[demot]
No tak. Na pewno poruszyłoby to fale oburzenia i fale poparcia. Świat zawsze był podzielony na dwie strony: przeciwników i zwolenników. I tak jest i będzie. Nikt tego nie zmieni.
[demot]
Nikt nie powiedział, że powinno się tłuc psa kijem, bo ktoś dokonał aborcji. Aborcja to urywanie nóżek, rączek, główki i rozrywanie reszty ciałka małemu człowiekowi. I to boli. Nieważne, że nie pamiętasz, kiedy sam byłeś w macicy swojej matki i powiesz, że to dziecko nawet nie wie, że istnieje. I pewnie powiesz też, że nikt z nas nie może powiedzieć, czy to boli, bo tego nie można się dowiedzieć, no bo nie spytamy tego małego zabitego człowieka, a on nam nie odpowie. Ale każdy człowiek w momencie zapłodnienia dostaje duszę lub jak kto woli świadomość (żeby zaraz tu nie wybuchła dyskusja na temat religii i wiary, bo nie o to tu chodzi), a każdy kto ma świadomość odczuwa ból i inne emocje. Aborcję można wykonać do 12. tygodnia życia, a to jest +/- 3. miesiąc życia. Wtedy dziecko zaciska już piąstki, marszczy brwi, odczuwa emocje matki, więc jak najbardziej już samo czuje. Wie kiedy matki jest zła, smutna, kiedy jest szczęśliwa. A co do tego, że to ciało matki i może z nim zrobić, co chce to zgoda. Niech będzie. Ze swoim ciałem niech robi, co chce. Ale ma w sobie też maleńkie ciało dziecka. One już nie jest jej. Więc niech jego nie rusza. Można też powiedzieć, że to dziecko jest małe, dlatego można je zabić, bo ma 4-5 cm. No i co z tego? Tak jakby powiedzieć, że penis to nie penis, bo ma 10 cm.
[demot]
Spokojnie. To jest zwyczajna prowokacja. Po to hoduje się zwierzęta,
żeby potem je zjeść. To jest normalne i chyba nic tego nie ukrywa.
Żywych ich chyba jeść nie będziemy, więc trzeba je zabić. W
jakikolwiek sposób by to nie było to i tak będzie boleć. Nie ma
sposobu śmierci, który nie boli (nie jestem pewna, co do tabletek
przeciwbólowych, ale kto je będzie podawał zwierzętom, bez przesady).
Zwierzę może chwilę pocierpi, a potem i tak już mu wszystko jedno.
Zamiast rozmyślać nad losem kurczaków, których zabija się codziennie w
ogromnych ilościach (nie wiem jak dużych, ale przypuszczam, że
bardzo), miłośnicy i obrońcy zwierząt powinni zająć się istotniejszymi
sprawami. Wieszanie plakatów i promowanie ochrony kurczaków jest
raczej mniej pożyteczne niż czyny, jak np.: pomoc w schroniskach
zwierząt. Jeżeli ktoś naprawdę kocha zwierzęta, będzie oferował
bardziej praktyczną niż teoretyczną pomoc. To jest jasne :) Zgadzam
się też, co do traktowania zwierząt lepiej niż ludzi. Toż to obłęd!
Oczywiście, należy traktować zwierzęta dobrze i należycie, ale
wszystko ma swoje ustalone miejsce na ziemi. Mniemam, że nikt z
obrońców kurczaków raczej nie zastanawiał się nad rakiem kości. Więc
polecam :) To jest prawdziwy ból. A szanse na wyleczenie niezwykle
nikłe. I z takim bólem ludzie zmagają się nie raz przez długi okres.
Popieram jednak obrońców zwierząt, bo nikt nie zasłużył na to, aby się
nad nim znęcano. Ale ubój zwierząt to jest rzecz naturalna. Czas
uporządkować swą hierarchię wartości :) Pozdrawiam.
[demot]
"Tylko mnie kochaj" jest dobrym filmem. A że nie oryginalne plakaty? Porównaj z nimi jeszcze plakat promujący film "Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi". (-)
[demot]
'Dwóch starych' to chyba nie. Do 2 dzieci wystarczy jeden. Chyba raczej mają wspólnego ojca, ale każde dziecko ma inną matkę. Co ty masz z biologii i matematyki?
[demot] No tak. Na pewno poruszyłoby to fale oburzenia i fale poparcia. Świat zawsze był podzielony na dwie strony: przeciwników i zwolenników. I tak jest i będzie. Nikt tego nie zmieni.
[demot] Nikt nie powiedział, że powinno się tłuc psa kijem, bo ktoś dokonał aborcji. Aborcja to urywanie nóżek, rączek, główki i rozrywanie reszty ciałka małemu człowiekowi. I to boli. Nieważne, że nie pamiętasz, kiedy sam byłeś w macicy swojej matki i powiesz, że to dziecko nawet nie wie, że istnieje. I pewnie powiesz też, że nikt z nas nie może powiedzieć, czy to boli, bo tego nie można się dowiedzieć, no bo nie spytamy tego małego zabitego człowieka, a on nam nie odpowie. Ale każdy człowiek w momencie zapłodnienia dostaje duszę lub jak kto woli świadomość (żeby zaraz tu nie wybuchła dyskusja na temat religii i wiary, bo nie o to tu chodzi), a każdy kto ma świadomość odczuwa ból i inne emocje. Aborcję można wykonać do 12. tygodnia życia, a to jest +/- 3. miesiąc życia. Wtedy dziecko zaciska już piąstki, marszczy brwi, odczuwa emocje matki, więc jak najbardziej już samo czuje. Wie kiedy matki jest zła, smutna, kiedy jest szczęśliwa. A co do tego, że to ciało matki i może z nim zrobić, co chce to zgoda. Niech będzie. Ze swoim ciałem niech robi, co chce. Ale ma w sobie też maleńkie ciało dziecka. One już nie jest jej. Więc niech jego nie rusza. Można też powiedzieć, że to dziecko jest małe, dlatego można je zabić, bo ma 4-5 cm. No i co z tego? Tak jakby powiedzieć, że penis to nie penis, bo ma 10 cm.
