[demot]
I właśnie dlatego uważam, że każda normalna kobieta powinna przykuć swojego mężczyznę na łańcuchu w jednym, wybranym pokoju. Zapewnić mu tam wodę, jakieś żarcie, sex (oraz on jej też) i kazała robić pieniążki. Świat byłby od razu piękniejszy bez pałętających się wszędzie mężczyzn, a oni w końcu i tak nie mają innych potrzeb :-P Sami o tym często mówią.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2017 o 8:51
[demot]
@pestka00 Jak uratuje gospodarkę? Naprawdę uważasz, że więcej dzieci nagle równa się większe pieniądze? Dzieci robią pieniądze? Takie cuda! No to pewnie stwierdzisz, że więcej dzieci to więcej miejsc pracy. I znowu zonk, bo znowu dzieci nie robią miejsc pracy. Aby były nowe miejsca pracy muszą być na nie pieniądze... które nie robią dzieci i matki zostające w domu, a ludzie pracujący. Bez odpowiedniej infrastruktury i inwestycji, te cudownie ratujące gospodarkę dzieci w przyszłości co najwyżej powiększą grono bezrobotnych lub emigrantów. Za co te dzieci będą pracować, za jałmużnę? Gdzie, jak nie będzie po prostu pieniędzy na pracownika. Za co będą kupować ratujące gospodarkę dobra, wytwór pracy? Najpierw nuszą być pieniądze, potem można myśleć o dzieciach.
Do odpowiedniej infrastruktury nie potrzeba dzieci, a zadbać o ludzi, którzy już tu są. O dobre warunki ich pracy. To może uratować gospodarkę. Po co nam być dużym narodem, skoro będziemy bardzo biednym narodem. Druga Rosja z piorącym wszystkim dookoła mózgi jedynym, słusznym panem i władcą na czele?
Nie, 500+ i pozostawanie kobiet w domu nie uratuje gospodarki, tylko zwiększy patologie i biede.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lipca 2017 o 23:44
[demot]
Zawsze mi się wydawało, że facet który woli spędzać czas z innym facetem, zamiast z laską jest trochę gejowski. Jeżeli kogoś kochasz chcesz z nim spędzać czas, czyli ci panowie kochają innych facetów...
[demot]
To rusz du*** i znajdź pracę, która będzie twoją pasją, a nie siedź na kasie w biedronce. Wysil się trochę... za raz... czyli zrób to co Lewandowska
[demot]
Właśnie nie. Zanim stała się celebrytką, była odnoszącą sukcesy zawodniczą karate. Co oznacza, że nie tylko musiała mieć talent ale i pracowitość oraz odpowiednią psychikę do rywalizacji. Też nie lubię obecnej Lewandowskiej - celebrytki, wkurza mnie ona. Ale nie można zapomnieć o tym, że ta dziewczyna musi mieć pewne cechy i umiejętności, które pozwoliły jej na wcześniejszy i obecny sukces. To nie tylko nazwisko męża, bo wtedy byłaby jak Sara Boruc, chwaląca się co najwyżej tym jak drogą torebkę kupiła. Tymczasem Anna stara się pracować na swoje nazwisko, można krytykować w jaki sposób, ale nie to, że coś konkretnego z sobą robi zamiast kupować za kasę męża kolejną parę butów. A to, że obecne społeczeństwo kupuje po prostu taki obraz celebrytów, jaki przedstawia Lewandowska to już inna sprawa. Jest popyt, jest podaż.
[demot]
~Chasing_Cars Różnica polega na tym, że facet nie będą oskarżać jakąś celebrytkę z TV, o to że wyrwał automat z grami, tylko albo powie, że zrobił dobrze, albo, że to jego wina. W pierwszym przypadku, pozostaje szczęśliwy i już (inna sprawa, czy powinien), w drugim robi pierwszy, najważniejszy krok do zmiany. Tymczasem kobieta nie dość, że będzie nieszczęśliwa (nie jestem jak celebrytka), to jeszcze o swoje nieszczęście będzie oskarżać kogoś innego (brak podstaw do zmiany).
