[demot]
Temat wg mnie jest ważny bo jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację że wchodzi do nas obca armia i zdobywa kraj w 3 dni (gen. Skrzypczak ostatnio mówił o takim scenariuszu). Zdobyć łatwo, utrzymać trudno. Walka z partyzantką jest cholernie trudna i wykańczająca nawet dla dużej i doświadczonej armii, patrz Afganistan. Najeźdźca więc kalkuluje czy warto zdobywać kraj, czy później nie będzie musiał się latami użerać z podziemiem. W naszym wypadku, partyzantka nawet nie będzie miała skąd brać broni, co innego w Niemczech czy Czechach.
Patrząc na to co robi teraz Rosja widzę jak kruchy może być pokój i że tak naprawdę nie mamy żadnych gwarancji i nic nie jest przesądzone. Naiwnością jest myślenie że ochroni nas armia zawodowa, pobór czy NATO. Wolę żeby ktoś zanim zaplanuje wkroczenie tutaj pomyślał 2 razy i doszedł do wniosku że jest za duże ryzyko. Po prostu dodałby do kalkulacji jeszcze 1 element a mianowicie dozbrojoną partyzantkę z którą musiałby sobie radzić podczas okupacji po pokonaniu zwykłej armii.
[demot]
Zgodziłbym się z Tobą gdyby świat był idealny a przestępcy przejmowali się pozwoleniami na broń. Obecnie nie mając skrupułów i nie przejmując się prawem wystarczy trochę ponad 1000zł żeby zakupić nielegalnie broń. Za to zdrowy na umyśle, uczciwy i szanowany obywatel musi udowadniać przed policją że jest zagrożony, nie jest wielbłądem i faktycznie potrzebuje broni. Nikt nie mówi o broni w każdej Biedronce i amunicji w każdym kiosku.
[demot]
Szwajcaria jest jedynym krajem na świecie z tak rozwiniętą demokracją bezpośrednią i jakimś niesamowitym zrządzeniem losu należy do pierwszej 7 najbogatszych krajów świata jeśli brać uwagę PKB na mieszkańca ( http://pl.wikipedia.org/wiki/PKB_per_capita ).
Co ciekawe nie słynie z gazu i ropy jak Katar, Norwegia czy Brunei ani nie jest drukarnią światowej waluty jak USA. Owszem ma silne banki ale sektor finansowy generuje około 10% całości PKB Szwajcarii. Pokażcie mi drugi taki system, po za demokracją bezpośrednią który ma taką nadreprezentację w pierwszej 10 najbogatszych krajów świata.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Jak bogata byłaby terasz Szwajcaria gdyby zabrać jej demokrację bezpośrednią a zostawić to całe zrabowane złoto
[demot]
Faktycznie, w porównaniu do Burkina Faso wypadlibyśmy o wiele lepiej ale chyba warto sobie wyznaczać ambitne cele niż spocząć na laurach porównując się do dyktatur czy innych bankrutów.
Tu raczej jednak chodzi o całkiem zmyślny system władzy jaki panuje w Szwajcarii czyli demokrację bezpośrednią. Wg mnie nie jest przypadkiem że jedyny kraj, który tak mocno wszedł w ten system należy do najbogatszych.
[demot] Temat wg mnie jest ważny bo jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację że wchodzi do nas obca armia i zdobywa kraj w 3 dni (gen. Skrzypczak ostatnio mówił o takim scenariuszu). Zdobyć łatwo, utrzymać trudno. Walka z partyzantką jest cholernie trudna i wykańczająca nawet dla dużej i doświadczonej armii, patrz Afganistan. Najeźdźca więc kalkuluje czy warto zdobywać kraj, czy później nie będzie musiał się latami użerać z podziemiem. W naszym wypadku, partyzantka nawet nie będzie miała skąd brać broni, co innego w Niemczech czy Czechach. Patrząc na to co robi teraz Rosja widzę jak kruchy może być pokój i że tak naprawdę nie mamy żadnych gwarancji i nic nie jest przesądzone. Naiwnością jest myślenie że ochroni nas armia zawodowa, pobór czy NATO. Wolę żeby ktoś zanim zaplanuje wkroczenie tutaj pomyślał 2 razy i doszedł do wniosku że jest za duże ryzyko. Po prostu dodałby do kalkulacji jeszcze 1 element a mianowicie dozbrojoną partyzantkę z którą musiałby sobie radzić podczas okupacji po pokonaniu zwykłej armii.
[demot] Zgodziłbym się z Tobą gdyby świat był idealny a przestępcy przejmowali się pozwoleniami na broń. Obecnie nie mając skrupułów i nie przejmując się prawem wystarczy trochę ponad 1000zł żeby zakupić nielegalnie broń. Za to zdrowy na umyśle, uczciwy i szanowany obywatel musi udowadniać przed policją że jest zagrożony, nie jest wielbłądem i faktycznie potrzebuje broni. Nikt nie mówi o broni w każdej Biedronce i amunicji w każdym kiosku.
[demot] Szwajcaria jest jedynym krajem na świecie z tak rozwiniętą demokracją bezpośrednią i jakimś niesamowitym zrządzeniem losu należy do pierwszej 7 najbogatszych krajów świata jeśli brać uwagę PKB na mieszkańca ( http://pl.wikipedia.org/wiki/PKB_per_capita ). Co ciekawe nie słynie z gazu i ropy jak Katar, Norwegia czy Brunei ani nie jest drukarnią światowej waluty jak USA. Owszem ma silne banki ale sektor finansowy generuje około 10% całości PKB Szwajcarii. Pokażcie mi drugi taki system, po za demokracją bezpośrednią który ma taką nadreprezentację w pierwszej 10 najbogatszych krajów świata. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Jak bogata byłaby terasz Szwajcaria gdyby zabrać jej demokrację bezpośrednią a zostawić to całe zrabowane złoto
[demot] Faktycznie, w porównaniu do Burkina Faso wypadlibyśmy o wiele lepiej ale chyba warto sobie wyznaczać ambitne cele niż spocząć na laurach porównując się do dyktatur czy innych bankrutów. Tu raczej jednak chodzi o całkiem zmyślny system władzy jaki panuje w Szwajcarii czyli demokrację bezpośrednią. Wg mnie nie jest przypadkiem że jedyny kraj, który tak mocno wszedł w ten system należy do najbogatszych.