Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

bubba2020

6 / 8
bubba2020

[demot] W Warszawie też - tylko o1/3 wyższą niż w Łodzi. Ludzie sami są sobie winni - pierwotnie opłata śmieciowa naliczana było od zadeklarowanej liczby osób. Jednak właściciele nieruchomości notorycznie zaniżali tę liczbę w składanych deklaracjach śmieciowych. W tej sytuacji oparcie się na zużyciu wody, jako najbardziej obiektywnym kryterium oceny liczby osób w lokalu stało się logicznym rozwiązaniem. Wodomierz nie kłamie. Można co najwyżej. dyskutować nad wysokością stawki za m3

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2020 o 22:49

-1 / 5
bubba2020

[demot] Szczerze mówiąc nie jestem w stanie wymienić 10 utworów żadnego z tych zespołów, ale z drugiej stron nie jestem w stanie wymienić 10 utworów jakiegokolwiek zespołu.

31 / 33
bubba2020

[demot] Jedna uwaga natury formalnej - doszło do ksenofobicznego ataku. O rasistowskim ataku mówilibyśmy wówczas, gdyby chłopiec został zaatakowany dlatego, że jest biały.

6 / 8
bubba2020

[demot] @fak_dak Mnie też ten zwrot "dlaczego księża zostają pedofilami" mocno zdziwił. Takie sformułowanie nie ma sensu, jako że pedofilem nie da się zostać w drodze jakiejś wewnętrznej decyzji - pedofilem się człowiek rodzi. Należało by raczej zapytać - dlaczego pedofile zostają księżmi?

0 / 0
bubba2020

[demot] @Izzyeasy W NT termin diabolos jak najbardziej był stosowany jako synonim słowa satanas i obydwa odnosiły się do Diabła/Szatana. Natomiast w ST (Septuaginta) termin satanas (a właściwie satan) występuje raptem 3 razy i oznacza po prostu przeciwnika (w kontekście nie związanym w żaden sposób z Szatanem). Diabolos występuje nieco częściej (bodajże 10 razy wliczając wszystkie odmiany) i w niektórych przypadkach odnosi się do Diabła, a w pozostałych oznacza po prostu oszczercę/przeciwnika.

0 / 0
bubba2020

[demot] @Samand Terminy diabeł i szatan z pewnością nie stanowią nazwy własnej, czy imienia, a raczej określenie cechy, funkcji: διαβολος - oszczerca, σαταν/σαταναϛ - przeciwnik. Zresztą określenia te w ST występują zazwyczaj jako zwykłe przymiotniki - nie odnosząc się do Szatana/Diabła. Zmienia się to dopiero w NT.

-2 / 22
bubba2020

[demot] O przepraszam - aborcja w Polsce jest nieodpłatna. Oczywiście mówię o tych przypadkach, gdy jest zgodna z prawem.

-1 / 1
bubba2020

[demot] @rokokokowa_kokota Jedyne podobne słowo jakie przychodzi mi na myśl to czasownik "διαβάλλω". Ma on wiele znaczeń, generalnie związanych z ruchem - przerzucić, przepłynąć, przebyć - ale również - zarzucać coś komuś, oskarżać, poróżnić kogoś z kimś.

0 / 0
bubba2020

[demot] @OverdriveA Czyli dobrze zrozumiałem - Twoim zdaniem decyzja o tym, czy ktoś jest już człowiekiem, czy jeszcze nim nie jest zależy od lokalizacji - Jeśli dziecko okaże się wcześniakiem i urodzi się w 8 miesiącu ciąży to jest człowiekiem, ale jeśli to samo dziecko będzie "czekało" do końca standardowego okresu ciąży to nawet na kilka dni przed terminem porodu będzie można je abortować. Dziękuję za taka etykę. Druga kwestia - to, że prawo stanowione (nawet gdy uwzględnia poglądy większości) na coś zezwala nie oznacza, że jest to etyczne - Dajmy na to jeśli w wyniku referendum uznamy, że jednego dnia w roku morderstwa i wszelkie inne przestępstwa są legalne, nie sprawi to, że nagle staną się etyczne. Ustawy norymberskie były obowiązującym aktem prawnym - co nie zmienia faktu, że były z gruntu złe. Niemiecka ustawa sterylizacyjna z 1933 r. oraz późniejsze przepisy na podstawie których realizowana była akcja T4 również były obowiązującym prawem, co pokazuje, że każdą zbrodnię można przeprowadzić legalnie i w majestacie prawa.

