[demot]
Właśnie o to chodzi! Długo zbierałam w sobie odwagę, by szczerze z nim pogadać. Aż za długo... Kiedyś było idealnie, jestem pewna,że jeśli zaryzykowałabym rok temu to teraz bylibyśmy razem, bo TAK nie zachowują się zwykli przyjaciele. Teraz niestety coś się skończyło i nawet przyjaźń nie jest taka sama:( mimo to, że wiedziałam co usłyszę to i tak doszło do szczerej rozmowy- miesiąc temu i 3 dni temu. Wiele to miedzy nami nie zmieniło, tzn.nie popsuło, ale czasem po prostu lepiej to usłyszeć od tej osoby, wtedy (mam nadzieję) szybciej można się z tym pogodzić, że trzeba odpuścić. Cholernie żałuję,że zmarnowałam szansę, wtedy myślałam, że tak świetnie bedzie już zawsze. Ale nauczyło mnie to jednego i wam też to radzę: JEŚLI NA PRAWDĘ CI NAZLEŻY- NIE CZEKAJ!!! Powiesz- albo się uda, albo nie. Nie powiesz-i tak kiedyś to sie w jakiś sposób rozleci, albo on/ona kogos sobie znajdzie. Lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż że się nie zrobiło
[demot]
Tylko wśród LUDZI można mówić o KOBIETACH (i MĘŻCZYZNACH, tak przy okazji). Wśród zwierząt płeć żeńską nazywa się samicami i nie ma takiej opcji, żeby nazywać je kobietami, bo samice zwierząt nie mają niektórych cech, które by ich do tego kwalifikowały ! http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta
[demot]
okazja może się nadarzyć nieraz, ale odwagi do zrobienia/powiedzenia tego, czego się chce może zabraknąć. I "róbta co chceta". Ale powiem wam,że lepiej jest żałować,że coś się zrobiło, niż że się nie spróbowało. Sama czekałam prawie rok na odwagę, teraz tylko potrzebna mi wyżej wspomniana okazja, o którą boję się mniej niż o to, że jednak odwaga w ostatniej chwili zdezerteruje;p
[demot]
dokładnie, też starałam się dotrzeć do sensu tego demota, ale nie udało mi się, bo przeczy sam sobie;p Twoja wersja w tym przypadku byłaby lepsza. Z całym szacunkiem dla autora, chcąc zabłysnąć jakąś mądrością, pogrążył/a sam/a siebie. Szkoda, to mógł być lepszy demot, gdyby zamiast "wszystkich" było chociażby"siebie".
[demot]
serce nie sługa. Chciałoby się po zawodzie miłosnym powiedzieć "nigdy więcej", ale człowiek pragnie
być szczęśliwy, kochać i być kochanym. A to, że x-razy się nie udało, to wcale nie oznacza, że trzeba
na resztę życia zamykać w skorupie, żeby już nikt nigdy nas nie zranił. Bo ok,może i w ten sposób
można wiele cierpienia uniknać, ale ile szczęścia można w ten sposób przegapić. W moim życiu do tej
pory były same zawody, nieraz nie wiedziałam na czym stoję, ale wierzę,że najlepsze jeszcze przede mną,
a najlepszych chwil w życiu nie da się zaplanować i przewidzieć. Wszystko w życiu uczy czegoś na
przyszłość i trzeba z tego korzystać, bo nie zawsze jest kolorowo-ale kiedyś się opłaci;) PS sorki za
moje filozofowanie, często trudno mi się powstrzymać przed tym, jak ktoś zarzucić temat, nad którym
można polemizować;p
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2011 o 18:46
[demot]
zgadzam się z @piotk. Miejsce nie ma z tym nic wspólnego, chyba,że kojarzy się z tym przez co płaczemy, albo gdzie kiedyś byliśmy szczęśliwi i wzbudza to wzruszenie. A co do samych pieniędzy, to też względne- bo można je mieć nie mając nic. "Są ludzie tacy biedni, że jedyne co maja, to pieniądze"
[demot]
bo w tym wszystkim chodzi o to, by wyglądem przyciągnąć, a charakterem zatrzymać, koniec kropka. Charakter jest baaardzo ważny, bo nie nie da się wytrzymać z kimś kto nas irytuje,ale jest zarąbiście seksowny/a, ani z kimś kto w prawdzie ma fajna osobowość, ale nie pociąga nas w żaden sposób (chyba,ze chodzi o przyjaźń, to OK). Wszystko musi pasować:)
[demot]
bo jak to powiedział J.Piłsudski "Polska to naród wspaniały, tylko ludzie ku*wy". Jak inne narody mają nasz szanować, skoro sami nie szanujemy siebie, Polski i swojej historii?
