[demot]
@mooz "powszechne wręcz uprawiane przez kobiety wyśmiewanie chorego partnera" występuje tylko w Twojej bańce, może więc zmień środowisko na takie bardziej empatyczne.
[demot]
Co za durny pomysł. Gdy dziecko będzie miało kilkanaście lat tej blizny nie będzie praktycznie widać, a jemu durny tatuaż zostanie. Ludzie to mózgu nie używają do myślenia. Poza tym - czyż nie można wytłumaczyć dziecku, że ludzie są różni ? Czy uciąłby sobie np. rękę, gdyby jego dziecko urodziło się bez takowej ? Mam nieodparte wrażenie, że to internet czyni z niektórych ludzi głupców - gdyby zrobił to faktycznie dla dziecka, nie chwaliłby się swoim "poświęceniem" w internetach, ale pewnie przez sw0oój "bohaterski" czyn chce zdobyć sławę w internetach.
Cicho, wiem, wredna jestem.
[demot]
@misiunio1234 Użyłam słowa "zbicie" w sensie argumentowym - zbicie argumentów dziecka, więc czemu czepiasz się słów, skoro wyjaśniłam i przeprosiłam ?
[demot]
Nie wiem, jak to jest teraz, ale dawno, dawno temu, gdy byłam w wieku owej pierwszej spowiedzi traktowaliśmy to jako sprawę do załatwienia, bo należało pójść do komunii - to była przecież wielka impreza, na której dostawało się prezenty, ubierało się piękną sukienkę. Oczywiście - wymienialiśmy się wrażeniami, potem doświadczeniami po tej spowiedzi, ale to nie była żadna trauma ani poczucie winy, tylko swego rodzaju duma z robienia czegoś "dorosłego" coś nowego, dorosłego (przecież dorośli chodzili do spowiedzi !). Nie rozumieliśmy, o co chodzi z tymi myślami i czynami "nieczystymi". Dostaliśmy tzw. rachunek sumienia, ale tam nie rozważano owej nieczystości - po prostu pytanie brzmiało: czy miałeś myśli nieczyste, czy wykonywałeś czynności nieczyste " - bo to było tabu i nikt nam nie wyjaśniał, o co właściwie chodzi. A ksiądz w konfesjonale nie dopytywał się - nikogo z moich kolegów czy koleżanek, bo na "giełdzie" informacji ktoś by o tym powiedział - spowiadało nas chyba 2 księży (bo to cała nasz klasa poszła określonego dnia do tej spowiedzi) i pewnie akurat ci byli normalni w sensie nie wywierania nacisku na owe "nieczyste sprawy". Poza tym - mieliśmy księdza, który lubił dzieci - ale nie w sensie seksualnym, tylko był to życzliwy, miły i dobry człowiek - taki autentycznie wujek bez niewłaściwych skłonności. Miło go pamiętam, bo chwalił mnie do rodziców, że jestem grzeczna i mądra dziewczynka - chyba każdy lubi, gdy go chwalą. A religia w jego wykonaniu była czytaniem przypowieści i mówieniem, co jest dobre a co złe - całkiem sympatyczne słuchanie bajek - jak to oceniam z obecnej perspektywy.
To są moje wspomnienia z bardzo odległych czasów i tam żadnej traumy nie było. Pewnie miałam (mieliśmy ) szczęście trafić na dobrych ludzi wśród księży.
Sądzę więc, że twierdzenie, że to taka ogromna trauma, gdy dziecko ma się spowiadać, jest chyba przesadą - wszystko zależy od ludzi, z którymi ma do czynienia. Mimo swojego ateizmu jestem skłonna twierdzić, że i wśród księży jest więcej dobrych ludzi niż złych, tylko o tych dobrych się nie słyszy ani nie czyta - głośni i znani są ci źli.
Zły jest, niestety, system, a najwięcej szkody narobiło wprowadzenie religii do szkół.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2024 o 20:57
[demot]
@Marecki384 Nie masz czego żałować - mimo dużej ilości kanałów, nie bardzo było co mądrego do oglądania. Kanały angielsko- i niemieckojęzyczne miały wartość edukacyjną w sensie uczenia się języków - i to akurat działało motywująco, ale za dużej wartości poznawczej, kulturowej . tam nie było - to dostępne było czymś w rodzaju Polsatu - dużo reklam, mało treści.