10 / 12
bubba2020

[demot] Nie wiem skąd wziąłeś takie tłumaczenie. Starogreckie "διαβολος" ma następujące znaczenia: oszczerca/oszczerczy, oczerniający, obraźliwy, obmawiający, wrogi. Natomiast w żadnym słowniku (a sprawdzałem Abramowiczównę, Jurewicza, Liddle-Scota-Jones'a i Slater'a) nie znalazłem znaczenia "dzielić" ani niczego zbliżonego.

8 / 8
bubba2020

[demot] Owszem, wciąż jest dozwolona - do momentu publikacji orzeczenia TK. Po publikacji tegoż art. 4a, ust. 1 pkt 2 ustawy utraci moc, tak samo jak stało się to z punktem 4, który utracił moc w 1997 r. również w skutek orzeczenia TK.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2020 o 23:26

-1 / 1
bubba2020

[demot] @OverdriveA Proponuję powrót na lekcję biologii (bez urazy). Komórki mojego ciała nie są innymi ludźmi. Są częścią mnie, częścią mojego organizmu. Płód nie jest częścią organizmu matki - jest osobnym organizmem powstałym z połączenia komórek rozrodczych dwóch osobników. Piszesz, że prawo drugiego człowieka do życia dotyczy człowieka, który się urodził, czyli Twoim zdaniem dopóki się nie urodził to można go abortować? Nawet w 8-9 miesiącu ciąży? A czym się taki 8-miesięczny płód różni od noworodka, poza że tak powiem "lokalizacją"? Jasne, że guzik mogę na to poradzić. Tak samo jak guzik mogę poradzić gdy dajmy na to jakiś bandyta napadnie i zamorduje drugiego człowieka. Co nie zmienia faktu, że będzie to morderstwo. Zresztą, samo stwierdzenie, że Twoim zdaniem nikt nie może ingerować w "prawo matki do decydowaniu o życiu swojego dziecka" jest przykładem postawy, o której pisałem w moim pierwszym poście - skoro może decydować aż do dnia porodu, to czemu nie dłużej? W sumie matkę Madzi z Sosnowca powinniśmy wypuścić z więzienia, bo przecież miała prawo zadecydować o życiu swojego dziecka, nieprawdaż? Dziękuję za Twój post - tylko utwierdził mnie w słuszności mojego poglądu na tę kwestię.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2020 o 18:49

-1 / 5
bubba2020

[demot] @movah02h To, że zapłodnienie jest procesem nie ma większego znaczenia dla omawianego problemu - W momencie gdy kobieta dowiaduje się, ze jest w ciąży i może podjąć ewentualna decyzje o aborcji proces zapłodnienia jest już dawno zakończony. Oczywiście, że wspomniani "etycy" są delikatnie mówiąc słabymi myślicielami, co nie zmienia faktu że ich poglądy funkcjonują w obiegu naukowym i znajdują posłuch. Tak się jednak składa, że jesteśmy łożyskowcami. Gdyby babcia miała wąsy to by była wojewodą. Nie wiem, co będzie za kilkadziesiąt lat - problem aborcji istnieje tu i teraz.

0 / 8
bubba2020

[demot] @Azheal Właśnie w tym cały problem - Twoim zdaniem aborcji można dokonać dopóki płód nie ma wykształconego mózgu, zdaniem kogoś innego można jej dokonać nawet w 9 miesiącu ciąży (czym to dziecko różni się od wcześniaka, poza "lokalizacją"?), a jeszcze inni uważają, że można "abortować" noworodka, "bo to przecież jeszcze nie jest osoba". Oto do czego prowadzi stawianie tego typu cezur - raz postawioną zawsze można przesunąć do coraz większego ekstremum. W tej sytuacji jedynym etycznym rozwiązaniem jest rezygnacja z tego typu rozgraniczeń i oparcie się na podstawowym aksjomacie biologicznym - momencie powstania odrębnego genetycznie organizmu ludzkiego, niezależnie od stopnia jego rozwoju.