Jeżeli przyjrzysz się światu, zobaczysz, że na facetów też wywierana jest ogromna presja i to w naprawdę wielu dziedzinach. Myślę, że można by o tym całą książkę napisać. Presja sukcesu (i rywalizacja) jest wywierana na mężczyzn znacznie dłużej niż na kobiety, od wieków. Zresztą, był taki eksperyment, w którym dziennikarka przebrała się za mężczyznę i przez pewien czas, żyłą jak oni (na ile tylko się dało). Pod koniec stwierdziła, że woli być kobietą. Właśnie przez presję wywieraną na mężczyzn.
Nie bronie tutaj ich, uważam, że obydwie płcie mają swoje wady i zalety i są rzeczy, których powinniśmy się od siebie nauczyć, zamiast twierdzić taka nasza natura. Kobiety naprawdę powinny nabrać większego dystansu do życia i siebie i ograniczyć troszkę emocja. Co z tego, że jakaś głupia celebrytka schudła za raz po ciąży. Ty masz być szczęśliwa; jeżeli dla ciebie schudnięcie też jest ważne, pracuj nad sobą, nie marudź. Jeżeli nie, pokochaj siebie, jedz lody, nie marudz, bo akurat to na pewno nie jest powód do marudzenia. Mężczyzną natomiast (moim zdaniem!) brakuje empatii, umiejętności wysłuchania drugiej osoby, zrozumienia choc trochę. No i to, że nie raz żyją w ułudzie szczęścia krzywdząc tak naprawdę siebie i innych dookoła też jest ogromnym problemem.
No, ale to już są rzeczy trochę też zależne od indywidualnej sytuacji.
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2017 o 8:00
[demot]
@KsiazkiSaSuper A wiesz, że Kurt Cobain z Nirvany, podczas tworzenia tej okładki do swojego albumu postawił ultimatum, że albo będzie ona tak wyglądać, albo przyrodzenie dziecka będzie zakryte cenzurą z napisem "Jeżeli cię to oburza znaczy, że jesteś pedofilem"?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2017 o 6:58
[demot]
A buddyzm? Główne założenie buddyzmu to bądź szczęśliwym i dziel się tym szczęściem (sprawiaj, by inni byli również szczęśliwi). Główne założenie chrześcijaństw: przez cierpienia do nieba, cierp i umaczaj się. Poza tym czy toś kiedyś słyszał i buddyjskich krucjatach?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2016 o 9:52
[demot]
Jeżeli ktoś jest d***pa życiowa, to i pieniądze tatusia nie pomogą; jeżeli ktoś jest zaradny, da sobie radę i bez nich. Chociaż pieniądze na pewno mogą pomóc i przyspieszyć osiągnięcie sukcesu. Nie są najważniejsze, ale po prostu przydatne w życiu. No i pracowitość jest obecnie jedną z najbardziej karanych społecznie cech. W szczególności pracowitość bez wysokiego poczucia własnej wartości. Poczucie własnej wartości jest obecnie zdecydowanie ważniejszą cechą, by nie zostać d**pą życiową.
[demot]
Zapomnieli o tym, że kobiety często z własnej woli rejestrowały się jako prostytutki, ponieważ dawało im to specjalne uprawnienia (mogły posiadać swój własny majątek, decydować o sobie...), co wcale nie oznaczało, że wykonywały ten zawód.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2016 o 9:34
[demot]
@bezn Dałam plus, tylko dlatego, że uważam, że ostatnia wypowiedz bezen powinna trafić do szerszego odbiorcy. Po pierwsze wszyscy jesteśmy ludźmi. Po drugie dopiero mężczyzną i kobietą. Wiec traktujmy się jak ludzie.
