski w ski-alpinizmie, 5 na świecie... Ale nawet gdyby nie była żadną uznaną sportsmenką, to co to zmienia, że ktoś chce robić coś w czym czuje się świetnie. Miliardy ludzi robi coś w życiu, rzekomo pożytecznego tylko jakoś wewnętrznie nie czują sensu życia... prosta, żeby nie powiedzieć - prostacka egzystencja - to nazywasz pożytecznym? Twierdzisz, że nikogo nie obrażasz. Kobieta inspiruje miliony narciarzy, snowboardzistów, sportowców do sięgania dalej. Nie za twoje pieniądze. Spełniła swoje zachcianki.. Tak ale to jej zachcianki jej marzenia, powiązane z jej osobowością i umiejętnościami. Przydatne - pozornie nie, ale tylko pozornie. A co ty masz z tego ze Małysz skacze a Lewandowski strzela gole? Może radość przed tv co najwyżej. Tak jak wcześniej pisałem, efektem ubocznym sportowca jest to, że zaraża innych sportem. Może dzięki temu więcej dzieciaków odkryje coś niż tylko to co standardowe. W sumie to tyle. Pozdrawiam.

0 / 4
nico_99

[demot] @glus_eli Dzięki. Szczerze nawet nie liczę, że dotrę bezpośrednio do tego komu odpowiadam, bo to raczej nikłe, jak niemal w każdym sporze. Ale wśród całego internetowego badziewia, mam nadzieję, że choć minimalna wartościowsza treść którą ktoś przeczyta, stanowi przeciwwagę. Nie każdy musi się znać na danym temacie, lub podzielać pewną opinię, ale czasem trafiają tu ludzie którzy by chcieli wyrobić sobie zdanie, w temacie który nie jest dla nich jakoś super bliski czy znany. Jak trafią tylko na badziewne treści - przyjmą je za pewnik. Dla części otwartych, myślących ludzi taka przeciwwaga może być czymś co zwróci uwagę i się zainteresują głębiej, przemyślą. Co z tego, że to tylko będzie jeden czy dwóch na dziesięciu... to ciągle 10% czy 20% - to oni pchają ten świat do przodu, reszta tylko szczeka :) Pozdrawiam.

1 / 13
nico_99

[demot] @Tauri83 Ciekawe czym zajmuje się Kamil Stoch, że ma czas na takie hobby jak skakanie na nartach... Ano mają swoich sponsorów tak samo jak wielu różnych sportowców. Mają ich bo są rewelacyjni w swojej dziedzinie. Niestety ich sporty są niszowe więc do zarobków Lewandowskiego im bardzo daleko. Tacy ludzie np kiedyś pierwszy raz przelecieli Atlantyk samolotem ( po co skoro były statki - zapewne by powiedział ktoś twojego pokroju 150 lat temu) Tacy ludzie realizują się przez swoje pasje, nie muszą przeliczać wszystkiego na pieniądze. Może za 10 lat kiedy skończą sportową karierę, pani Anna, np będzie świetną instruktorką narciarstwa i otworzy szkółkę dla twoich dzieci... Może swoimi dokonaniami i swoją postawą zainspiruje właśnie twoje dzieci do podróży, sportu, odwagi w podejmowaniu decyzji. Ja nie rozumiem jak ludzie tacy jak ty, mogą być tak krótkowzroczni, jakby jedyne co to iść do szkoły, iść na etat i odcinać kupony. Wielce mi potrzebna postać... jesteś tylko kolejnym ludzikiem, bez którego świat się nie zmieni... A co do zbierania pieniędzy - jakbyś musiał w podatkach płacić składkę na fanaberie ski-alpinistów, rozumiem, że miałbyś prawo się wkurzać. Ale co ci do tego co kto na co daje z własnej kieszeni??? Ps. wybierając się w góry zwykle wykupujesz ubezpieczenie... Zbieranie kasy jest tylko w przypadku kiedy transfer pieniędzy w krajach typu Pakistan trwa za długo, a liczy się czas na ratowanie życia. A ty wcale nie musisz dokładać się do tego. Możesz przecież zrobić coś bardzo potrzebnego dla innych, np ożłopać się piwem w sobotę.

