[demot]
Przypomina mi się końcówka Seksmisji. Zagrożenia nie było, ale Jej Ekscelencja utrzymywał/a poddane w przekonaniu że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo żeby trzymać je pod ziemią. A sam/a korzystał/a z uroków życia na powierzchni, bo wiedział/a że niebezpieczeństwa nie ma.
"Kaczka! Skoro ona żyje to i my możemy!"
[demot] Przypomina mi się końcówka Seksmisji. Zagrożenia nie było, ale Jej Ekscelencja utrzymywał/a poddane w przekonaniu że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo żeby trzymać je pod ziemią. A sam/a korzystał/a z uroków życia na powierzchni, bo wiedział/a że niebezpieczeństwa nie ma. "Kaczka! Skoro ona żyje to i my możemy!"