[demot]
Nie. Premium jest dobrowolne. Daje tam korzyści typu brak reklam ale i tak autor filmiku zarabia, jakieś tam filmiki specjalne od YT, możliwość odtwarzania w tle w telefonie, itp.
[demot]
Tak jak Barbara Engelking-Boni, która mówiła że śmierć Polaka to kwestia biologiczna, a Żyda to tragedia, metafizyka czy jakoś tam...
Ciekawi mnie tylko czy w innych krajach też tak defekują we własne gniazdo i na własną historię.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2019 o 13:05
[demot]
Cóż. Nie każdy wie jak wygląda tachimetr, a tym bardziej dzieciak. Ale kiedyś wykorzystywano specjalne aparaty do fotogrametrii naziemnej ;)
Btw. Dobrą raz miałem akcję jak robiłem ze znajomymi niwelację wzdłuż drogi. Praktycznie każdy samochód zwalniał na nasz widok :P
[demot]
Wiecie co moim zdaniem jest najgorsze? Że po popchnięciu staruszka ta babka po prosu poprawiła sobie plecak i poszła dalej. Tak jakby to co zrobiła było czymś zupełnie normalnym...
Serio? Wypchnięcie człowieka w podeszłym wieku, poruszającego się na balkoniku (czy jak to się tam nazywa) tak by uderzył głową w chodnik i na końcu mieć to totalnie gdzieś... Pewnie przed sądem będzie płakała jak to zrobiła niechcący, że to wypadek, itp.
[demot]
@whg A niby gdzie staję w ICH obronie? Przecież sam napisałem, że należy im się krytyka oraz nazwałem pedofili tak jak trzeba, czyli zwyrodnialcami i wręcz muszą zostać ukarani zgodnie z prawem (moim zdaniem za takie coś kary powinny być znacznie surowsze). Zresztą nawet w samej wierze katolickiej przyzwolenie na grzech jest także grzechem.
Chodzi mi, żeby nie popaść w taką skrajność gdzie kościół (jako instytucja) będzie kojarzyła się wyłącznie z pedofilami, ponieważ w łatwy sposób przejdzie to na Kościół (jako wspólnota wyznawców).
@synwieslawa To nawet nie zmowa milczenia tylko wręcz pomoc pedofilom, bo kler ich krył.
Ogólnie chyba jedyny sposób na te wszystkie afery jest taki, że cały kościół hierarchiczny powinien się "oczyścić" i wydać te cholery policji.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2019 o 6:55
[demot]
Zgadzam się, tylko że jest jedna kwestia. Chodzi o przyklejenie łatki całemu Kościołowi jako organizacji pedofilskiej. Przyznaję, należy się porządna krytyka kleru za krycie zwyrodnialców.
Gorzej jeśli pójdzie to za daleko i przerobią cały katolicyzm na wiarę pedofilów. Wtedy będzie, że każdy katolik przynajmniej ich wspiera bo przecież praktykuje ich wiarę. A to, że pedofilia zdarza się też i w innych zawodach to już mało kto mówi.
Potem to już krótka droga do "piętna". Jak to jest z, np. rasistą jest biały, gwałci tylko facet, krytykujący działania Izraela jest antysemitą, "polskie obozy śmierci", itp. Media są władzą, a takie ciągłe napierdzielanie hasłem w daną grupę niejako "programuje" ludzi, że dana grupa jest wyłącznie związana z daną sprawą.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2019 o 0:20
[demot]
Teraz tylko czekać aż okaże się, że ten dzieciak miał na swoim komputerze jakieś gry. I cyk, karuzela zajebistości jak to komputer tworzy morderców rozkręci się na nowo...
[demot]
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie i tyle. Dla polityków najważniejszy jest oddany wyborca, zwłaszcza taki którego można kupić lub przekonać bez większego problemu. A jak jeszcze sam zacznie "walczyć" dla nich w mediach społecznościowych to już totalny sukces.
Życie na socjalu to super sprawa pod względem dnia codziennego. Nie musisz wstawać do roboty, nie użerasz się z klientami czy problemami w pracy, nie bawisz się w rozliczanie podatków a za to państwo da na opał, może dostaniesz mieszkanie socjalne, itd. Jak jesteś trochę bardziej obrotny to i jeszcze zarobisz pod stołem za jakieś remonty itp.
