Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

ewabialkowska012

1 / 1
ewabialkowska012

[demot] Gdyby stworzyć taki demot o psach zaraz byłaby ostra krytyka... Koty lubią ludzi, miałem dużo kotów (i moi przyjaciele także). Mogę zatem śmiało powiedzieć, że koty kochają ludzi i są świetnymi przyjaciółmi.

0 / 0
ewabialkowska012

[demot] Wśród każdego gatunku są takie, co tylko żrą i śpią (i jeszcze jedno - załatwiają się), nawet wśród psów.

0 / 0
ewabialkowska012

[demot] Jeśli myślisz, że szkoła uczy myśleć - to już się mylisz. Uczy jak odpowiadać, żeby cieszył się nauczyciel, zero własnego myślenia bo dwója. Smutna prawda.

0 / 0
ewabialkowska012

[demot] Muszę cię uprzedzić, że niestety nie byłem żonaty raz. Rozwiódł się mój brat, wcześniej moi rodzice. Zauważyłem, że moi znajomi po ślubie są o wiele mniej szczęśliwi, niż przed nim. Więcej się rozwiodło niż zostało razem - tylko dla dzieci. Nie uważam się za eksperta od ślubów, bo prawdopodobnie są szczęśliwe, udane małżeństwa i kochające rodziny. Niestety, aby tak się stało trzeba się dobrać, co czasem może być naprawdę trudne i rzadko się zdarza. Ślub wystawia nas na trochę zniewoloną próbę. Czy przetrwamy w małżeństwie, poznając swoją gorszą stronę, wszystkie wady, ale i zalety - wtedy się uda. Jeśli para się dobierze, to choćby nie wiem co, nawet gdyby kłócili się codziennie - zostaną ze sobą, bo są dla siebie stworzeni. Jeśli natomiast się nie dobierze - żadne starania nie pomogą, a życie zostanie smutną wegetacją kończącą się w dniu rozwodu. Wyzwoleniem... Zrozumieniem, co robiło się źle, co można było lepiej, żeby w następnym związku nie popełniać tych błędów. Wszystko zależy od doboru. Jeżeli ktoś bierze ślub z myślą "trudno, jakoś to będzie", "zgoda, jakoś musi być" (pierwsze małżeństwo i 80% ślubów znajomych) to już na starcie nic z tego nie wyjdzie. Zwłaszcza po ślubie, gdy więcej się oczekuje niż daje. CHCEMY, żeby partner nas akceptował, bo jesteśmy w związku, więc "ma taki obowiązek". Pokazujemy się z gorszej strony, bo przecież już nie trzeba się starać. Smutna prawda. PS: gdybyś wiedział jak się nazywam, to nie oceniałbyś mojego nicku jako "damski" po pozorach, które stwarza.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2013 o 15:04

0 / 0
ewabialkowska012

[demot] bardzo dobry pomysł, ale obrazek nie bardzo. Kto je kota? przydałby się jakiś słodki zwierzaczek z naszych stołów

1 / 1
ewabialkowska012

[demot] Kot najlepszy przyjaciel. W sumie dobrze, bo nie będzie samotna. No i widać, że się lubią.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2013 o 19:54

1 / 1
ewabialkowska012

[demot] Z dzieckiem od małego trzeba normalnie rozmawiać a nie "puci puci, ojojojo". A potem się dziwią, że debile rosną.

0 / 0
ewabialkowska012

[demot] Nie, to mi ich tak oceniamy. To nie ludzie się dzielą, tylko ich czyny i postępowanie. Nie ma złego człowieka, jest tylko niewłaściwe postępowanie. I w każdej chwili może ulec zmianie.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2013 o 19:37

-2 / 2
ewabialkowska012

[demot] Przepraszam bardzo, ale jakim prawem oceniasz mój związek? Żona przyszła do mnie i powiedziała, że ciąży jej ślub. Zrozumieliśmy, że nie ma sensu razem męczyć sie dalej na siłę ze sobą i że pozwolimy dać sobie drugą szansę. (gdyby nie owy papierek obeszłoby się bez lataniny po sądach). Przed ślubem CHCESZ kochać, po ślubie już MUSISZ. Byłeś w związku małżeńskim? Nie. Z tego co wyczytałem masz niespełna 18 lat, więc proszę nie udzielaj się bo nie jesteś ekspertem w tych sprawach. Moja nowa dziewczyna za każdym razem jak widzi pannę młodą modli się, żeby nigdy nie musiała wystąpić przed ludźmi w takiej bezie. To już przestało być modne, ludzie chcą być szczęśliwi i spełniać się, a nie wiecznie iść na kompromis i ustępować kosztem siebie. Apropos sexu: ta dziewczyna jeszcze tego nie robiła i nie chce robić, więc co nazywasz aktem miłości? Bo dla nas to bycie w ciszy, trzymanie się za ręce, a nawet czasem coś ekstremalnego. Nie potrzebujemy "tego" do szczęścia.Będziesz w związku - zobaczysz, chociaż coraz mniej ludzi się żeni. Rozwód nie zawsze jest spowodowany byle kłótnią, można dojść do porozumienia i rozwieść się z korzyścią. Ja odżyłem, ona też. Powiem ci też, że po rozwodzie mamy o wiele lepsze relacje, bo nie czujemy się już zawłaszczeni przez partnera i nie musimy nosić jak to nazywa moja dziewczyna "kajdanki a ręku" przypominającej nam o uwiązaniu. Wiesz coś o ślubie? Nie? To nie wypowiadaj się, proszę. Nie, nie jesteś ekspertem. Jesteś człowiekiem myślącym "ślub jest piękny, ahh". Rozumiem cię, bo też byłem takiego samego zdania. Do dnia ślubu. I dotarło do mnie, co ja najlepszego zrobiłem. Do ciebie też dotrze. Mam nadzieję, że już nie będzie za późno.

5 / 5
ewabialkowska012

[demot] Nie ma ty jesteś od tego, ja od tego. Mężczyzna i kobieta uzupełniają się. I facet może ugotować i dziewczyna, więc nikt od tego nie jest. Najlepsi kucharze to zresztą właśnie mężczyźni.

1 / 1
ewabialkowska012

[demot] bla bla, i biedny może być skąpy, tak samo jak bogaty może być pomocny. Przestańcie wreszcie oceniać i generalizować. Jak ktoś jest dobry to jest dobry, czy z pieniędzmi czy bez. Pieniądze pomagają.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2013 o 19:38

4 / 10
ewabialkowska012

[demot] Baba w domu nie tylko siedzi i się leni. Ma wiele pracy (sprzątanie, gotowanie, pranie, pilnowanie dziecka, nauka dziecka - niektórzy uczą np. literek, zakupy, wymyślanie co na obiad - to serio trudne, jeśli dziecko ma alergię to układanie specjalnej diety, bieganie do lekarza jak choruje dziecko, zmywanie naczyń, zabawianie dziecka bo płacze) - zwłaszcza jeżeli ma dzieci, więc w tą niedzielę facet mógłby pomóc i ugotować obiad.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »