[demot]
@~ta, w mięsie koszernym nie chodzi tylko o niewieprzowe pochodzenie. Ważny jest także sposób zabicia zwierzęcia i to jest to, czego totalnie nie akceptuję. Jeżeli ludzkość zna humanitarne sposoby zabicia zwierzęcia, należy korzystać z nich i tylko z nich.
[demot]
No niestety. Jak się od kilku lat wpycha nos w każdą zwadę z Rosją, stając po stronie każdego kraju, który ma z nimi na pieńku to tak jest. Ja bym się nie zdziwił, gdyby za jakiś czas Ruscy całkiem nam zakręcili kurek, tym bardziej że chyba już jest gotowy gazociąg pod Morzem Bałtyckim.
Przykre, że takie coś dotyka mój naród, bo najbardziej ucierpią na tym zwykli ludzie, ale uczciwie trzeba przyznać Ruskim rację.
[demot]
@JigSawArlekin:
A no właśnie. Do tego jeszcze, nawet po wykryciu nielegalnej aborcji, ukarany może zostać każdy: lekarz, a nawet osoba z rodziny nakłaniająca do aborcji, TYLKO NIE aborcjonowana! Święta krowa, czy co?
Żaden normalny lekarz nie usunie ciąży, jeśli nie zostanie o to poproszony przez zainteresowanego pacjenta, bo i po co? Chyba, że z przyczyn medycznych, a to już co innego.
Dlatego też, moim zdaniem, głównym winowajcą aborcji jest prawie zawsze kobieta, która jej dokonała, i to ona powinna być najsurowiej karana. Lekarz tylko dokonuje, można by rzec, "zabójstwa na zlecenie".
[demot]
Dobre pytanie.
Jak dla mnie tam w kobiecie już rozwija się dziecko i jest absolutnie niedopuszczalne nie dać mu szans przeżycia. Już lepiej urodzić i oddać do adopcji albo domu dziecka. (A tak swoją drogą: jak kobieta się wypiera dziecka, to idzie do adopcji i tyle. Jak mężczyzna wypiera się dziecka, to ma płacić alimenty. I to jest sprawiedliwość???)
Widzę tylko jedno uzasadnienie dla aborcji: jeśli w wyniku kontynuowania ciąży jest zagrożone życie "matki", albo poważnie zdrowie. Oczywiście nie mam na myśli prostych bóli brzucha, tylko poważne nieodwracalne uszkodzenie zdrowia (vide casus Alicji Tysiąc - ona od urodzenia dziecka mogła oślepnąć).
Nie można nikogo skazywać na śmierć, ślepotę, itp., dlatego w tym przypadku można wybrać mniejsze zło. Jednak każdy inny przypadek - nawet aborcja po gwałcie - jest w moim mniemaniu złem.
Kobiety tak pragną równości (moim zdaniem obecnie to mężczyźni są dyskryminowani, jak już pisałem). Jeśli chcą równości, to muszą też wziąć odpowiedzialność za to, co robią. Jak zrobiło się coś, czego się nie chciało, to trzeba ponieść tego konsekwencje.
[demot]
Ja też kiedyś myślałem, że Amerykanie to trochę jak "policja światowa" i pilnuje porządku. Ale teraz widzę, jaką tu się uprawia "demokrację":
=> Ludzie protestują, okupując przez wiele miesięcy pewien plac w stolicy Ukrainy, parlament przegłosowuje sobie uchwałę o wywaleniu LEGALNIE wybranego prezydenta = DOBRZE;
=> Rosja zajmuje mały półwysep, na którym większość mieszkańców to ich rodacy, organizują referendum = ŹLE
Do tego jeszcze wszystkie polskie media: od TVN-u, poprzez TVP aż po Trwam klaszczą i mówią: wszystko, co robią ukraińskie władze "opozycyjne" = dobrze, wszystko co robi Rosja = źle
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2014 o 22:07
[demot]
Drugiej takiej okazji już może nigdy nie będzie. Ukraina słaba jest, a i Rosja może by przystała na pewne poprawki granic, jeśli wesprzemy ich w zagrabieniu reszty.
Tylko za władze mamy pierdoły, jeśli nie wręcz zdrajców.
[demot]
No nie wiem.
Ja początkowo nie mogłem zrozumieć, jak taki słaby skoczek może zostać trenerem i do tej pory trudno mi się z tym pogodzić, mimo że widzę i sukcesy.
Pamiętam, że jak Kruczek zostawał trenerem, to pomyślałem sobie, że do niego tylko Matei brakowało. I zaraz potem przestał skakać, dołączając właśnie do... sztabu szkoleniowego.
[demot] @~ta, w mięsie koszernym nie chodzi tylko o niewieprzowe pochodzenie. Ważny jest także sposób zabicia zwierzęcia i to jest to, czego totalnie nie akceptuję. Jeżeli ludzkość zna humanitarne sposoby zabicia zwierzęcia, należy korzystać z nich i tylko z nich.
