Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Laviol

0 / 0
Laviol

[demot] @Goretex, to jak to odebrałeś to już wiem z poprzedniego komentarza i nie o tym piszę, tylko zupełnie czym innym i dobrze wiesz o czym.

0 / 0
Laviol

[demot] @Goretex, w kwestii formalnej, a dokładniej językowej. "Wysyłanie" *(jak również "dozbrajanie"), to rzeczownik i jako taki ma rodzajnik, ale nie czas. Czas ma czasownik "sprzeciwiamy się" i jest on w czasie teraźniejszym, ale po całym zwrocie nie sposób określić czy sprzeciw dotyczy obecnego czy przyszłego wysyłania. Żeby było śmieszniej w początkowym tekście znajdziesz fragment: "Nie widzimy żadnych powodów, abyśmy mieli wysyłać naszych mężczyzn...", gdzie jest użyty czas przyszły. Całość jest proputinowska, ale tego bym się nie czepiała i to akurat jest jedyny punkt, z którym się zgadzam. https://pl.wiktionary.org/wiki/wysy%C5%82anie DW @El_Polaco

3 / 3
Laviol

[demot] @Karolciami, nie małomiasteczkowość, to to słowo ma inne znaczenie, tylko lokalność.

1 / 1
Laviol

[demot] Co za bzdura. Jeśli się na czymś nie zna, nie powinno się na ten temat wypowiadać, bo tylko powielasz idiotyczne stereotypy. Żebym nie musiała jeszcze raz pisać, to odsyłam do mojego komentarza z 21.35 https://demotywatory.pl/5249193 Na zdjęciu jest środowisko z mnóstwem bodźców - błyskająca kula dyskotekowa, światła platformy, które pewnie migają przy zmianie koloru i jak to na dyskotece - głośna muzyka. To, że brak tam ludzi nie spowoduje, że introwertyka nie zmęczy taki nawał impulsów do systemu nerwowego.

0 / 2
Laviol

[demot] @rafik54321, trafiony, zatopiony. Mnie też nie zachwyca, a walizkę rozpoznaję, tylko dzięki temu, że był kiedyś demot o jej zawartości :D

3 / 3
Laviol

[demot] @rafik54321, tam grało dwóch takich: pierwszy, przystojniak włoskiego pochodzenia lubił potańczyć disco, a drugi miał afro.

1 / 1
Laviol

[demot] @Pasqdnik82, moim zdaniem nie jest używany zgodnie z przeznaczeniem, a kupowany dla pokazania się.

0 / 0
Laviol

[demot] @belzeq, ok, mój błąd. Port Czerniakowski to zupełnie nie moje rejony i nie znam. Zerknęłam i skojarzyło mi się Za Żelazną Bramą. Trzeba było spojrzeć dłużej i zobaczyć, że dach zupełnie inny.

10 / 10
Laviol

[demot] @swosek, posiadanie pieniędzy nie jest równoznaczne z posiadaniem gustu, a frak pasuje dopiero w trzecim pokoleniu. Skąd, nieszczęsny, miał wiedzieć jakiej długości powinny być nogawki i że drogi krawiec niekoniecznie znaczy dobry krawiec?

1 / 1
Laviol

[demot] @Tomek59, następny, który nie rozumie istoty intro-/ekstrawertyzmu. Współczesna psychologia odeszła od tych określeń na rzecz osoby wysoko- lub niskoreaktywnej. Reaktywność to część temperamentu i jest związana z czułością systemu nerwowego - rzeczą wrodzoną. "Osoby o wysokiej reaktywności wykazują większą wrażliwość na bodźce, jednak ich poziom energetyczny może być niższy. To znaczy, że już niewielkie bodźce mogą wywołać silne reakcje, ale jednocześnie osoby te niekoniecznie potrzebują dużo aktywności, aby utrzymać właściwy poziom pobudzenia. Natomiast jednostki o niskiej reaktywności muszą podejmować bardziej intensywne działania, aby osiągnąć optymalny poziom pobudzenia." https://mentali.pl/aktualnosci/slownik/reaktywnosc Ponieważ każdy bodziec wymaga reakcji lub stłumienia, a każde z nich to wydatek energii, to u osób wysokoreaktywnych ten wydatek jest duży, więc na ile jest to możliwie to unikają nadmiaru bodźców. To dlatego częściej wolą być sami, spotkania kameralne, unikanie wielkich zgromadzeń, hucznych imprez itd. Ale nie jest to równoznaczne z niebyciem rozmownym, towarzyskim i uśmiechniętym. Oznacza tylko, że introwertyk może taki być dużo krócej niż ekstrawertyk. Bo po prostu zaczyna mu brakować energii i czuje się zmęczony. Dlatego też musi się odizolować, by wypocząć, żeby znowu być gotowym do kolejnych interakcji z innymi - to co nazwałeś ładowaniem "baterii społecznej". Z tego powodu introwertycy żyją bardziej we własnej głowie niż na zewnątrz, są samoinspirujący się, natomiast ekstrawertycy potrzebują bodźców zewnętrznych, są inspirowani z zewnątrz i żyją bardziej na zewnątrz ("jednostki o niskiej reaktywności muszą podejmować bardziej intensywne działania, aby osiągnąć optymalny poziom pobudzenia."). Przy czym, żeby nie było zbyt łatwo, to podział na wysoko- i niskoreaktywnych (ekstrawertyków i introwertyków) nie jest zero jedynkowy, tylko w przedziale od 0 do 100%, z ambiwertykami w połowie. Do tego wielu introwertyków w latach nastoletnich słyszy, że coś z nimi nie tak, bo nie chcą wychodzić na imprezy, koncerty itd., tylko wolą posiedzieć w domu albo porobić coś w samotności. Wtedy stają się wycofani, zamknięci w sobie, nietowarzyscy i nierozmowni czyli takim stereotypowym introwertykiem. Dlatego, moim zdaniem, ktoś taki jakiego opisałeś nie jest normalnym ekstrawertykiem, bo ekstrawertykowi ilość bodźców otrzymywanych przez komunikatory internetowe nie wystarczy. Ba! ekstrawertyk raczej nie może mieć lęku społecznego, bo interakcje społeczne są mu niezbędne do odpowiedniego poziomu pobudzenia, więc od wczesnych lat sam te interakcje tworzy. Specjalistką nie jestem, ale swego czasu zgłębiałam ten temat, żeby zrozumieć, które cechy we mnie są wrodzone, a które nabyte, a do tego jako silnie introwertyczna mać wychowywałam ektrawertycznego dziecia.

