Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Ściana

niebijplx
niebijplx

Ja piernicze, skądś tyś sie urwał z tym pierd0leniem bez sensu o katolicyzmie ? Nie dość, że podajesz tak nie trafne źródła po których dodajesz 3 słowa które w ogole nie pasują to pierd0lisz z górki przy okazji :) Daj się lepiej leczyć, bo wpajasz innym debilizm i później reszta powtarza głupoty za tobą ... Jesteś Jechowy czy z PO ?

Xar

Chrzescijanskie milosierdzie az od Ciebie bije.

niebijplx
niebijplx

Przynajmniej nie zgrywam eksperta do spraw na których sie nie znam i nie wprowadzam ludzi w błąd. Trzeba być debilem, żeby widzieć wszędzie zło kościoła katolickiego a swojej głupoty nie ...

paolapio
paolapio

Jesteś satanistą? Jeśli nie to totalnie nie rozumiem skąd sie wzieli sataniści w twojej wypowiedzi pod demotem o poświęceniach..

B
Bren

Z czego się w ogóle wzięła nazwa "satanizm", skoro wcale nie wierzą w Szatana i twierdzą, że nie są "po stronie zła"?

Xar

Stad,ze niektorzy nie wierza w Szatana jako istote, tylko traktuja go jako symbol wewnetrznych checi, nazywajac czasem to Wewnetrzna Bestia. Nie chodzi o gwalcenie dziewic i niszczenie cmentarzy w imie czegokolwiek, tylko o zycie tak, by byc szczesliwym patrzac egoistycznie.

Max209
Max209

@Bren zwłaszcza że szatan, nie był z założenia zły, to upadły anioł który sprzeciwił się woli boskiej ;)

Kiciulek90
Kiciulek90

O, jakie doświadczenie ze szpitalami psychiatrycznymi!.. jak widać za krótkie...

lucian
lucian

„Omawiając rozmaite rodzaje agentów, czyli obywateli wolnego świata, którzy w ten, czy inny sposób sprzedali się GRU, nie można pominąć jeszcze jednej ich kategorii, najbardziej ze wszystkich obrzydliwej (…) [jest to] określenie, jakiego wobec wspomnianych osobników używali między sobą wszyscy oficerowie radzieckiego wywiadu.
Określenie owo brzmi „gównojad” (gawnojed) (…), a dotyczyło członków wszelkiej maści Towarzystw Przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, działaczy organizacji pacyfistycznych (z ruchem na rzecz jednostronnego rozbrojenia na czele), Zielonych i innych postępowych radykałów. Oficjalnie nie można ich było zakwalifikować jako agentów, gdyż nikt ich nie werbował, oficjalnie też wszyscy przedstawiciele Związku Radzieckiego byli wobec nich uprzejmi i przyjacielscy, ale prawda jest inna: gównojad, to gównojad i nikt tego nie zmieni.
Oficerowie GRU i KGB zazwyczaj szanowali swoich agentów. Motywy ich działania były jasne: albo przymus (np. szantaż) albo chęć wzbogacenia lub pragnienie mocnych wrażeń. (…) Natomiast motywy postępowania gównojadów były dla każdego obywatela Związku Radzieckiego całkowicie niezrozumiałe.
W Związku Radzieckim każdy marzył, żeby znaleźć się za granicą – gdzie, to sprawa drugorzędna (mogła być nawet Kambodża). (…) A tu nagle człowiek znajduje takiego przyjaciela Związku Radzieckiego, który ma wszystko (od żyletek Gilette po perfumowane prezerwatywy), który może wszystko kupić w sklepie (nawet banany), a który wychwala pod niebiosa Związek Radziecki. Jest to tak patologiczne, że jedynym właściwym określeniem był „gównojad”.
Pogarda, jaką oficerowie GRU i KGB żywili wobec takich osobników, nie oznaczała naturalnie, że nie wykorzystywali ich gdzie i jak się dało (…). Gównojady robili wszystko.(…)
Nikt ich nie werbował, bo i po co – i tak robili, co im się kazało. Zwykle chodziło o jakieś drobiazgi: informacje o sąsiadach, współpracownikach, czy znajomych, czasem o zorganizowanie przyjęcia z udziałem kogoś interesującego GRU. Po przyjęciu GRU oficjalnie takiemu dziękowało i kazało zapomnieć o wszystkim. Gównojad to dobrze wychowany osobnik – zapominał wszystko i to natychmiast, ale GRU nigdy nie zapomina…
Z czasem wielu gównojadów się ustatkowało. Osobnicy ci, zamieniwszy porwane dżinsy na garnitury od najlepszych krawców, zasiadają obecnie w gustownie urządzonych gabinetach, piastując często wysokie funkcje państwowe.
Nie pamiętają już „szlachetnych” porywów młodości, lecz tylko do czasu…”
Wiktor Suworow „GRU. Radziecki wywiad wojskowy”

M
Matired

Podawaj źródła do prezentowanych historii. W przypadku ukochanych przez Ciebie księży, miejsce oraz imiona i nazwiska. Twoje historie śmierdzą "fejkiem" na kilometr, a napisanie "ponoć autentyk" jest dalekie od jakiejkolwiek wiarygodności. A wydawać się mogło, że chemicy to umysły ścisłe i opierają się na rzetelnych źródłach i informacjach.

Andriej69
Andriej69

Zabawne, wszystkie te prawoskrętne demoty są automatycznie prawdziwe, mimo że opierają się na czyjeś publicystyce, nie na źródłach? Podwójne standardy ograniczonych Polaków-katolików

M
Matired

Nie zrozumiałeś. Mam gdzieś "prawoskrętne demoty". Jeśli przytacza się jakąś historię jako rzecz, która rzeczywiście miała miejsce, to należy podać gdzie to było i kiedy, oraz coś co ułatwia potwierdzenie tego. Oczywiście, można się nie zgadzać z jakimiś poglądami, ale lepiej by dyskusja opierała się na rzetelnych informacjach, bo w przeciwnym razie prowadzi do niczego, pomijając oczywiście bitwy na ciekawe wyzwiska. Uważam, że tak samo, jak wpisuje się w bibliografie w pracach naukowych, akademickich czy innych, tak na demotywatorach można dać coś konkretniejszego niż "ponoć autentyk".

Z
Zado1984

Łatwo ulegasz propagandzie medialnej dotyczącej kościoła, a wystarczy poszukać rzetelnych informacji w internecie co, jak i dlaczego. I trochę więcej tolerancji.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2013 o 1:40

M
marosik14

Już serio skończ z tym całym hejtem na Katolików ina wiare w Boga. Juz nudne sie robi a sam widzisz , ze tylko minusjują Cię ludzie :)

ArsMoriendi
ArsMoriendi

Napisałem, że rocznik 95' jest ostatnim z "dosyć normalnych" roczników, a nie "ostatnim bastionem normalności". To chyba lekka nadinterpretacja, prawda?

Zaloguj się, by móc dodawać komentarze
 
Color format