[demot]
@Dawido: Primo - nigdy nie powiedziałem, że ratownicy nie są potrzebni. Wydaje mi się, że
jesteś świeżym ratownikiem medycznym i starasz się wywalczyć dla siebie lepszą opinie. Nie
wywalczysz. Wiedza jaką posiada przeciętny ratownik, ilościowo nie dorównuje w 1/10 wiedzy
przeciętnego nauczyciela w szkole średniej, który i tak zarabia 2 krotnie mniej od ratownika. I
żeś wyskoczył z lignokainą >.>... to jest środek przeciwbólowy na receptę, a recepta oznacza
"nie dotykać jak się nie wie". To, że działa również anty-arytmicznie to już ratowników
fucha. Może nie do końca dobrze powiedziałem co myślałem. Chodzi mi o to, że by osiągnać
wiedzę oraz umiejętności ratownika to kwestia dosłownie - chwil. Jak spieprzysz sprawę, to odzyskanie
wykwalifikowanego ratownika nie trwa długo. W przypadku profesorów na uczelniach, bądź lekarzy,
już nie.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2010 o 16:43
[demot]
Jedna wielka g*wno prawda. Ratownik medyczny zarabia od dyżuru. Ratownik może zarobić (np tak jak moja koleżanka) do 9-10 tys zł miesięcznie zarywając 19 nocy, a jak się lenicie to minimum 2,5-3 tys. Poza tym ile chcielibyście zarabiać robiąc tyle samo co każdy przechodzień powinien umieć? Ratownik medyczny to nie lekarz i NIGDY na równi z lekarzem nie będzie. Naiwnym trzeba być by sądzić, że życie w 70% (jak nie 80-90) z RKO jest warte więcej...
[demot]
Boże, ludzie dajcie na luz :). Żeby nie było, bo widzę ze jakaś dziwna dyskusja się tworzy.
Jestem studentem
lekarskiego na PAM'ie, tak więc o 3 letniej karierze tutaj nie rozmawiamy. Sesja zimowa poszła gładko, a pomysł sam
w sobie się stworzył w myśli, podpatrując znajomych z Politechniki.
Co do ruletki. To ona rzeczywiście istnieje.
Sam mam znajomego który na praktycznym z anatomii nie zdał, bo pani egzaminatorka miała problemy w domu i po prostu
studenta nie słuchała. Szczęścia trochę również nie zawadzi:).
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2010 o 20:14
[demot] @Dawido: Primo - nigdy nie powiedziałem, że ratownicy nie są potrzebni. Wydaje mi się, że jesteś świeżym ratownikiem medycznym i starasz się wywalczyć dla siebie lepszą opinie. Nie wywalczysz. Wiedza jaką posiada przeciętny ratownik, ilościowo nie dorównuje w 1/10 wiedzy przeciętnego nauczyciela w szkole średniej, który i tak zarabia 2 krotnie mniej od ratownika. I żeś wyskoczył z lignokainą >.>... to jest środek przeciwbólowy na receptę, a recepta oznacza "nie dotykać jak się nie wie". To, że działa również anty-arytmicznie to już ratowników fucha. Może nie do końca dobrze powiedziałem co myślałem. Chodzi mi o to, że by osiągnać wiedzę oraz umiejętności ratownika to kwestia dosłownie - chwil. Jak spieprzysz sprawę, to odzyskanie wykwalifikowanego ratownika nie trwa długo. W przypadku profesorów na uczelniach, bądź lekarzy, już nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2010 o 16:43
[demot] Jedna wielka g*wno prawda. Ratownik medyczny zarabia od dyżuru. Ratownik może zarobić (np tak jak moja koleżanka) do 9-10 tys zł miesięcznie zarywając 19 nocy, a jak się lenicie to minimum 2,5-3 tys. Poza tym ile chcielibyście zarabiać robiąc tyle samo co każdy przechodzień powinien umieć? Ratownik medyczny to nie lekarz i NIGDY na równi z lekarzem nie będzie. Naiwnym trzeba być by sądzić, że życie w 70% (jak nie 80-90) z RKO jest warte więcej...
[demot] Boże, ludzie dajcie na luz :). Żeby nie było, bo widzę ze jakaś dziwna dyskusja się tworzy. Jestem studentem lekarskiego na PAM'ie, tak więc o 3 letniej karierze tutaj nie rozmawiamy. Sesja zimowa poszła gładko, a pomysł sam w sobie się stworzył w myśli, podpatrując znajomych z Politechniki. Co do ruletki. To ona rzeczywiście istnieje. Sam mam znajomego który na praktycznym z anatomii nie zdał, bo pani egzaminatorka miała problemy w domu i po prostu studenta nie słuchała. Szczęścia trochę również nie zawadzi:).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2010 o 20:14