3 / 5
nico_99

[demot] @swosek W przypadku A. Bargiela masz cały zjazd np z K2 nagrany film z drona. Podobnie kiedy Bargiel zjechał z 7-dmiu szczytów Śnieżnej Pantery (siedem najwyższych szczytów byłego ZSRR). Szybka zmiana ciśnienia powietrza podczas zjazdu na coraz dogodniejsze to tylko atut a nie przeszkoda. W tym co napisałeś jedyne słuszne jest zadawanie sobie pytania jak po tak mozolnym wysiłku ktoś może dać radę jechać na nartach. A tu odpowiedzią jest: trening oraz wrodzona wydolność organizmu. Nie każdy wytrenowany da radę i nie każdy z super wydolnością wrodzoną da radę. Potrzebne są oba czynniki plus - mentalny. Dlatego z 7 miliardów ludzi na razie kilku zjechało z 8 tysięcy. Musisz być tak wytrenowany, żeby mieć tzw. "zapas" . Każdy z tych ludzi nie szarpał się na 8 tys jeśli wcześniej nie zjechał z 6 czy 7 tys, więc to też trwa. A na koniec: Zjazd na nartach w dzikim terenie na takiej wysokości wygląda diametralnie inaczej niż zjazdy na trasach narciarskich, a nawet inaczej niż zjazdy na dziko w Alpach itp. Na wielu odcinkach to po prostu zsuwanie się na nartach, zatrzymywanie, rozglądanie jak pokonać kolejny odcinek, linię. No nie wygląda tak jak filmiki redbull'a jak kolesie dają czadu z muzyczką w tle. No i zjazd też nie jest z 8 tys do zera tylko z 8 tys do 5 tys gdzie jest np baza w terenie gdzie jest wypłaszczenie, są skały i kamienie z małą ilością śniegu. Osobną kwestią jest to, że to są sporty o których przeciętny polak dowiaduje się jak ktoś dokona kolejnego przełomu jak np wspomniana Anna Tybor. Nikt o niej nie słyszał, kiedy osiągała swoje sukcesy ski-alpiniźmie na zawodach itp. Nawet teraz po takim wyczynie, mała wrzutka w TV i demot... Ale po podrzędnym meczu piłki nożnej mamy serie informacji, memów itp Więc, czasami nie dziwie się, że ludzie w coś nie wierzą no bo skąd w ogóle mieli by coś wiedzieć, skoro jedyne sporty to piłka, tenis i skoki.

2 / 2
nico_99

[demot] @dbgoku Dokładnie. Najstarsze dinozaury to około 182mln lat temu, a wygineły około 62mln lat temu. Żyły na planecie właśnie około 120mln lat - stąd pewnie zbieżność liczb i pomyłka. Swoją drogą, zawsze mnie to fascynuje, jak my- ludzie krótko tu jesteśmy (około ćwierć miliona lat) i to wliczając jeszcze gatunki przed Homo Sapiens...

5 / 5
nico_99

[demot] Ktoś coś pisze mieszając fakty. Tak, na zdjęciu jest rewelcyjny Adam Ondra, który pokonał el capitana najtrudniejszą drogą ale z asekuracją. Tak ktoś pokonał el capa na żywca ( beż asekuracji) ale nie był to Ondra tylko Alex Honnold i jest o tym pełnometrażowy film dokumentalny "Free Solo" który zdobył Oscara. Także ten tego polecam:)

0 / 4
nico_99

[demot] W Korei Północnej też wszyscy ładnie i grzecznie wymachują flagami a nie wulgaryzmami... Ale jakoś nie sądzę by lud był tam szczęśliwy.