[demot]
@edzsledz No ale pomysł z pomaganiem jest świetny i jest to ta przysłowiowa "wędka", a nie ryba. Gorszy uczeń i tak musiał się nauczyć na lepsza ocenę, włożyć pewną pracę, tylko że z twoją pomocą. A tutaj mowa o ludziach, którzy dostają pieniądze za nic. To tak jakby z każdej twojej oceny zabierać około 45% i rozdzielać je pomiędzy tych co mają słabe oceny. Po pewnym czasie tamci przestaną się uczyć, ponieważ będą widzieć, że i tak przejdą jakoś do następnej klasy. Tylko, że takich osób będzie więcej i więcej. I w pewnym momencie procent z oceny do podziału przestanie wystarczać, a ci co pracowali i chcieli uczciwie się uczyć zostaną ściągnięci na dno...
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 października 2016 o 9:38
[demot]
@BluesTata Przyznam, że to co odpisałeś dało mi do myślenia. U mnie w nieście co prawda tego nie widzę, bo od wielu mamy kilka gabinetów dentystycznych z tym samym personelem; tak że możesz zdecydować, czy za plombowanie chcesz zapłacić 100 zł, czy 170-200zł. Jest ta różnica, są zróżnicowane ceny. Ale rozumiem, że to stosunkowo małe miasto i nie daje obrazu całej Polski. I z tym się w 100% zgodzę, że podatki są potrzebne, ale marnowane, tragicznie marnowane. Ktoś napisał tutaj o eksperymencie z dwoma miastami - byłoby to rzeczywiście bardzo interesujące... Natomiast co by nie mówić, UE uważam, za jedną z najlepszych rzeczy jaka byłą i bardzo źle że się rozpada. Jeżeli przyjmiemy że rzeczywiście podatki są tak istotne to miejmy chociaż prawo zdecydować, gdzie chcemy je płacić. Niech rządy zaczną walczyć o obywateli...
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 października 2016 o 10:44
[demot]
@zlodziejskimati Że lepiej aby wszyscy złożyli się na twoje dzieci (bo zakładam, że nie na piwo, ty nie z tych), które w przyszłości będą w takiej samej sytuacji jak ty (nieopłacalna praca- jałmużna od państwa lub ucieczka za granice), zamiast włożyć te pieniądze w gospodarkę doprowadzając do powstania nowych miejsc pracy i wyższych pensji... Problem polega na tym, że aby nastąpił wzrost gospodarczy nie wystarczy więcej obywateli, ci obywatele muszą mieć za co kupować...
[demot]
@incepto Znieczulica? Akurat to mi się wydaje typowe dla polskich mężczyzna od wieków, i tak mi się wydaje że jest coraz lepiej. Dlaczego feminizm i walka o prawo do decydowania o własnym ciele ma za razem oznaczać, że kobieta nie zasługuje na pomoc? Czy mężczyzna poruszający się o kulach z powodu złamanej nogi też ma nie zasługuje na pomoc? Ja rozumiem, są sytuacje gdzie niektórzy ludzie nadużywają swoich przywilejów. Ale to za razem i kobiety i mężczyźni (oni np. w pracy). Przestańmy wreszcie na siebie patrzeć jak na kobiety i mężczyzn, ponieważ podkreślanie różnic prowadzi co najwyżej do eskalacji konfliktów. Zacznijmy jak na ludzi, wszyscy po pierwsze i najważniejsze jesteśmy ludźmi. Dopiero potem kobietą i mężczyzną...
[demot]
@BluesTata Nikt jeszcze takiej próby nie wykonał (aby nie było podatków), ale np.: jeżeli lekarz chce zarabiać, to musi ustalić ceny takie by pacjenta było na niego stać oraz konkurencyjne w stosunku do innych lekarzy... mogłoby się nagle okazać, że wcale nie będzie tak źle. Większym problemem obecnie jest to, że mamy za mało lekarzy, ponieważ i im nie opłaca się pracować w naszym państwie. Doszliśmy do czasów, kiedy tylko polityką opłaca się tutaj pracować - bo kradną nasze pieniądze.
