[demot]
cool story, bro. kolejna wzruszająca historyjka, mająca dostać się przez litość na główną. rodzic mający takie chore dziecko nie robiłby o tym demota.
[demot]
"nie słuchaj gówna" chciałoby się napisać, ale widzę, że autor demota i tak nie rozróżnia gówna od muzyki, bo Green Day'a między ten syf upchnąć? nie jestem ich wielką, zagorzałą fanką, ale względnie dobrze znam ich twórczość i ją doceniam. chcesz dobrych tekstów? wczytaj się w Tool choćby. może jak się wysilisz, to coś zrozumiesz i docenisz.
[demot]
otóż moi drodzy, nie chodzi o to że fotografia jest wtedy jak jest czarno-biała (ew. sepia), a zdjęcie kolorowe, albo że na fotografii musi być biedna babcia a na fotce dziewczę z duckface'm. fotografia jest wtedy, kiedy jest dobry kadr, kiedy jest ostrość tam gdzie być powinna, nie ma przepaleń jakichś, ewidentnej nieumiejętnej obróbki (czego jest pełno na fotkach..) et cetera. a fotka to fotka - cyk i zrobione, obojętnie jak, oby zmieścić się w kadrze.. ;p
[demot]
bezpodstawne obrażanie innych (cytuję: "twoje ego popłynęło razem z tą rzeką szamba, bo przecież nie perfumerii") nazywasz "przekomarzaniem się z krytykantami"? xD nie chłopie, ty się odszczekujesz. obrzucanie kogoś błotem świadczy o braku sensownych argumentów. ps. coś ci widzę to "studiowanie filozofii dalekiego wschodu" nie wychodzi xD proponuję rozpoczynać medytację przy wyłączonym ówcześnie komputerze xD
[demot]
zobaczyłam demota, nie spodobał mi się, ale kij z tym, do autora nic nie miałam... aż nie poczytałam komentarzy.. chłopie, ale ty przewrażliwiony jesteś xD pogodziłbyś się z krytyką, a nie każdemu odszczekujesz, że przecież wygrałeś konkurs, że ci się szacun należy.. xD heh, szacun należy się tym, którzy mają demoty na głównej nie z konkursu i z wysoką notą. a nie demot wybrany przez jakichś głupków, którzy w ogóle na te zasyfione konkursy zaglądają.. usuńcie te konkursy, nie taka jest tradycja tej strony.
[demot]
bunt polegający na przyjmowaniu zdania przeciwnego do ogółu to gówno a nie bunt ;p bunt to przeciwieństwo bycia zależnym od innych, a więc i nasze zdanie powinno być od zdania innych niezależne ;)
[demot]
@Kropidło, śmiem mniemać, że nie wiesz nawet czym jest ambitna muzyka, a wręcz w ogóle na muzyce się nie znasz (wnioskuję po tym, co piszesz po prostu) nie twierdzę, że masz być wielkim fanem PFK, każdy ma inny gust muzyczny, ale nie nazywaj tego gównem, bo właśnie to jest ambitna muzyka tego gatunku. ja na przykład gustuję w metalu progresywnym, rocku, industrialu, ale PFK bardzo doceniam i lubię czasem i tego posłuchać. a stwierdzenie "gardzę takimi ludźmi" wręcz mnie bawi. jesteś ograniczony, uważasz, że tylko Twoja muzyka i zapewne tylko Twoje poglądy mają rację bytu. nie patrz na innych z góry, jesteś na to za niski. (metafora taka ;p)
[demot]
