[demot]
Owszem, zgadza się. Ale chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce nałóg nałogowi nie równy. I często fakt, że ktoś ze swojego weekendu pamięta jedynie piątek wczesnym popołudniem i niedziele wieczorem, nie jest tak piętnowane jak fakt, że ktoś 3 razy w tygodniu zagra sobie po 3h.
[demot]
Gwoli ścisłości: wiele rzeczy będzie w tym komentarzu przekolorowane, i jeśli macie zamiar mnie hejcić, to przeczytajcie go do końca, ze zrozumieniem najlepiej, a dopiero potem komentujcie.
Czytając komentarze pod tym demotem, mam wrażenie, że pomyliłem internety.
Zdecydowana większość polskich internatów to ludzie 30-, którzy praktycznie wychowali się na grach komputerowych, więc naprawdę nie rozumiem tego hejtu.
Są ludzie, których do gier komputerowych nie ciągnie i uważają to za kompletną stratę czasu. W porządku. Ale ja za taką samą, o ile nie większą stratę czasu uważam fakt, że ktoś na 6h wychodzi z domu, żeby "pobujać się z ziombelami" i strzelić sobie piwko. A często za dużo piwek. Co prowadzi do przyprowadzenia takiego człowieka przez kumpli do domu, bo sam trafić nie może.
Sam jestem typem outsidera. Odstaje od obecnego modelu młodego człowieka. Szanuje rodziców, kocham ich, tak samo jak szanuje swoją dziewczynę i darzę ją naprawdę miłością, a nie tylko prymitywnym podejściem, że "ona jest ładna, i daje się r*****".
Wolę więc spędzić piątkowy wieczór przed telewizorem z rodzicami, lub w kinie z ukochaną, ewentualnie idąć na raid z innymi gildowiczami (tak, WoW) niż wyjść na piwo z kumplami i wrócić naj***** w 3 dupy.
Mamy w tym kraju wolność. Każdy może postępować tak jak uważa za słuszne.
Ale ma rację ROJO, że w tym kraju gry są uważane, za największe zło, niczym narzędzie szatana (podobnie jak muzyka metalowa): bo to przecież niedorzeczne, niezdrowe i nienaturalne, jeśli gra. Ale jak młody człowiek przychodzi do domu pod wpływem, to jakoś jest to społecznie akceptowane, bo przecież "młodość musi się wyszumieć". Nie rozumiem tego.
[demot]
Nie mam bladego pojęcia, czy jest to fotomontaż, czy nie, nie znam się na tym, więc dywagacje na temat, czy to zdjęcie napewno jest prawdziwe zostawiam innym.
Pragnę wszystkim przypomnieć, że psy zostały stworzone przez ludzi poprzez stosowanie chowu wsobnego. Człowiek tak ukształtował te zwierzaki, by były dla niego wsparciem. Jednym słowem psy to nie tylko kompani i przyjaciele ale i też zwierzęta, że tak to ujmę użytkowe.
Nie sądzę, żeby zwierzę jakoś specjalnie cierpiało, czy było przestraszone. Gdyby tak rzeczywiście było po wylądowaniu ten psiak byłby potwornie wystraszony. Można to rozwinąć w następujący sposób:
wystraszony psiak=brak efektywności=psiak jest bezużyteczny po skoku ze spadochr
[demot]
Einstein13, to nie jest do końca tak jak mówisz. Metoda termiczno-objawowa jest "jako tako" skuteczna jeśli kobieta stosuje ją od pierwszej miesiączki: czytaj codziennie rano mierzy sobie temp. i bada wydzielinę z pochwy, po czym starannie to zapisuje. Miarodajne wyniki można uzyskać dopiero po kilku latach przeprowadzania takich badań. Wybacz, ale jeżeli pierwszy okres dziewczynki miewają w wieku lat 12, a często już nawet wcześniej to po pierwsze nie są wystarczająco uświadomione w tej kwestii, a po wtóre trudno im będzie przełamać wstyd temu towarzyszący-wszak współżycie jest w Polsce nadal tematem Tabu. Ah zapomniałem jeszcze o tym, że należy badać twardości i położenie szyjki macicy... Poza tym mówimy tu o okresie DOJRZEWANIA-gospodarka hormonalna wtedy szaleje i zdarzają się niesamowite odchylenia od cyklu...
Jeśli chodzi o badania nad skutecznością antykoncepcji... Polecam zapoznać się z tz. wskażnikiem Pearla, który określa skuteczność antykocnepcji. Polega on na tym, że podaje się liczbę kobiet, które zaszły w ciążę pomimo stosowania antykoncepcji/na sto kobiet ją stosujących. Oczywiście im mniejszy wskaźnik tym większa skuteczność.