A uczciwa praca? Nawet jak ją lubisz to zdarza się jakiś cięższy okres, kiedy musisz wręcz zasuwać w robocie. Płacisz na ZUSy, NFZty i te inne pierdoły mając nadzieję, że urzędas się nad tobą zlituje. A no i jeszcze pamiętajmy o innych podatkach, a zwłaszcza podatek dochodowy co można wręcz uznać za "karę za uczciwą pracę".
I teraz porównaj sobie jakość życia między tymi dwoma sposobami. Pewnie na socjalu będzie ona niższa, ale takie życie jest na pewno bardziej wygodne niż codzienne wstawanie rano na te 9-17. Jedyne co praktycznie musisz zrobić to walczyć o to, by została partia która takie wygody tobie zapewniła. I tacy ludzie ochoczo pójdą do urn, ponieważ walczą o SWOJE pieniądze i lekkie życie.
Tylko pytanie - kiedy to pieprznie? Bo pieniądze nie biorą się z powietrza, a i nie da się wiecznie podnosić podatków (pewnie znasz Krzywą Laffera).
[demot]
No okej, ale w takiej sytuacji powinno się nadać ulgi podatkowe z tytułu zrezygnowania z państwowego szkolnictwa. Bo teraz jak wysyłasz dziecko do szkoły prywatnej to i tak łożysz kasę na szkoły państwowe w podatkach. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
[demot]
Tak... Kilku zamachów ale udanych i wykonanych przez "wszczepionych" tzw. "uchodźców". W końcu śmierć rodaków to tylko statystyka, prawda?
Zresztą wydaje mi się, że większym zagrożeniem od zamachów jest cicha wojna - wojna demograficzna i wojna kulturowa. Także może się okazać, że za kilka pokoleń w krajach zachodu demokratycznie zniosą demokrację...
[demot]
@Krait Raczej ze względu na to, że mam już obeznanie z tymi konstrukcjami, chociaż i tak jak strzelałem z tych dwóch ARów to niby ta sama konstrukcja ale strzelało się zupełnie inaczej (w tym składaku był inny system spustowy). Jestem pewien, że gdybym wziął do ręki Czaka albo właśnie Wanada to miałbym podobne problemy. Po prostu trzeba takową broń poznać.
Ja takie sytuacje porównuję do jazdy samochodem po torze. Obie rzeczy to tylko narzędzia, więc wiadomo że nowocześniejsze są lepsze, jednak i stara ale dobrze zachowana motoryzacja też ma potencjał. Możesz mieć super BMW i np. Mustanga z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. I jak nie umiesz jeździć oraz nie znasz samochodu to i w jednym i w drugim będziesz kręcił słabe czasy albo tym bardziej się rozbijesz. Tak samo jak potem przesiądziesz się do samochodu o zupełnie innej konstrukcji (np. z przednim napędem). Nowoczesność pomaga i czyni działania łatwiejszymi, ale nadal potrzebujesz wiedzy i doświadczenia by wprawnie się tym posługiwać.
I owszem - armaty w muzeum pewnie mogą się nadawać i obstawiam, że gdyby (nie daj Boże) wybuchłaby wojna i mielibyśmy do nich amunicję to i takie armaty wzięłaby nasza armia. Ponieważ lepiej jest mieć 1/3 żołnierzy wyposażonych nowocześnie i tych 2/3 w sprzęt starego typu niż 1/2 nowocześnie a drugie 1/2 będzie ganiać z samą amunicją na wzór obrony Stalingradu, bo "stara broń się nie nadaje do walki". Po prostu sprzęt nowy trzeba mieć, ale każda sztuka wszystkiego co działa ma znaczenie.