[demot]
Aż mnie zamurowało! Nie chcę krytykować PiSu, to tylko ludzie, jedne rzeczy zrobią dobrze, drugie źle. My Polacy nie nadajemy się do rządzenia i w całej naszej historii było naprawdę niewielu władców, którzy zrobili rzeczywiście coś dobrego dla obywateli. Ani PiS, ani PO się nie wyłamują. Ale mówić że rzeczywiście nadchodzi dobra zmiana. O tak, nadchodzi, dla patologii i nieróbstwa. Moja znajoma, samotna matka (mąż zmarł), ma tylko jedną córeczkę. Od rządu nie dostaje nic, ponieważ jest pracowita, zaradna i inteligentna. Za to, zamiast te "500" wydać na własną córeczkę, musi je oddawać na patologię, ich alkohol i nieróbstwo. Może, zamiast ciężko pracować i brać nadgodziny aby wysłać córeczkę na dodatkowe lekcje albo wakacje, powinna rzucić pracę, zacząć chlać i zrobić sobie jeszcze jednego, albo lepiej dwa dzieciaki zapominając o zmarłym mężu? A podobnych sytuacji w moim niewielkim miasteczku ja osobiście znam kilka. Gdzie ta dobra zmiana? Dla kogo? Zamiast wspierać pracowitych i zaradnych, oddawajmy pieniądze nieróbstwu i patologii, tak, taka dobra zmiana! Zamiast w jakiś sposób pomóc im na rynku pracy, lepiej płaćmy za ich widzimisię. Bo tak wygodniej! Ja rozumiem wspieranie tych, którym się noga podwinęła (nie zawsze, chociaż najczęściej sami są sobie wini; ale i tak zasługują na pomoc), ale nie wspieranie w ten sposób. Nie pokazywanie, że robiąc nic ze swoim życiem robią dobrze...
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 października 2016 o 10:23
[demot]
tytusz zapytałeś się mnie kim jestem, po pierwsze i najważniejsze jestem człowiekiem, po drugie; chociaż wiem, ze możesz się z tym nie zgodzić i mieć inne zdanie; człowiekiem dość inteligentny i dość dobrze wykształcony; po trzecie (dopiero) kobietą; i dopiero na czwartym miejscu mogę się co najwyżej określi jako mieszkańca polski, tylko dlatego, że przyszło mi się tutaj urodzić. I czy z tego tylko powodu mam się uważać za lepszą bądź gorszą od angielskiego pijoczka, albo somalijskiego chirurga? Czemu jestem przeciwko nacjonalizmowi i narodowcom? Ponieważ wszelakie podkreślanie różności prowadzi do konfliktów i walk. Inna sprawa: jestem dumna z polaków jako ludzi, jesteśmy inteligentni i pracowici. Ale to nie tylko my, nie jesteśmy jedynym takim narodem. No i strasznie nie nadajemy się do rządzenia. W całej naszej historii było naprawdę niewielu dobrych władców. Więc z czego mamy być dumni? Z rządów z którymi zawsze trzeba albo walczyć, żeby człowiek mógł jakoś żyć, albo bardziej wegetować niż żyć? A co kiedy nie chcesz ani jednego, ani drugiego?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 października 2016 o 15:52
[demot]
To był świetny seria. Pokazywał właśnie, jak; pomimo wielu różnic w charakterze i poglądach na świat; ludzie potrafią żyć razem. Choć czasem jest ciężko. Ja wiem, że to obecnie mało popularne słowo (eh, narodowcy, nacjonaliści...); ale pokazywał jaką wartością jest tolerancja. I, proszę, nie wyskakujcie mi tu z muzułmanami-terrorystami. Też uważam, że tolerancja powinna mieć swoje granice, choćby kiedy zagrożone jest życie normalnego Kowalskiego (niezależnie od narodowości); ale to inna sprawa...
[demot]
Eh, jako kobieta chcę zgłosić protest do boga, jak "spi***ył" sprawę tworzą mężczyznę. Mógł się choć troszkę wysilić... No ale wielki bóg ma przecież mnie; jak i każde stworzone przez niego istnienie w głębokim poważaniu... eh życie... :-D
[demot] I właśnie dlatego uważam, że każda normalna kobieta powinna przykuć swojego mężczyznę na łańcuchu w jednym, wybranym pokoju. Zapewnić mu tam wodę, jakieś żarcie, sex (oraz on jej też) i kazała robić pieniążki. Świat byłby od razu piękniejszy bez pałętających się wszędzie mężczyzn, a oni w końcu i tak nie mają innych potrzeb :-P Sami o tym często mówią.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2017 o 8:51
[demot] Albo ktoś skasował słupki....