[demot]
i weź tu człowieku napisz coś w internecie nie używając żadnej emotikony, zwłaszcza w czasie rozmowy ze znajomymi, albo z drugą połówką. Zaraz wydaje im się,że się jakiegoś focha zapuściło, a rozmowy nagle zaczynają wyglądać bez tego jakoś tak poważniej. Najdziwniejszą w tym manierą jest to, że już odruchowo wpisuje się je(jeśli o mnie chodzi to nadużywam: ;p i ;>), nawet jeśli nie za bardzo pasują lub wcale nie uśmiechasz się przed kompem a i tak wpisujesz to ":)". W tej chwili staram się to ograniczać, bo nieraz głupio się z tym czuję,że zamiast kropek używam emotikonek, a np.na maturze pisząc wypracowanie nieraz mnie korciło, żeby coś dorzucić:) ale bądz co bądz tekst wygląda sympatyczniej, nikt nie wymaga formalnej formy wypowiadąjac sie na forum publicznym, póki ktoś nie robi rażących błedów i jakąś kulture posiada:)
[demot]
dokładnie. Tylko szkoda, że tego najczęściej nie da się kontrolować. Sam nie wiesz, kiedy to następuje.
Sruuu i już jesteś zakochany/a. Jak masz szczęscie to będzie to odwzajemnione, jak nie to cierpisz. I
często jest tak, że starając sie robić wszystko, żeby tak druga osoba też cie pokochała to nic nie
daje, a jak odpuścisz, zaczniesz olewać to okazuje się że coś ruszyło..tylko wtedy masz już to gdzieś.
Tylko zastanawia mnie czy gorzej jest kochać bezwzajemnie czy nic nie czuć do nikogo, czyli takie puste
życie bez emocji..? Jest nad czym polemizować.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2011 o 9:09
[demot]http://mistrzowie.org/335833/moze-byc-dres Już dawno przestałam wierzyć w bajki, by ciągle marzyć o księciu z bajki. Wbrew pozorom większość dziewczyn (albo ok, nie będę uogólniać- mówię o sobie) marzy o zwykłym, normalnym chłopaku,z wadami (bo i mi wiele brakuje do ideału, co mogę to poprawiam, ale wiadomo jak to jest), byle w głowie miał poukładane, ewentualnie poryte w podobnym stopniu do mnie hehe no i oczywiście żeby umiał pokochać taką drugą,zwykłą,niedoskonałą osobę-mnie;) chociaż życie to nie bajka to jednak zdarzają się w nim happy endy...
[demot]
dokładnie! Niech autor sam nie będzie naiwny, myśląc, że bidula nie wiedziała co robi wrzucając takie
foty do internetu. Tego typu dziewczyny nie szukają w ten sposób potencjalnego męża, tylko "myślą (no
raczej nie bardzo, bo nawet to zdjęcie może być dowodem na to,że w przyrodzie i w internecie nic nie ginie), że
w taki sposób dowartościują się prymitywnymi komentarzami. A wszelkie komentarze próbujące sprowadzić
je na ziemie uznają jako "przejawy zazdrości pryszczatych, płaskich pasztetów". Też jestem dziewczyną z
paroma kompleksami (ale chyba jak każdy), ale wolę "maskować" je dystansem do siebie niż w taki tani
sposób się zeszmacić.
Sorry za podpięcie się.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2011 o 2:18
[demot]
mój kiedyś zrobił podobnie, tylko z moją "wypłatą" po dniu,czy tam dwu w cholernie upalny dzień na polu przy malinach. Jakby pozbierać te strzępki do kupy (o ironio..ale nie psa;p) to może i byłoby to 51%, ale raczej akurat to hmm mniej przydatne, bo bez nr seryjnego:(
[demot]
ooo, a jak w lutym dodałam identyczny to admin olał tego demota. Nie wiem od czego to zależy..?;p Mówicie, że ostatni przykład jest ok... No w sumie też się z tym zgadzam, ale i tak dodałam tylko kilka przykładów z tych "najdrastyczniejszych" z kciuk.pl/Tragiczne-skutki-operacji-plastycznych-a25787 (jakby ktoś chciał zajrzeć, bo przy zmniejszaniu troche posuła mi się jakość).