Co do liczb w np. Afganistanie to się zgadzam. W końcu bojownicy z byle jakim sprzętem walczyli z wyszkolonymi żołnierzami zawodowymi, dobrze wyposażonymi i z technologią czy wsparciem poza ich możliwościami (ciężkie pojazdy, wywiad lotniczy, nokto/termo-wizory, itp.) to oczywiste, że nasi będą skuteczniejsi i wydajniejsi. Dlatego jedynym praktycznym sposobem na zadanie nam strat jest walka asymetryczna. Clou mojej poprzedniej wypowiedzi jest to, że nawet stary sprzęt ma wartość bojową i nie można go lekceważyć. Zwłaszcza, że ten ruski 7.62x39 ma bardzo dużą moc przebijającą.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2019 o 19:10
[demot]
@Krait Tak się składa, że miałem okazję strzelać z kilku rodzajów broni. Z samej długiej to trzy rodzaje nowoczesnej na strzelnicy (AR-15 składak, AR-15 DiamondBacka i radomski AKM Jack) a także ze starego AKMSa gdy byłem w wojsku na kursie. I owszem AKMS jest dla mnie nieporęczny, nie lubię tej kolby i wkurza mnie brak blokady zamka w tylnym położeniu czy dwupunktowy zaczep magazynka, ale nadal podtrzymuję swoje zdanie, że tamten stary AKMS jest niewiele mniej skuteczny od nowocześniejszych modeli. Jeśli tą "drobną" różnicą jest pierdyliard szyn, kolimatorów czy uchwytów to wierz mi, że nie są one wymagane aby strzelać z akceptowalną celnością . A kwestia tego, że nowoczesne rozwiązania czy platformy uzbrojenia mają lepsze rozwiązania techniczne a co za tym idzie - wydajność to chyba oczywisty fakt i jestem za abyśmy posiadali jak najwięcej nowoczesnej broni. Ale to nie oznacza do ciężkiej cholery, że takim 50-letnim karabinkiem nie da się walczyć...
Idąc Twoją logiką wszyscy ci Talibowie/członkowie ISIS/dżihadyści/itp. nie powinni mieć szans z np. naszą nowoczesną armią, ponieważ oni mają kałachy i zwykłe ubrania a my piękne lśniące Beryle, kamizelki kuloodporne dochodzące o odporności klasy 4-5 i pojazdy projektowane by wytrzymać wybuchy. Ale dzięki działaniom asymetrycznym jakoś ich broń dawała radę. Jakoś tymi AKMami trafiali i ranili naszych. Jakoś tamtejszy koleś dała radę skręcić kablem detonatory w (często leciwej) amunicji artyleryjskiej czy min by zrobić z niego IED. Jakoś nie wszyscy nasi żołnierze wrócili żywi. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.
Moje przemyślenia mają na celu pokazać, że jest mnóstwo zaginionej czy skradzionej broni, które mogą być rozsiane po starych piwnicach, zawalonych/zasypanych magazynach czy po prostu ukrytych podczas działań wojennych. A to, że broń ma nawet 100 lat nie oznacza, że nie nadaje się do użytku.
PS Sam czasami strzelam sportowo z Vostoka czy Margolina i wierz mi, że pomimo faktu, że te modele są najprawdopodobniej starsze ode mnie jakoś nie przeszkadzają mi w celnym strzelaniu...
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2019 o 1:22
[demot]
@Krait Jak rozumiem to, że większość broni czarnorynkowej to broń "stara" czy są to samoróbki oznacza, że na czarnym rynku znajdziemy albo niewiele prawdziwej broni albo jest to broń totalnie nieszkodliwa?
Polecam nieco zejść na ziemię przemyśleć moje dwa pytania: Czym tak naprawdę różni się broń, która ma 50 lat lub samoróbka od broni nowoczesnej? Czy 50-letni AKM jest pukawką na gumki w porównaniu do nowoczesnego AK-103?
Czarny rynek zawsze, ale to zawsze znajdzie sposób by znaleźć broń, ponieważ jej jest od cholery i do dziś jest wyszukiwana czy kradziona przez przemytników. Myślisz, że jak żołnierz ginął to jego broń w magiczny sposób lądowała z powrotem do magazynu? Że podczas wojny nie było składów i magazynów z bronią? Że takie magazyny mogły potem zostać rozkradzione przez tamtejszą ludność? Polecam przeczytać nawet Wikipedię i zobaczyć ile broni wyprodukowano i porównać z liczbą żołnierzy danego kraju (np. Karabin Kar98k wyprodukowano w 11,5 mln egzemplarzy a Wehrmacht w szczytowej liczebności miał 9,420 mln żołnierzy a tu mówimy o jednym typie broni na siłę zbrojną - i jestem pewien, że są karabiny z tamtego okresu które działają do dziś).
[demot]
@Prally Pewna amunicja wojskowa nie nadaje się na cywilny rynek poprzez jej właściwości, np. amunicja zapalająca stwarza zagrożenie pożarowe a o wysokiej penetracji może rykoszetować albo tym bardziej przebić kulochwyty, co stwarza niebezpieczeństwo. Chodzi aby jak utylizować to tylko taką a resztę wypuścić na rynek.
