gamer87

[demot] 1stefan - dzieki za miłe słowa.. ale mając te ponad 24 lata.. nabiera sie tego doświadczenia.. i nie mam na chwile obecna swojej kobiety.. wiec rozmawiac tez nie ma jak :) ja teraz mocno się zmieniłem.. może nie w typowego skur***la.. ale takiego bardziej pewnego siebie, stanowczego, twardego, mającego zasady.. już nie jestem wazeliniarzem, słodziakiem itp.. facet ma być facet a nie pipa.. kobiet nie krzywdze mimo że mnie krzywdziły.. nie będe ich krzywdził tak jak one krzywdzą następców skur***la.. :) nie zniżam sie do ich poziomu:) i pozdrawiam wszystkie kobiety co ten demot i moje wpisy szanuja i przyznają racje :) może będa z was "prawdziwe kobiety" :)

[demot] wiesz Jarvik.. po moich doswiadczeniach itp.. mogę rzec, że prędzej z tymi "normalnymi" miałem gorzej aniżeli z tymi tępymi sukami :) wiadomo "normalna" robi Ci sieczke z mózgu.. z kolei z tępą suką idziesz do łóżka, masz wszystko klarowne, wiesz że do związku ona się nie nadaje.. i ona też to wie.. jest jasność jak słońce.. a z tymi na pozór "normalnymi" to udręka.. a najbardziej wkurzające jest słyszane co raz zdanie "ja nie jestem KAŻDA" bla bla bla.. a potem i tak robi wszystko aby i ją zaszufladkowac:) to jest własnie śmieszne, ale przydałoby sie to jakoś leczyć u nich bo naprawde za pare lat ciężko będzie... ja panicznie boję się związków.. wole rozładowywać napięcie w przelotnych znajmościach.. wiadomo nie pogardziłbym trzeźwo myślącą kobieta... ale takiej (co mi sie spodoba) jeszcze nie było..niestety.

[demot] najpierw kobieta rani i pojawia sie sku***el :) nigdy na odwrot pamietaj :) pisalem wyzej, że zasadnicza różnica jest to, że owszem faceci leca do tępych suk ale z potrzebą seksualna... (jednostki tylko sa masochistami - wiadomo reguly czynic nie beda)..i wiedza doskonale, że do zwiazku sie nie nadaja. Z kolei kobiety nie dość, że pragną skur***li to na dodatek chca być z nimi w związku.. i tu własnie jest różnica.. i dobrze wiesz, że pisze prawde.. lecz mi tej racji nie przyznasz tez to wiem :) i u mnie ta lojalna itp ma wieksze szanse anizeli tępa suka :) chociaz tak czy siak moje zaufanie do kobiet jest bliskie 0 w tej chwili :) bo z pozoru z tymi normalnymi powinno być lepiej.. a bylo gorzej niz z tępymi sukami..az mnie to smieszy ajj:)

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2011 o 13:36

[demot] No i zonk gluptasku :D zle piszesz:) tamte na gorze wpisy to dotyczyły mysle nawet wiecej niz 50% kobiet... I KAŻDA bedzie pisać ze NIE JEST KAŻDĄ :) bo KAŻDA chce być JEDYNA W SWOIM RODZAJU:) a w mojej autopsji jest tyle kobiet i tyle wniosków że smiało moge TE KOBIETY CO MIAŁEM generalizowac tak jak mi sie podoba :) i co najwazniesze zgodnie z prawdą :) skoro taka nie jestes.. to albo zmieniłaś sie i starasz sie doceniac teraz.. albo wszystko jeszcze przed Toba :) kobiety to istoty skrajnie emocjonalne.. sama nawet nie bedziesz wiedziała kiedy w "łośku" sie zakochasz:) i podsumowując najpierw była kobieta która RANI a dopiero potem pojawił sie skur***l :) nie odwrotnie pamietaj :)

[demot] no troche pisałem.. a pod spodem dalsza czesc bo sie nie zmiescilo w jednym haha :D