[demot] @pestka00 Jak uratuje gospodarkę? Naprawdę uważasz, że więcej dzieci nagle równa się większe pieniądze? Dzieci robią pieniądze? Takie cuda! No to pewnie stwierdzisz, że więcej dzieci to więcej miejsc pracy. I znowu zonk, bo znowu dzieci nie robią miejsc pracy. Aby były nowe miejsca pracy muszą być na nie pieniądze... które nie robią dzieci i matki zostające w domu, a ludzie pracujący. Bez odpowiedniej infrastruktury i inwestycji, te cudownie ratujące gospodarkę dzieci w przyszłości co najwyżej powiększą grono bezrobotnych lub emigrantów. Za co te dzieci będą pracować, za jałmużnę? Gdzie, jak nie będzie po prostu pieniędzy na pracownika. Za co będą kupować ratujące gospodarkę dobra, wytwór pracy? Najpierw nuszą być pieniądze, potem można myśleć o dzieciach. Do odpowiedniej infrastruktury nie potrzeba dzieci, a zadbać o ludzi, którzy już tu są. O dobre warunki ich pracy. To może uratować gospodarkę. Po co nam być dużym narodem, skoro będziemy bardzo biednym narodem. Druga Rosja z piorącym wszystkim dookoła mózgi jedynym, słusznym panem i władcą na czele? Nie, 500+ i pozostawanie kobiet w domu nie uratuje gospodarki, tylko zwiększy patologie i biede.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2017 o 23:44
[demot] @HAWAJ: Uderz w stół...
[demot] Zawsze mi się wydawało, że facet który woli spędzać czas z innym facetem, zamiast z laską jest trochę gejowski. Jeżeli kogoś kochasz chcesz z nim spędzać czas, czyli ci panowie kochają innych facetów...
[demot] To rusz du*** i znajdź pracę, która będzie twoją pasją, a nie siedź na kasie w biedronce. Wysil się trochę... za raz... czyli zrób to co Lewandowska
[demot] Właśnie nie. Zanim stała się celebrytką, była odnoszącą sukcesy zawodniczą karate. Co oznacza, że nie tylko musiała mieć talent ale i pracowitość oraz odpowiednią psychikę do rywalizacji. Też nie lubię obecnej Lewandowskiej - celebrytki, wkurza mnie ona. Ale nie można zapomnieć o tym, że ta dziewczyna musi mieć pewne cechy i umiejętności, które pozwoliły jej na wcześniejszy i obecny sukces. To nie tylko nazwisko męża, bo wtedy byłaby jak Sara Boruc, chwaląca się co najwyżej tym jak drogą torebkę kupiła. Tymczasem Anna stara się pracować na swoje nazwisko, można krytykować w jaki sposób, ale nie to, że coś konkretnego z sobą robi zamiast kupować za kasę męża kolejną parę butów. A to, że obecne społeczeństwo kupuje po prostu taki obraz celebrytów, jaki przedstawia Lewandowska to już inna sprawa. Jest popyt, jest podaż.