"Opychanie" amunicji krajom trzeciego świata też jest dla mnie po prostu głupotą, ponieważ jeśli amunicja ma datę ważności, to żadna legalna armia jej nie przyjmie właśnie z tych samych powodów dlaczego nasza się jej pozbywa. Także jak już to wtedy zasiliłaby ona czarny rynek.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2019 o 1:22
[demot]
@kondon Chyba taki reportaż pokazywali w TVN24 po tych atakach we Francji. Gdzieś się reporterka dogadała z przemytnikami i pokazali jej jak się przemyca broń właśnie z Bałkanów do Europy zachodniej.
Do tego zmierzałem - broń przeznaczona dla wojska, zwłaszcza trochę stara jest najpopularniejsza dla przestępców bo nie ma żadnych ograniczeń ze względu na broń przeznaczoną dla cywila (pełny automat, wielkie magazynki, amunicja wojskowa) oraz raczej tej broni nie ma w rejestrze więc wystarczy użyć rękawiczek albo wytrzeć i wywalić gdzieś do rzeki.
[demot]
Czy trudniej? Masa nielegalnej broni pochodzi ze skradzionego sprzętu powojskowego (np. gdzieś z magazynów), ponieważ jest to broń stricte wojskowa oraz mało kto się nią interesuje (jak to było np. po wojnie w Bośni i Hercegowinie). Jestem zdania, że nawet jakby w państwie podpisano prawo o całkowitym rozbrojeniu społeczeństwa to i tak czarny rynek dałby radę.
Warto zauważyć też, że broń cywilna nie może być samoczynna i cywil nie może mieć materiałów wybuchowych. A i tak czasem widuję w wiadomościach info o najazdach policji na chałupę kryminalistów i pokazują kilkanaście sztuk broni (wątpię, żeby ktoś kwapił się na samopowtarzalne wersje) czy granaty.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2019 o 0:16
[demot]
Skwituję to taka historyjką:
Zamożny człowiek wychodzi z pracy i widzi żebraka.
- Panie... Daj Pan choć na chleb...
Bogacz dał mu 20 zł, żebrak się ucieszył.
Następnie za każdym razem jak zamożny człowiek wychodził z pracy zawsze spotykał żebraka. Za każdym razem dawał mu te 20 zł.
Minął już dłuższy czas, aż w końcu zamożny człowiek dał żebrakowi 5 zł. Ten się oburzył:
- Panie... Co Pan? Zawsze dostawałem 20 zł, a dlaczego teraz 5?
- No wie Pan. Mój syn poszedł na studia, więc teraz muszę go tam utrzymać.
- No dobrze, ale dlaczego za MOJE PIENIĄDZE?
[demot]
Dlatego wszelakie socjale powinny opierać się na uldze podatkowej a nie na "naści pinionżków (tylko zagłosuj na nas bo ci drudzy jak wygrają to zabiorą TWOJE pieniądze)". Wtedy od razu większość by wyszła z szarej strefy, plus byłyby mniejsze koszta udzielania zapomóg (mniejsza biurokracja).
[demot]
Oprócz tego w jakim stanie są te naboje, które przeleżały w magazynie szmat czasu ważna jest też kwestia jaką dokładnie amunicję posiada wojsko. Jeśli to zwykłe PSki, czy HPki to jeszcze przejdzie, ale
taki nabój, np. BP/Z/BZ/US (odpowiednio: przeciwpancerny z węglików/zapalający/przeciwpancerno-zapalający/poddźwiękowy) to już nabój stricte dla wojska. Moim zdaniem takie rodzaje amunicji raczej nie powinny pojawić się na rynku cywilnym.
Jeśli natomiast wszystko z nimi jest w porządku to jestem za aby poszły na rynek. Może jakby spadły ceny za amunicję to i może więcej ludzi odwiedziłoby strzelnicę. Ale martwię się, że prawda jest taka jak opisuje to @Paszkwilant - czyli utylizacja szmalu państwowego (czyli naszego)
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2019 o 23:35
[demot] Nie. Premium jest dobrowolne. Daje tam korzyści typu brak reklam ale i tak autor filmiku zarabia, jakieś tam filmiki specjalne od YT, możliwość odtwarzania w tle w telefonie, itp.