-2 / 8
bubba2020

[demot] @aberg Bo mówimy tu o różnych prawach - prawo do życia jest najważniejszym z praw człowieka, ważniejszym od prawa do wygody (zaszłam w ciążę ale nie chcę w niej być, więc usunę). Co innego gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu kobiety - wówczas zakaz aborcji byłby faktycznie stawianiem prawa do życia jednego człowieka nad prawem do życia drugiego. Co innego również gdy ciąża jest wynikiem gwałtu - skoro kobieta nie zdecydowała się dobrowolnie na seks, nie można od niej wymagać ponoszenia konsekwencji. Natomiast w sytuacji gdy z własnej i nie przymuszonej woli uprawiamy seks musimy liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami w postaci ciąży. Wolność nie oznacza braku odpowiedzialności za własne decyzje.

1 / 5
bubba2020

[demot] Moim zdaniem wyglądało by to nieco inaczej: - Krzyży ci u nas dostatek ale i te przyjmiemy jako znak naszej wiary. Oddawać i wypie*dalać. Konie mogą zostać.

10 / 62
bubba2020

[demot] Mój sprzeciw wobec aborcji nie wynika z religii - moje poglądy w tej kwestii były takie same jeszcze kilka lat temu gdy byłem ateistą. Mój sprzeciw wobec aborcji wynika z podstawowego imperatywu wolnościowego - człowiek może robić co tylko zechce, dopóki jego działania nie ograniczają praw i wolności drugiego człowieka. Zaś aborcja dość radykalnie ingeruje w prawo drugiego człowieka do życia. Oczywiście zaraz pojawią się tacy, którzy będą kwestionować to, czy płód jest człowiekiem, próbować ustalać od kiedy możemy mówić o człowieku. Kiedyś również miałem tego typu wątpliwości. Paradoksalnie skutecznie mnie z nich wyleczyli lewicowi etycy i filozofowie etyki - m. in. Alberto Giubilini i Francesca Minerva, którzy na poważnie optowali i w dalszym ciągu optują za prawem do "abortowania" noworodków, oraz niemowląt. Wtedy zrozumiałem, że jakiekolwiek rozgraniczenia (nawet z pozoru logiczne), ustalanie do którego momentu mówimy o zarodku, a od którego o człowieku prowadzi do takich właśnie ekstremów. Skoro bowiem można arbitralnie ustalić granicę do której dziecko w łonie matki nie jest jeszcze człowiekiem, to równie arbitralnie można tę granicę przesuwać, co kończy się zabijaniem noworodków w majestacie prawa. Dlatego też moim zdaniem jedyną granicą powinna być ta biologiczna - stan przed zapłodnieniem, kiedy mamy dwie komórki rozrodcze (żeńską i męską) oraz stan po zapłodnieniu, kiedy mamy do czynienia z człowiekiem.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2020 o 16:57

1 / 1
bubba2020

[demot] @Piter093 Jak najbardziej się z Tobą zgadzam - przepisy nie powinny regulować liczby aptek. Od tego jest wolny rynek.

7 / 9
bubba2020

[demot] @marcinn_ 2 - na logikę apteka, której właścicielem jest taki farmaceuta nie będzie miała w ofercie tego typu produktów (bo niby po co skoro i tak nie będą sprzedawane?) 3 - patrz wyżej - skoro tego typu towarów nie będzie w asortymencie danej apteki, to siłą rzeczy nie będzie można ich sprzedać (klient: "poproszę prezerwatywy", aptekarz: "niestety nie prowadzimy sprzedaży prezerwatyw". Oczywiście moje uwagi dotyczą sytuacji, gdy to właściciel apteki decyduje o tym, że danego asortymentu nie będzie w swojej aptece sprzedawał. Jeśli pracownik odmówi sprzedaży mimo, że towar jest w ofercie i na stanie, to nie wróżę mu długiej pracy u danego pracodawcy.

-1 / 1
bubba2020

[demot] @tomkosz Pytanie brzmiało "kto ich wybrał" i na nie udzieliłem odpowiedzi. Oczywistym jest, że aktualne poparcie PiS-u ma się nijak do tego sprzed roku. JEŚLI jednak obecna władza przetrwa do końca kadencji trudno przewidzieć jakie będzie miała poparcie za 3 lata.

0 / 0
bubba2020

[demot] Nikt Ciebie do zawarcia umowy cywilnoprawnej nie zmusza. Ja na ten przykład zawsze wolałem umowę o dzieło od etatu, ale ja dziwny jestem:)

1 2 3 4 5 następna »