[demot] tak naprawdę to kobiety nie kłóćcie się... i nie mówcie, ze to działa w 2 strony, bo tak zawsze nie jest.. podstawową różnicą jest to, że facet pójdzie do pustej laski na sex, z kolei kobieta ze skur***lem chce zwiazku... to JEST ZASADNICZA ROZNICA... owszem znajda sie JEDNOSTKI masochistyczne (u facetow) bo u kobiety to wlaściwie norma... i juz nie piszcie, ze "ja skur***la nie szukam, nie chce itp." moim zdaniem każda miała styczność z takimi osobnikami... kwestia tego czy WYCIĄGNIE SIE WNIOSKI.. czy dalej bedzie sie taka kobieta parzyła... i tu jest kolejna różnica między kobieta a mężczyzną... facet wystarczy, że raz sie sparzy to..świadomie drugi raz tego nie zrobi.. ale kobieta o nieee :) ona bedzie sie parzyc parzyc i jeszcze raz parzyc...dopoki nie zrozumie... że Matka Teresa była tylko jedna.. i że "misio sie nie zmieni"..wiele kobiet właśnie chce być tą JEDYNA.. no ale dziewczyny..równie dobrze możecie być jedyne dla tych "normalnych" facetów.. oczekujecie tego i owego.. a jak już to macie to nie doceniacie... wiem o tym, że lubicie mieć pod górke.. no bo po co mieć z górki prawda?:) urocze to i wzruszające:) i nie mówcie, że to działa w 2 strony bo za Chiny sie nie zgodze z tym:) wasze psychiki różnią się od mężczyzn i nie są... nawet jakby nie było skur***li na świecie tylko sami porządni.. to tak samo byście sie zachowywały... co mądrzejsze byłyby w związkach i doceniłyby to.. a inne kombinowałyby... także problem leży w was drogie panie, bo będziecie z takim facetem na jakiego zasługujecie.. będzie kobieta niedojrzała płytka i głupiutka.. to wiadomo trafi na skur***la.. i TO NIE JEGO WINA, ŻE TAKI JEST... kobieto jak spotykasz takiego osobnika to bądz pewna w 90%, że kiedyś był "normalnym" facetem... zmienił sie po po raz N-TY został zrobiony w ch*ja...własnie przez kobiete.. i to kolejny dowód na to, ze mowienie "to działa w 2 strony" jest delikatnie mówiąc absurdalny...

[demot] @ pita5000 tak ciagnie facetow do pustych lasek ale tylko jesli chodzi o seks.. bo oni doskonale wiedza ze do zwiazku sie nie nadaje :) cala tajemnica polega na tym, ze ufamy paradoksalnie tym "normalnym" i to one nam wałki robia :)

[demot] sneze2r - troche sie nie zgodze z Toba... piszesz o godnosci.. to powiem Ci w sekrecie, ze "jak facet raz sparzy łapy żelazkiem to nastepnego razu nie bedzie, z kolei kobieta pomysli "a nóż mi sie uda tym razem nie sparzyć".. wiec wiesz.. facet predzej ze swoja godnoscia wyskoczy niz kobieta:) bo kobiety to dosyc pokręcone, zagubione w samych sobie istoty :)

[demot] @pita5000 nie przesadzaj hehe :D normalny PROSTY wpis.. zadnych metafor czy niezrozumialych zwrotow :) po prostu cala prawda :)

[demot] @Devint. Tak z doswiadczenia niestety..:) i zmienilem sie troche..:)

[demot] juz mi tak nie pochlebiajcie:P zwykly koment dalem no :P

[demot] mnie dziwi tez ze inne dziewczyny autorki demota nie zjechaly :) no ale anonimowosc robi swoje wiec i kobiety MOCNE wciskaja :D

