[demot]
@MimBlataprawdziwa mi po operacji dali na obiad barszcz ukraiński. Był tak doprawiony, że nie dało się go przełknąć. Nie jadłam przez prawie trzy dni i jeszcze pielęgniarka przyszła do mnie z buzią, dlaczego ja jem ten barszcz? Jak ja powinnam coś lekkiego zjeść, bo sobie zaszkodzę. A ja byłam głodna, obolała, nie miałam siły i nie miałam nikogo, kto by mógł mi przynieść coś "lekkiego" w słoiku. Mama dziewczyny, co leżała obok mnie, przywiozła mi ryżankę, którą przygotowała dla córki. Obc(y) człowiek.
[demot]
@Paszkwilant z drugiej strony, to miasto na to pobiera od Ciebie kasę w postaci podatku a nie wywiązuje sie z umowy. U mnie w mieście jeszcze lezy piach z zimy a kluby sportowe dostały po kilka banieczek...Od mieszkaniowców, bo w końcu kasa miasta jest kasa mieszkańców.
[demot]
U nas chłopcy zazwyczaj chodzą z dzwoneczkami i dzwonią bez opamiętania czasem. Fajnie to wygląda jak tu taka cisza i powaga a nagle jakiś maluch dzwoni i nie chce przestać ;) Jezus coś powiedział o dzieciach i o ich przyjściu do niego.
[demot]
Znajdź opiekę w wakacje dla dziecka. Przedszkolak jeszcze do dyżurującego przedszkola pójdzie ale starsze, to już musi na półkolonie a tam koszt ok.700-1000 tys za 2 tyg. Może być mniej ale jednak taka opieka kosztuje. A wakacje, to ok 4-5 takie turnusy. I to za jedno dziecko. Dziadkowie często sami pracują lub maja wyje... bane, bo to nie ich dzieci.
Koleżanka na wakacje jeździ sama z dziećmi.Maż bierze kolejne dwa tygodnie, by tez gdzieś z dzieciakami wyjechać. Miesiąc z głowy.W kolejnym dziadkowie dzielą się po 2 tygodnie i wakacje zapełnione. I chwała tym dziadkom, bo sie im chce z dziećmi czas spędzać.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 czerwca 2019 o 19:38
[demot]
@BeginEnd właśnie bardzo dobrze pykło. Uczę moje dzieci by same myślały. Jest tak jak pisze @FenrirIbnLaAhad. Ja tez mam prawo popełnić błąd w ocenie sytuacji.Nie wzięłam pod uwagę ważnej rzeczy.To ze ja kogoś znam nie znaczy ,ze moje dziecko musi go znać. Nie pykło by z mojej strony , gdybym na sile wsadziła dziecko do samochodu i nie brała pod uwag jego oceny.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2019 o 16:23
[demot]
Ja duzo mówiła do mojego dziecka na ten temat. Kiedyś idziemy w takim dużym deszczu. Ja i moje około 5 letnie dziecko. Zatrzymał się znajomy, którego czasem spotykaliśmy na osiedlu. Miał fotelik, wiec chętnie chciałam skorzystać z tej pomocy. I co? I moje dziecko nie chciało wejść do samochodu. Podziękowałam i dalej szliśmy na piechotę. Pytam się go dlaczego tak się zachowało? Mamo, a co jak on tylko czekał na taką okazję? I tak myślałam, że tak dużo o tym rozmawialiśmy i dziecko logicznej pomyślało niż ja. Dla mnie ważne bylo tylko by ukryć się przed deszczem. Nie zauważyłam, że podważyłam swoje wcześniejsze tlumaczenia o bezpieczeństwie.
[demot]
@zadany9923 moja babcia doskonale znała angielski . Nie chwaliła się tym i jak przyjezdzala rodzina z zagranicy, to chcąc coś ukryć gadali przy niej po angielsku. Ona zachowywała się jak by nie wiedziała o czym mówią. Ale mialam ubaw. A babcia jeszcze większy.
[demot]
@Fragglesik zależy jaka skrzynka. Sa skrzynki które wywala sie na śmietnik, jednorazowe koszt ok 2 zl. U nas byly takie skrzynki. Kierowniczka je liczyła przed wywaleniem do kosza. Nie pozwalała zabrać do domu. Wystawiałam je kolo śmietnika i jak kończyłam prace zabierałam do samochodu. Tyle lat minęło a moja mama jeszcze ma w nich warzywa w piwnicy. Nie mogłam tego zrobić normalnie, tylko trzeba było kombinować...Dlatego jestem jak najbardziej za pomysłem...
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2019 o 11:25
[demot]
Dziwne, że ponad 12 lat temu pietruszka też wiosną była droga. Pracując w sklepie spożywczym przyjmując towar zobaczylam cenę powyżej 20 zl/kg. Utkwiło mi to w pamięci, bo dostałam zjebke od kierowniczki, że nie odpisałam wszystkich starych pietruszek z magazynu przyjmując 1 kg na stan. Pan który dostarczał nam warzywa tłumaczył się z ceny. Ciężko jest przechować pietruszkę w korzeniu. Co marchew daje radę, to pietruszka jest za delikatna.
[demot] Wpływ mody na nasze zdanie.
[demot] @MimBlataprawdziwa mi po operacji dali na obiad barszcz ukraiński. Był tak doprawiony, że nie dało się go przełknąć. Nie jadłam przez prawie trzy dni i jeszcze pielęgniarka przyszła do mnie z buzią, dlaczego ja jem ten barszcz? Jak ja powinnam coś lekkiego zjeść, bo sobie zaszkodzę. A ja byłam głodna, obolała, nie miałam siły i nie miałam nikogo, kto by mógł mi przynieść coś "lekkiego" w słoiku. Mama dziewczyny, co leżała obok mnie, przywiozła mi ryżankę, którą przygotowała dla córki. Obc(y) człowiek.