I tak:
metoda objawowo-termiczna od 10 do 35 kobiet (na sto)
mechaniczna (barierowa-prezerwatywa) od 2 do 10
wczesnoporonne 0,, do 2
hormonalna 0,1 do 4
Więc wybacz, ale Twoja metoda NAPEWNO nie jest dobra...
Poza tym wyklucza spontaniczność w związku... A to też jest ważne.
[demot]
Skoro uważasz, że WOŚP to maszynka od wyłudzania pieniędzy od polaków (i nie tylko-WOŚP gra także poza granicami kraju) to co powiesz na temat Caritas Polska?
Chciałbym przypomnieć, że jak wyliczono WOŚP przeznacza na swoje potrzeby organizacyjne, jedynie 5% datków. Podczas gdy Caritas na swoje potrzeby przeznacza aż 60%... Różnica jest chyba zauważalna gołym okiem, czyż nie?
[demot]
Wybacz, ale co w takim razie mamy zrobić?
Zażądać od Rosji, żebyśmy my prowadzili to śledztwo?
A jak się nie zgodzą to co?
Pogrozimy paluszkiem i powiemy, że się obrazimy?
Przecież Moskwa to wyśmieje. Polski rząd prowadzi jedyną słuszną na chwilę obecną politykę odnośnie Smoleńska. I nie umywa się od odpowiedzialności.
Rodziny wszystkich ofiar dostały ogromne zapomogi i renty, zbudowano pomnik ofiar tragedii, złożono nawet prezydenta na Wawelu (a byli godniejsi dostąpienia tego zaszczytu).
Cóż można zrobić więcej?
[demot]
Gwoli ścisłości... to na tym zdjęciu polka wygląda na troszkę grubszą (pewnie dlatego, że było robione od dołu, a to pogrubia, znam się na tym), na innych jest zupełnie inaczej. Poza tym jak nikt przede mną nie zauważył to nie tłuszcz tylko mięśnie :P Ona jest po prostu wysportowana :)
A ta miss australii jest zdecydowanie zbyt chuda :/
Wręcz anorektyczna!
Jak dla mnie polka zdecydowanie ładniejsza ^^
[demot] Jak się nazywa ta modelka z prawej?
[demot] To dlatego, że nikt nie lubi inżynierów.
[demot] Zwykłe prądy konwekcyjne, a wy się jaracie -_-
[demot] Słyszałeś kiedyś o gwałcie kolego?
[demot] Tam nie żyją ludzie, tylko ciapaci. Know the diffrence.
[demot] Owszem, zgadza się. Ale chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce nałóg nałogowi nie równy. I często fakt, że ktoś ze swojego weekendu pamięta jedynie piątek wczesnym popołudniem i niedziele wieczorem, nie jest tak piętnowane jak fakt, że ktoś 3 razy w tygodniu zagra sobie po 3h.
[demot] Gwoli ścisłości: wiele rzeczy będzie w tym komentarzu przekolorowane, i jeśli macie zamiar mnie hejcić, to przeczytajcie go do końca, ze zrozumieniem najlepiej, a dopiero potem komentujcie. Czytając komentarze pod tym demotem, mam wrażenie, że pomyliłem internety. Zdecydowana większość polskich internatów to ludzie 30-, którzy praktycznie wychowali się na grach komputerowych, więc naprawdę nie rozumiem tego hejtu. Są ludzie, których do gier komputerowych nie ciągnie i uważają to za kompletną stratę czasu. W porządku. Ale ja za taką samą, o ile nie większą stratę czasu uważam fakt, że ktoś na 6h wychodzi z domu, żeby "pobujać się z ziombelami" i strzelić sobie piwko. A często za dużo piwek. Co prowadzi do przyprowadzenia takiego człowieka przez kumpli do domu, bo sam trafić nie może. Sam jestem typem outsidera. Odstaje od obecnego modelu młodego człowieka. Szanuje rodziców, kocham ich, tak samo jak szanuje swoją dziewczynę i darzę ją naprawdę miłością, a nie tylko prymitywnym podejściem, że "ona jest ładna, i daje się r*****". Wolę więc spędzić piątkowy wieczór przed telewizorem z rodzicami, lub w kinie z ukochaną, ewentualnie idąć na raid z innymi gildowiczami (tak, WoW) niż wyjść na piwo z kumplami i wrócić naj***** w 3 dupy. Mamy w tym kraju wolność. Każdy może postępować tak jak uważa za słuszne. Ale ma rację ROJO, że w tym kraju gry są uważane, za największe zło, niczym narzędzie szatana (podobnie jak muzyka metalowa): bo to przecież niedorzeczne, niezdrowe i nienaturalne, jeśli gra. Ale jak młody człowiek przychodzi do domu pod wpływem, to jakoś jest to społecznie akceptowane, bo przecież "młodość musi się wyszumieć". Nie rozumiem tego.