[demot] Ukraina, Ukraina, Rosja, Krym, Ukraina.
[demot] No niestety. Jak się od kilku lat wpycha nos w każdą zwadę z Rosją, stając po stronie każdego kraju, który ma z nimi na pieńku to tak jest. Ja bym się nie zdziwił, gdyby za jakiś czas Ruscy całkiem nam zakręcili kurek, tym bardziej że chyba już jest gotowy gazociąg pod Morzem Bałtyckim. Przykre, że takie coś dotyka mój naród, bo najbardziej ucierpią na tym zwykli ludzie, ale uczciwie trzeba przyznać Ruskim rację.
[demot] Może więc dlatego powinniśmy razem "rozebrać" Ukrainę :P
[demot] W Polsce pozwaliby ją za bezprawną publikację danych osobowych :D
[demot] @JigSawArlekin: A no właśnie. Do tego jeszcze, nawet po wykryciu nielegalnej aborcji, ukarany może zostać każdy: lekarz, a nawet osoba z rodziny nakłaniająca do aborcji, TYLKO NIE aborcjonowana! Święta krowa, czy co? Żaden normalny lekarz nie usunie ciąży, jeśli nie zostanie o to poproszony przez zainteresowanego pacjenta, bo i po co? Chyba, że z przyczyn medycznych, a to już co innego. Dlatego też, moim zdaniem, głównym winowajcą aborcji jest prawie zawsze kobieta, która jej dokonała, i to ona powinna być najsurowiej karana. Lekarz tylko dokonuje, można by rzec, "zabójstwa na zlecenie".
[demot] Dobre pytanie. Jak dla mnie tam w kobiecie już rozwija się dziecko i jest absolutnie niedopuszczalne nie dać mu szans przeżycia. Już lepiej urodzić i oddać do adopcji albo domu dziecka. (A tak swoją drogą: jak kobieta się wypiera dziecka, to idzie do adopcji i tyle. Jak mężczyzna wypiera się dziecka, to ma płacić alimenty. I to jest sprawiedliwość???) Widzę tylko jedno uzasadnienie dla aborcji: jeśli w wyniku kontynuowania ciąży jest zagrożone życie "matki", albo poważnie zdrowie. Oczywiście nie mam na myśli prostych bóli brzucha, tylko poważne nieodwracalne uszkodzenie zdrowia (vide casus Alicji Tysiąc - ona od urodzenia dziecka mogła oślepnąć). Nie można nikogo skazywać na śmierć, ślepotę, itp., dlatego w tym przypadku można wybrać mniejsze zło. Jednak każdy inny przypadek - nawet aborcja po gwałcie - jest w moim mniemaniu złem. Kobiety tak pragną równości (moim zdaniem obecnie to mężczyźni są dyskryminowani, jak już pisałem). Jeśli chcą równości, to muszą też wziąć odpowiedzialność za to, co robią. Jak zrobiło się coś, czego się nie chciało, to trzeba ponieść tego konsekwencje.
[demot] Ja też kiedyś myślałem, że Amerykanie to trochę jak "policja światowa" i pilnuje porządku. Ale teraz widzę, jaką tu się uprawia "demokrację": => Ludzie protestują, okupując przez wiele miesięcy pewien plac w stolicy Ukrainy, parlament przegłosowuje sobie uchwałę o wywaleniu LEGALNIE wybranego prezydenta = DOBRZE; => Rosja zajmuje mały półwysep, na którym większość mieszkańców to ich rodacy, organizują referendum = ŹLE Do tego jeszcze wszystkie polskie media: od TVN-u, poprzez TVP aż po Trwam klaszczą i mówią: wszystko, co robią ukraińskie władze "opozycyjne" = dobrze, wszystko co robi Rosja = źle
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2014 o 22:07
[demot] Różnica polega na tym, że w '39 Polska nie trzymała ziem angielskich ani francuskich, a Ukraina polskie i owszem.
[demot] Drugiej takiej okazji już może nigdy nie będzie. Ukraina słaba jest, a i Rosja może by przystała na pewne poprawki granic, jeśli wesprzemy ich w zagrabieniu reszty. Tylko za władze mamy pierdoły, jeśli nie wręcz zdrajców.
[demot] No i dobrze. Polska też powinna się zainteresować utraconymi przez siebie terytoriami, które teraz leżą na Ukrainie...
[demot] Tym razem jakoś nie odrobili :)
[demot] No nie wiem. Ja początkowo nie mogłem zrozumieć, jak taki słaby skoczek może zostać trenerem i do tej pory trudno mi się z tym pogodzić, mimo że widzę i sukcesy. Pamiętam, że jak Kruczek zostawał trenerem, to pomyślałem sobie, że do niego tylko Matei brakowało. I zaraz potem przestał skakać, dołączając właśnie do... sztabu szkoleniowego.