[demot] ~Chasing_Cars Różnica polega na tym, że facet nie będą oskarżać jakąś celebrytkę z TV, o to że wyrwał automat z grami, tylko albo powie, że zrobił dobrze, albo, że to jego wina. W pierwszym przypadku, pozostaje szczęśliwy i już (inna sprawa, czy powinien), w drugim robi pierwszy, najważniejszy krok do zmiany. Tymczasem kobieta nie dość, że będzie nieszczęśliwa (nie jestem jak celebrytka), to jeszcze o swoje nieszczęście będzie oskarżać kogoś innego (brak podstaw do zmiany). Jeżeli przyjrzysz się światu, zobaczysz, że na facetów też wywierana jest ogromna presja i to w naprawdę wielu dziedzinach. Myślę, że można by o tym całą książkę napisać. Presja sukcesu (i rywalizacja) jest wywierana na mężczyzn znacznie dłużej niż na kobiety, od wieków. Zresztą, był taki eksperyment, w którym dziennikarka przebrała się za mężczyznę i przez pewien czas, żyłą jak oni (na ile tylko się dało). Pod koniec stwierdziła, że woli być kobietą. Właśnie przez presję wywieraną na mężczyzn. Nie bronie tutaj ich, uważam, że obydwie płcie mają swoje wady i zalety i są rzeczy, których powinniśmy się od siebie nauczyć, zamiast twierdzić taka nasza natura. Kobiety naprawdę powinny nabrać większego dystansu do życia i siebie i ograniczyć troszkę emocja. Co z tego, że jakaś głupia celebrytka schudła za raz po ciąży. Ty masz być szczęśliwa; jeżeli dla ciebie schudnięcie też jest ważne, pracuj nad sobą, nie marudź. Jeżeli nie, pokochaj siebie, jedz lody, nie marudz, bo akurat to na pewno nie jest powód do marudzenia. Mężczyzną natomiast (moim zdaniem!) brakuje empatii, umiejętności wysłuchania drugiej osoby, zrozumienia choc trochę. No i to, że nie raz żyją w ułudzie szczęścia krzywdząc tak naprawdę siebie i innych dookoła też jest ogromnym problemem. No, ale to już są rzeczy trochę też zależne od indywidualnej sytuacji.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2017 o 8:00
[demot] PISowcy są zdolni. Nawet z ogromnej tragedii narodowej umieją zrobić komedie. Żałosne.
[demot] @KsiazkiSaSuper A wiesz, że Kurt Cobain z Nirvany, podczas tworzenia tej okładki do swojego albumu postawił ultimatum, że albo będzie ona tak wyglądać, albo przyrodzenie dziecka będzie zakryte cenzurą z napisem "Jeżeli cię to oburza znaczy, że jesteś pedofilem"?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2017 o 6:58
[demot] A buddyzm? Główne założenie buddyzmu to bądź szczęśliwym i dziel się tym szczęściem (sprawiaj, by inni byli również szczęśliwi). Główne założenie chrześcijaństw: przez cierpienia do nieba, cierp i umaczaj się. Poza tym czy toś kiedyś słyszał i buddyjskich krucjatach?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2016 o 9:52
[demot] Jeżeli ktoś jest d***pa życiowa, to i pieniądze tatusia nie pomogą; jeżeli ktoś jest zaradny, da sobie radę i bez nich. Chociaż pieniądze na pewno mogą pomóc i przyspieszyć osiągnięcie sukcesu. Nie są najważniejsze, ale po prostu przydatne w życiu. No i pracowitość jest obecnie jedną z najbardziej karanych społecznie cech. W szczególności pracowitość bez wysokiego poczucia własnej wartości. Poczucie własnej wartości jest obecnie zdecydowanie ważniejszą cechą, by nie zostać d**pą życiową.
[demot] Zapomnieli o tym, że kobiety często z własnej woli rejestrowały się jako prostytutki, ponieważ dawało im to specjalne uprawnienia (mogły posiadać swój własny majątek, decydować o sobie...), co wcale nie oznaczało, że wykonywały ten zawód.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2016 o 9:34
[demot] @bezn Dałam plus, tylko dlatego, że uważam, że ostatnia wypowiedz bezen powinna trafić do szerszego odbiorcy. Po pierwsze wszyscy jesteśmy ludźmi. Po drugie dopiero mężczyzną i kobietą. Wiec traktujmy się jak ludzie.