[demot] Tak jak Barbara Engelking-Boni, która mówiła że śmierć Polaka to kwestia biologiczna, a Żyda to tragedia, metafizyka czy jakoś tam... Ciekawi mnie tylko czy w innych krajach też tak defekują we własne gniazdo i na własną historię.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 13:05
[demot] Cóż. Nie każdy wie jak wygląda tachimetr, a tym bardziej dzieciak. Ale kiedyś wykorzystywano specjalne aparaty do fotogrametrii naziemnej ;) Btw. Dobrą raz miałem akcję jak robiłem ze znajomymi niwelację wzdłuż drogi. Praktycznie każdy samochód zwalniał na nasz widok :P
[demot] Wiecie co moim zdaniem jest najgorsze? Że po popchnięciu staruszka ta babka po prosu poprawiła sobie plecak i poszła dalej. Tak jakby to co zrobiła było czymś zupełnie normalnym... Serio? Wypchnięcie człowieka w podeszłym wieku, poruszającego się na balkoniku (czy jak to się tam nazywa) tak by uderzył głową w chodnik i na końcu mieć to totalnie gdzieś... Pewnie przed sądem będzie płakała jak to zrobiła niechcący, że to wypadek, itp.
[demot] Za coś takiego jest specjalne miejsce w piekle, gdzie skazują ludzi na wieczne poprawianie kodu napisanego przez kogoś innego :P
[demot] Romeo i Julia naszych czasów
[demot] @whg A niby gdzie staję w ICH obronie? Przecież sam napisałem, że należy im się krytyka oraz nazwałem pedofili tak jak trzeba, czyli zwyrodnialcami i wręcz muszą zostać ukarani zgodnie z prawem (moim zdaniem za takie coś kary powinny być znacznie surowsze). Zresztą nawet w samej wierze katolickiej przyzwolenie na grzech jest także grzechem. Chodzi mi, żeby nie popaść w taką skrajność gdzie kościół (jako instytucja) będzie kojarzyła się wyłącznie z pedofilami, ponieważ w łatwy sposób przejdzie to na Kościół (jako wspólnota wyznawców). @synwieslawa To nawet nie zmowa milczenia tylko wręcz pomoc pedofilom, bo kler ich krył. Ogólnie chyba jedyny sposób na te wszystkie afery jest taki, że cały kościół hierarchiczny powinien się "oczyścić" i wydać te cholery policji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2019 o 6:55
[demot] Zgadzam się, tylko że jest jedna kwestia. Chodzi o przyklejenie łatki całemu Kościołowi jako organizacji pedofilskiej. Przyznaję, należy się porządna krytyka kleru za krycie zwyrodnialców. Gorzej jeśli pójdzie to za daleko i przerobią cały katolicyzm na wiarę pedofilów. Wtedy będzie, że każdy katolik przynajmniej ich wspiera bo przecież praktykuje ich wiarę. A to, że pedofilia zdarza się też i w innych zawodach to już mało kto mówi. Potem to już krótka droga do "piętna". Jak to jest z, np. rasistą jest biały, gwałci tylko facet, krytykujący działania Izraela jest antysemitą, "polskie obozy śmierci", itp. Media są władzą, a takie ciągłe napierdzielanie hasłem w daną grupę niejako "programuje" ludzi, że dana grupa jest wyłącznie związana z daną sprawą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2019 o 0:20
[demot] "No i jeszcze widziałam jak dyski nazywasz *Patrycją* . Przyznaj się, że masz dupę na boku!"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 17:39
[demot] Teraz tylko czekać aż okaże się, że ten dzieciak miał na swoim komputerze jakieś gry. I cyk, karuzela zajebistości jak to komputer tworzy morderców rozkręci się na nowo...