[demot] Właśnie o to chodzi! Długo zbierałam w sobie odwagę, by szczerze z nim pogadać. Aż za długo... Kiedyś było idealnie, jestem pewna,że jeśli zaryzykowałabym rok temu to teraz bylibyśmy razem, bo TAK nie zachowują się zwykli przyjaciele. Teraz niestety coś się skończyło i nawet przyjaźń nie jest taka sama:( mimo to, że wiedziałam co usłyszę to i tak doszło do szczerej rozmowy- miesiąc temu i 3 dni temu. Wiele to miedzy nami nie zmieniło, tzn.nie popsuło, ale czasem po prostu lepiej to usłyszeć od tej osoby, wtedy (mam nadzieję) szybciej można się z tym pogodzić, że trzeba odpuścić. Cholernie żałuję,że zmarnowałam szansę, wtedy myślałam, że tak świetnie bedzie już zawsze. Ale nauczyło mnie to jednego i wam też to radzę: JEŚLI NA PRAWDĘ CI NAZLEŻY- NIE CZEKAJ!!! Powiesz- albo się uda, albo nie. Nie powiesz-i tak kiedyś to sie w jakiś sposób rozleci, albo on/ona kogos sobie znajdzie. Lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż że się nie zrobiło
[demot] Tylko wśród LUDZI można mówić o KOBIETACH (i MĘŻCZYZNACH, tak przy okazji). Wśród zwierząt płeć żeńską nazywa się samicami i nie ma takiej opcji, żeby nazywać je kobietami, bo samice zwierząt nie mają niektórych cech, które by ich do tego kwalifikowały ! http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta
[demot] okazja może się nadarzyć nieraz, ale odwagi do zrobienia/powiedzenia tego, czego się chce może zabraknąć. I "róbta co chceta". Ale powiem wam,że lepiej jest żałować,że coś się zrobiło, niż że się nie spróbowało. Sama czekałam prawie rok na odwagę, teraz tylko potrzebna mi wyżej wspomniana okazja, o którą boję się mniej niż o to, że jednak odwaga w ostatniej chwili zdezerteruje;p
[demot] dokładnie, też starałam się dotrzeć do sensu tego demota, ale nie udało mi się, bo przeczy sam sobie;p Twoja wersja w tym przypadku byłaby lepsza. Z całym szacunkiem dla autora, chcąc zabłysnąć jakąś mądrością, pogrążył/a sam/a siebie. Szkoda, to mógł być lepszy demot, gdyby zamiast "wszystkich" było chociażby"siebie".
[demot] serce nie sługa. Chciałoby się po zawodzie miłosnym powiedzieć "nigdy więcej", ale człowiek pragnie być szczęśliwy, kochać i być kochanym. A to, że x-razy się nie udało, to wcale nie oznacza, że trzeba na resztę życia zamykać w skorupie, żeby już nikt nigdy nas nie zranił. Bo ok,może i w ten sposób można wiele cierpienia uniknać, ale ile szczęścia można w ten sposób przegapić. W moim życiu do tej pory były same zawody, nieraz nie wiedziałam na czym stoję, ale wierzę,że najlepsze jeszcze przede mną, a najlepszych chwil w życiu nie da się zaplanować i przewidzieć. Wszystko w życiu uczy czegoś na przyszłość i trzeba z tego korzystać, bo nie zawsze jest kolorowo-ale kiedyś się opłaci;) PS sorki za moje filozofowanie, często trudno mi się powstrzymać przed tym, jak ktoś zarzucić temat, nad którym można polemizować;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2011 o 18:46
[demot] zgadzam się z @piotk. Miejsce nie ma z tym nic wspólnego, chyba,że kojarzy się z tym przez co płaczemy, albo gdzie kiedyś byliśmy szczęśliwi i wzbudza to wzruszenie. A co do samych pieniędzy, to też względne- bo można je mieć nie mając nic. "Są ludzie tacy biedni, że jedyne co maja, to pieniądze"
[demot] bo w tym wszystkim chodzi o to, by wyglądem przyciągnąć, a charakterem zatrzymać, koniec kropka. Charakter jest baaardzo ważny, bo nie nie da się wytrzymać z kimś kto nas irytuje,ale jest zarąbiście seksowny/a, ani z kimś kto w prawdzie ma fajna osobowość, ale nie pociąga nas w żaden sposób (chyba,ze chodzi o przyjaźń, to OK). Wszystko musi pasować:)
[demot] bo jak to powiedział J.Piłsudski "Polska to naród wspaniały, tylko ludzie ku*wy". Jak inne narody mają nasz szanować, skoro sami nie szanujemy siebie, Polski i swojej historii?
