Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Stasio11

0 / 0
Stasio11

[demot] Odpisywac na fb i linkedin trzeba by bylo stojac w kolejce. I trzeba by sie bylo modlic by kolejki nie byly dlugie, no bo kiedy sie zrobi reszte roboty?

1 / 1
Stasio11

[demot] Za puente niech posłuży sytuacja z Misji Korea - W jednej pierwszych programów, bo słabym występie naszych sportowców, prowadzący Michał Pol, zaczął program, od tego, że to była KLĘSKA! Kilka programów dalej ekspert tego programu Paweł Zygmunt narzeka, że kibice hejtują naszych sportowców za słabe występy. Skoro ceniony dziennikarz mówi o klęsce to co ma mówić zwykły kibic? Ja tam nie wymagam od tych sportowców garści medali, ale nie chciałbym aby w klasyfikacji medalowej były przed nami takie potęgi w sportach zimowych jak - Wielka Brytania, Hiszpania czy Australia

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2018 o 9:03

13 / 19
Stasio11

[demot] @Zibioff Młoda nie znaczy nastolatka, może to być też studentka i owa Pani na taką wyglądała. Ja, jej nie bronie niech się rozkłada, ale kultura nakazuje, by buty zdejmować. Może, że ktoś chciałby później usiąść na siedzeniu pełnym piasku itd. ;)

6 / 6
Stasio11

[demot] @MrVirago Samo w sobie chodzenie na imprezy nie jest niczym zły. Sam czasami się gdzieś wybiorę. Miałem bardziej na myśli, te kobiety, które chodzą co weekend po klubach, upijają się, bawią się z przypadkowymi facetami, by na drugi dzień nic nie pamiętać ;)

2 / 2
Stasio11

[demot] Jak to było w tym kawale: Spotyka się dwóch jazzmenów i jeden mówi do drugiego - kupiłem Twoją płytę, a to Ty!

3 / 3
Stasio11

[demot] @truebaran przeczytałem Twój komentarz i bardzo mnie zaciekawił. Dobrze Cię rozumiem, że nie ufasz takim ludziom, bo się sparzyłeś itd. Tworząc tego demota nie miałem w głowie, by udowodnić/pokazać, że jestem od kogoś lepszy, że się wywyższam itd. nie.Tylko mega mnie irytują ludzie wokół mnie, którzy na siłę szukają poklasku, zabiegają za wszelką cenę, aby wszyscy ich lubili, a tym samym udają, że naprawdę one te osoby lubią. Co do narzucania się, to uwierz mi, że jak komuś ufam i się z nim przyjaźnie, to jestem w stanie dla tej osoby zrobić wiele. Z drugiej strony w psychologii jest termin zwany regułą wzajemności i fajnie jest gdy dwie strony jej przestrzegają, ale bezinteresownie - mam nadzieje, że będziesz wiedział co mam na myśli. Jeśli po kilku rozmowach z daną osobą uświadomię sobie, że nie nadajemy na tych samych falach, to nie będę za wszelką cenę starał się aby ta osoba mnie polubiła, bo i tak się nie dogadamy. Jestem sobą i nie mam zamiaru dla kogoś się zmieniać, bo ta osoba tak chce. Co do odzywania się, to ok - ja mogę do danej osoby odezwać się jako pierwszy po kilka razy, złożyć jej życzenia itd., ale jeśli ta osoba nie ma zamiaru się do mnie ani razu pierwsza odezwać i np. złożyć mi życzeń (reguła wzajemności) to sory, ale ja się narzucać nie będę ;))

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2016 o 0:23

15 / 15
Stasio11

[demot] @rafalinformatyk jak obserwuje ludzi, którzy są wokół mnie to odnoszę wrażenie, że w ich mniemaniu jestem bardzo dziwny, w senie inny jakby z innego świata.Ale jak to było kiedyś na jednym z memów - nie jestem dziwny - jestem z edycji kolekcjonerskiej ;)

3 / 3
Stasio11

[demot] Dałbym bardzo wiele, aby poznać kobietę, która tak by podchodziła do związku. Kobietę, która była by z facetem w zdrowiu i chorobie, ale szczerze wątpię, że kiedykolwiek taką poznam. Do tej pory spotykałem kobiety, którym daleko było do tego co jest napisane w democie. Za przykład niech posłuży fakt, że kobieta, z którą spotkałem się dwa razy jak tylko dowiedziała się, że nie mam praw przestała się odzywać i na tym nasza znajomość się zakończyła (Magdo O. pozdrawiam Cię)