0 / 0
Laviol

[demot] @Cammax, to co napisałaś teraz świadczy o tym, że mówienie do Ciebie, to jak grochem o ścianę. I nie tylko ja, ale i wiele innych osób. Lubisz się wystawiać na pośmiewisko, twoja sprawa.

0 / 0
Laviol

[demot] @Cammax, no tak, jak mieli sojusz, to już są w porządku. Sama sobie zaprzeczasz, bredzisz, masz luki wiedzy, ale się wypowiadasz, jesteś równie nawiedzona i fanatyczna jak pisowcy, tylko na innym punkcie i już wszyscy się z Ciebie śmieją. Do tego ten moralizatorski ton. Daruj sobie.

0 / 0
Laviol

[demot] @Cammax: " Żaden inny naród nie byłby zdolny do tego, by najechać kogoś, kto został już najechany przez kogoś innego. " No to przypominam 17 września 1939r. i atak ZSRR na Polskę po ataku Niemiec 1 września 1939r. Do reszty nawet nie chce mi się odnosić, bo szkoda mojego czasu.

4 / 6
Laviol

[demot] Przydałoby się odpowiednio stawiać przecinki, bo ich obecność w różnych miejscach zmienia sens zdania. Ten układ jest bez sensu. Rosjanie nie nienawidzą nas, oni nienawidzą siebie......

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2024 o 13:03

0 / 0
Laviol

[demot] @Cammax, ręce opadają. Wojna polsko-rosyjska 1654–1667, zwana potopem rosyjskim lub moskiewskim. https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/3073827,Moskiewski-potop-czyli-wojna-polsko-rosyjska-w-latach-1654-1667 Więcej https://www.google.com/search?q=potop+rosyjski&client=firefox-b-d&sca_esv=b9702021638b6895&sca_upv=1&sxsrf=ADLYWIKG4rktP_nWpNubmXeVAlHK_40Uug%3A1715405654016&ei=VgM_ZtxNtpfFzw-U0rbACw&udm=&ved=0ahUKEwjc0JyF8ISGAxW2S_EDHRSpDbgQ4dUDCBA&uact=5&oq=potop+rosyjski&gs_lp=Egxnd3Mtd2l6LXNlcnAiDnBvdG9wIHJvc3lqc2tpMgoQIxiABBgnGIoFMggQABiABBiiBDIIEAAYgAQYogRI6RZQ7gRY9RJwAXgBkAEAmAFjoAGDBaoBATi4AQPIAQD4AQGYAgigAp4FwgIFEC4YgATCAgUQABiABMICBhAAGBYYHpgDAOIDBRIBMSBAiAYBkgcDNy4xoAeFIQ&sclient=gws-wiz-serp#ip=1 Gdyby nie potop rosyjski mogłoby wcale nie być potopu szwedzkiego, bo Szwedzi wykorzystali go, wiedząc, że trudno zwyciężyć walcząc na dwóch frontach. I nadal nie kumasz - Niemcy są równie wspaniali jak każda inna nacja, nie ma powodu ich tak wyróżniać. Twierdzenie, że Skandynawowie (Szwedzi) nas nienawidzą z kwantyfikatorem "każdy" oznacza, że również robią to niemowlęta, które niewiele robią poza spaniem i jedzeniem, więc jest to po prostu śmieszne. W dodatku świadczy o zniekształceniu myślenia https://www.psychowiedza.com/2014/10/nadmierne-uogolnianie.html Niemcy zadali nam ogromne straty przez całą historię, a w czasie II wojny "dzięki" technologii, Rosjanie robili to przez wieki i prawdopodobnie nikt jest jest w stanie tego podliczyć, ale pewnie przewyższają straty przez Szwedów. Poza proporcjami trzeba też spojrzeć przez inne pryzmaty. Historia Niemiec i II wojny jest dość świeża, z Rosją wciąż jesteśmy w konflikcie, natomiast Potop szwedzki, to zamierzchła historia i normalni ludzie tym nie żyją. PiS wyciągnął potop i straty, dlatego, że budował syndrom oblężonej twierdzy, ponieważ potrzebne było im poczucie krzywdy, izolacji i osamotnienia, a Ty ich narrację łyknęłaś jak pelikan i toczysz prywatną wojenkę, którą nie tylko ludzie mają w odwłoku, ale którą się ośmieszasz.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10335 336 następna »