3 / 3
nico_99

[demot] @Laviol Teraz się zgadza, ale gdzie tutaj masz tego kartofla? Pozwól, że zacytuję zdanie z linka który wkleiłeś: "Proporcje siły odśrodkowej i spłaszczenia Ziemi są na tym rysunku znacznie wyolbrzymione. W rzeczywistości, promień równikowy różni się od biegunowego o 22,4 km (co przy promieniu równikowym 6378 km daje spłaszczenie 1/298)" To z twojej strony! - Czy to nie jest to o czym pisałem powyżej? :) Dzięki, że to potwierdziłeś. Tutaj stosunek jest do promienia a nie do całej średnicy, ale i tak widać jak się ma liczba 22km do 6378... Podczas gdy kartofel z grafiki pokazuje jakby to bylo 1000km do 6000km. O geoidzie zobaczysz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Geoida#/media/Plik:Geoida.png - tu masz fakturę powierzchni Ziemi w różnicach +/-100m dla stosunku średnicy Ziemi 12700km... to jest przepaść procentowa. Jakbyś zeskalował Ziemie do kuli od kręgli to była by to chyba najgładsza i najokrąglejsza kula. To że różnice są i nie jest to idealna kula to jedno - ale jest jej(Ziemi) dużo bliżej do idealnej kuli niż do przerysowanego kartofla jaki wkleiłeś. Nawet obok tego kartofla masz skale wybrzuszeń w metrach w stosunku do tysięcy kilometrów średnicy. Także sugeruj się liczbami/rachunkami a nie rysunkami, które bez tych liczb nic nie znaczą, są przerysowane i wprowadzją w błąd. Pozdro.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2020 o 13:34

9 / 9
nico_99

[demot] @Laviol Geoida nie ma nic wspólnego z "wytwornym"kształtem jakie przedstawia twoje "wiarygodne" źródło. Odkształcenie kuli w coś co ty nazywasz geoidą ma faktycznie miejsce, ale nie z powodu "odessania"oceanów tylko ruchu obrotowego ziemi - Ziemia się nieznacznie wybrzusza na równiku (siła odśrodkowa itp), jednak to wybrzuszenie w skali Ziemi jest tak małe, że możesz przyjąć, że jest kulą. Infografika jaką przedstawiasz, to gniot z plasteliny, kartofel nie mający miejsca. Tak jak w dwa komentarze wyżej napisałem - średnica Ziemi to ponad 12 700km a najgłębsze miejsce na oceanie to tylko 11km, podziel 11 przez 12750 to masz stosunek 0,00086 - Dla kształtu i skali jaki masz przed oczyma na swoim źródle "arcy-naukowym" to mniej niż grubość włosa. I proszę, zanim się będziesz powoływał na studia z geodezji to zrób sobie rachunek dzielenia z podstawówki, żeby już na tym etapie obalić wizję twojej planty-kartofla. Nie powołuj się na naukę jak nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz i nie rozprzestrzeniaj bzdur. ps: Radio Zet i ich klikbajty to nie uniwersytet - to nie jest źródło. Równie dobrze możesz ich traktować jako wiarygodne źródło przy nowej diecie dla celebrytów... Jeśli takie masz źródła wiedzy o świecie to ok, nie ma sensu się spierać. Pozdrawiam.

1 / 7
nico_99

[demot] @Laviol a nie znalazłeś może jeszcze bardziej idiotycznych infografik? może jakiś przedruk ilustracji z Bibli naszkicowanych 2000 lat temu? Bardzo wiarygodne. :)

41 / 43
nico_99

[demot] Średnica Ziemi to około 12750km - słownie dwanaście tysięcy siedemset piećdziesiąt! Najgłębsze miejsce to tylko około 11km cała reszta to jakies 4km pod i jakies około 1km nad (poza samymi górami). Najwyższy punkt to prawie 9km... Taki prosty rachunek ze szkoły podstawowej wystarczy zrobic: 11km podzielić przez 12750km tj = 0,00086. Ten stosunek mówi ze aby zachować proporcję na tym obrazku w tej skali to różnica między dnem morskim a lądami byłaby mniejsza od 1 piksela, mniejsza od grubości włosa. Powyższy obrazek może wyszczególnia zróżnicowanie terenu ale jest całkowicie błędny w jego skali. W tej skali kula jest niemal idealnie gładka.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2020 o 10:59