[demot] Nie ma sprawiedliwości na tym świecie i tyle. Dla polityków najważniejszy jest oddany wyborca, zwłaszcza taki którego można kupić lub przekonać bez większego problemu. A jak jeszcze sam zacznie "walczyć" dla nich w mediach społecznościowych to już totalny sukces. Życie na socjalu to super sprawa pod względem dnia codziennego. Nie musisz wstawać do roboty, nie użerasz się z klientami czy problemami w pracy, nie bawisz się w rozliczanie podatków a za to państwo da na opał, może dostaniesz mieszkanie socjalne, itd. Jak jesteś trochę bardziej obrotny to i jeszcze zarobisz pod stołem za jakieś remonty itp. A uczciwa praca? Nawet jak ją lubisz to zdarza się jakiś cięższy okres, kiedy musisz wręcz zasuwać w robocie. Płacisz na ZUSy, NFZty i te inne pierdoły mając nadzieję, że urzędas się nad tobą zlituje. A no i jeszcze pamiętajmy o innych podatkach, a zwłaszcza podatek dochodowy co można wręcz uznać za "karę za uczciwą pracę". I teraz porównaj sobie jakość życia między tymi dwoma sposobami. Pewnie na socjalu będzie ona niższa, ale takie życie jest na pewno bardziej wygodne niż codzienne wstawanie rano na te 9-17. Jedyne co praktycznie musisz zrobić to walczyć o to, by została partia która takie wygody tobie zapewniła. I tacy ludzie ochoczo pójdą do urn, ponieważ walczą o SWOJE pieniądze i lekkie życie. Tylko pytanie - kiedy to pieprznie? Bo pieniądze nie biorą się z powietrza, a i nie da się wiecznie podnosić podatków (pewnie znasz Krzywą Laffera).
[demot] No okej, ale w takiej sytuacji powinno się nadać ulgi podatkowe z tytułu zrezygnowania z państwowego szkolnictwa. Bo teraz jak wysyłasz dziecko do szkoły prywatnej to i tak łożysz kasę na szkoły państwowe w podatkach. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
[demot] Tak... Kilku zamachów ale udanych i wykonanych przez "wszczepionych" tzw. "uchodźców". W końcu śmierć rodaków to tylko statystyka, prawda? Zresztą wydaje mi się, że większym zagrożeniem od zamachów jest cicha wojna - wojna demograficzna i wojna kulturowa. Także może się okazać, że za kilka pokoleń w krajach zachodu demokratycznie zniosą demokrację...
[demot] @Krait Raczej ze względu na to, że mam już obeznanie z tymi konstrukcjami, chociaż i tak jak strzelałem z tych dwóch ARów to niby ta sama konstrukcja ale strzelało się zupełnie inaczej (w tym składaku był inny system spustowy). Jestem pewien, że gdybym wziął do ręki Czaka albo właśnie Wanada to miałbym podobne problemy. Po prostu trzeba takową broń poznać. Ja takie sytuacje porównuję do jazdy samochodem po torze. Obie rzeczy to tylko narzędzia, więc wiadomo że nowocześniejsze są lepsze, jednak i stara ale dobrze zachowana motoryzacja też ma potencjał. Możesz mieć super BMW i np. Mustanga z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. I jak nie umiesz jeździć oraz nie znasz samochodu to i w jednym i w drugim będziesz kręcił słabe czasy albo tym bardziej się rozbijesz. Tak samo jak potem przesiądziesz się do samochodu o zupełnie innej konstrukcji (np. z przednim napędem). Nowoczesność pomaga i czyni działania łatwiejszymi, ale nadal potrzebujesz wiedzy i doświadczenia by wprawnie się tym posługiwać. I owszem - armaty w muzeum pewnie mogą się nadawać i obstawiam, że gdyby (nie daj Boże) wybuchłaby wojna i mielibyśmy do nich amunicję to i takie armaty wzięłaby nasza armia. Ponieważ lepiej jest mieć 1/3 żołnierzy wyposażonych nowocześnie i tych 2/3 w sprzęt starego typu niż 1/2 nowocześnie a drugie 1/2 będzie ganiać z samą amunicją na wzór obrony Stalingradu, bo "stara broń się nie nadaje do walki". Po prostu sprzęt nowy trzeba mieć, ale każda sztuka wszystkiego co działa ma znaczenie. Co do liczb w np. Afganistanie to się zgadzam. W końcu bojownicy z byle jakim sprzętem walczyli z wyszkolonymi żołnierzami zawodowymi, dobrze wyposażonymi i z technologią czy wsparciem poza ich możliwościami (ciężkie pojazdy, wywiad lotniczy, nokto/termo-wizory, itp.) to oczywiste, że nasi będą skuteczniejsi i wydajniejsi. Dlatego jedynym praktycznym sposobem na zadanie nam strat jest walka asymetryczna. Clou mojej poprzedniej wypowiedzi jest to, że nawet stary sprzęt ma wartość bojową i nie można go lekceważyć. Zwłaszcza, że ten ruski 7.62x39 ma bardzo dużą moc przebijającą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2019 o 19:10