[demot] @edzsledz No ale pomysł z pomaganiem jest świetny i jest to ta przysłowiowa "wędka", a nie ryba. Gorszy uczeń i tak musiał się nauczyć na lepsza ocenę, włożyć pewną pracę, tylko że z twoją pomocą. A tutaj mowa o ludziach, którzy dostają pieniądze za nic. To tak jakby z każdej twojej oceny zabierać około 45% i rozdzielać je pomiędzy tych co mają słabe oceny. Po pewnym czasie tamci przestaną się uczyć, ponieważ będą widzieć, że i tak przejdą jakoś do następnej klasy. Tylko, że takich osób będzie więcej i więcej. I w pewnym momencie procent z oceny do podziału przestanie wystarczać, a ci co pracowali i chcieli uczciwie się uczyć zostaną ściągnięci na dno...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2016 o 9:38
[demot] @BluesTata Przyznam, że to co odpisałeś dało mi do myślenia. U mnie w nieście co prawda tego nie widzę, bo od wielu mamy kilka gabinetów dentystycznych z tym samym personelem; tak że możesz zdecydować, czy za plombowanie chcesz zapłacić 100 zł, czy 170-200zł. Jest ta różnica, są zróżnicowane ceny. Ale rozumiem, że to stosunkowo małe miasto i nie daje obrazu całej Polski. I z tym się w 100% zgodzę, że podatki są potrzebne, ale marnowane, tragicznie marnowane. Ktoś napisał tutaj o eksperymencie z dwoma miastami - byłoby to rzeczywiście bardzo interesujące... Natomiast co by nie mówić, UE uważam, za jedną z najlepszych rzeczy jaka byłą i bardzo źle że się rozpada. Jeżeli przyjmiemy że rzeczywiście podatki są tak istotne to miejmy chociaż prawo zdecydować, gdzie chcemy je płacić. Niech rządy zaczną walczyć o obywateli...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2016 o 10:44
[demot] @zlodziejskimati Że lepiej aby wszyscy złożyli się na twoje dzieci (bo zakładam, że nie na piwo, ty nie z tych), które w przyszłości będą w takiej samej sytuacji jak ty (nieopłacalna praca- jałmużna od państwa lub ucieczka za granice), zamiast włożyć te pieniądze w gospodarkę doprowadzając do powstania nowych miejsc pracy i wyższych pensji... Problem polega na tym, że aby nastąpił wzrost gospodarczy nie wystarczy więcej obywateli, ci obywatele muszą mieć za co kupować...
[demot] @incepto Znieczulica? Akurat to mi się wydaje typowe dla polskich mężczyzna od wieków, i tak mi się wydaje że jest coraz lepiej. Dlaczego feminizm i walka o prawo do decydowania o własnym ciele ma za razem oznaczać, że kobieta nie zasługuje na pomoc? Czy mężczyzna poruszający się o kulach z powodu złamanej nogi też ma nie zasługuje na pomoc? Ja rozumiem, są sytuacje gdzie niektórzy ludzie nadużywają swoich przywilejów. Ale to za razem i kobiety i mężczyźni (oni np. w pracy). Przestańmy wreszcie na siebie patrzeć jak na kobiety i mężczyzn, ponieważ podkreślanie różnic prowadzi co najwyżej do eskalacji konfliktów. Zacznijmy jak na ludzi, wszyscy po pierwsze i najważniejsze jesteśmy ludźmi. Dopiero potem kobietą i mężczyzną...
[demot] @BluesTata Nikt jeszcze takiej próby nie wykonał (aby nie było podatków), ale np.: jeżeli lekarz chce zarabiać, to musi ustalić ceny takie by pacjenta było na niego stać oraz konkurencyjne w stosunku do innych lekarzy... mogłoby się nagle okazać, że wcale nie będzie tak źle. Większym problemem obecnie jest to, że mamy za mało lekarzy, ponieważ i im nie opłaca się pracować w naszym państwie. Doszliśmy do czasów, kiedy tylko polityką opłaca się tutaj pracować - bo kradną nasze pieniądze.
