Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Tadzimierzul

-1 / 3
Tadzimierzul

[demot] Patrząc biologicznie, życia te nie są bardziej lub mniej wartościowe. Patrząc po ludzku (mając empatię) życie ludzkie jest dla nas cenniejsze. Co nie znaczy, że jednak umiemy wartościować- dlatego np matki których ciąża zagraża życiu często decydują się na aborcję we wczesnych stadiach- dlaczego? Może dlatego, że jednak życie w pełni czującej kobiety z planami, masą relacji, odczuć, uczuć i wspomnień zdaje się być cenniejsze, niż życie embrionu, który nic nie czuje i nie jest niczego świadomy?

0 / 6
Tadzimierzul

[demot] Wywala się do kibla? Chyba z ambony to usłyszałeś. Co za brednie. Poza tym zapoznaj się ze stanowiskiem Kościoła, bo usiłuje chronić również plemniki :D

0 / 6
Tadzimierzul

[demot] Jasne, nie słuchajmy szatańskich mediów, nie słuchajmy prof. Szamatowicza (pierwszego który dokonał zabiegu invitro w Polsce), nie słuchajmy wszystkich mediów pokazujących wypowiedzi lekarzy specjalistów, którzy dementują bzdury napisane przez przedmówcę, a które wymyślają duchowni. Słuchajmy za to właśnie Kościoła, bo on nigdy przenigdy nie kłamie i kontaktuje się z Duchem Świętym. A co z tymi wymienionymi na początku? Oczywiście steruje nimi szatan, przez masonów. Do tego jeszcze żydów i komuchów. I gejów. Czy właściwie wymieniłem przyczyny, dla których nie wolno słuchać mediów (pewnie poza Radiem Mary6ja i Telewizją Trwam)? Zapewne tak. Ale na serio- apeluję, słuchajcie mediów, słuchajcie naukowców, nie słuchajcie biskupów i ich świeckich lokajów. Poczytajcie sobie wspomnianego prof. Szamatowicza, albo choćby prof. Hartmana, bioetyka, który bardzo zgrabnie udowadnia, że wg katolickiej doktryny bóg akceptuje dzieci poczęte metodą invitro. Dlaczego? Poczytajcie! :D Na prawdę ciekawe, jak Kościół sam się plącze w swoich dogmatach. Ale to trzeba poczytać ciut więcej. Propaganda kościelna tak mówi o invitro, jak kościelne ruchy pokazują aborcję. Wywieszając na transparentach zdjęcie nie ABORTOWANYCH, ale PORONIONYCH płodów!!! tyle.

-1 / 5
Tadzimierzul

[demot] Nie wiem, ale wśród niektórych gatunków możliwa jest partenogeneza. A więc tzw. niepokalane poczęcie, bez udziału samca. Kto wie, czy kiedyś w historii zdarzyło się już coś takiego u jakiejś kobiety... :D W każdym razie jeśli to możliwe bez plemników, to kobiety mogą dość często "mordować" potencjalne dzieci.

-1 / 5
Tadzimierzul

[demot] No to Kościół spiera się o jakieś pierdołowate formalności, bo tak samo w przypadku adopcji, jest matka biologiczna i ta która dziecko zaadoptowała. Czy o semantykę Kościół prowadzi bój? Żenujące do kwadratu. W jaki sposób mówię o sprawach religii? Szczerze! Lepiej się do tego przyzwyczajcie- moralność to nie jest słodzenie wszystkim, nauczcie się wierzący słuchać ostrych argumentów za świeckim stanowiskiem bez produkowania bytów ponad potrzebę, a racjonalnie. To, że wypowiadam się z pogardą o stanowisku Krk jest jak najbardziej uzasadnione, nikogo nie atakuję personalnie, ale warto obnażać historię walki Kościoła z nauką. KOŚCIÓŁ PIEPRZY FARMAZONY. I mam to gdzieś, że to twój obiekt kultu. Może ja jestem swoim własnym obiektem kultu? Tak się składa że nie, ale gdybym był? Zasłaniałbym się obrażaniem uczuć religijnych, czy jakichkolwiek? Nie! Powiadasz, że pieprzę farmazony, to pomyśl o czym pieprzą teologowie, gdy rozważają, jak bóg jednocześnie może być trzema bogami.