[demot]
@Marecki384 Przecież z prywatnych była jakaś TV Polonia, Tele-5 czy jakieś inne mało warte kanały (takie badziewie, że nawet nie pamiętam nazw za dobrze), a w kablówce było sporo kanałów angielsko- i niemieckojęzycznych.
[demot]
@Cammax Chyba tam nie byłaś, albo może Ty się tam w takim towarzystwie obracasz (albo dla takich pracowałaś/pracujesz) i dlatego uważasz, że tam to standard. :D
Ci bardzo bogaci pewnie tak robią, ale dla zwyczajnego szarego człowieka i na Zachodzie służący czy pomoc domowa wcale do standardów nie należą.
[demot]
@rafik54321 Przecież nikt tu nie twierdzi, że czyn nie powinien być ukarany. Zabawna jest ta kość z zupy. Byłaby zabawna także w reku faceta. Ale Ty wszędzie węszysz spisek przeciw mężczyznom.
[demot]
Proste zbicie dzieciaka: to nie jest TWOJA prośba tylko wykonanie mojego polecenia/prośby. Forma prosząca nie oznacza od razu, że to prośba, równie dobrze może to być bezwzględne żądanie.
[demot]
Narobię zła, pójdę się wyspowiadać i moje podłości zostaną mi odpuszczone i wybaczone, pewnie bez względu na traumę, jaką przeżywają skrzywdzone przeze mnie osoby. Ich miłosierdzie nie dotyczy,,albo mają poświęcić cierpienie Bogu. W niebie odnajdą nagrodę. Na ziemi mogą pocierpieć.
[demot] @mooz "powszechne wręcz uprawiane przez kobiety wyśmiewanie chorego partnera" występuje tylko w Twojej bańce, może więc zmień środowisko na takie bardziej empatyczne.
[demot] Co za durny pomysł. Gdy dziecko będzie miało kilkanaście lat tej blizny nie będzie praktycznie widać, a jemu durny tatuaż zostanie. Ludzie to mózgu nie używają do myślenia. Poza tym - czyż nie można wytłumaczyć dziecku, że ludzie są różni ? Czy uciąłby sobie np. rękę, gdyby jego dziecko urodziło się bez takowej ? Mam nieodparte wrażenie, że to internet czyni z niektórych ludzi głupców - gdyby zrobił to faktycznie dla dziecka, nie chwaliłby się swoim "poświęceniem" w internetach, ale pewnie przez sw0oój "bohaterski" czyn chce zdobyć sławę w internetach. Cicho, wiem, wredna jestem.
[demot] Czy te komentarze pisały te same osoby?
[demot] @pejter O ile działa.
[demot] O której kobiecie piszesz ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2024 o 11:17
[demot] Tego ostatniego jednak nie polecam - oglądanie głupkowatego reality show może niektórych mocno irytować.
[demot] Przynajmniej na tyle uczciwy, że ostrzega. :D
[demot] @misiunio1234 Użyłam słowa "zbicie" w sensie argumentowym - zbicie argumentów dziecka, więc czemu czepiasz się słów, skoro wyjaśniłam i przeprosiłam ?
[demot] Nie wiem, jak to jest teraz, ale dawno, dawno temu, gdy byłam w wieku owej pierwszej spowiedzi traktowaliśmy to jako sprawę do załatwienia, bo należało pójść do komunii - to była przecież wielka impreza, na której dostawało się prezenty, ubierało się piękną sukienkę. Oczywiście - wymienialiśmy się wrażeniami, potem doświadczeniami po tej spowiedzi, ale to nie była żadna trauma ani poczucie winy, tylko swego rodzaju duma z robienia czegoś "dorosłego" coś nowego, dorosłego (przecież dorośli chodzili do spowiedzi !). Nie rozumieliśmy, o co chodzi z tymi myślami i czynami "nieczystymi". Dostaliśmy tzw. rachunek sumienia, ale tam nie rozważano owej nieczystości - po prostu pytanie brzmiało: czy miałeś myśli nieczyste, czy wykonywałeś czynności nieczyste " - bo to było tabu i nikt nam nie wyjaśniał, o co właściwie chodzi. A ksiądz w konfesjonale nie dopytywał się - nikogo z moich kolegów czy koleżanek, bo na "giełdzie" informacji ktoś by o tym powiedział - spowiadało nas chyba 2 księży (bo to cała nasz klasa poszła określonego dnia do tej spowiedzi) i pewnie akurat ci byli normalni w sensie nie wywierania nacisku na owe "nieczyste sprawy". Poza tym - mieliśmy