[demot] Aż mnie zamurowało! Nie chcę krytykować PiSu, to tylko ludzie, jedne rzeczy zrobią dobrze, drugie źle. My Polacy nie nadajemy się do rządzenia i w całej naszej historii było naprawdę niewielu władców, którzy zrobili rzeczywiście coś dobrego dla obywateli. Ani PiS, ani PO się nie wyłamują. Ale mówić że rzeczywiście nadchodzi dobra zmiana. O tak, nadchodzi, dla patologii i nieróbstwa. Moja znajoma, samotna matka (mąż zmarł), ma tylko jedną córeczkę. Od rządu nie dostaje nic, ponieważ jest pracowita, zaradna i inteligentna. Za to, zamiast te "500" wydać na własną córeczkę, musi je oddawać na patologię, ich alkohol i nieróbstwo. Może, zamiast ciężko pracować i brać nadgodziny aby wysłać córeczkę na dodatkowe lekcje albo wakacje, powinna rzucić pracę, zacząć chlać i zrobić sobie jeszcze jednego, albo lepiej dwa dzieciaki zapominając o zmarłym mężu? A podobnych sytuacji w moim niewielkim miasteczku ja osobiście znam kilka. Gdzie ta dobra zmiana? Dla kogo? Zamiast wspierać pracowitych i zaradnych, oddawajmy pieniądze nieróbstwu i patologii, tak, taka dobra zmiana! Zamiast w jakiś sposób pomóc im na rynku pracy, lepiej płaćmy za ich widzimisię. Bo tak wygodniej! Ja rozumiem wspieranie tych, którym się noga podwinęła (nie zawsze, chociaż najczęściej sami są sobie wini; ale i tak zasługują na pomoc), ale nie wspieranie w ten sposób. Nie pokazywanie, że robiąc nic ze swoim życiem robią dobrze...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2016 o 10:23
[demot] tytusz zapytałeś się mnie kim jestem, po pierwsze i najważniejsze jestem człowiekiem, po drugie; chociaż wiem, ze możesz się z tym nie zgodzić i mieć inne zdanie; człowiekiem dość inteligentny i dość dobrze wykształcony; po trzecie (dopiero) kobietą; i dopiero na czwartym miejscu mogę się co najwyżej określi jako mieszkańca polski, tylko dlatego, że przyszło mi się tutaj urodzić. I czy z tego tylko powodu mam się uważać za lepszą bądź gorszą od angielskiego pijoczka, albo somalijskiego chirurga? Czemu jestem przeciwko nacjonalizmowi i narodowcom? Ponieważ wszelakie podkreślanie różności prowadzi do konfliktów i walk. Inna sprawa: jestem dumna z polaków jako ludzi, jesteśmy inteligentni i pracowici. Ale to nie tylko my, nie jesteśmy jedynym takim narodem. No i strasznie nie nadajemy się do rządzenia. W całej naszej historii było naprawdę niewielu dobrych władców. Więc z czego mamy być dumni? Z rządów z którymi zawsze trzeba albo walczyć, żeby człowiek mógł jakoś żyć, albo bardziej wegetować niż żyć? A co kiedy nie chcesz ani jednego, ani drugiego?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2016 o 15:52
[demot] To był świetny seria. Pokazywał właśnie, jak; pomimo wielu różnic w charakterze i poglądach na świat; ludzie potrafią żyć razem. Choć czasem jest ciężko. Ja wiem, że to obecnie mało popularne słowo (eh, narodowcy, nacjonaliści...); ale pokazywał jaką wartością jest tolerancja. I, proszę, nie wyskakujcie mi tu z muzułmanami-terrorystami. Też uważam, że tolerancja powinna mieć swoje granice, choćby kiedy zagrożone jest życie normalnego Kowalskiego (niezależnie od narodowości); ale to inna sprawa...
[demot] Jedyna słuszna religia to paczaczaizm, a tu jak widzę jest ubijana śmietanka dla Kota Paczaczała :-P Logiczne, co nie?
[demot] Eh, jako kobieta chcę zgłosić protest do boga, jak "spi***ył" sprawę tworzą mężczyznę. Mógł się choć troszkę wysilić... No ale wielki bóg ma przecież mnie; jak i każde stworzone przez niego istnienie w głębokim poważaniu... eh życie... :-D
[demot] http://demotywatory.pl/4667656 - moja odpowiedz..