[demot] i weź tu człowieku napisz coś w internecie nie używając żadnej emotikony, zwłaszcza w czasie rozmowy ze znajomymi, albo z drugą połówką. Zaraz wydaje im się,że się jakiegoś focha zapuściło, a rozmowy nagle zaczynają wyglądać bez tego jakoś tak poważniej. Najdziwniejszą w tym manierą jest to, że już odruchowo wpisuje się je(jeśli o mnie chodzi to nadużywam: ;p i ;>), nawet jeśli nie za bardzo pasują lub wcale nie uśmiechasz się przed kompem a i tak wpisujesz to ":)". W tej chwili staram się to ograniczać, bo nieraz głupio się z tym czuję,że zamiast kropek używam emotikonek, a np.na maturze pisząc wypracowanie nieraz mnie korciło, żeby coś dorzucić:) ale bądz co bądz tekst wygląda sympatyczniej, nikt nie wymaga formalnej formy wypowiadąjac sie na forum publicznym, póki ktoś nie robi rażących błedów i jakąś kulture posiada:)
[demot] Co do tej dziewczynki- odnoszę wrażenie,że to ta sama http://do-while.com/img/fun/bubble-girl/bubble-girl01.jpg i doooobrze już znana w internecie. Jakoś tak jak ją zobaczyłam to skojarzyła mi się z tym zdjęciem...;)
[demot] dokładnie. Tylko szkoda, że tego najczęściej nie da się kontrolować. Sam nie wiesz, kiedy to następuje. Sruuu i już jesteś zakochany/a. Jak masz szczęscie to będzie to odwzajemnione, jak nie to cierpisz. I często jest tak, że starając sie robić wszystko, żeby tak druga osoba też cie pokochała to nic nie daje, a jak odpuścisz, zaczniesz olewać to okazuje się że coś ruszyło..tylko wtedy masz już to gdzieś. Tylko zastanawia mnie czy gorzej jest kochać bezwzajemnie czy nic nie czuć do nikogo, czyli takie puste życie bez emocji..? Jest nad czym polemizować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2011 o 9:09
[demot] a jeszcze gorzej przesrane, jak ty kochasz kogoś, a ten ktoś jeszcze kogoś innego. Jeb*ny trójkącik:|
[demot] Wiadomo, że nie. Nie da się zakochać i odkochać od tak..to się dzieje wbrew naszej woli i nie wybieramy sobie kto to będzie.
[demot] http://mistrzowie.org/335833/moze-byc-dres Już dawno przestałam wierzyć w bajki, by ciągle marzyć o księciu z bajki. Wbrew pozorom większość dziewczyn (albo ok, nie będę uogólniać- mówię o sobie) marzy o zwykłym, normalnym chłopaku,z wadami (bo i mi wiele brakuje do ideału, co mogę to poprawiam, ale wiadomo jak to jest), byle w głowie miał poukładane, ewentualnie poryte w podobnym stopniu do mnie hehe no i oczywiście żeby umiał pokochać taką drugą,zwykłą,niedoskonałą osobę-mnie;) chociaż życie to nie bajka to jednak zdarzają się w nim happy endy...
[demot] dokładnie! Niech autor sam nie będzie naiwny, myśląc, że bidula nie wiedziała co robi wrzucając takie foty do internetu. Tego typu dziewczyny nie szukają w ten sposób potencjalnego męża, tylko "myślą (no raczej nie bardzo, bo nawet to zdjęcie może być dowodem na to,że w przyrodzie i w internecie nic nie ginie), że w taki sposób dowartościują się prymitywnymi komentarzami. A wszelkie komentarze próbujące sprowadzić je na ziemie uznają jako "przejawy zazdrości pryszczatych, płaskich pasztetów". Też jestem dziewczyną z paroma kompleksami (ale chyba jak każdy), ale wolę "maskować" je dystansem do siebie niż w taki tani sposób się zeszmacić. Sorry za podpięcie się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2011 o 2:18
[demot] "każdy jest kowalem swojego losu", ale "z przeznaczeniem nie wygrasz".
[demot] mój kiedyś zrobił podobnie, tylko z moją "wypłatą" po dniu,czy tam dwu w cholernie upalny dzień na polu przy malinach. Jakby pozbierać te strzępki do kupy (o ironio..ale nie psa;p) to może i byłoby to 51%, ale raczej akurat to hmm mniej przydatne, bo bez nr seryjnego:(
[demot] Dziwna ta sukienka... sprawia wrażenie, jakby prawa pierś była na wierzchu o.O jakie czasy- taka moda
[demot] ooo, a jak w lutym dodałam identyczny to admin olał tego demota. Nie wiem od czego to zależy..?;p Mówicie, że ostatni przykład jest ok... No w sumie też się z tym zgadzam, ale i tak dodałam tylko kilka przykładów z tych "najdrastyczniejszych" z kciuk.pl/Tragiczne-skutki-operacji-plastycznych-a25787 (jakby ktoś chciał zajrzeć, bo przy zmniejszaniu troche posuła mi się jakość).
[demot] Nawet gdybym nie była piłkarzem i zobaczyła ducha (nie koniecznie na ławce rezerwowych) to też zapieprzałabym;)
[demot] Nowa wersja: "Gościu tam babkę przy murze zapina, będzie na demotach no" ;)
[demot] Dyplomacja to powiedzieć komuś "spier*****" w jaki sposób, aby poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży ;p
[demot] więc może czas zacząć, bo pisze się klawiatUra ;p
[demot] a ładna z ciebie dupa z twarzy?
[demot] Studia- niby wszystko ładnie, fajnie, ale jak przychodzi sesja... Boże, miej wtedy studentów w opiece;)