@taki, niektórzy dojrzewają, jak mówisz, ideologicznie, ale większość cofa się w tymże rozwoju. przestaje myśleć, bo tak jest łatwiej. tłumaczą się potem przed innymi i przed samymi sobą, że to niby był głupi młodzieńczy bunt, że chodziło tylko o bunt, a nie o jego przyczynę, wmawiają sobie, że dojrzali, bo poddali się życiu, wyłączyli myślenie. i mówią młodym "jeszcze z tego wyrośniesz, bo ja wyrosłem" i pada najsłynniejszy argument "jak dorośniesz to zrozumiesz", choć śmiem mniemać, że młodzi myślący ludzie są o wiele dojrzalsi od starszych, którzy zdążyli się już poddać. jeśli poddanie się ma oznaczać dojrzałość, to - na wszystkich bogów - nie chcę nigdy "dojrzeć". @Rarblr - masz moje stuprocentowe poparcie ;)
[demot]
narkotyki są dla ludzi, ale nie dla wszystkich. większość nie zna umiaru. bo było fajnie, ja chcę jeszcze raz. i jeszcze raz. i jeszcze. a potem już się staczasz. no i przestaje być fajnie ;p dobrze by było mieć "asekurację" w postaci dość konkretnych przyjaciół, którzy po prostu nie pozwolą Ci ćpać nałogowo i nie wkręcą się w to z Tobą. po prostu kiedy chcesz to wziąć po raz kolejny powiedzą Ci jasno "no chyba cię poj.ebało" i zabiorą Ci to choćby siłą. mało kto ma takich przyjaciół. a co do tego, że przeżyła tyle, co my wszyscy razem przez całe życia - może i racja, ale ja preferowałabym jednakowoż zasadę złotego środka ;p normalne życie też bywa fajne ;p
[demot]
morros, subkultury łączy głównie ideologia i muzyka,a nie ciuchy. zarabiać można na młodych pozerach, którzy kupią wszystko, co im podsuniesz i wmówisz, że wygląda tru ;p kiedyś to nie były chwyty marketingowe i nie od tychże chwytów się subkultury wywodzą. problem w tym, że w świecie nastawionym na kasę nawet ideologię można sprzedać. ps. nie, nie utożsamiam się z żadną z subkultur, nie potrafiłabym się ograniczyć do jednego gatunku muzyki i jednej wiodącej idei, niemniej szanuję takich ludzi.
[demot]
obrazek fajny, ale podpis słaby. [-] jedyny element fizyki na obrazku to optyka, a najważniejsze są tu chyba zdolności plastyczne i doświadczenie. bo nie sądzę by osoba, która to rysowała, obliczała sobie jak to będzie wyglądać, raczej nauczyła się tego z doświadczenia, tak myślę.
[demot]
nie okłamałaś nigdy nikogo np. po to, by się nie martwił? jesteś pewna, że każde kłamstwo wychodzi z ust tchórza? osobiście uważam, że czasem by skłamać, trzeba mieć wiele odwagi. ja jestem np. takim człowiekiem, że każde kłamstwo sprawia mi ból, nie znoszę widzieć, jak ktoś mi wierzy, ufa, a ja go robię w bambuko. ale czasem naprawdę trzeba, choćby po to, by nie przysparzać komuś zmartwień.
[demot]
właśnie to jest w niej piękne, to że jest lekko pulchna, jak to określiłeś, nie to co te dzisiejsze anorektyczki, na których można kości liczyć. spośród dziewczyn naszych czasów bardzo się wyróżnia - naturalnością i prawdziwym seksapilem.
[demot]
a ja nie mam nic do malujących się facetów ;p tzn. nie mówię, że mi się tacy podobają, osobiście preferuję mężczyzn, którzy ograniczają się do zestawu wymienionego przez Trepana. ale jeśli koleś chce się malować, to niechże to robi, najważniejsze, żeby sam się ze sobą dobrze czuł.