[demot] Spokojnie. To jest zwyczajna prowokacja. Po to hoduje się zwierzęta, żeby potem je zjeść. To jest normalne i chyba nic tego nie ukrywa. Żywych ich chyba jeść nie będziemy, więc trzeba je zabić. W jakikolwiek sposób by to nie było to i tak będzie boleć. Nie ma sposobu śmierci, który nie boli (nie jestem pewna, co do tabletek przeciwbólowych, ale kto je będzie podawał zwierzętom, bez przesady). Zwierzę może chwilę pocierpi, a potem i tak już mu wszystko jedno. Zamiast rozmyślać nad losem kurczaków, których zabija się codziennie w ogromnych ilościach (nie wiem jak dużych, ale przypuszczam, że bardzo), miłośnicy i obrońcy zwierząt powinni zająć się istotniejszymi sprawami. Wieszanie plakatów i promowanie ochrony kurczaków jest raczej mniej pożyteczne niż czyny, jak np.: pomoc w schroniskach zwierząt. Jeżeli ktoś naprawdę kocha zwierzęta, będzie oferował bardziej praktyczną niż teoretyczną pomoc. To jest jasne :) Zgadzam się też, co do traktowania zwierząt lepiej niż ludzi. Toż to obłęd! Oczywiście, należy traktować zwierzęta dobrze i należycie, ale wszystko ma swoje ustalone miejsce na ziemi. Mniemam, że nikt z obrońców kurczaków raczej nie zastanawiał się nad rakiem kości. Więc polecam :) To jest prawdziwy ból. A szanse na wyleczenie niezwykle nikłe. I z takim bólem ludzie zmagają się nie raz przez długi okres. Popieram jednak obrońców zwierząt, bo nikt nie zasłużył na to, aby się nad nim znęcano. Ale ubój zwierząt to jest rzecz naturalna. Czas uporządkować swą hierarchię wartości :) Pozdrawiam.
[demot] No tak. To już ma lepszy sens, ale trochę kiepskie ujęcie sytuacji.
[demot] Pamiętaj, przeznaczenia oszukać się nie da. A tak naprawdę to przeznaczenie nie istnieje, spokojnie ;)
[demot] Szkoda, że ten demot nie powstał wcześniej. Bo 'Napisz własną definicje patriotyzmu lokalnego' miałam na egzaminie gimnazjalnym :D
[demot] Psa, zdjęcia moich przyjaciółek i chłopaka, telefon, torebkę, a w niej parę ubrań :D
[demot] Świetne (+)
[demot] Najlepiej się przyznać po rozpadzie zwiążku ;D Głupota (-)
[demot] "Tylko mnie kochaj" jest dobrym filmem. A że nie oryginalne plakaty? Porównaj z nimi jeszcze plakat promujący film "Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi". (-)
[demot] A co do demotywatora to wolę usłyszeć tą pierwszą - dobrą wiadomość - i płacić kasę niż usłyszeć ostatnią - złą.
[demot] Tak, to mój chłopak ;)
[demot] Bo 12-latkom rodzice pozwolą wyjść na spotkanie zorganizowane np.: w Krakowie czy Wrocławiu :D Tak tak^^
[demot] Nie popisałeś się. Mi ten twój test robił 7 letni kuzyn :D
[demot] No ewentualnie jeszcze babka zaszła po 3 miesiącach w ciąże pozamaciczną, wtedy mogliby mieć 2 tatów. Ale nie polecam.
[demot] 'Dwóch starych' to chyba nie. Do 2 dzieci wystarczy jeden. Chyba raczej mają wspólnego ojca, ale każde dziecko ma inną matkę. Co ty masz z biologii i matematyki?
[demot] Nie wstawiaj tego po raz kolejny. To już BYŁO!
[demot] Gdzieś to już czytałam i to chyba nawet na Demotywatorach. BYŁO!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2011 o 21:31
[demot] Demotywatory nie są po to, żeby ukazywało się na nich to co kwejku. (-) http://kwejk.pl/obrazek/208230
[demot] Woody Allen mógłby być moim mentorem ! :D Wielki wielki +
[demot] Ale nigdy nie jest tak źle, żeby gorzej być nie mogło ;) (+)
[demot] Może demotywator nie za estetyczny, ale historia ciekawa ;) (+)
[demot] (+) Szkoda tylko, że te słowa są już tak znane, że nie pokazują niczego nowego.
[demot] Za ortografię dałabym (-), ale co prawda to prawda. Demot (+).
[demot] Drogi Lubiezozole, gdzie się uczyłam pisać? W gimnazjum! ;) Jak pójdę do liceum to może nauczę się pisać równie poprawnie jak Ty ;)