Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

centka

-3 / 7
centka

[demot] Oj, już dawno nie było tak dobrego demotywatora! Aż mnie w środku zakuło i w żołądku ścisnęło, kiedy przeczytałam...

0 / 0
centka

[demot] Tak, za pewne o mój twór chodziło... ;)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2011 o 19:45

0 / 0
centka

[demot] Autor demota się nauczył, że się nie dyskutuje, bo potem się tylko można nerwicy nabawić ;) A poniewóż demot ten miał demotywować i mówić o dziwnych stereotypach, dlategóż nie odpowiadam na pytanie "kim jestem?" - wszyscy jesteście sobą - nikim mniej i nikim więcej :) Jedyne co jest pewne, to że jak ktoś pija niesamowice drogie alkohole, to albo jest kasiasty, albo dobrze kradnie, albo umie się na dobre imperezy wkręcić :P

0 / 0
centka

[demot] Mi ósemki rosną już 7 lat. I nie mogą się zdecydować, czy wyjść do końca, czy jeszcze zaczekać. Bolą raz w miesiącu przez tydzień tak bardzo, że mogę tylko pić. Mam nieustanny stal zapalny w jamie ustnej, bo rozpychają mi dziasła. Dlatego z całego serca popieram ideę usuwania tych cholernych zębów! I wielki plus za demota, bo jak żaden inny opisuje moje osobiste bolączki.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
0 / 2
centka

[demot] Co to za wolna wola, skoro nie wolno mi robić rzeczy, które nie krzywdzą nikogo, a mimo to są uważane za grzech?

3 / 3
centka

[demot] Ten demot spełnił w 100% swoja rolę - dobił mnie... Od 10 miesięcy bezskutecznie szukam pracy w obcym mieście.

0 / 0
centka

[demot] Polskim (ba! SŁOWIAŃSKIM) świętem miłości jest Noc Świętojańska (moim skromnym zdaniem znacznie lepsza, bo nie dość, że odbywa się w czerwcu, gdy jest ciepło, to jeszcze zakłada, że należałoby kogoś przelecieć zgodnie z tradycją) . Stąd m.in. wzięło się liczenie wieku w wiosnach (nasze babcie pytały "a ile masz wiosen?"). Dzieci spłodzone w Noc świętojańską, rodziły się następnego roku w marcu/kwietniu... Walentynki to młode "święto" i na pewno nie wymyślono go u nas... Może nie jest bezpośrednim wymysłem kultury amerykańskiej, ale właśnie tam zyskało na sławie i stamtąd je zaczerpnęliśmy.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2011 o 16:10

1 / 1
centka

[demot] ten teledysk to chyba Kylie Minogue, piosenka ma tytuł "All The Lovers" zdaje się...

3 / 5
centka

[demot] Demotywator chciałabym "zadedykować" mojemu mężczyźnie, który nie znosi piosenki "Downtown" w wykonaniu Petuli Clark, a która to stała się inspiracją.

0 / 0
centka

[demot] Obrażanie mnie pokazuje tylko, że mam rację... A ty nie posiadasz żadnych logicznych argumentów, żeby poprzeć swój punkt widzenia. Jeśli coś zaniża poziom, to twój komentarz. Osobiście nie interesuje mnie, gdzie stoi krzyż i kto jest winny katastrofy. Cokolwiek by się teraz okazało, będzie w zasadzie bez większego znaczenia, bo ci ludzi nie żyją i nie powstaną z martwych. A pamięć o nich każdy może nosić w sercu - nie potrzebne są symbole i pomniki. Ale jeśli uważasz, że jestem kretynką - twoja sprawa.

9 / 11
centka

[demot] Tak, bo rozwody kościelne, to się zdarzają bardzo często, a przecież wychodzimy za mąż po to, żeby się potem rozwieść.

4 / 4
centka

[demot] Jestem w związku na odległość od 4 lat. Cała Polska nas dzieli (Gdańsk-Gliwice). Są chwile, kiedy serce pęka z bólu. Ale jak się kogoś kocha, to zawsze znajdzie się w sobie siłę, żeby przezwyciężyć nawet takie trudności. Nie uważam, żeby mój związek nie miał sensu...

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2010 o 22:26

1 / 1
centka

[demot] mikrometr to jedna tysięczna milimetra - masz bardzo cienkie włosy :) I nigdzie nie napisałam, że prezerwatywy nie chronią przed wirusem.

2 / 2
centka

[demot] Poczytaj trochę artykułów naukowych, a nie tylko szczekaniny niedoszkolonych ekologów. Globalne ocieplenie może i jest, ale wcale nie jesteśmy za nie odpowiedzialni aż w takim stopniu, jakby się wydawało. Znam się, bo jestem biotechnologiem środowiskowym.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2010 o 0:26

0 / 0
centka

[demot] No ok, rozumiem, że można nie przyjąć spadku. Ale skoro mój krewny narobił długów i umarł - to kto te długi spłaci, skoro nikt z rodziny nie przyjmie spadku? Wiadomo - jeśli zmarły zostawi po sobie jakiś dom czy gotówkę - tym się spłaci jego dług. Ale jeśli nie ma zupełnie nic?

1 2 następna »