[demot]
Ale o ile wiem, do napisania słowa " w ogóle" nie potrzebny jest polski znak, jeżeli nie ma możliwości wstawienia go... "Ó", można zastąpić "o" i każdy wie o co chodzi, ale żeby pisać słowo "w ogóle" razem ("wogole")?? Twoje wytłumaczenie nie ma sensu, chyba nie zrozumiałaś o jaki błąd chodzi droga studentko ;]
[demot]
Teraz przynajmniej wydało się jaki przedział wiekowy ogląda demotywatory... Czytając komentarze podnieconych dzieci, że im "wyszło dobrze", ostatnie dwie cyfry ich wyników to przeważne od 13 do 17... Gdzieś u góry było nawet 11 o.O
[demot]
Wchodze na swoje konto po paru miesiacach, a tu patrze - dwa demoty na głownej ;o heh... I jedna sprawa: do kolegi, ktory pisal cos tam o grupach z Facebooka... podpis wymyslilam sama, bo tak robilam jak bylam mala, poza tym nawet nie mam Facebooka (nie, nie jestem zacofana) i nie wiem o czym piszesz (o jakiej 'grupie').
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2010 o 21:48
[demot]
Też sie o tym przekonałam ostatnio. Zarejestrowałam się poprzedniego dnia na 8.20 rano do lekarza, byłam tam juz o 8.00, a weszłam o 9.15, ale to jest tak naprawdę nic, gorsze było to, że jakieś dwie naburmuszone "panie", które przyszły spóźnione na swoja kolej, obrażonym i nadętym tonem mi uświadomiły, że wchodzą przede mną, bo ich kolejka już dawno minęła i te komentarze typu "jezus maria ile można czekać" ;/ A ja to niby co robiłam prawie godzine w poczekalni... też czekalam, w dodatku tylko na wypisanie recepty... Od tych narzekań ludzi w poczekalni można dostać szału.
[demot]
Najlepiej było, jak dochodziło się w jakiejś grze już prawie do końca, pod presją ostatniego życia.. i nagle, niespodziewanie "game over" po jakimś drobnym błędzie ;D albo rodzice kazali wyłączyć grę hehe.. i te nerwy... bezcenne.. ja to w takich momentach rzucałam dżojstikiem.. ale i tak był nie do zabicia, działa do dziś.. ;D @Filip1212: Złota Piątka była rozchwytywana.. ja pożyczyłam kiedyś koledze i już nie oddał.. :P +
[demot]
Zawsze kiedy wracam z Gdyni pociągiem i przejeżdżam wzdłuż tych wszystkich zbombionych wagonów i zamalowanych pięknie murów, które ciągną się aż za Gdańsk.. to od razu humor mi się poprawia ;) tyle kolorow, tyle talentu przelanego na mur.. aż wzroku nie idzie oderwać ;) a co każdy wrzut to lepszy.. niesamowite, że jak sie widzi naprawde dobre dzieło, to ma sie wrażenie, że już lepiej namalować nie można.. a 100 metrów dalej nagle widzisz coś, co robi jeszcze większe wrażenie.. i tak w kółko.. pozdrawiam prawdziwych writer'ów :) ps moj ulubiony demot, chyba sobie go walne na kubek :D
[demot]
Przechodziłam depresje i nikomu tego nie życze... Czuje sie wtedy brak jakiejkolwiek checi do zycia, placze o byle co, ma sie wiecznie uczucie stresu... wlasciwie bez powodu... Szczerze, to straszna choroba psychiczna i gdybym po raz kolejny miala ja przechodzic, to juz bardziej wolalabym w zamian za to zachorowac na jakas chorobe "fizyczna"... +
[demot]
Ale beka :D To z filmu, tytuł "Krwiożercze ptaki" ( z ang. tytuł ma "Beaks") ... Oglądałam to jak byłam mała i długo tego szukałam w necie :D dzięki za demota bo mi sie dzieciństwo przypomniało, a przy okazji jest zajebisty :D pozdro +
[demot]
Właściwie to podwójny sukces - nie dość, że demotywuje jak mało który demot, to w dodatku póki co nie widzę żadnego głupiego komentarza, wszystkie pozytywne :) widać, nawet dzieci neo sie wzruszyły. Tak trzymać, takie demoty tworzyć :) pozdrawiam
[demot]