[demot]
no tak, to okropne, że uczymy się matematyki. w końcu matmę trzeba niestety zrozumieć, zamiast wykuć na pamięć. historia uczy nas patriotyzmu, poczucia wspólnoty jako jednego narodu, pokazuje, jakich błędów politycznych nie należy powtarzać. ale wagi matematyki dla kraju nie odmawiaj - cóż to byłby za kraj bez inżynierów, jak taki kraj miałby się rozwijać? jest ona niezbędna. a co do zdania "W dzisiejszym świecie często się zapomina ,że to nie matematyka
poderwała ludzi do walki o wolność, równość i braterstwo." pozwolę sobie zironizować - matma uczy logicznego myślenia, rzucanie się na pewną śmierć do logicznych rozwiązań nie należy ;)) przynajmniej z perspektywy jednostki ;p co do demota - podoba mi się ^^
[demot]
tak, moja forma "współczuję kobiet (...)" jest poprawna ;) współczuję (tu dopełniacz) kogo? czego? kobiet. bądź co bądź to język potoczny, dopuszcza więc wiele. "Czyli tobie wolno coś pomijać a innym już nie ?" - wszystkim wolno spokojnie pomijać pierwsze litery na początku zdania, jeśli jest to nieformalna wymiana komentarzy, to jest internet, czasem liczy się, by napisać coś szybciej; a brak wielkich liter nie zaciera przejrzystości wypowiedzi, o ile stawiamy odpowiednio znaki interpunkcyjne i dlatego akurat na nie zwracam uwagę. co do sprawdzania swoich wypowiedzi - bez obaw, zawsze przed wysłaniem komentarza sprawdzam jego względną poprawność, przynajmniej w tym stopniu, by ktoś inny był wstanie mnie zrozumieć. proponowałabym w Twoim wypadku również wprowadzić takową praktykę w życie.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2010 o 23:37
[demot]
w sumie nie można ocenić, kto ma rację, bo jakby się uprzeć, to nikt ;p w końcu kolory to tylko iluzja, tak nasze oczy odbierają wąski zakres fal elektromagnetycznych :P
[demot]
naucz się pisać po polsku. znajomość interpunkcji i ortografii nie gryzie, a znacznie ułatwiłoby komunikację. "współczuję kobietą" - kobietą można być, ale współczuć nią? "sama masz drobne wpadki" - tak? wskaż mi je więc. co do dużych liter, od których należy rozpoczynać każde zdanie - sam tak nie piszesz, poza tym zajrzyj na mój profil, a doczytasz: "piszę poprawnie (ortografia, interpunkcja etc. jedyne, co pomijam, to duże litery na początku zdania, co jest zabiegiem celowym ;p)". oczywiście przy założeniu (bardzo wątpliwym w Twoim wypadku), iż potrafisz czytać ze zrozumieniem. założenie to jest wątpliwe, jako że skoro nie potrafisz pisać, podejrzewam że szlachetnej umiejętności czytania tym bardziej nie posiadłeś. ps. skończ podstawówkę, zanim zrobisz kolejnego demota.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2010 o 20:34
[demot] cool story, bro. kolejna wzruszająca historyjka, mająca dostać się przez litość na główną. rodzic mający takie chore dziecko nie robiłby o tym demota.
[demot] "nie słuchaj gówna" chciałoby się napisać, ale widzę, że autor demota i tak nie rozróżnia gówna od muzyki, bo Green Day'a między ten syf upchnąć? nie jestem ich wielką, zagorzałą fanką, ale względnie dobrze znam ich twórczość i ją doceniam. chcesz dobrych tekstów? wczytaj się w Tool choćby. może jak się wysilisz, to coś zrozumiesz i docenisz.
[demot] Yaroslao: wyjdź za drzwi. ;p
[demot] otóż moi drodzy, nie chodzi o to że fotografia jest wtedy jak jest czarno-biała (ew. sepia), a zdjęcie kolorowe, albo że na fotografii musi być biedna babcia a na fotce dziewczę z duckface'm. fotografia jest wtedy, kiedy jest dobry kadr, kiedy jest ostrość tam gdzie być powinna, nie ma przepaleń jakichś, ewidentnej nieumiejętnej obróbki (czego jest pełno na fotkach..) et cetera. a fotka to fotka - cyk i zrobione, obojętnie jak, oby zmieścić się w kadrze.. ;p
[demot] "wody" a nie "wodę". ktoś tu nie odróżnia dopełniacza od biernika ;pp może się czepiam, ale język polski warto znać - przeważnie w Polsce ;p
[demot] bezpodstawne obrażanie innych (cytuję: "twoje ego popłynęło razem z tą rzeką szamba, bo przecież nie perfumerii") nazywasz "przekomarzaniem się z krytykantami"? xD nie chłopie, ty się odszczekujesz. obrzucanie kogoś błotem świadczy o braku sensownych argumentów. ps. coś ci widzę to "studiowanie filozofii dalekiego wschodu" nie wychodzi xD proponuję rozpoczynać medytację przy wyłączonym ówcześnie komputerze xD
[demot] oj, ale takie prawa są nieszkodliwe, natomiast polskie prawo jest absurdalne i szkodliwe dla obywateli zarazem...
[demot] zobaczyłam demota, nie spodobał mi się, ale kij z tym, do autora nic nie miałam... aż nie poczytałam komentarzy.. chłopie, ale ty przewrażliwiony jesteś xD pogodziłbyś się z krytyką, a nie każdemu odszczekujesz, że przecież wygrałeś konkurs, że ci się szacun należy.. xD heh, szacun należy się tym, którzy mają demoty na głównej nie z konkursu i z wysoką notą. a nie demot wybrany przez jakichś głupków, którzy w ogóle na te zasyfione konkursy zaglądają.. usuńcie te konkursy, nie taka jest tradycja tej strony.
