Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

JanuszTorun

3 / 3
JanuszTorun

[demot] @TuTenAmon -- "... w tajemnicy przed światem robią swoje." Chyba, że to politycy PiS. Oni się k*rwią bez żadnej tajemnicy, jawnie. I śmieją się ludziom w twarz. Mamy was w d*pie i co nam zrobicie. A co gorsza - jest wielu takich, którzy są zadowoleni z tego, że PiSiory ich wykorzystują.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2024 o 10:46

1 / 1
JanuszTorun

[demot] @agronomista -- To, że ktoś ma negatywną opinie o influencerach, to niekoniecznie musi znaczyć, że musieli jemu osobiście coś złego zrobić. I owszem - możemy ich nie słuchać i nie oglądać. I może właśnie dlatego ich nie oglądamy, że mamy o nich złą opinię. Weźmy np. takie disco polo. Uważam to za wielkie g*wno. I nie słucham tego szajsu, więc nic złego mi nie robią. Ale to nie przeszkadza, żeby mieć o tym swoje zdanie. Oczywiście kiedyś zdarzyło mi się słyszeć kilka kawałków, więc moja opinia jest oparta na własnych odczuciach, a nie z doopy wzięta.

3 / 5
JanuszTorun

[demot] Na zdjęciu pokazano kretyna, który nie wpadł na to, żeby nakrętkę skierować w bok, a nie do góry. Niezależnie od tego pomysł na stałe przymocowanie nakrętki jest idiotyczny. Kłoci się on z dużym parciem na to, żeby nakrętki zbierać oddzielnie. Natomiast... Ja prywatnie mam jedno zastosowanie, gdzie nawet przydaje mi się takie rozwiązanie. W samochodzie na stałe wożę wodę - kranówę w butelce (a właściwie to dla większej ilości - w 2 butelkach). Przydaje się do obmycia rąk, do picia dla psów po wędrówkach leśnych... i do innych potrzeb, które mogą się pojawić. Przy braku innej wody może być też do picia. I tu dochodzę do kwestii nakrętki... Po odkręceniu wody czasem jest trochę kłopotliwe, gdzie podziać nakrętkę, żeby się nie zgubiła. I taka nakrętka na stałe przymocowana nieźle się sprawdza w takiej sytuacji - nie zgubi się. Zatem jest jedno zastosowanie, gdzie ma to jakiś tam sens. Trochę mało. Poza tym kompletny bezsens.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2024 o 16:43

4 / 6
JanuszTorun

[demot] A teraz jest rok 2024. Masz do wyboru znacznie więcej filmów, niż było w tej wypożyczalni. Każdy film, który jest w ofercie - jest zawsze dostępny, czyli nie ma problemu, że ktoś inny ogląda go w tym samym czasie. Po obejrzeniu nie musisz przewijać taśmy do początku. I masz to wszystko w domu - nie musisz jechać do wypożyczalni. I płacisz za to mniej, niż za te kilka filmów miesięcznie z wypożyczalni. Taaak... Teraz jest ciężkie życie.

1 / 1
JanuszTorun

[demot] Na zdjęciu po lewej wygląda na zadowolonego, a po prawej na smutnego. Czy to więc na pewno jest zmiana na lepsze??

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2024 o 21:00

7 / 7
JanuszTorun

[demot] I nie miałbym nic przeciwko temu, jeżeli mieszkał tam tylko on i ci sąsiedzi z psem. Jeżeli jednak byli tam jeszcze inni sąsiedzi, którzy najpierw musieli znosić szczekanie psa, a potem jeszcze znosić szczekanie z nagrania, to by znaczyło, że nagrywający, a następnie wkurzający wszystkich sąsiadów, jest idiotą.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2024 o 10:38

12 / 12
JanuszTorun

[demot] "Nie zdążył zamknąć drzwi" Serio ktoś najpierw siada na kiblu, a dopiero potem zamyka drzwi???

