[demot]
Kiedyś słyszałam wypowiedź jakiegoś profesora historyka, że hełmy z rogami owszem były w Skandynawii, ale na długo przed wikingami i bynajmniej nie były wykorzystywane w walce.
[demot]
@Kara21, to, że odczuwam ból przy bieganiu nie oznacza, że kupuję staniki za dwie dychy. Może masz mniejszy biust niż ja albo zwyczajnie jest inaczej zbudowany. Uwierz mi, że potrafię zadbać o swój biust i czasem wydaję niemałe sumy na odpowiednio dobrany biustonosz. Nie zmienia to faktu, że sport nadal jest dla mnie ogromnym problemem, dlatego zamiast biegania wsiadam np. na rower.
[demot]
Łatwiej dobrać rozmiar bluzki, stanika, nawet swetra czy kurtki. Można uprawiać sport, a podbiegnięcie do autobusu nie wiąże się z bólem piersi. Mały biust nie powoduje też bólu kręgosłupa czy głowy. Jako posiadaczka dużego biustu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie ma się z czego cieszyć. Więcej z nim problemów, niż korzyści.
[demot]
@Meczyk, u mnie PP było beznadziejne. Absolutnie niczego się nie nauczyłam na tych zajęciach. Facet ucinał nam punkty nawet za kreski pociągnięte w drugą stronę na mapach myśli. Jak ktoś od nas się odezwał, że chyba lepiej by było, gdybyśmy rysowali takie mapy, żeby nam łatwiej było się z nich uczyć, to słyszeliśmy tylko, że całe życie robiliśmy wszystko wg gotowych schematów, a teraz nagle zachciało nam się kreatywności. To był tylko kolejny przedmiot "zapchajdziura", który uczył nas rezygnacji z własnych pomysłów i podporządkowania się innym. Tragedia.
[demot]
@j0hny21, to ci paradoks. Najpierw wszyscy narzekają, że kobieta uwierzy w jedną złą opinię, a w tysiąc dobrych już nie, a jak znajdzie się jedna, co wierzy w jedną dobrą, a w tysiąc złych nie, to też źle ;) A tak serio, zastanawiam się, czy ona potrafi mrugać.
[demot]
@fantine, jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to ja mogę podać jeden przykład. Nikt co prawda mi głowy nie ściął, ale jeden arab za to pokusił się o podwędzenie mi plecaka sprzed nosa. Śmieszny zbieg okoliczności. Nie Anglik. Nie Polak. Arab. Tak dbają o dobre imię za granicą. Dla porównania jeszcze nigdy nie miałam przykrej sytuacji z Polakami za granicą. Mogę dodać jeszcze, że faceci z krajów arabskich mnie przerażają. Przy okazji każdej zagranicznej wycieczki codziennie mnie zaczepiają, rzucają jakieś niewybredne komentarze i usiłują podrywać. Nie mają za grosz szacunku do kobiet, więc bałabym się wieczorami wychodzić sama na miasto. Moje doświadczenia przemawiają na "nie" dla islamizacji Europy.
[demot]
@daeak, ci normalni wiedzą. Ale niejednokrotnie spotkałam się nawet z dorosłymi ludźmi, którzy nie potrafili się zachować w kinie. Ba, nawet w operze zdarzają się czasami problemy np. z rozmawiającymi ludźmi. Głupota niestety nie zawsze jest zależna od wieku.
[demot]
@Paszeko, co do diabła? xD To, że uważam kobiety za słabsze fizyczne i jestem za rozłożeniem pracy w domu na obie osoby w związku nie czyni mnie przecież feministką. To nie ja piszę "morda w kubeł i do roboty", ale fakt, to ja jestem ta zła i niedobra ;) Precz z feministkami.