[demot] @RomekC oj, i jak to sie skończyło?
[demot] @Paszkwilant z drugiej strony, to miasto na to pobiera od Ciebie kasę w postaci podatku a nie wywiązuje sie z umowy. U mnie w mieście jeszcze lezy piach z zimy a kluby sportowe dostały po kilka banieczek...Od mieszkaniowców, bo w końcu kasa miasta jest kasa mieszkańców.
[demot] U nas chłopcy zazwyczaj chodzą z dzwoneczkami i dzwonią bez opamiętania czasem. Fajnie to wygląda jak tu taka cisza i powaga a nagle jakiś maluch dzwoni i nie chce przestać ;) Jezus coś powiedział o dzieciach i o ich przyjściu do niego.
[demot] Przecież, to jest wyśmiewanie rodziców co tak robią. Daja kasę za oceny i chwala sie swiadectwami na portalach.
[demot] ale nauczyciel musi dawać wzór bycia eko.
[demot] Znajdź opiekę w wakacje dla dziecka. Przedszkolak jeszcze do dyżurującego przedszkola pójdzie ale starsze, to już musi na półkolonie a tam koszt ok.700-1000 tys za 2 tyg. Może być mniej ale jednak taka opieka kosztuje. A wakacje, to ok 4-5 takie turnusy. I to za jedno dziecko. Dziadkowie często sami pracują lub maja wyje... bane, bo to nie ich dzieci. Koleżanka na wakacje jeździ sama z dziećmi.Maż bierze kolejne dwa tygodnie, by tez gdzieś z dzieciakami wyjechać. Miesiąc z głowy.W kolejnym dziadkowie dzielą się po 2 tygodnie i wakacje zapełnione. I chwała tym dziadkom, bo sie im chce z dziećmi czas spędzać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2019 o 19:38
[demot] o żebyś się nie zdziwił...
[demot] lepiej uciec niż coś zmienić...
[demot] @BeginEnd właśnie bardzo dobrze pykło. Uczę moje dzieci by same myślały. Jest tak jak pisze @FenrirIbnLaAhad. Ja tez mam prawo popełnić błąd w ocenie sytuacji.Nie wzięłam pod uwagę ważnej rzeczy.To ze ja kogoś znam nie znaczy ,ze moje dziecko musi go znać. Nie pykło by z mojej strony , gdybym na sile wsadziła dziecko do samochodu i nie brała pod uwag jego oceny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2019 o 16:23
[demot] Bo wywalają pisklęta z gniazda?
[demot] Ja większość znam.
[demot] Ja duzo mówiła do mojego dziecka na ten temat. Kiedyś idziemy w takim dużym deszczu. Ja i moje około 5 letnie dziecko. Zatrzymał się znajomy, którego czasem spotykaliśmy na osiedlu. Miał fotelik, wiec chętnie chciałam skorzystać z tej pomocy. I co? I moje dziecko nie chciało wejść do samochodu. Podziękowałam i dalej szliśmy na piechotę. Pytam się go dlaczego tak się zachowało? Mamo, a co jak on tylko czekał na taką okazję? I tak myślałam, że tak dużo o tym rozmawialiśmy i dziecko logicznej pomyślało niż ja. Dla mnie ważne bylo tylko by ukryć się przed deszczem. Nie zauważyłam, że podważyłam swoje wcześniejsze tlumaczenia o bezpieczeństwie.
[demot] A to nie jest tak,ze skończył sie program dotacji do przedszkoli z UE?
[demot] coraz więcej takich fejkow...
[demot] @xanturbo to jest obok AWF-u?
[demot] @zadany9923 moja babcia doskonale znała angielski . Nie chwaliła się tym i jak przyjezdzala rodzina z zagranicy, to chcąc coś ukryć gadali przy niej po angielsku. Ona zachowywała się jak by nie wiedziała o czym mówią. Ale mialam ubaw. A babcia jeszcze większy.
[demot] Najgorsza zbrodnia, to ilosc smieci po takich zakupach!!
[demot] A zabawne jest to, że te kobiety co tak straszą policja na FB, mają facetów z tatuażami JP100%. Bummm....
[demot] @Fragglesik zależy jaka skrzynka. Sa skrzynki które wywala sie na śmietnik, jednorazowe koszt ok 2 zl. U nas byly takie skrzynki. Kierowniczka je liczyła przed wywaleniem do kosza. Nie pozwalała zabrać do domu. Wystawiałam je kolo śmietnika i jak kończyłam prace zabierałam do samochodu. Tyle lat minęło a moja mama jeszcze ma w nich warzywa w piwnicy. Nie mogłam tego zrobić normalnie, tylko trzeba było kombinować...Dlatego jestem jak najbardziej za pomysłem...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2019 o 11:25
[demot] To nie jest normą. Mam nadzieje, że zwróciłeś uwagę babci lub rodzicom dziecka.
[demot] A "wieśniaki" im to sprzedają jako pietruszkę ...i ciekawe kto jest gorszy?
[demot] Kiedyś siedziałam w takim samochodzie. (tym 3)
[demot] Dziwne, że ponad 12 lat temu pietruszka też wiosną była droga. Pracując w sklepie spożywczym przyjmując towar zobaczylam cenę powyżej 20 zl/kg. Utkwiło mi to w pamięci, bo dostałam zjebke od kierowniczki, że nie odpisałam wszystkich starych pietruszek z magazynu przyjmując 1 kg na stan. Pan który dostarczał nam warzywa tłumaczył się z ceny. Ciężko jest przechować pietruszkę w korzeniu. Co marchew daje radę, to pietruszka jest za delikatna.