-2 / 4
Tadzimierzul

[demot] No i kolejny mędrzec. Po to się rozróżnia: blastocyta, zygota, zarodek, płód, noworodek itd. żeby mieć jasną definicję, bo na każdym etapie... eee... człowiek się różni. Tak jest, homo sapiens. Tyle, że fakt, iż upstrzone gluty mają już zestaw genów, to nie oznacza to, że cokolwiek odczuwają. I nie warto wzorem św Augustyna rozważać, kiedy "dusza" wchodzi w embrion. Z resztą wedle jego "nauk" invitro nawet mogłoby być dopuszczone xD

-1 / 7
Tadzimierzul

[demot] Aha, w plemniku nie ma życia? Znaczy się, nie żyje? No ładnie. Nie to, żebym bronił plemników jak to robi Kościół (powinien bronić także tych, które umierają w większości same, i które znajdują się już martwe w tzw. preejakulacie), ale bądźcie konsekwentni. Plemniki z pewnością żyją! Niestety przy zapłodnieniu naturalnym też tylko jeden w ostateczności przeżywa... dziwne jak ten panbuczek stworzył świat i człowieka w nim. Buahahaha

-1 / 5
Tadzimierzul

[demot] W każdym razie zarodki Z PEWNOŚCIĄ NIC NIE CZUJĄ. I to jest najważniejsze. Bo dyskusja- czy to już jest człowiek, czy nie, jest jałowa. Zbyt filozoficzna :D

2 / 6
Tadzimierzul

[demot] Może i tak, ale Kościół piętnuje też masturbację. Dlaczego? Bo kieruje się... hehe... jak on to twierdzi, moralnością.

-1 / 11
Tadzimierzul

[demot] W naturalnych warunkach ginie więcej zarodków niż w trakcie zabiegu invitro, zarodki nie są niszczone, bo zamrażanie właśnie temu ma zapobiegać. Bóg jest gorszy od ludzi jak widać. Czym jest poronienie jeśli nie bożą aborcją? Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie? Prymitywne "myślenie"... Kościół z resztą i tak sprzeciwia się invitro nie z powodu moralności, matołki, tylko z tego powodu, że narodzenie dziecka po metodzie invitro jest niepokalane xD Poza tym człowiek jak widać umie naprawić coś, co natura (dla wierzących bóg) spieprzyła. I tak jest z całą medycyną, czy nauką w ogóle. Kiedyś Kościół potępiał szczepionki, przeszczepy, środki przeciwbólowe, sekcje zwłok... trzeba być tumanem żeby słuchać Kościoła, w takich sprawach już szczególnie. Zupełnie absurdalne argumenty duchowni mają- np. rodzice decydujący się na invitro mają "zwykłą, niską chęć posiadania dzieci jak przedmiotu"- "dziecko musi się począć w akcie miłości"- nagle Kościół wielkim przyjacielem seksu jest, hehe. Tyle, że kopulacja po upiciu się i "wpadka" też się zdarza, a jeśli ludzie się na invitro decydują, to jest sto procent szans, że robią to właśnie po to, by MIEĆ DZIECKO!!! Czyli raczej z miłości, no nie? I nie dlatego, ponieważ "lubią droczyć się z Kościołem", tylko tak się stało że są bezpłodni! Wszystko się robi, żeby zagłuszyć te argumenty, Kościół tylko może propagandę siać, tak bzdurną, że chce się rzygać. Invitro też leczy bezpłodność, nie tylko ją pomija- są przypadki, kiedy wcześniej bezpłodna kobieta po urodzenia dziecka "z invitro" następnym razem naturalnie zachodzi w ciążę, bo chodzi tu o pewną stymulację. Gdy z kolei mamy do czynienia np. z endometriozą, to zachwalana przez Kościół naprotechnologia jest bezsilna. A co do sporów, czy te zarodki, jeśli już rzeczywiście obumierają (jeśli już) są już ludźmi, czy nie... cóż, pewnie mają już cały zestaw genów żeby się rozwinąć do ludzkiej postaci. Ale poza tym nie mają duszy, bo nie ma żadnych dusz, tylko mózg i układ nerwowy- zarodki nie cierpią, nawet jeśli zdarza się że w tym zabiegu obumierają. Ale dla Kościoła te zlepki komórek to już ludzie- nawet ważniejsi, niż szczęście w pełni rozwiniętych, dorosłych, czujących. To dopiero moralność- oparta na jakichś wyimaginowanych bytach, takich jak bóg, maryja czy duchy.