[demot] bunt polegający na przyjmowaniu zdania przeciwnego do ogółu to gówno a nie bunt ;p bunt to przeciwieństwo bycia zależnym od innych, a więc i nasze zdanie powinno być od zdania innych niezależne ;)
[demot] @Kropidło, śmiem mniemać, że nie wiesz nawet czym jest ambitna muzyka, a wręcz w ogóle na muzyce się nie znasz (wnioskuję po tym, co piszesz po prostu) nie twierdzę, że masz być wielkim fanem PFK, każdy ma inny gust muzyczny, ale nie nazywaj tego gównem, bo właśnie to jest ambitna muzyka tego gatunku. ja na przykład gustuję w metalu progresywnym, rocku, industrialu, ale PFK bardzo doceniam i lubię czasem i tego posłuchać. a stwierdzenie "gardzę takimi ludźmi" wręcz mnie bawi. jesteś ograniczony, uważasz, że tylko Twoja muzyka i zapewne tylko Twoje poglądy mają rację bytu. nie patrz na innych z góry, jesteś na to za niski. (metafora taka ;p)
[demot] @taki, niektórzy dojrzewają, jak mówisz, ideologicznie, ale większość cofa się w tymże rozwoju. przestaje myśleć, bo tak jest łatwiej. tłumaczą się potem przed innymi i przed samymi sobą, że to niby był głupi młodzieńczy bunt, że chodziło tylko o bunt, a nie o jego przyczynę, wmawiają sobie, że dojrzali, bo poddali się życiu, wyłączyli myślenie. i mówią młodym "jeszcze z tego wyrośniesz, bo ja wyrosłem" i pada najsłynniejszy argument "jak dorośniesz to zrozumiesz", choć śmiem mniemać, że młodzi myślący ludzie są o wiele dojrzalsi od starszych, którzy zdążyli się już poddać. jeśli poddanie się ma oznaczać dojrzałość, to - na wszystkich bogów - nie chcę nigdy "dojrzeć". @Rarblr - masz moje stuprocentowe poparcie ;)
[demot] narkotyki są dla ludzi, ale nie dla wszystkich. większość nie zna umiaru. bo było fajnie, ja chcę jeszcze raz. i jeszcze raz. i jeszcze. a potem już się staczasz. no i przestaje być fajnie ;p dobrze by było mieć "asekurację" w postaci dość konkretnych przyjaciół, którzy po prostu nie pozwolą Ci ćpać nałogowo i nie wkręcą się w to z Tobą. po prostu kiedy chcesz to wziąć po raz kolejny powiedzą Ci jasno "no chyba cię poj.ebało" i zabiorą Ci to choćby siłą. mało kto ma takich przyjaciół. a co do tego, że przeżyła tyle, co my wszyscy razem przez całe życia - może i racja, ale ja preferowałabym jednakowoż zasadę złotego środka ;p normalne życie też bywa fajne ;p
[demot] morros, subkultury łączy głównie ideologia i muzyka,a nie ciuchy. zarabiać można na młodych pozerach, którzy kupią wszystko, co im podsuniesz i wmówisz, że wygląda tru ;p kiedyś to nie były chwyty marketingowe i nie od tychże chwytów się subkultury wywodzą. problem w tym, że w świecie nastawionym na kasę nawet ideologię można sprzedać. ps. nie, nie utożsamiam się z żadną z subkultur, nie potrafiłabym się ograniczyć do jednego gatunku muzyki i jednej wiodącej idei, niemniej szanuję takich ludzi.
[demot] obrazek fajny, ale podpis słaby. [-] jedyny element fizyki na obrazku to optyka, a najważniejsze są tu chyba zdolności plastyczne i doświadczenie. bo nie sądzę by osoba, która to rysowała, obliczała sobie jak to będzie wyglądać, raczej nauczyła się tego z doświadczenia, tak myślę.