[demot] ....Dochodzi do tego brak jakiegokolwiek hobby i pretensje do innych że Ci nie umilają jej czasu. Cóż, jak taka kobieta jest nudna i nie umie się niczym zająć to w sumie zaczynam rozumieć po co jej `łośki'. Bo w sumie taka duszyczka potępiona błąka się od jednego samca do drugiego szukając `tego czegoś'. A co to jest? Nie wiem. Ona sama nie wie. Ale szuka. Dlatego stały związek z takim egzemplarzem jest bezsensem. Bo nawet jeśli taka niewiasta trafi na Ciebie i będzie jej się wydawało iż jesteś tym jedynym, to bądź pewien że nie będzie tak zawsze. Powie że jesteś za dobry a ona dusi się w związku. Wejdzie w krótką relacje z `łośkiem' ażeby się dowiedzieć (o zgrozo!) czy aby na pewno dobrze zrobiła wybierając Ciebie. A potem sprawdzi drugi raz. Kiedy się wreszcie upewni to będzie jak do rany przyłóż. Ale po miesiącu znowu nadejdą wątpliwości. A wtedy nasza dziewoja sprawdzi trzeci raz czy te dwa pierwsze upewniania się były aby na pewno gruntowne. I tak dalej i tak dalej Nie ma znaczenia czy nasza panna jest po zawodówce, liceum czy po studiach wyższych. Schemat powyższy może objawić się w każdej z wymienionych grup. Na kobiety dominujące też czasu nie traćcie. Najczęściej pod płaszczem `dominacji' kryje się szczenięca niedojrzałość. `Albo będzie tak jak ja chce, albo nie będzie w ogóle!'. Nie ma znaczenia czy będziesz darł z taką koty, czy też posłusznie jej słuchał. Psyche zrypiesz sobie jak 2 x 2 = 4. Kobieta wyzwolona różni się tylko tym od tej niezdecydowanej że teoretycznie wie czego szuka. Ale i tak nigdzie tego nie znajduje. Taka kobieta jest jak róża. Może i piękna, ale przebywanie z nią grozi pokłuciem. Czy warto dawać się ranić aby być z piękną z wyglądu? Nie sądzę. Ona oczywiście twierdzi że jest tego warta. Ale rozbuchane ego to już inna historia. Tak czy inaczej ponad 50% pań po prostu nie wie czego chce albo żąda niemożliwego. Ostatnio przeczytałem coś takiego: Pani się pyta na forum czy są tacy faceci (tutaj wymienia same superlatywy). Ktoś jej odpisuje `są ale brzydcy'. Na co pani coś w stylu `aha, czyli nie ma '. I już wiadomo dlaczego kobiety nie widzą dobrych facetów. Bo taka kobieta pytając o dobrego ma podświadomie na myśli dobrego i przystojnego. Czyli królewicz bajki jak malowany. Na koniec jeszcze taka mała ciekawostka. Niestety przerabiałem to osobiście. Pod koniec mojego związku dawałem z siebie 150% normy aby ten związek utrzymać. Moja dziewczyna dawała okrągłe 0%. W końcu zrezygnowałem bo godziło to w moją godność. Jaka była pointa tej bajki? Ano taka że ex stwierdziła że `facet to świnia i się nie stara tak jak starać się powinien!'. Wniosek prosty panowie. Dawajcie z siebie 200% normy i nie liczcie na nic w zamian (sarkazm oczywiście). Dlaczego panie tylko wymagają a nic nie dają w zamian? Ano najczęściej jest to spowodowane tym że dały `łośkowi' i nie chcą drugi raz powtórzyć błędu. Problem polega na tym że nasze dziewoje chcą być w związku i nie być w nim jednocześnie (mam nadzieję że nadążacie). A jak wiadomo nie można `mieć jabłka i zjeść jabłko'. Panie oczywiście mają na to swoją teoryjkę. `Facet był za słaby aby sprostać moim oczekiwaniom'. Szanowne niewiasty. Ja mogę dać i 150% normy, ale warunek jest jeden, WZAJEMNOŚĆ. Jak mężczyzna zauważy że jego wysiłki idą w próżnię to po prostu zrezygnuje. Żadna `róża' nie jest warta permanentnego pokłucia. Wiem że wy uważacie się za ewenementy (jestem mądra, piękna, wykształcona, mam mieszkanie, dobrze zarabiam itd.) ale to naprawdę nie o to chodzi. Jeśli nie macie ludzkiego charakteru to sprawa się rypnie i tyle. No ale i tak nam zarzucacie że nie chcemy `reanimować trupa'. Oj nie chcemy. Faceci rzadko popadają w chore ambicje.