O, w końcu coś co mnie bardziej zaciekawiło ;) i jako osoba zainteresowana, zgadzam się z demotem w 100% ... Cokolwiek by sie nie pojawiło na murze, nawet to żałosne "CHWDP"... dla nie wtajemniczonych będzie to "graffiti"... Krew mnie zalewa, gdy ten nabazgrany bełkot z murów ludzie wrzucaja do jednego wora z prawdziwymi wrzutami. Graficiarz to osoba, która KOCHA to co robi, przelewa na swoje dzieło cały talent i serce, a że maluje w miejscach do tego nie przeznaczonych... no cóż, taka praca ;] nie bez powodu nazwano go "nie raz przeklętym, kontrowersyjnym dzieckiem sztuki" (Deluks - Graffiti) A tych śmiesznych i poniżej wszelkich poziomów napisów typu "Je*ać psy" proszę nie przypisywać prawdziwym writerom. Pozdro dla rozumiejących temat ;) +
[demot]
Rzeczywiście, też mam takie dziwne odczucie zawsze każdej niedzieli :D a myślałam, że to tylko moja psychika sie krzywi na myśl o kolejnym dniu... Niedziela zawsze kojarzy mi sie z widokiem rodzin spacerujących w parku i na starym rynku i z taką ciszą na ulicach...mniej hałasu, samochodów itp. A kiedyś jak byłam młodsza, to nie lubiłam tego dnia, bo przeważnie mama nie pozwalała wyjść na dwór pobawić się w piaskownicy, żeby sie nie ubrudzić, no i zawsze trzeba było się ładnie ubrać, a ja nie lubiłam nosić tych ciuszków, które wtedy miałam "na niedzielę" :P Plus rodzinne wyjście do kościoła, potem obiad, potem jakiś film dokumentalny o zwierzętach albo teleturniej i rodzinnie przed tv :P i myśl, że jutro do szkoły, a jeszcze sie nie spakowałam :P więc mówiąc krócej, ogólnie niedziela jest dla mnie dość przygnębiającym dniem :P I to dziwne uczucie pozostało we mnie aż do dzisiaj :P ciekawy pomysł na demota, sama bym na to nie wpadła, choć też mi to "dolega" :P i sorry, że sie tak rozpisałam :P
[demot] Ale o ile wiem, do napisania słowa " w ogóle" nie potrzebny jest polski znak, jeżeli nie ma możliwości wstawienia go... "Ó", można zastąpić "o" i każdy wie o co chodzi, ale żeby pisać słowo "w ogóle" razem ("wogole")?? Twoje wytłumaczenie nie ma sensu, chyba nie zrozumiałaś o jaki błąd chodzi droga studentko ;]
[demot] Nie. Masz 13 lat i to od razu widać...
[demot] Teraz przynajmniej wydało się jaki przedział wiekowy ogląda demotywatory... Czytając komentarze podnieconych dzieci, że im "wyszło dobrze", ostatnie dwie cyfry ich wyników to przeważne od 13 do 17... Gdzieś u góry było nawet 11 o.O
[demot] Do jasnej Anielki... Co TO robi na głównej ? o.O
[demot] Nie, z wp.pl chyba.
[demot] Wchodze na swoje konto po paru miesiacach, a tu patrze - dwa demoty na głownej ;o heh... I jedna sprawa: do kolegi, ktory pisal cos tam o grupach z Facebooka... podpis wymyslilam sama, bo tak robilam jak bylam mala, poza tym nawet nie mam Facebooka (nie, nie jestem zacofana) i nie wiem o czym piszesz (o jakiej 'grupie').
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2010 o 21:48
[demot] Też sie o tym przekonałam ostatnio. Zarejestrowałam się poprzedniego dnia na 8.20 rano do lekarza, byłam tam juz o 8.00, a weszłam o 9.15, ale to jest tak naprawdę nic, gorsze było to, że jakieś dwie naburmuszone "panie", które przyszły spóźnione na swoja kolej, obrażonym i nadętym tonem mi uświadomiły, że wchodzą przede mną, bo ich kolejka już dawno minęła i te komentarze typu "jezus maria ile można czekać" ;/ A ja to niby co robiłam prawie godzine w poczekalni... też czekalam, w dodatku tylko na wypisanie recepty... Od tych narzekań ludzi w poczekalni można dostać szału.