[demot] nie okłamałaś nigdy nikogo np. po to, by się nie martwił? jesteś pewna, że każde kłamstwo wychodzi z ust tchórza? osobiście uważam, że czasem by skłamać, trzeba mieć wiele odwagi. ja jestem np. takim człowiekiem, że każde kłamstwo sprawia mi ból, nie znoszę widzieć, jak ktoś mi wierzy, ufa, a ja go robię w bambuko. ale czasem naprawdę trzeba, choćby po to, by nie przysparzać komuś zmartwień.
[demot] właśnie to jest w niej piękne, to że jest lekko pulchna, jak to określiłeś, nie to co te dzisiejsze anorektyczki, na których można kości liczyć. spośród dziewczyn naszych czasów bardzo się wyróżnia - naturalnością i prawdziwym seksapilem.
[demot] a ja nie mam nic do malujących się facetów ;p tzn. nie mówię, że mi się tacy podobają, osobiście preferuję mężczyzn, którzy ograniczają się do zestawu wymienionego przez Trepana. ale jeśli koleś chce się malować, to niechże to robi, najważniejsze, żeby sam się ze sobą dobrze czuł.
[demot] oj wiem, co znaczy mieć wykładowcę idiotę..
[demot] no tak, to okropne, że uczymy się matematyki. w końcu matmę trzeba niestety zrozumieć, zamiast wykuć na pamięć. historia uczy nas patriotyzmu, poczucia wspólnoty jako jednego narodu, pokazuje, jakich błędów politycznych nie należy powtarzać. ale wagi matematyki dla kraju nie odmawiaj - cóż to byłby za kraj bez inżynierów, jak taki kraj miałby się rozwijać? jest ona niezbędna. a co do zdania "W dzisiejszym świecie często się zapomina ,że to nie matematyka poderwała ludzi do walki o wolność, równość i braterstwo." pozwolę sobie zironizować - matma uczy logicznego myślenia, rzucanie się na pewną śmierć do logicznych rozwiązań nie należy ;)) przynajmniej z perspektywy jednostki ;p co do demota - podoba mi się ^^
[demot] nie wiem, nie oglądałam..
[demot] mi takowa niepewność nie towarzyszy.
[demot] tak, moja forma "współczuję kobiet (...)" jest poprawna ;) współczuję (tu dopełniacz) kogo? czego? kobiet. bądź co bądź to język potoczny, dopuszcza więc wiele. "Czyli tobie wolno coś pomijać a innym już nie ?" - wszystkim wolno spokojnie pomijać pierwsze litery na początku zdania, jeśli jest to nieformalna wymiana komentarzy, to jest internet, czasem liczy się, by napisać coś szybciej; a brak wielkich liter nie zaciera przejrzystości wypowiedzi, o ile stawiamy odpowiednio znaki interpunkcyjne i dlatego akurat na nie zwracam uwagę. co do sprawdzania swoich wypowiedzi - bez obaw, zawsze przed wysłaniem komentarza sprawdzam jego względną poprawność, przynajmniej w tym stopniu, by ktoś inny był wstanie mnie zrozumieć. proponowałabym w Twoim wypadku również wprowadzić takową praktykę w życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2010 o 23:37
[demot] w sumie nie można ocenić, kto ma rację, bo jakby się uprzeć, to nikt ;p w końcu kolory to tylko iluzja, tak nasze oczy odbierają wąski zakres fal elektromagnetycznych :P
[demot] nie ma to jak pochwalić się na demotach kiepsko napisanym sprawdzanem, co nie?
[demot] naucz się pisać po polsku. znajomość interpunkcji i ortografii nie gryzie, a znacznie ułatwiłoby komunikację. "współczuję kobietą" - kobietą można być, ale współczuć nią? "sama masz drobne wpadki" - tak? wskaż mi je więc. co do dużych liter, od których należy rozpoczynać każde zdanie - sam tak nie piszesz, poza tym zajrzyj na mój profil, a doczytasz: "piszę poprawnie (ortografia, interpunkcja etc. jedyne, co pomijam, to duże litery na początku zdania, co jest zabiegiem celowym ;p)". oczywiście przy założeniu (bardzo wątpliwym w Twoim wypadku), iż potrafisz czytać ze zrozumieniem. założenie to jest wątpliwe, jako że skoro nie potrafisz pisać, podejrzewam że szlachetnej umiejętności czytania tym bardziej nie posiadłeś. ps. skończ podstawówkę, zanim zrobisz kolejnego demota.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2010 o 20:34