[demot] @Krait Tak się składa, że miałem okazję strzelać z kilku rodzajów broni. Z samej długiej to trzy rodzaje nowoczesnej na strzelnicy (AR-15 składak, AR-15 DiamondBacka i radomski AKM Jack) a także ze starego AKMSa gdy byłem w wojsku na kursie. I owszem AKMS jest dla mnie nieporęczny, nie lubię tej kolby i wkurza mnie brak blokady zamka w tylnym położeniu czy dwupunktowy zaczep magazynka, ale nadal podtrzymuję swoje zdanie, że tamten stary AKMS jest niewiele mniej skuteczny od nowocześniejszych modeli. Jeśli tą "drobną" różnicą jest pierdyliard szyn, kolimatorów czy uchwytów to wierz mi, że nie są one wymagane aby strzelać z akceptowalną celnością . A kwestia tego, że nowoczesne rozwiązania czy platformy uzbrojenia mają lepsze rozwiązania techniczne a co za tym idzie - wydajność to chyba oczywisty fakt i jestem za abyśmy posiadali jak najwięcej nowoczesnej broni. Ale to nie oznacza do ciężkiej cholery, że takim 50-letnim karabinkiem nie da się walczyć... Idąc Twoją logiką wszyscy ci Talibowie/członkowie ISIS/dżihadyści/itp. nie powinni mieć szans z np. naszą nowoczesną armią, ponieważ oni mają kałachy i zwykłe ubrania a my piękne lśniące Beryle, kamizelki kuloodporne dochodzące o odporności klasy 4-5 i pojazdy projektowane by wytrzymać wybuchy. Ale dzięki działaniom asymetrycznym jakoś ich broń dawała radę. Jakoś tymi AKMami trafiali i ranili naszych. Jakoś tamtejszy koleś dała radę skręcić kablem detonatory w (często leciwej) amunicji artyleryjskiej czy min by zrobić z niego IED. Jakoś nie wszyscy nasi żołnierze wrócili żywi. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę. Moje przemyślenia mają na celu pokazać, że jest mnóstwo zaginionej czy skradzionej broni, które mogą być rozsiane po starych piwnicach, zawalonych/zasypanych magazynach czy po prostu ukrytych podczas działań wojennych. A to, że broń ma nawet 100 lat nie oznacza, że nie nadaje się do użytku. PS Sam czasami strzelam sportowo z Vostoka czy Margolina i wierz mi, że pomimo faktu, że te modele są najprawdopodobniej starsze ode mnie jakoś nie przeszkadzają mi w celnym strzelaniu...
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2019 o 1:22
[demot] @Krait Jak rozumiem to, że większość broni czarnorynkowej to broń "stara" czy są to samoróbki oznacza, że na czarnym rynku znajdziemy albo niewiele prawdziwej broni albo jest to broń totalnie nieszkodliwa? Polecam nieco zejść na ziemię przemyśleć moje dwa pytania: Czym tak naprawdę różni się broń, która ma 50 lat lub samoróbka od broni nowoczesnej? Czy 50-letni AKM jest pukawką na gumki w porównaniu do nowoczesnego AK-103? Czarny rynek zawsze, ale to zawsze znajdzie sposób by znaleźć broń, ponieważ jej jest od cholery i do dziś jest wyszukiwana czy kradziona przez przemytników. Myślisz, że jak żołnierz ginął to jego broń w magiczny sposób lądowała z powrotem do magazynu? Że podczas wojny nie było składów i magazynów z bronią? Że takie magazyny mogły potem zostać rozkradzione przez tamtejszą ludność? Polecam przeczytać nawet Wikipedię i zobaczyć ile broni wyprodukowano i porównać z liczbą żołnierzy danego kraju (np. Karabin Kar98k wyprodukowano w 11,5 mln egzemplarzy a Wehrmacht w szczytowej liczebności miał 9,420 mln żołnierzy a tu mówimy o jednym typie broni na siłę zbrojną - i jestem pewien, że są karabiny z tamtego okresu które działają do dziś).