2 / 2
JanuszTorun

[demot] @koszmarek66 -- Nie ma to żadnego znaczenia czy masz prędkość 1Gb/s czy 50Mb/s, jeżeli serwer, z którego pobierasz dane nie oferuje takich prędkości, jak Twoje możliwości pobierania. Jeżeli dany serwer ma możliwości na 100Mb/s, a równocześnie 100 ludzi pobiera z niego dane, to swoje możliwości pobierania możemy sobie oprawić w ramkę i na nie popatrzeć, bo realnie nic nam one nie dają. Użytkownicy Internetu dają się wciągać w narrację operatorów z ogromnymi prędkościami, podczas gdy w praktyce bardzo rzadko odczujemy jakąś różnicę w prędkości po zmianie z 100Mb/s na 1000Mb/s. Zauważalne różnice mogą się pojawiać, jak pobieramy dane równocześnie z wielu stron. Wtedy nasza prędkość pobierania rozłożona na wiele streamów nadal jest wystarczająca. Różnice mogą też być zauważalne, jeżeli dotychczas mieliśmy bardzo małe prędkości - kilka Mb/s. Ale powyżej pewnego poziomu różnice są trudne do zauważenia.

0 / 2
JanuszTorun

[demot] @Amera -- Najwyraźniej nie zrozumiałaś, co napisałem. Ja NIE NAPISAŁEM, żeby nie narzekała, bo inni mają gorzej, ani NIE NAPISAŁEM, że te problemy są błahe. Napisałem tylko, że nazywanie tego PIEKŁEM, to przesada. Pomiędzy błahostką a piekłem jest baaardzo szeroki zakres możliwości.

-4 / 6
JanuszTorun

[demot] Rozumiem, że brak poszanowania przestrzeni osobistej jest bardzo niekomfortowy, że można czuć się z tym źle. Ale nazywanie tego piekłem, to chyba przesada. Autorka tego tekstu chyba nie ma świadomości, jakie naprawdę piekło można mieć w domu.

1 / 5
JanuszTorun

[demot] Nie wyobrażam sobie powrotu po pijaku, bo NIGDY nie jestem pijany. Nie wyobrażam sobie również, żeby oceniać wartość czegoś takiego na podstawie tego, co może się wydarzyć po pijaku. Aby ocenić taka inwestycję, to trzeba by wziąć pod uwagę wiele czynników, których tu nie mamy. Ale akurat problemów alkoholowych w ogóle bym nie brał pod uwagę.

7 / 7
JanuszTorun

[demot] @MasterBLB -- Zgadzam się z tym, co napisałeś, ale... gorole to nie górale. Gorole to nazwa stosowana przez Ślązaków na ludzi, którzy nie są Ślązakami. I nie ma to nic wspólnego z góralami.

3 / 3
JanuszTorun

[demot] @pibi80 -- Tak, to jest banda idiotów oderwanych od rzeczywistości. Ale niestety - taka właśnie banda idiotów najczęściej zarządza dużą firmą.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2024 o 13:14

0 / 4
JanuszTorun

[demot] Ale "zakaz używania telefonów" czy "zakaz używania telefonów w szkole"?? Jeżeli zakaz w szkole, to poza szkołą można używać, a w takim razie wpływ treści dostępnych przez telefon na zdrowie psychiczne nadal pozostaje.

10 / 10
JanuszTorun

[demot] "... czemu wybrał sobie białą, ..." No tak, bo taki piłkarz powinien sobie wybrać fioletową, czy zieloną, czy niebieską...? Dobrze, że nie jestem piłkarzem, to nikt mi nie marudzi, że mam białą żonę.

6 / 6
JanuszTorun

[demot] @trusty -- Jest jeszcze coś. Aktorka czy inna celebrytka ma odbiorców / widzów często na całym świecie, więc jej dochody pochodzą z małych kwot od bardzo wielu ludzi. A dana konkretna pielęgniarka nie jest opłacana przez ludzi z całego świata. Jeżeli by zebrać dochody wszystkich celebrytek i wszystkich pielęgniarek, to zapewne te proporcje dochodów wyglądałyby zupełnie inaczej.

1 / 1
JanuszTorun

[demot] @Suchar24 -- Jak ta redukcja była dopiero planowana, to na pewno dyrektor ogłosił ten plan w Internecie, żeby każdy internauta mógł wyrazić swoje zdanie i zdecydować, czy dyrektor powinien zrealizować ten plan, czy nie?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10349 350 następna »