księdza, który lubił dzieci - ale nie w sensie seksualnym, tylko był to życzliwy, miły i dobry człowiek - taki autentycznie wujek bez niewłaściwych skłonności. Miło go pamiętam, bo chwalił mnie do rodziców, że jestem grzeczna i mądra dziewczynka - chyba każdy lubi, gdy go chwalą. A religia w jego wykonaniu była czytaniem przypowieści i mówieniem, co jest dobre a co złe - całkiem sympatyczne słuchanie bajek - jak to oceniam z obecnej perspektywy. To są moje wspomnienia z bardzo odległych czasów i tam żadnej traumy nie było. Pewnie miałam (mieliśmy ) szczęście trafić na dobrych ludzi wśród księży. Sądzę więc, że twierdzenie, że to taka ogromna trauma, gdy dziecko ma się spowiadać, jest chyba przesadą - wszystko zależy od ludzi, z którymi ma do czynienia. Mimo swojego ateizmu jestem skłonna twierdzić, że i wśród księży jest więcej dobrych ludzi niż złych, tylko o tych dobrych się nie słyszy ani nie czyta - głośni i znani są ci źli. Zły jest, niestety, system, a najwięcej szkody narobiło wprowadzenie religii do szkół.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2024 o 20:57
[demot] Jestem z tymi drugimi - co najmniej niezręczne. Chciał się oświadczyć czy zaistnieć w internetach ?
[demot] @Marecki384 Nie masz czego żałować - mimo dużej ilości kanałów, nie bardzo było co mądrego do oglądania. Kanały angielsko- i niemieckojęzyczne miały wartość edukacyjną w sensie uczenia się języków - i to akurat działało motywująco, ale za dużej wartości poznawczej, kulturowej . tam nie było - to dostępne było czymś w rodzaju Polsatu - dużo reklam, mało treści.
[demot] @Marecki384 Przecież z prywatnych była jakaś TV Polonia, Tele-5 czy jakieś inne mało warte kanały (takie badziewie, że nawet nie pamiętam nazw za dobrze), a w kablówce było sporo kanałów angielsko- i niemieckojęzycznych.
[demot] @Blue_Alien Podpis demotywatora właśnie tak sugeruje.
[demot] @Cammax Chyba tam nie byłaś, albo może Ty się tam w takim towarzystwie obracasz (albo dla takich pracowałaś/pracujesz) i dlatego uważasz, że tam to standard. :D Ci bardzo bogaci pewnie tak robią, ale dla zwyczajnego szarego człowieka i na Zachodzie służący czy pomoc domowa wcale do standardów nie należą.
[demot] Płacić tyle za ubranie (jakiekolwiek) i nosić na nim reklamę producenta - to mi się w głowie nie mieści.
[demot] Raczej Pamela Anderson jako nastolatka. Nie wyglądałaby teraz tak samo bez względu na przeprowadzone operacje. To chyba oczywiste.
[demot] @rafik54321 Przecież nikt tu nie twierdzi, że czyn nie powinien być ukarany. Zabawna jest ta kość z zupy. Byłaby zabawna także w reku faceta. Ale Ty wszędzie węszysz spisek przeciw mężczyznom.
[demot] @mmosiek1 Zapewne też najpierw śmiali by się z tego.
[demot] Za którą granicą to standard?
[demot] @pokos Przecież nie w sensie fizycznym tylko argumentowym ale fakt, wyraziłam się nieprecyzyjnie. Przepraszam.
[demot] Chyba zapomniałeś (albo w ogóle nie wiesz) , jak to rozmawia się z przeciętnym trzylatkiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2024 o 18:14
[demot] @Darksmakosz Pewnie, bo kot jest lepszy niż jakiś zaś zas rany dzieciak. Nie ma co porównywać.
[demot] Proste zbicie dzieciaka: to nie jest TWOJA prośba tylko wykonanie mojego polecenia/prośby. Forma prosząca nie oznacza od razu, że to prośba, równie dobrze może to być bezwzględne żądanie.
[demot] Narobię zła, pójdę się wyspowiadać i moje podłości zostaną mi odpuszczone i wybaczone, pewnie bez względu na traumę, jaką przeżywają skrzywdzone przeze mnie osoby. Ich miłosierdzie nie dotyczy,,albo mają poświęcić cierpienie Bogu. W niebie odnajdą nagrodę. Na ziemi mogą pocierpieć.
[demot] @acotam43 Też mi się tak wydaje - to powinno samo zejść, gdy będzie gotowe.