2 / 2
Stasio11

[demot] @Loleth masz rację, są stypendia czy to socjalne czy naukowe, a nawet ministra. Jak studiowałem na mgr 250 km od domu utrzymywałem się przede wszystkim ze stypendium i nie ciągnąłem kasy od rodziców. Trzeba było sobie sporo rzeczy odmówić, by trochę zaoszczędzić, ale mam tą satysfakcję, że nie żyłem na garnuszku rodziców ;)

1 / 1
Stasio11

[demot] @Marcia777 Dobrze gadasz, polać Ci. Być może dostają kasę ze środków UE lub z innego źródła na szkolenie poprzez praktyki i muszą tą kasę wykorzystać, więc organizują takie rzeczy. Po 3miesiącach jednych wywalą, a przyjmą następnych. Później w raporcie napiszą, że przeszkolili tyle i tyle i wszystko będzie cacy, oprócz ludzi, którzy zostaną wykorzystani ;)

3 / 3
Stasio11

[demot] Cieszy mnie zainteresowanie w komentarzach, ale do rzeczy: studiowałem na uniwerku i też przez spory czas (podczas studiowania) współpracowałem zdalnie z różnymi firmami za free. Zrobiłem to, by oprócz siedzenia na wykładach zdobywać doświadczenie i na pewno dzięki temu się rozwinąłem. Teraz ja już skończyłem studia nigdy na darmowy staż bym się nie zgodził. Co do samych studiów: patrząc na ludzi z roku zauważyłem, że niektórzy niekoniecznie chcieli się uczyć, bo chcieli mieć zniżki dzięki legitce, brać stypendium, pobawić się, wypić itd.Tacy ludzie kończą studia i później mówią, że na tych studiach nic się nie nauczyli. Na danym kierunku trzeba odbyć praktyki 4-6 tygodniowe - wielu studentów woli iść sobie załatwić tylko podpis, że odbyli choć nawet godziny nie przesiedzieli na praktykach, więc jak ma zdobyć doświadczenie? Wszystko ma swoje plusy i minusy. Gdyby wszyscy kończyli AGH, SGH i politechniki to też by był nadmiar inżynierów i też było by bezrobocie. Każdy jest kowalem swojego losu i ma prawo do podejmowania różnych decyzji, a czy one okażą się trafne to życie zweryfikuje. Dlaczego humanista idzie na studia? Nikt przed rozpoczęciem studiów nie ma 100 procentowej pewności, że po tym kierunku znajdzie pracę lub nie, bo na to składa się wiele czynników. Grunt, to żeby młodzi się szanowali i po studiach nie godzili się iść na praktyki za free bez pewności zatrudnienia. Dzięki temu pracodawcy nie będą proponowali takich praktyk bo nie będzie chętnych. Z innej beczki - znam dziewczynę która skończyła licencjat, ale nie obroniła do tej pory pracy licencjackiej nie z jej winny. Następnie poszła na staż z Urzędu Pracy do instytucji państwowej i przedłużali jej ten staż itd. i na serio się ona tam sprawdzała i byłaby zatrudniona, ale nie miała....wykształcenia w tym przypadku tego bezużytecznego papierku, który w jej przypadku dałby jej prace, a tak to musiała z czasem odejść z tego miejsca ;)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2016 o 21:48

8 / 10
Stasio11

[demot] @HwiNore Ze swojej strony dodam, że niestety nie każdy ma dar/umiejętności/głowę do tego by studiować na AGH - np. automatykę i robotykę. Jeśli ktoś jest urodzonym humanistom nikt nie zrobi z niego inżyniera ;)

-1 / 1
Stasio11

[demot] Takie kobiety jeszcze istnieją? Śmiem wątpić. Na początku maja po raz drugi umówiłem się z dziewczyną, ale jak się dowiedziała, że nie mam prawka to się okazało, że to było nasze ostatnie spotkanie - Magda, pozdrawiam Cię ;) Z drugiej strony wystarczy stworzyć konto na pierwszym lepszym portalu randkowym i wstawić zdjęcia nie zbyt przystojnego faceta i mimo, że kobieta ma napisane, że szuka wiernego, czułego, romantycznego faceta itd. to patrząc na te fotki w ogóle się nie odezwie, nie dając szans temu chłopakami aby mógł się jej "zaprezentować". Dlatego szczerze wątpię, że istnieją kobiety, które by mówiły tak jak w tym democie i naprawdę zależało by na faceci. Chciałbym poznać taką wyjątkową kobietę by przekonać się, że nie mam racji ;)

