Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

DAY

1 / 1
DAY

[demot] Rykoszet, nie raz już oberwałem rykoszetem, kiedy pocisk odbił się od czegoś twardego, za celem. Najgorsze czego wtedy doświadczyłem to siniak, pocisk traci większość mocy i odkształcalna się. Facet miał po prostu pecha bo ostry fragment pocisku wbił mu się w czoło, ale nie oberwał z ak w głowę, bo by tej głowy już nie miał. PS: Oberwał z ak47? WOW skąd wytrzasneli muzealny/prototypowy egzemplarz?

3 / 5
DAY

[demot] Bez Religii dobrzy ludzie robią dobre rzeczy, a źli ludzie robią złe rzeczy, za to z religie potrafi sprawić by dobrzy ludzie robili złe rzeczy, a źli zawsze znajda sposób na czynienie zła...

8 / 12
DAY

[demot] A jaka jest różnica miedzy chińczykiem i francuzem, to przecież ludzie? Maj wspólnych przodków, to ludy semickie, ale nie są tacy sami... Cos ci nie wyszlo

4 / 10
DAY

[demot] to to akurat rozumiem, popatrzcie co żyd i arab maja na głowie, a nie widzę żeby, dziewczyny nosiły burki i peruki...

-1 / 3
DAY

[demot] Mój komentarz z fejsbóczka: Jestem mistrzem Opolszczyzny w strzelectwie sportowym i mnie też to jakoś mało obchodzi... Może dla tego że to nie sport? Jem piję i owszem ćwiczę (od niedawna) ale nawet jako grubas z zadyszką po 10 metrach biegu, strzelałem jak mistrz. W strzelectwie chodzi o precyzje, nie o wysiłek i sportem tego nazywać nie należy.

-1 / 13
DAY

[demot] No widzisz, a mi zależało na wiedzy, nie na ocenach, w gimnazjum frekwencja 60%, oceny, 3 i 2 z wyjątkiem 5 u nauczycielki matmy, która nie oceniała nigdy zadań domowych. Z fizyki 2 na koniec 1 klasy, 100% na badaniu wyników, 3 z chemii, 100% na badaniu wyników. Test gimnazjalny 98 na 100 punktów. Liceum to samo, przy czym miałem więcej dobrych nauczycieli, którzy nie oceniali zadań domowych, więc miałem lepsze proporcje ocen, ale wciąż większość to byli starzy durnie nie potrafiący zrozumieć, że zadania domowe są okazją dla idiotów do poprawienia średniej. Matura: angielski 87-77 Biologia 100-80 Polski 70 i ustny 35% (nienawidziłem wszystkich nauczycieli w komisji). W liceum dyrektor rozważał usunięcie mnie za wagarowanie i słabe oceny. W ciągu 3 lat miałem 3 poprawki: z historii i 2x matmy. Dopiero teraz na studiach czuję się jak w domu, nikt mi nie marnuje czasu, nikt mi nie mówi co i jak mam robić, na wykłady chodzić nie muszę, na większość ćwiczeń też, a na laborki chodzę bo lubię i z ocenami jakoś już nie mam problemu.

0 / 0
DAY

[demot] Ale wtedy nie byłoby tak ciekawie, a każdy wie że ta stacja okazała się bronią imperium...

-2 / 4
DAY

[demot] Cały dzień żeby zrujnować komuś życie i zastąpić swoim... Tia zaje*** porada. W h** na plus... (_|_) z tym

2 / 4
DAY

[demot] Tak to jest kiedy ludzie kupuję suvy, albo lepiej, terenówki nie wiedząc nawet co to dyferencjał... Chociaż nawet w takim przypadku terenówka mniej bezsensowna niż suv.

0 / 0
DAY

[demot] Był dzieciakiem Nie kradł samochodów nie okradał banków, nie napadał z bronią na sklepy, kradł drobiazgi ze straganów, sadów, czy piwnic sąsiadów. Nie bił przypadkowych ludzi na chodniku z tekstem masz problem, bił się z rówieśnikami, kiedy mieli jakiś problem. Nie znaczy to że nie było wtedy ówczesnej odmiany dresów. Gnojków którzy w grupkach bili ludzi na ulicach, kradli i niszczyli, też wtedy było pełno. Ale typowe dzieciaki były takie jakie są teraz. I nie pieprz mi tu przypadkiem, że w twojej szkole nie było palących, pijących, czy bijących się uczniów, no chyba że w klasach specjalnych...

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2012 o 11:57

0 / 0
DAY

[demot] Bo o to chodzi w tym democie, dzieci są takie jakie były 80 lat temu, a te pomiędzy, nie były jakoś wyjątkowe, sam upijałem się kiedy jeszcze chodziłem do szkoły, biłem się po lekcjach, paliłem papierosy dla szpanu, kraść nie kradłem, miałem swoje pieniądze i nie byłem aż tak głupi. Nie chodzi o to, że robiłem to cały czas, codziennie, raz na miesiąc może dwa, ale robiłem i nie było to nienormalnym zachowaniem, wypaczeniem czy patologią. To było normą. Chociaż już wtedy gadało się o zepsuciu ówczesnej młodzieży. Dzieci zawsze były i będą głupie, a nawet jak zdarzą się inteligentne to i tak są wyjątkowo podatne na sugestie... a jeśli chodzi o okrucieństwo, to nie ma nic gorszego od nastolatków, za czasów mojego dziadka, zdarzało się że dzieciaki popełniały samobójstwa bo były męczone przez rówieśników, tak samo jak za czasów mojego ojca, moich i teraz. Jedyna różnica jest taka że teraz media rozgłaszają to na cały kraj, a i tak nie wszystkie przypadki, tylko te ciekawsze. Nauczyciel poniżany w klasie ze śmietnikiem na głowie, owszem za czasów mojego ojca czy dziadka takie rzeczy się nie zdarzały, w klasie... za to pobicia nauczycieli poza szkołą tak. Nikt jakoś wspominając stare czasy o tym nie opowiada. Przypadki jak ze szkoły ojca, kiedy uczeń uderzył dyrektora za to że wyją mu papierosy z kieszeni z tekstem "kup sobie własne" nie były częste, ale nie były też niespotykane, tak jak i dzisiaj. Ludzie szybko zapominają jacy byli, że sami mieli w klasie typowe popychadło i nie byli tymi dobrymi po jego stronie. Ludzie dorośleją i zapominają jakimi wrednymi, okrutnymi i głupimi byli.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2012 o 11:44

1