[demot] @Prally Pewna amunicja wojskowa nie nadaje się na cywilny rynek poprzez jej właściwości, np. amunicja zapalająca stwarza zagrożenie pożarowe a o wysokiej penetracji może rykoszetować albo tym bardziej przebić kulochwyty, co stwarza niebezpieczeństwo. Chodzi aby jak utylizować to tylko taką a resztę wypuścić na rynek. "Opychanie" amunicji krajom trzeciego świata też jest dla mnie po prostu głupotą, ponieważ jeśli amunicja ma datę ważności, to żadna legalna armia jej nie przyjmie właśnie z tych samych powodów dlaczego nasza się jej pozbywa. Także jak już to wtedy zasiliłaby ona czarny rynek.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2019 o 1:22
[demot] @kondon Chyba taki reportaż pokazywali w TVN24 po tych atakach we Francji. Gdzieś się reporterka dogadała z przemytnikami i pokazali jej jak się przemyca broń właśnie z Bałkanów do Europy zachodniej. Do tego zmierzałem - broń przeznaczona dla wojska, zwłaszcza trochę stara jest najpopularniejsza dla przestępców bo nie ma żadnych ograniczeń ze względu na broń przeznaczoną dla cywila (pełny automat, wielkie magazynki, amunicja wojskowa) oraz raczej tej broni nie ma w rejestrze więc wystarczy użyć rękawiczek albo wytrzeć i wywalić gdzieś do rzeki.
[demot] Czy trudniej? Masa nielegalnej broni pochodzi ze skradzionego sprzętu powojskowego (np. gdzieś z magazynów), ponieważ jest to broń stricte wojskowa oraz mało kto się nią interesuje (jak to było np. po wojnie w Bośni i Hercegowinie). Jestem zdania, że nawet jakby w państwie podpisano prawo o całkowitym rozbrojeniu społeczeństwa to i tak czarny rynek dałby radę. Warto zauważyć też, że broń cywilna nie może być samoczynna i cywil nie może mieć materiałów wybuchowych. A i tak czasem widuję w wiadomościach info o najazdach policji na chałupę kryminalistów i pokazują kilkanaście sztuk broni (wątpię, żeby ktoś kwapił się na samopowtarzalne wersje) czy granaty.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2019 o 0:16
[demot] Skwituję to taka historyjką: Zamożny człowiek wychodzi z pracy i widzi żebraka. - Panie... Daj Pan choć na chleb... Bogacz dał mu 20 zł, żebrak się ucieszył. Następnie za każdym razem jak zamożny człowiek wychodził z pracy zawsze spotykał żebraka. Za każdym razem dawał mu te 20 zł. Minął już dłuższy czas, aż w końcu zamożny człowiek dał żebrakowi 5 zł. Ten się oburzył: - Panie... Co Pan? Zawsze dostawałem 20 zł, a dlaczego teraz 5? - No wie Pan. Mój syn poszedł na studia, więc teraz muszę go tam utrzymać. - No dobrze, ale dlaczego za MOJE PIENIĄDZE?
[demot] Dlatego wszelakie socjale powinny opierać się na uldze podatkowej a nie na "naści pinionżków (tylko zagłosuj na nas bo ci drudzy jak wygrają to zabiorą TWOJE pieniądze)". Wtedy od razu większość by wyszła z szarej strefy, plus byłyby mniejsze koszta udzielania zapomóg (mniejsza biurokracja).
[demot] Oprócz tego w jakim stanie są te naboje, które przeleżały w magazynie szmat czasu ważna jest też kwestia jaką dokładnie amunicję posiada wojsko. Jeśli to zwykłe PSki, czy HPki to jeszcze przejdzie, ale taki nabój, np. BP/Z/BZ/US (odpowiednio: przeciwpancerny z węglików/zapalający/przeciwpancerno-zapalający/poddźwiękowy) to już nabój stricte dla wojska. Moim zdaniem takie rodzaje amunicji raczej nie powinny pojawić się na rynku cywilnym. Jeśli natomiast wszystko z nimi jest w porządku to jestem za aby poszły na rynek. Może jakby spadły ceny za amunicję to i może więcej ludzi odwiedziłoby strzelnicę. Ale martwię się, że prawda jest taka jak opisuje to @Paszkwilant - czyli utylizacja szmalu państwowego (czyli naszego)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2019 o 23:35
[demot] @InnyNieDlaWykolejonegoSwiata https://pl.wikipedia.org/wiki/Apollo_4 Em... Operator, który zdalnie sterował migawką albo aparat został zaprogramowany na dany moment?
[demot] @wic1 To tak jak od trwale okaleczonego (np. bez nogi) wymagać corocznych badań lekarskich by utrzymać rentę...
[demot] Sukces instytucji państwowych na miarę przyskrzynienia groźnego bandyty-narkomana (czyt. studenta z gramem marihuany)...