[demot]
Pewnie i tak mało kto to przeczyta, ale jest okazja do poruszenia tego tematu…
Dlaczego wszyscy ateiści, których spotykam (a trochę w ostatnim czasie poznałem), są tylko antykościelni (antychrześcijańscy)? Jest tyle innych religii, ale jednak ciągle uderza się w chrześcijaństwo, pomijając przy tym judaizm, islam, buddyzm, Latającego Potwora Spaghetti, Niewidzialnego Różowego Jednorożca?
[demot]
Kliknąłbym minusa, bo mnie nie demotywuje - ale nie każdy ma dwie autostrady w okolicy (tak, jest JEDEN działający węzeł autostradowy w Polsce ) :PPPPPPPPPPPPPPP Czujecie się zdemotywowani? :D
[demot]
Makowwo: proszę, wyjaśnij mi w takim razie, co było w Erze Plancka, jak do niej doszło? W końcu Discovery powinno wiedzieć, skąd się wziął wszechświat :P
[demot]
Nie na demokrację, tylko na wolność wyboru (powtarzam po raz kolejny). Oni nie zakazują wyborów, referendów, co jest zamachem na demokrację. Można być wolnym bez demokracji, można być przez demokrację zniewolonym. Spójrzmy na to tak: zakazali żarówek, to teraz mogą coś jeszcze zakazać, bo nieekologiczne. "Ludzie nie prostestują, gdy wolność zabiera im się po kawałku" - potem mogą coś zacząć mówić o ochronie przed propagandą, bezpieczeństwo ogółu, terroryzm. Nie twierdzę, że świetówki nie będą Tobie działały i 25 lat, tylko żarówka jest zupełnie innym źródłem światła. Świetlówki migają przed wypaleniem się - przynajmniej część, to bardzo denerwuje; są zimne - nie podgrzewają powietrza wokół, nie emitują podczerwieni, której dostarcza nam też słońce. Ono (podobnie jak żarówka) świeci, bo jest gorące. Świetlówka świeci, bo ma świecić - taka subtelna różnica. Równie dobrze można by zakazać używania słońca, w końcu nie pracuje w klasie enrgetycznej A :|
[demot]
sharpi: o to się właśnie rozchodzi. To nie jest zamach na demokrację. To jest zamach na wolność wyboru - świadomi konsumenci od dawna stosują świetlówki i żarówki (co widać w komentarzach). Jest to robione w imię tzw. ekologii. Nie podaje się niewygodnych faktów, a więc jest to manipulacja.
[demot]
Chmelcor: będą najwyżej tańsze w zakupie. Natomiast rozwój tej technologii jest wątpliwy. Chociaż fajnie by było :] Swoją drogą, można by sprzedawać żarówki jako świecące piecyki (sprawność na poziomie 95%) :D
[demot]
lekto: ale to coś się nie grzeje, podczas gdy żarówka grzeje się jak cholera :D To też ma pewien aspekt psychologiczny - jak żeśmy latali za mamutami, ogień dawał i ciepło, i światło. Takie dwa w jednym, co się czasami przydaje.
[demot]
Potrzeba (setek) tysięcy mieszkań, żeby mieć odczuwalną różnicę. Najwięcej energii pochłania transport, gdzie np. samochody mają co raz mocniejsze silniki, i przemysł.
O środowisko należy dbać, ale w rozsądnych granicach i trzeba mieć dowody na szkodliwe działanie. My się zajmujemy procentami czy też ułamkami (zależnie od badań), podczas gdy kolejny wulkan wyrzuca naszą (np. wojewódzką) roczną emisję w parę chwil, a krowy produkują niewyobrażalne ilości metanu :)
btw. demot w poczekalni był jeszcze na +
[demot]
Chodzi o to, że świetlówki kompaktowe (zwane żarówkami enegooszczędnymi) nie wszędzie się nadają - nawet ze względu na ekonomię. Dłużej się rozgrzewają i wtedy też nie są oszczędne. Produkcja wymaga par rtęci, której unia zabroniła używać w termometrach.
Prościej poddać się naciskom lobby producentów i zakazać zwykłych, niż uświadomić ludzi o wadach i zaletach obu rozwiązań. Czy to wyjdzie nam na dobre? Chyba nie.
Każdy Polak jest zameldowany. Kartka A4 kosztuje na ksero (zwykłym) 30 groszy, studenckie schodzą poniżej 10. Poczta za przesyłkę listu weźmie pewnie koło 1 zł. Zatem uświadomienie społeczeństwa Polski (wysłanie listu do każdego obywatela) powinno się zamknąć w kwocie 50-60 mln zł. Daje nam to ekwiwalent 5-6 mln tanich kompaktów.
Pozostaje oczywiście kwestia pozostałych 24 państw, no ale... ktoś nie pomyślał :|
[demot] Dokładnie, jedyna słuszna wersja jest z różniczką/pochodną.