3 / 3
Stasio11

[demot] Ja bym dał dużo by móc cofnąć czas o jakieś 8/9 lat do tyłu, wiele bym w swoim życiu zmienił i nie popełniał tylu błędów, za które teraz w pewnym sensie przychodzi mi od pokutować. Niestety czasu się nie cofnie i trzeba jakoś żyć, bo nie można się poddawać. Trzeba szukać pozytywów, bo jak to mówią psy i koty mają swoje kłopoty i trzeba mieć nadzieje, że gdzieś czeka na nas ktoś kto sprawi, że na życie człowiek zacznie patrzeć inaczej.

1 / 3
Stasio11

[demot] Swoje życie również mogę podsumować w ten sposób. Jak na razie prawie nic dobrego mnie nie spotkało, a teraz dodatkowo muszę mordować się po skręceniu kolana ehh. Żyje jednak nadzieją, że kiedyś zła karta się odwróci i kiedyś coś dobrego mnie w życiu spotka ;(

0 / 2
Stasio11

[demot] @~Julcia406 - również zazdroszczę taka dziewczyna to skarb. Szkoda, że ja takiej do tej pory nie poznałem ehh ;(

3 / 3
Stasio11

[demot] "Mi pierwszemu zawsze zależało" dokładnie dlatego nie udało mi się, z żadną z dziewczyn, z którymi byłem w bliskich relacjach, bo one ten fakt wykorzystywały i dlatego mnie skreślały. Jednak, tak jak @Al Capone napisałeś, to one nie wiedzą co straciły nie Ty czy ja ;)

1 / 1
Stasio11

[demot] Ja też mam taki dziwny fetysz, tylko było by miło gdybym spotkał kobietą, która również miała by taki fetysz, a to nie jest takie proste ;)

0 / 0
Stasio11

[demot] W tym roku tak samo jak w poprzednim przeczytałem sporo książek. Najbardziej z książek, które przeczytałem w tym roku wspominam i najbardziej mnie zaciekawiły: "Michael Jordan. Życie", "Spowiedź Heretyka. Sacrum Profanum", "Życie wypuszczone z rąk", "Mike Tyson. Moja prawda" oraz "Ja, kibic"

0 / 0
Stasio11

[demot] @farbenja - może u niektórych taka prawdziwa miłość się objawia, a może ja po prostu na swej drodze spotykałem takie dziewczyny/kobiety, który w skuteczny sposób pokazały mi, że prawdziwej miłości nie ma i że to wszystko jest tylko mitem. Chciałbym kiedyś się przekonać, że ona istnieje, ale szczerze wątpię, że kiedyś takiego stanu doświadczę ;)

3 / 5
Stasio11

[demot] Oczywiście, że miłość nie istnieje. Ona jest tylko w komediach romantycznych, a tak w życiu nie ma jej na pewno. Ludzi w dużej mierze wiąże wspólny kredyt, albo to, że któraś e stron ma kupe kasy niestety life is brutal ;)

0 / 8
Stasio11

[demot] Dokładnie tak! Ja już przestałem się łudzić, że spotkam tą odpowiednią kobietę i jak to zawsze mówię prędzej znajdę w tym kraju fajną robotę niż kobietę i coś w tym jest. Według mnie prawdziwa miłość i tak nie istnieje ;D

2 / 2
Stasio11

[demot] Oczywiście, że jestem za Orbanem. Nie wnikam czy faszysta czy nie, ale jak sam napisałeś - można być w UE i nie przyjmować wszystkiego co narzuca UE. Orban nawet zlecił budowanie muru przy granicy z Serbią, byle tylko imigranci nie napływały do Węgier. Oczywiście jeden z nie wielu, który martwi się o swój kraj i rodaków, bo wie że nic dobrego nie przyjdzie z przyjmowania imigrantów do swojego kraju ;)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »