[demot]
@Gorilla998 i jeszcze wszystko mają udokumentowane. Przygotowanie terenu, kostka , praca fizyczna, transport, konserwacja, gwarancja. Wszystko kosztuje i wiadomo kto dostanie za to kasę. Normalnie człowiek kupił by i zrobił we własnym zakresie a miasto robi to za pieniądze podatnika. I nie o ławkę samą chodzi , tylko to co wchodzi w proces jej postawienia.
[demot]
Ja nie chce mieć zwierząt w domu. Nie raz słyszałam, ze jestem bez serca, bo te osoby co maja psa, kota czy chomika mają więcej empatii. Tyle kotów i psów czeka w schronisku i jestem bez serca, bo nie chce zabrać jednego zwierzaka. Teraz pytanie: Gdzie jest empatia, serce tych przez których te psy lądują na ulicy? To też byli właściciele i też posiadali zwierzaka. Wole być bez serca i bez psa. Posiadanie zwierząt nie świadczy o dobroci człowieka.
[demot]
@misiunio1234 a pomyśl sobie, że niektóre dzieciaki mieszkają koło szkoły a inne musza dojeżdżać 50 km. Nigdy nie będzie równości. Te co dojeżdżają nie wołają o pieniądze za bilet miesięczny. Twój biznes jak się do szkoły dostaniesz. ;) Sama tak jeździłam do szkoły i co miesiąc trzeba było wydać na drogę. Czasem trzeba był poprosić tatę by zawiózł, albo w starszych klasach żeby samochód pożyczył, bo autobus się nie zatrzymał na przystanku. To też są koszty i ogrom czasu straconego na jazdę w skali roku. Nie będę kazać tez nikomu chodzić dłuższa drogą do szkoły, bo ja mam daleko.
U mojego dziecka w klasie koledzy korzystają z tych samych szafek. Mają dwa klucze i jakoś sobie radzą.
[demot]
U mojego dziecka też tak jest. To są pieniądze na tzw. "Rade Rodziców". Szkoła po konsultacji z rodzicami przekazuje te pieniądze różne rzeczy np. nagrody na konkursy lub organizacje kiermaszu na szczytne cele. Tyle, że płaci się na początku roku i ma się ją przez wszystkie lata szkoły. U nas jest 70 zł.
[demot]
Nie lubię jakoś specjalnie psów jak i kotów. Z daleka popatrzę ale nie chce mieć tego w domu i nie lubi jak ktoś mi zostawia pod opiekę nawet na chwilę. A Koty jak i psy mnie lubią.
[demot]
@pawelusa74 myślisz, ze mężczyzna, który już teraz dba o rodzinę, o porządek, o to by było ugotowane zostawi swoje dziecko z taka kobieta i zniknie?
[demot]
@TrinityKiller nie wiem dlaczego dostajesz minusy. To dobrze, że nie musiałeś nigdy go poznawać. Oczywiście pisze to z całym szacunkiem do jego życia i pracy jaką wykonał.
[demot]
Wystarczy, że rodzic przeleje pieniądze dziecku. Może? Może! Szczęście, że zgłosiliśmy darowiznę do Urzędu skarbowego. Sam bank się zainteresował skąd mamy tę kasę.
[demot]
@elefun nie wpier dol, tylko diagnoza, dobre leki lub pobyt w zakładzie leczniczym. Znam takich co sie tak zachowywali i dostawali wpie rdol. Zachowywali się tak nadal, tylko później się ukrywali i dokuczali słabszym przy byle okazji. Wiele osób myśli, ze bicie to złoty środek ale nie jest. Czasem potrzebny jest kaftan bezpieczeństwa lub inne środki wykluczające takich ludzi ze społeczeństwa do momentu aż nie nauczą się w nim żyć.
[demot]
@pejter tylko te zdjęcia są udawane. Kiedyś widziałam grupkę dziewczyn robiącą sobie sesje na schodach ruchomych w CH. Każda uśmiechnięta, każda wariatka ale do zdjęcia. Później siedziały i oznaczały się na portalach i tyle zabawy. Były takie naburmuszone i dla siebie bardzo nie miłe.
[demot]
@boomfloom dwaj moi koledzy na początku świetnie się bawili z narkotykami. Młodzi, zdolni, cały świat ich. Scenariusz taki sam mimo, że się nie znają. Bardzo dobrze za to ja ich znam i dużo z nimi rozmawiałam zanim pojawiły się narkotyki. Jeden i drugi powtarza teraz, że wszystkie problemy zaczęły się jak zaczęli coraz więcej brać. Jeden i drugi przy dłuższych przerwach miał stany lękowe. Zaczęli ukrywać swoje stany i często żartowali, uśmiechali się i chcieli pokazać, ze wszystko jest porządku. Jeden i drugi z depresją, która jednego pociągnęła do prób samobójczych.
[demot] @elefun też mi przyszło na myśl. A pewnie chodzi o świnki albo drób.
[demot] @CP666 On miał z różnych stron hejt.
[demot] @Gorilla998 i jeszcze wszystko mają udokumentowane. Przygotowanie terenu, kostka , praca fizyczna, transport, konserwacja, gwarancja. Wszystko kosztuje i wiadomo kto dostanie za to kasę. Normalnie człowiek kupił by i zrobił we własnym zakresie a miasto robi to za pieniądze podatnika. I nie o ławkę samą chodzi , tylko to co wchodzi w proces jej postawienia.