[demot] moja siostra ma taki sam telefon, sprawdziła i napisała taką samą wiadomość z włączonym słownikiem ;)
[demot] Najlepiej było, jak dochodziło się w jakiejś grze już prawie do końca, pod presją ostatniego życia.. i nagle, niespodziewanie "game over" po jakimś drobnym błędzie ;D albo rodzice kazali wyłączyć grę hehe.. i te nerwy... bezcenne.. ja to w takich momentach rzucałam dżojstikiem.. ale i tak był nie do zabicia, działa do dziś.. ;D @Filip1212: Złota Piątka była rozchwytywana.. ja pożyczyłam kiedyś koledze i już nie oddał.. :P +
[demot] Dobre :D +
[demot] Nadzieja matką głupich ;P +
[demot] Demotywator, wbrew pozorom motywujący do picia ;D +
[demot] Zawsze kiedy wracam z Gdyni pociągiem i przejeżdżam wzdłuż tych wszystkich zbombionych wagonów i zamalowanych pięknie murów, które ciągną się aż za Gdańsk.. to od razu humor mi się poprawia ;) tyle kolorow, tyle talentu przelanego na mur.. aż wzroku nie idzie oderwać ;) a co każdy wrzut to lepszy.. niesamowite, że jak sie widzi naprawde dobre dzieło, to ma sie wrażenie, że już lepiej namalować nie można.. a 100 metrów dalej nagle widzisz coś, co robi jeszcze większe wrażenie.. i tak w kółko.. pozdrawiam prawdziwych writer'ów :) ps moj ulubiony demot, chyba sobie go walne na kubek :D
[demot] @Mrgrzesiek: w takim razie to nie graffiti ;] niestety większość ludzi nie ma o tym pojęcia... A szkoda. A demot świetny +
[demot] Przechodziłam depresje i nikomu tego nie życze... Czuje sie wtedy brak jakiejkolwiek checi do zycia, placze o byle co, ma sie wiecznie uczucie stresu... wlasciwie bez powodu... Szczerze, to straszna choroba psychiczna i gdybym po raz kolejny miala ja przechodzic, to juz bardziej wolalabym w zamian za to zachorowac na jakas chorobe "fizyczna"... +
[demot] Troche jak centrum handlowe, wszystko pod ręką ;D
[demot] Jakby ktoś chciał napisać że BYŁO to ma racje, ale to ja wtedy dodawałam i teraz dodaje drugi raz.. Wiec prosze nie spamować ;)
[demot] Taka ocena i archiwum... ;/ Czy ktoś moderuje tę strone w ogóle ? Chyba jakiś bot.
[demot] Ale beka :D To z filmu, tytuł "Krwiożercze ptaki" ( z ang. tytuł ma "Beaks") ... Oglądałam to jak byłam mała i długo tego szukałam w necie :D dzięki za demota bo mi sie dzieciństwo przypomniało, a przy okazji jest zajebisty :D pozdro +
[demot] Właściwie to podwójny sukces - nie dość, że demotywuje jak mało który demot, to w dodatku póki co nie widzę żadnego głupiego komentarza, wszystkie pozytywne :) widać, nawet dzieci neo sie wzruszyły. Tak trzymać, takie demoty tworzyć :) pozdrawiam
[demot] Ojej smutne, żal mi tej babulinki... Świetny demot i zgodny z prawdą +
[demot] Bo jak sie jest na demotach regularnie co 2 dni, tylko z innym podpisem, to siłą rzeczy jest się popularnym ;D
[demot] O, w końcu coś co mnie bardziej zaciekawiło ;) i jako osoba zainteresowana, zgadzam się z demotem w 100% ... Cokolwiek by sie nie pojawiło na murze, nawet to żałosne "CHWDP"... dla nie wtajemniczonych będzie to "graffiti"... Krew mnie zalewa, gdy ten nabazgrany bełkot z murów ludzie wrzucaja do jednego wora z prawdziwymi wrzutami. Graficiarz to osoba, która KOCHA to co robi, przelewa na swoje dzieło cały talent i serce, a że maluje w miejscach do tego nie przeznaczonych... no cóż, taka praca ;] nie bez powodu nazwano go "nie raz przeklętym, kontrowersyjnym dzieckiem sztuki" (Deluks - Graffiti) A tych śmiesznych i poniżej wszelkich poziomów napisów typu "Je*ać psy" proszę nie przypisywać prawdziwym writerom. Pozdro dla rozumiejących temat ;) +
[demot] Hehe takie spostrzeżenia to chyba wszyscy uczniowie maja we krwi :D
[demot] Rzeczywiście, też mam takie dziwne odczucie zawsze każdej niedzieli :D a myślałam, że to tylko moja psychika sie krzywi na myśl o kolejnym dniu... Niedziela zawsze kojarzy mi sie z widokiem rodzin spacerujących w parku i na starym rynku i z taką ciszą na ulicach...mniej hałasu, samochodów itp. A kiedyś jak byłam młodsza, to nie lubiłam tego dnia, bo przeważnie mama nie pozwalała wyjść na dwór pobawić się w piaskownicy, żeby sie nie ubrudzić, no i zawsze trzeba było się ładnie ubrać, a ja nie lubiłam nosić tych ciuszków, które wtedy miałam "na niedzielę" :P Plus rodzinne wyjście do kościoła, potem obiad, potem jakiś film dokumentalny o zwierzętach albo teleturniej i rodzinnie przed tv :P i myśl, że jutro do szkoły, a jeszcze sie nie spakowałam :P więc mówiąc krócej, ogólnie niedziela jest dla mnie dość przygnębiającym dniem :P I to dziwne uczucie pozostało we mnie aż do dzisiaj :P ciekawy pomysł na demota, sama bym na to nie wpadła, choć też mi to "dolega" :P i sorry, że sie tak rozpisałam :P