[demot] Nie PKP — będzie minus
[demot] Pewnie i tak mało kto to przeczyta, ale jest okazja do poruszenia tego tematu… Dlaczego wszyscy ateiści, których spotykam (a trochę w ostatnim czasie poznałem), są tylko antykościelni (antychrześcijańscy)? Jest tyle innych religii, ale jednak ciągle uderza się w chrześcijaństwo, pomijając przy tym judaizm, islam, buddyzm, Latającego Potwora Spaghetti, Niewidzialnego Różowego Jednorożca?
[demot] Ta całka już była ;]
[demot] Kliknąłbym minusa, bo mnie nie demotywuje - ale nie każdy ma dwie autostrady w okolicy (tak, jest JEDEN działający węzeł autostradowy w Polsce ) :PPPPPPPPPPPPPPP Czujecie się zdemotywowani? :D
[demot] demot:Ile masz tych znaków u siebie:u mnie się krzyżują dwie autostrady
[demot] Się nie zna nutek, to tak jest :P
[demot] Makowwo: proszę, wyjaśnij mi w takim razie, co było w Erze Plancka, jak do niej doszło? W końcu Discovery powinno wiedzieć, skąd się wziął wszechświat :P
[demot] Nie na demokrację, tylko na wolność wyboru (powtarzam po raz kolejny). Oni nie zakazują wyborów, referendów, co jest zamachem na demokrację. Można być wolnym bez demokracji, można być przez demokrację zniewolonym. Spójrzmy na to tak: zakazali żarówek, to teraz mogą coś jeszcze zakazać, bo nieekologiczne. "Ludzie nie prostestują, gdy wolność zabiera im się po kawałku" - potem mogą coś zacząć mówić o ochronie przed propagandą, bezpieczeństwo ogółu, terroryzm. Nie twierdzę, że świetówki nie będą Tobie działały i 25 lat, tylko żarówka jest zupełnie innym źródłem światła. Świetlówki migają przed wypaleniem się - przynajmniej część, to bardzo denerwuje; są zimne - nie podgrzewają powietrza wokół, nie emitują podczerwieni, której dostarcza nam też słońce. Ono (podobnie jak żarówka) świeci, bo jest gorące. Świetlówka świeci, bo ma świecić - taka subtelna różnica. Równie dobrze można by zakazać używania słońca, w końcu nie pracuje w klasie enrgetycznej A :|
[demot] Hmm, to bardzo ciekawe, co piszesz. A masz może wykres strumienia świetlnego od czasu?
[demot] sharpi: o to się właśnie rozchodzi. To nie jest zamach na demokrację. To jest zamach na wolność wyboru - świadomi konsumenci od dawna stosują świetlówki i żarówki (co widać w komentarzach). Jest to robione w imię tzw. ekologii. Nie podaje się niewygodnych faktów, a więc jest to manipulacja.
[demot] Lepmar: co prawda, to prawda :D
[demot] Chmelcor: będą najwyżej tańsze w zakupie. Natomiast rozwój tej technologii jest wątpliwy. Chociaż fajnie by było :] Swoją drogą, można by sprzedawać żarówki jako świecące piecyki (sprawność na poziomie 95%) :D
[demot] lekto: ale to coś się nie grzeje, podczas gdy żarówka grzeje się jak cholera :D To też ma pewien aspekt psychologiczny - jak żeśmy latali za mamutami, ogień dawał i ciepło, i światło. Takie dwa w jednym, co się czasami przydaje.
[demot] Potrzeba (setek) tysięcy mieszkań, żeby mieć odczuwalną różnicę. Najwięcej energii pochłania transport, gdzie np. samochody mają co raz mocniejsze silniki, i przemysł. O środowisko należy dbać, ale w rozsądnych granicach i trzeba mieć dowody na szkodliwe działanie. My się zajmujemy procentami czy też ułamkami (zależnie od badań), podczas gdy kolejny wulkan wyrzuca naszą (np. wojewódzką) roczną emisję w parę chwil, a krowy produkują niewyobrażalne ilości metanu :) btw. demot w poczekalni był jeszcze na +
[demot] Chodzi o to, że świetlówki kompaktowe (zwane żarówkami enegooszczędnymi) nie wszędzie się nadają - nawet ze względu na ekonomię. Dłużej się rozgrzewają i wtedy też nie są oszczędne. Produkcja wymaga par rtęci, której unia zabroniła używać w termometrach. Prościej poddać się naciskom lobby producentów i zakazać zwykłych, niż uświadomić ludzi o wadach i zaletach obu rozwiązań. Czy to wyjdzie nam na dobre? Chyba nie. Każdy Polak jest zameldowany. Kartka A4 kosztuje na ksero (zwykłym) 30 groszy, studenckie schodzą poniżej 10. Poczta za przesyłkę listu weźmie pewnie koło 1 zł. Zatem uświadomienie społeczeństwa Polski (wysłanie listu do każdego obywatela) powinno się zamknąć w kwocie 50-60 mln zł. Daje nam to ekwiwalent 5-6 mln tanich kompaktów. Pozostaje oczywiście kwestia pozostałych 24 państw, no ale... ktoś nie pomyślał :|
[demot] ...a na koniec i tak do Ciebie wróci ;]
[demot] Ten po prawej ma połowę nastolatek :D