0 / 2
Tadzimierzul

[demot] To niewierzący atakują katolików, a nie odwrotnie. Czyżby? Jesteś pewien, kto zaczyna? Jeśli ateiści, to krytykują oni doktrynę kościelną, dogmatyzm, patologie w kościele, a nie obrażają samych wierzących. W odpowiedzi natomiast wielu katolików obraża ateistów- idąc za propagandzistami duchownymi którzy głoszą, że ateiści dlatego krytykują, bo są "sługami szatana", "ludźmi bez moralności" itd. Więc nie pindol mi tu.

0 / 2
Tadzimierzul

[demot] Religijni ludzie muszą obrażać niewierzących, bo skoro rzekomo religia "tłumaczy świat", to niewierzący się okazują puści, dziwni itd. Tyle, że religia nie tłumaczy kompletnie nic, a jedynie każe zadowalać się mało wiarygodnymi "wyjaśnieniami", które nastręczają sceptykowi coraz więcej pytań. A co do np. rozmowy- dlaczego krytyka ma być czymś złym? To ważny motor. Obrażanie, pewnie nie- ale krytyka?...

2 / 2
Tadzimierzul

[demot] jak jatutylkodemotywuje, a poza tym gdyby ich stworzył identycznych, rodziłyby się mutanty- całe szczęście ewolucja ma sens.

0 / 0
Tadzimierzul

[demot] Zeke1245, a normalność religii polega na tym że się wywodzi z chrześcijaństwa, czy na tym, że jest idiotyczna? Bo jeśli polega na obu rzeczach, to jest to normalna religia. Religia, której święta księga- Koran, namawia do okrutnej przemocy wobec niewiernych. Czyli nie-muzułmanów. Która żydów określa z góry jako "małpy i świnie". Wszystkie zbrodnie uczynione przez al-kaidę i wszystkie "zabójstwa honorowe" są zgodne z tą religią, więc głupotą jest gadanie, że to nie religia, a al-kaida. Koran jest oczywistą inspiracją dla tych popaprańców, tak jak dla nazistów był nią Mein Kampf. Bo co, ohydne koraniczne wersety to przenośnia? Czego, kuchni muzułmańskiej? Głupia poprawność polityczna Obamy, a rzekomo oba ma.

0 / 2
Tadzimierzul

[demot] Nikt nie ma na swoją wiarę i swoją księgę świętą dowodów, w każdej świętej rzekomo księdze są bzdury które teraz się wybiela pieprząc że to metafory itpb. (i tym podobne brednie). Ludzie wierzą w różnych bogów a nie w tego samego, bo wierząc w boga o innych wymaganiach czy cechach wierzy się w innego. Lepiej byłoby olać święte księgi jako święte, wyłuskać z nich dobre przesłania, wyiebać chvjowe i zacofane, przyznać że to pisał człowiek bez żadnego udziału jakiegokolwiek boga i git. Gdyby tak do tego można było podejść, to nie byłoby żadnego fanatyzmu i nienawiści religijnej, bo fanatycy to po prostu ludzie, którzy są konsekwentni w swojej wierze.

0 / 4
Tadzimierzul

[demot] A tam. Stereotyp jest, bo ludzie spod krzyża są bardzo konsekwentni w wierze. Czyli są fanatykami. Mało znanych katolików jest tak konsekwentnych, a i nie mają szans na wykazanie się. Babiarz odmawiając wróżenia też jest fanatykiem, bo choć wróżenie to taki sam zabobon jak zdrowaśka, powinien ironicznie zgodzić się i przy okazji drwić z bezpodstawności przesądu astrologii. Jednak Babiarz wierzy w jakieś szatańskie moce zabobonu. Całe szczęście ateista nie może być fanatycznym ateistą, bo jak zauważyłem, to co się nazywa fanatycznym ateizmem to dążenie do świeckości, ględzenie o tym tu i ówdzie oraz gotowość do ironizowania i obnażania płytkości religijnych mumbo jumbo.

« poprzednia 1 2