[demot] A ja twierdzę że co najmniej 50% polskich kobiet tak naprawdę to nie chce być szczęśliwa. Standardowo wygląda to tak: Młoda naiwna dziewczynka zakochuje się w jakimś przystojnym `łośku' który poza dyskotekami i flaszką wódki świata nie widzi. Ten oczywiście ją zalicza i zostawia. A ona beczy jaki to on zły i niedobry. Tak. Ale widziały gały co brały. A raczej nie widziały. Tutaj jest paradoks. Młode dziewczęta (a także dorosłe kobiety o zgrozo!) widząc przystojnego mężczyznę (czyli takiego który zwraca uwagę zdecydowanej większości kobiet) myśli sobie że skoro taki przystojny to i pewnie mądry, wykształcony, szlachetny itd. To się nazywa `efekt halo'. Widzimy w jednej osobie coś co nam się podoba i podświadomie dopisujemy mu inne cechy pozytywne (efekt Galatei) albo też widzimy jedną negatywną i dopisujemy inne negatywne (efekt Golema). Problem polega na tym że wiele pań żyje swoim `wyobrażeniem o partnerze' a nie tym jaki on jest naprawdę. Potem najczęściej w jakimś traumatycznym momencie różowe okulary spadają a kobieta ma pretensje, że mężczyzna nie jest taki jak ona myślała że jest. Trudno. Nic na to nie poradzimy. Panie uwielbiają żyć swoimi wyobrażeniami. Problemem jest efekt jaki te traumatyczne przeżycia niosą. Ano najczęściej jest to `facet to świnia!' `wszyscy faceci są tacy sami!' itd. Itp. I czy chcesz, czy nie chcesz zostajesz zwyzywany od trzody chlewnej. Nie ma znaczenia że nie znasz tej kobietki. Ją skrzywdził ktoś, więc ona skrzywdzi Ciebie. O taak, kobiety są pod tym względem bardzo słabe. Brakuje jeszcze tego aby przeniosła tą `mądrość życiową' na inne aspekty życia. Np. Ktoś ją okradnie, to ona okradnie kogoś itd. Widzicie jakie to zachowanie jest głupie? Moim zdaniem jest. Ale skrzywdzona kobieta uważa, iż ma prawo ukarać mnie za grzechy wspomnianego wyżej `łośka'. Stwarza sobie obraz świata, w którym za całe zło odpowiedzialni są `samce'. Podobnie ma ojciec rydzyk `masoni', narodowcy `murzyni', młodzież wszechpolska `geje', naziści `żydzi' itd. Jest to nie tyle krzywdzące co głupie. Ale trudno. Zranionej kobiety nikt nie przekona że jest inaczej. Ja też kiedyś zostałem skrzywdzony ale na bank nie będę się mścił na innych kobietach tylko dlatego że ta jedna była zła. To kwestia wewnętrznej siły i zasad. Nic więcej. Dlaczego napisałem że 50% kobiet nie chce być szczęśliwe? Ano dlatego iż kobieta to stworzenie raczej emocjonalne. Mężczyzna jest stworzeniem emocjonalno-refleksyjnym. Jak przypali sobie łapska żelazkiem, to drugi raz tego nie zrobi. Ale kobieta myśli że może jednak się uda dotknąć i nie sparzyć. Nadzieja matką głupich Dlatego po raz wtóry wchodzi w związek z kolejnym łośkiem, ażeby mieć dobitniejszy dowód na to, że facet to świnia. Paranoja. No ale czasami zdarza się tak że kobieta trafi na dobrego, uczciwego, kochającego mężczyznę, który zapewni jej uczucie. I co się wtedy dzieje? Ano najczęściej kobieta odchodzi mówiąc `jesteś dla mnie za dobry'. Zawsze mnie zastanawiało jak tłumaczą się kobiety. Że `nie ma już tego ognia' itd. No jasna giwera, wychodzi na to że każdy kochający facet staje się łóżkowym nudziarzem tylko, jakoś mi się w to wierzyć nie chce. Wychodzi na to że uczciwy = nudny. Jak rozumiem lepiej być z facetem nieprzewidywalnym. Nigdy nie wiadomo czy po powrocie do domu strzeli w morde czy przytuli. Taaak. To jest ciekawe, zaiste. Kobieta niby szuka oparcia, przyjaźni, czułości. A kiedy to wszystko już ma stwierdza nagle, iż `dusi się w związku' i szybko konsumuje związek z kolejnym `łośkiem'. Efekt jaki jest, każdy widzi. Nie mam pojęcia z czego to wynika ale jest to diabelnie zastanawiające! Z mojej autopsji wynika, że istnieją kobiety, które MUSZĄ mieć w życiu pod górkę bo inaczej się zanudzą. Przykład mojej ex. `O Jezu! Ile ja mam pracy! Ja nie mam kiedy odpocząć! O Jezu!' a zaraz potem `Mam cały tydzień wolnego. Co ja będę robić? O Jezu. Jak nudno. Przecież ja się zanudzę. Nawet nie mam z kim wyjść'. Najczęściej są to niewiasty z kompleksami, nie umiejące się niczym zająć.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 23:23