[demot] Ja nie chce mieć zwierząt w domu. Nie raz słyszałam, ze jestem bez serca, bo te osoby co maja psa, kota czy chomika mają więcej empatii. Tyle kotów i psów czeka w schronisku i jestem bez serca, bo nie chce zabrać jednego zwierzaka. Teraz pytanie: Gdzie jest empatia, serce tych przez których te psy lądują na ulicy? To też byli właściciele i też posiadali zwierzaka. Wole być bez serca i bez psa. Posiadanie zwierząt nie świadczy o dobroci człowieka.
[demot] @rafik54321 A Polacy robią taka otoczkę jakby od niego zależało nasze życie i nasze postrzeganie w Europie.
[demot] Uchwyt na telefon sprawdza się też w samochodzie dla pasażera z tyłu. Wystarczy zapiać czapkę za zagłówek fotela.
[demot] @misiunio1234 a pomyśl sobie, że niektóre dzieciaki mieszkają koło szkoły a inne musza dojeżdżać 50 km. Nigdy nie będzie równości. Te co dojeżdżają nie wołają o pieniądze za bilet miesięczny. Twój biznes jak się do szkoły dostaniesz. ;) Sama tak jeździłam do szkoły i co miesiąc trzeba było wydać na drogę. Czasem trzeba był poprosić tatę by zawiózł, albo w starszych klasach żeby samochód pożyczył, bo autobus się nie zatrzymał na przystanku. To też są koszty i ogrom czasu straconego na jazdę w skali roku. Nie będę kazać tez nikomu chodzić dłuższa drogą do szkoły, bo ja mam daleko. U mojego dziecka w klasie koledzy korzystają z tych samych szafek. Mają dwa klucze i jakoś sobie radzą.
[demot] U mojego dziecka też tak jest. To są pieniądze na tzw. "Rade Rodziców". Szkoła po konsultacji z rodzicami przekazuje te pieniądze różne rzeczy np. nagrody na konkursy lub organizacje kiermaszu na szczytne cele. Tyle, że płaci się na początku roku i ma się ją przez wszystkie lata szkoły. U nas jest 70 zł.
[demot] Bo nie mogli adoptować.
[demot] Nie lubię jakoś specjalnie psów jak i kotów. Z daleka popatrzę ale nie chce mieć tego w domu i nie lubi jak ktoś mi zostawia pod opiekę nawet na chwilę. A Koty jak i psy mnie lubią.
[demot] @pawelusa74 myślisz, ze mężczyzna, który już teraz dba o rodzinę, o porządek, o to by było ugotowane zostawi swoje dziecko z taka kobieta i zniknie?
[demot] @Nidwer mogę Ci oddać za darmo mój "okres". Chcesz? Nawet będziesz dostawał co miesiąc tampony i podpaski.
[demot] @TrinityKiller nie wiem dlaczego dostajesz minusy. To dobrze, że nie musiałeś nigdy go poznawać. Oczywiście pisze to z całym szacunkiem do jego życia i pracy jaką wykonał.
[demot] @daclaw a to nie od tej strony właśnie ten hejt tez był? Oni sie średnio lubili.
[demot] @SzalonyTamburynista to się ciesz, ze nie musiałeś poznawać tego czym się zajmował i korzystać z tego co stworzył.
[demot] Wystarczy, że rodzic przeleje pieniądze dziecku. Może? Może! Szczęście, że zgłosiliśmy darowiznę do Urzędu skarbowego. Sam bank się zainteresował skąd mamy tę kasę.
[demot] @elefun nie wpier dol, tylko diagnoza, dobre leki lub pobyt w zakładzie leczniczym. Znam takich co sie tak zachowywali i dostawali wpie rdol. Zachowywali się tak nadal, tylko później się ukrywali i dokuczali słabszym przy byle okazji. Wiele osób myśli, ze bicie to złoty środek ale nie jest. Czasem potrzebny jest kaftan bezpieczeństwa lub inne środki wykluczające takich ludzi ze społeczeństwa do momentu aż nie nauczą się w nim żyć.
[demot] @Arcykretyn Ona ma wyglądać do zdjęć. Później za nią chodzą osoby, które trzymają kieckę w górze.
[demot] @strzelaj a wiesz ile ludzie dają na kleryków? Potrafią żebrać po parafiach i wyciągać od ludzi płody rolne.
[demot] to są usta do robienia lodów.
[demot] @pejter tylko te zdjęcia są udawane. Kiedyś widziałam grupkę dziewczyn robiącą sobie sesje na schodach ruchomych w CH. Każda uśmiechnięta, każda wariatka ale do zdjęcia. Później siedziały i oznaczały się na portalach i tyle zabawy. Były takie naburmuszone i dla siebie bardzo nie miłe.
[demot] @boomfloom dwaj moi koledzy na początku świetnie się bawili z narkotykami. Młodzi, zdolni, cały świat ich. Scenariusz taki sam mimo, że się nie znają. Bardzo dobrze za to ja ich znam i dużo z nimi rozmawiałam zanim pojawiły się narkotyki. Jeden i drugi powtarza teraz, że wszystkie problemy zaczęły się jak zaczęli coraz więcej brać. Jeden i drugi przy dłuższych przerwach miał stany lękowe. Zaczęli ukrywać swoje stany i często żartowali, uśmiechali się i chcieli pokazać, ze wszystko jest porządku. Jeden i drugi z depresją, która jednego pociągnęła do prób samobójczych.
[demot] @mygyry87 dokładnie.
[demot] @mygyry87 które doprowadziły do depresji. Depresja różne ma powody i różne odmiany.
[demot] W decathlonie?