[demot] Nie mam bladego pojęcia, czy jest to fotomontaż, czy nie, nie znam się na tym, więc dywagacje na temat, czy to zdjęcie napewno jest prawdziwe zostawiam innym. Pragnę wszystkim przypomnieć, że psy zostały stworzone przez ludzi poprzez stosowanie chowu wsobnego. Człowiek tak ukształtował te zwierzaki, by były dla niego wsparciem. Jednym słowem psy to nie tylko kompani i przyjaciele ale i też zwierzęta, że tak to ujmę użytkowe. Nie sądzę, żeby zwierzę jakoś specjalnie cierpiało, czy było przestraszone. Gdyby tak rzeczywiście było po wylądowaniu ten psiak byłby potwornie wystraszony. Można to rozwinąć w następujący sposób: wystraszony psiak=brak efektywności=psiak jest bezużyteczny po skoku ze spadochr
[demot] Einstein13, to nie jest do końca tak jak mówisz. Metoda termiczno-objawowa jest "jako tako" skuteczna jeśli kobieta stosuje ją od pierwszej miesiączki: czytaj codziennie rano mierzy sobie temp. i bada wydzielinę z pochwy, po czym starannie to zapisuje. Miarodajne wyniki można uzyskać dopiero po kilku latach przeprowadzania takich badań. Wybacz, ale jeżeli pierwszy okres dziewczynki miewają w wieku lat 12, a często już nawet wcześniej to po pierwsze nie są wystarczająco uświadomione w tej kwestii, a po wtóre trudno im będzie przełamać wstyd temu towarzyszący-wszak współżycie jest w Polsce nadal tematem Tabu. Ah zapomniałem jeszcze o tym, że należy badać twardości i położenie szyjki macicy... Poza tym mówimy tu o okresie DOJRZEWANIA-gospodarka hormonalna wtedy szaleje i zdarzają się niesamowite odchylenia od cyklu... Jeśli chodzi o badania nad skutecznością antykoncepcji... Polecam zapoznać się z tz. wskażnikiem Pearla, który określa skuteczność antykocnepcji. Polega on na tym, że podaje się liczbę kobiet, które zaszły w ciążę pomimo stosowania antykoncepcji/na sto kobiet ją stosujących. Oczywiście im mniejszy wskaźnik tym większa skuteczność. I tak: metoda objawowo-termiczna od 10 do 35 kobiet (na sto) mechaniczna (barierowa-prezerwatywa) od 2 do 10 wczesnoporonne 0,, do 2 hormonalna 0,1 do 4 Więc wybacz, ale Twoja metoda NAPEWNO nie jest dobra... Poza tym wyklucza spontaniczność w związku... A to też jest ważne.
[demot] Skoro uważasz, że WOŚP to maszynka od wyłudzania pieniędzy od polaków (i nie tylko-WOŚP gra także poza granicami kraju) to co powiesz na temat Caritas Polska? Chciałbym przypomnieć, że jak wyliczono WOŚP przeznacza na swoje potrzeby organizacyjne, jedynie 5% datków. Podczas gdy Caritas na swoje potrzeby przeznacza aż 60%... Różnica jest chyba zauważalna gołym okiem, czyż nie?
[demot] Wybacz, ale co w takim razie mamy zrobić? Zażądać od Rosji, żebyśmy my prowadzili to śledztwo? A jak się nie zgodzą to co? Pogrozimy paluszkiem i powiemy, że się obrazimy? Przecież Moskwa to wyśmieje. Polski rząd prowadzi jedyną słuszną na chwilę obecną politykę odnośnie Smoleńska. I nie umywa się od odpowiedzialności. Rodziny wszystkich ofiar dostały ogromne zapomogi i renty, zbudowano pomnik ofiar tragedii, złożono nawet prezydenta na Wawelu (a byli godniejsi dostąpienia tego zaszczytu). Cóż można zrobić więcej?
[demot] You make my day!!!
[demot] co to za laska? i co to za program? o.O
[demot] ultraxx ma rację to o czym mówi zostało udowodnione
[demot] Gwoli ścisłości... to na tym zdjęciu polka wygląda na troszkę grubszą (pewnie dlatego, że było robione od dołu, a to pogrubia, znam się na tym), na innych jest zupełnie inaczej. Poza tym jak nikt przede mną nie zauważył to nie tłuszcz tylko mięśnie :P Ona jest po prostu wysportowana :) A ta miss australii jest zdecydowanie zbyt chuda :/ Wręcz anorektyczna! Jak dla mnie polka zdecydowanie ładniejsza ^^