[demot] ilez mozna przepraszac :) kobiety wiecej godnosci miejcie i nie ulegajcie 4897436985 przeprosin z kolei :) "misio sie nie zmieni" :)

[demot] dalem słabe.. bo dodajac demota NA PEWNO widziales taki sam.. badz podobny opis :) lecz tylko zdjecie sie zmienilo :) pozdrawiam:)

[demot] co jak co wzruszylem sie.. pozdrow siostre... a do Ciebie mam prosbe.. nie chwal sie znajomym ze masz demota na glownej.. pokaz go siostrze... bo jesli ludzi tutaj manipulujesz to wiedz ze nie masz wstydu..

[demot] jakie w dwie strony ? co za bzdury... dziewczyny przeciez jakby byl inny demot.. to zaraz bylaby gadka "ale to facet pierwszy sie stara" bla bla bla i wiele podobnych takich tekstow... PRZYJELO sie w zwyczaju zeby COS zaiskrzylo to facet "POWINIEN" wyjsc z inicjatywa = starac sie... wiec nie gadajcie bzdur ze to dziala w dwie strony... bo z REGULY nie dziala... owszem sa smiale dziewczyny, one umieja i nie boja sie podbic do chlopaka wprost.. ale wiekszosc jest tych dziewczyn co CZEKAJA na pierwszy krok... kobieta moze kombinowac jak zdobyc faceta...i zawsze beda wtedy aluzje... z kolei jak facet podbija do kobiety to jest prosto z mostu i kobieta wtedy o dziwo tez potrafi prosto z mostu powiedziec....wiec ze to dziala w dwie strony to bym sie klocil...oczywiscie POWINNO dzialac.. ale zwyczaje zwyczajami niestety.

[demot] nawet jakby bylo cos zgodnego z konstytucja to 100tys podpisow jej nie zmieni. to nie zalezy od nas bezposrednio..tylko od 1/5 ustawowej liczby poslow, senatu, badz prezydenta.

[demot] bez jaj moze dalej? nie badz smieszny:) poczytaj o kastracji i dopiero wtedy pisz komentarze :)

[demot] zdales do 2 gim czy nie? a moze w podstawowce jestes jeszcze ?:) rozumiem mlody rocznik jeszcze inteligencja nie jest rozwinieta :)

[demot] te 500 osob (a nawet i ponad) to przeciwnicy takim "podstawówkowym" demotom.

[demot] Phantom87 jestes glupi nie jak but ale jak caly zaklad obuwniczy... i co przykladowo masz panne dochodzi miedzy wami do czegos.. pannie "odbija" leci na psy.. mowi ze zgwalciles ja.. wszystko odbywa sie na Twoja niekorzysc (przykladowo).. jestes skazany... to co ucinamy jadra? no kurcze mozna pomyslec "za co ku*wa przeciez jestem niewinny sama tego chciala" bla bla ... i co wtedy? nadal preferujesz kulke w leb jesli chodzi o Ciebie ?

[demot] jak im usuną jądra to zaburzy ich cala "gospodarke hormonalna" efektem czego bedzie to ze nie stanie im :)

[demot] no to glupio myslisz :) z jednej strony wysylasz wiezniow na kamieniolom a dajesz im tylko wode i chleb?:) to oni tam po godzinie padaliby jak muchy :) powinno byc wiecej resocjalizacji, leczenia psychiatrycznego.. ja widze to tak.. kastracja tak naprawde nic nie da... bo psychika nadal bedzie taka sama.... i juz mi niedobrze jak wiekszosc komentow tutaj to jest ludzi od rocznika 94 wzwyz.. a im wyzej tym durniejsze komentarze :) tak poucinajcie wacki tym ludziom yhym :) zeby to jeszcze o kastracje wacka chodzilo lol