[demot]
To prawda, na studiach naprawdę czasami trzeba mieć po prostu szczęście, żeby zdać jakiś egzamin, a ja właśnie do takich nie należę, no ale cóż, już się przyzwyczaiłem...
[demot]
Ja tam się cieszę, że jutro poniedziałek. Wolę coś robić, niż siedzieć bezczynnie. Tym bardziej, że jestem studentem, to taki tydzień to prawdziwa radość: Imprezki, spotkania ze znajomymi, wykłady i tak jak mówiłem coś się dzieje. Dzień leci o wiele szybciej. A jak przychodzi weekend, to kazdy wraca do domu i to juz nie to samo... Np. taka niedziela, jak dzisiaj to mnie dobija ;/ nic sie nie dzieje, na ulicach pusto, kazdy siedzi w domu, wszystko pozamykane ;/ ehh... Nie wiem dlaczego, ale ja tak mam.
[demot]
co to ma być???
I nie wiem dlaczego taka wysoka ocena? Chyba same dzieci to oceniają...
Widzę, że admin już nie ma czego dodawać.
Chyba powoli trzeba zwijać interes, przecież ilość mądrości życiowych, które nas zdemotywują musi się w końcu skończyć...
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2011 o 18:51
[demot]
wezcie juz skoncze z tym cukrem, ja pier****... cukier podrożał, trudno, nic na to nie poradzimy, a na pewno nie jakieś durne demoty na głównej. Ja słodzę 3 i jestem studentem, i co Ty na to??
[demot]
Tak tylko, że niektórzy jeżdżą dość często autobusami miejskimi i wiedz, że jakbyś miał tak codziennie kupować bilet (normalny w Rzeszowie aż 2,30 zł) to też by Ci było szkoda, bym bardziej, że czasami są takie trasy: na piechotę za daleko, MPKiem za blisko i wtedy to nawet nie opłaca się kupować biletu
[demot] To prawda, na studiach naprawdę czasami trzeba mieć po prostu szczęście, żeby zdać jakiś egzamin, a ja właśnie do takich nie należę, no ale cóż, już się przyzwyczaiłem...
[demot] Ja tam się cieszę, że jutro poniedziałek. Wolę coś robić, niż siedzieć bezczynnie. Tym bardziej, że jestem studentem, to taki tydzień to prawdziwa radość: Imprezki, spotkania ze znajomymi, wykłady i tak jak mówiłem coś się dzieje. Dzień leci o wiele szybciej. A jak przychodzi weekend, to kazdy wraca do domu i to juz nie to samo... Np. taka niedziela, jak dzisiaj to mnie dobija ;/ nic sie nie dzieje, na ulicach pusto, kazdy siedzi w domu, wszystko pozamykane ;/ ehh... Nie wiem dlaczego, ale ja tak mam.
[demot] co to ma być??? I nie wiem dlaczego taka wysoka ocena? Chyba same dzieci to oceniają... Widzę, że admin już nie ma czego dodawać. Chyba powoli trzeba zwijać interes, przecież ilość mądrości życiowych, które nas zdemotywują musi się w końcu skończyć...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 18:51
[demot] i się k***a znowu zaczyna narzekanie, tym razem na upały...
[demot] ja ciągle mówiłem, że w 2012 coś się wydarzy, może nie koniec świata, ale na pewno coś niepowtarzalnego... Wspomnicie moje słowa....
[demot] wezcie juz skoncze z tym cukrem, ja pier****... cukier podrożał, trudno, nic na to nie poradzimy, a na pewno nie jakieś durne demoty na głównej. Ja słodzę 3 i jestem studentem, i co Ty na to??
[demot] wczoraj widziałem ponad 5 PLN...
[demot] O ile pamiętam to "nie" z przymiotnikami piszemy razem...
[demot] co?? ja nigdy nie tęsknię za zimą!!!!!! nienawidzę jej!
[demot] Ja nigdy nie narzekam na upały, zawsze wolałem ciepło. Jak dla mnie to codziennie temp. mogłaby nie spadać poniżej 20 stopni
[demot] było...
[demot] Tak tylko, że niektórzy jeżdżą dość często autobusami miejskimi i wiedz, że jakbyś miał tak codziennie kupować bilet (normalny w Rzeszowie aż 2,30 zł) to też by Ci było szkoda, bym bardziej, że czasami są takie trasy: na piechotę za daleko, MPKiem za blisko i wtedy to nawet nie opłaca się kupować biletu
[demot] przeciez to bylo...
[demot] i nie musi kupować biletu :)
[demot] Ludzie w tym democie chodzi o komunikację miejską, a nie jakieś busy albo autobusy...
[demot] główna!
[demot] nie zapominaj o studnetach
[demot] a podobno demoty z błędami ortograficznymi mają być usuwane...
[demot] ja nie chce zyc wiecznie i pewnie wielu ludzi tez, bo co to za sens? takze "-"