-1 / 1
nico_99

[demot] @max69 w moim objaśnieniu pokój to analogia planety - gdyż planeta jako całość tworzy zamknięty obieg powietrza (patrz w google prądy powietrzne i morskie) - planeta, to taki pokój z zamkniętymi oknami. Inny dom, dom sąsiada to w tej analogi inna planeta. Choć trochę wysiliłbyś się na choćby minimalną próbę zrozumienia prostej (dla celów poznawczych) analogii. Jak komuś coś takiego sprawia problem, albo od górną niechęć i bez fundamentalnej wiedzy i rozeznania papla "bo mu się wydaje" to bez sensu zabierać głos. Możesz sobie szczekać. Ale nikt nie będzie już czuł nawet potrzeby wyjaśniania komuś ile jest 2+2 jak ktoś nie wie czym są liczby. Także ogarnij się i postaraj się być mądrzejszy. A to że niestety dane naukowe są mocno wykorzystywane politycznie i do kolejnego generowania zysków przez tzw eco-terrorystów to inna para kaloszy - to polityka, bilans zysków strat, ekonomi, gry, ludzkiej chciwości. To raczej przykre, bo przez nachalnych i często ograniczonych ludzi, ta "prawdziwa" ekologia dużo traci. Potem mamy na arenie dwie jakieś chore skrajności bez merytorycznej wiedzy. Krzycząca Greta bez wiedzy vs. ignoranci bez wiedzy. I tyle musiałem się napisać a poprzedni mój wpis w 1 zdaniu zawierał całą esencje.. eh. :)

11 / 15
nico_99

[demot] Działa to tak: jak się zesrasz w rogu pokoju, to na drugim końcu, mimo, że jest czysta podłoga też będzie śmierdziało. łatwiej tego się nie da wyjaśnić...:)

5 / 5
nico_99

[demot] @meiker1 No bo lecą w poziomie! Tj. równolegle do krzywizny Ziemi bezpośrednio POD samolotem, a nie do punktu oddalonego o 400km w poziomie od samolotu, skąd widzi go obserwator jak chowa się za horyzontem. Poziom jest dokładnie prostopadły w każdym miejscu planety do środka jej masy a nie do punktu w którym stoi losowy obserwator. To chyba fizyka 6 albo 7 klasy podstawówki...

5 / 7
nico_99

[demot] Jakby nie było, jest własnie tak jak na dwóch pierwszych schematach. Z tym, że skala zupełnie inna. Samolot "chowający" się pod horyzontem będzie trochę większy od kropki, ale jego smuga przy odpowiedniej pogodzie będzie widoczna i będzie własnie schodziła w dół - dla widoku samolotu oddalającego się. Dla samolotów przylatujących, będzie odwrotnie. To tyle wyjaśnienia, gdyby się okazało, że faktycznie to nie było dla beki, tylko jakiś "mędrzec internetu" co nigdy w niebo nie patrzał, tak faktycznie pomyślał i stworzył swoją bzdurę.

0 / 2
nico_99

[demot] HAHAHA. Nietknięte przez fotoszopa to były fotografie analogowe i tylko takie. A i to jest pod znakiem zapytania bo połowa tego co dziś się robi w Photoshopie, robiło się w ciemni i podczas retuszu. Różnica polegała tylko na tym, że w fotoszopie jest opcja "cofnij" i tylko tyle. Każda fotografia dziś, czy to z telefonu czy ze zwykłego aparatu również "przechodzi" przez proces "fotoszopowania" i to bez wiedzy użytkownika, tyle tylko, że jest to proces uśredniony i zagnieżdzony w oprogramowaniu telefonu/aparatu. Photoshop pozwala tylko zrobić to samo ale wg wyobraźni fotografa za pomocą suwaków, a nie uśrednioną wg ogólnego pomysłu inżyniera z Japonii.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2017 o 11:59

1