[demot]
@zbynek5g, strongmenki? Hahaha, błagam. Widziałeś kiedyś zawodowe siłaczki pracujące w magazynie? Bo ja nie. A o takiej pracy przecież sam mówisz. Wysiłek, o którym mówisz, nie jest równy odczuciom indywidualnym. Przeciętny mężczyzna jest silniejszy i bardziej wytrzymały od przeciętnej kobiety, więc to chyba normalne i uczciwe, że wykonujecie odpowiednio cięższą pracę. Przeciętna kobieta będzie równie zmęczona po 8 godzinach przenoszenia paczek odpowiadających jej standardom, co facet po 8 godzinach przenoszenia paczek odpowiadającym standardom mężczyzn. A Ty usiłujesz porównywać procenty zużytej energii wg jednego wzorca, bez uwzględnienia innych czynników, takich jak płeć, masa mięśniowa itd. I jeszcze jedno: demot nawet słowem nie wspomniał o tym, że kobieta wraca do domu i narzeka, że facet nic nie robi. To Ty poruszyłeś ten temat.
[demot]
@zbynek5g, obciążenie jest dobierane proporcjonalnie do możliwości. Kobiety nie dźwigają mniej, bo tak sobie ktoś wymyślił, tylko dlatego, że fizycznie więcej nie dadzą rady, bo inaczej sobie krzywdę zrobią. Tak więc wysiłek jest włożony taki sam. Jakby kobiety i mężczyźni byli fizycznie w stanie podnieść taki sam ciężar, a mimo to normy zostały takie, jak teraz są, to miałbyś prawo narzekać, że facetów praca obciąża bardziej. Nie tylko facet ma prawo być zmęczony po pracy.
[demot]
@b0z0, on zawsze usuwa kompromitujące go wpisy albo demoty. Już dwa albo trzy razy go w czymś poprawiałam albo wskazywałam mu błędy i wszystko pousuwał. Aż mu współczuję. Takie kompleksy pewnie niełatwo wyleczyć.
[demot]
Takie komentarze są gorzej, niż kretyńskie. Zniżasz się do poziomu muzułmańskich terrorystów. Zgadzam się z @ja2015. Powtarzacie to, za co nienawidzicie Hitlera i za co nienawidzicie muzułmanów. Dokładnie to samo. Też nie chcę uchodźców w Polsce, ale naprawdę nie muszę ich masowo mordować.
[demot]
Tylko, że więzień nie pracowałby, żeby odłożyć sobie pieniądze na wille z basenem, tylko żeby opłacić swój pobyt w więzieniu. Teraz podatnicy go utrzymują.
[demot] Kiedyś słyszałam wypowiedź jakiegoś profesora historyka, że hełmy z rogami owszem były w Skandynawii, ale na długo przed wikingami i bynajmniej nie były wykorzystywane w walce.
[demot] Inwazja obcych zaczęła się w momencie przypłynięcia pierwszego pontonu z "uchodźcami"
[demot] W Japonii mają poradniki na wszystko. Od płacenia podatków, przez korzystanie z toalety, aż po sposoby na samobójstwo.
[demot] Dlatego ja kran zakręcam nadgarstkiem albo przedramieniem, a z łazienki wychodzę "na chirurga"
[demot] @Kara21, to, że odczuwam ból przy bieganiu nie oznacza, że kupuję staniki za dwie dychy. Może masz mniejszy biust niż ja albo zwyczajnie jest inaczej zbudowany. Uwierz mi, że potrafię zadbać o swój biust i czasem wydaję niemałe sumy na odpowiednio dobrany biustonosz. Nie zmienia to faktu, że sport nadal jest dla mnie ogromnym problemem, dlatego zamiast biegania wsiadam np. na rower.
[demot] Łatwiej dobrać rozmiar bluzki, stanika, nawet swetra czy kurtki. Można uprawiać sport, a podbiegnięcie do autobusu nie wiąże się z bólem piersi. Mały biust nie powoduje też bólu kręgosłupa czy głowy. Jako posiadaczka dużego biustu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie ma się z czego cieszyć. Więcej z nim problemów, niż korzyści.
[demot] @Meczyk, u mnie PP było beznadziejne. Absolutnie niczego się nie nauczyłam na tych zajęciach. Facet ucinał nam punkty nawet za kreski pociągnięte w drugą stronę na mapach myśli. Jak ktoś od nas się odezwał, że chyba lepiej by było, gdybyśmy rysowali takie mapy, żeby nam łatwiej było się z nich uczyć, to słyszeliśmy tylko, że całe życie robiliśmy wszystko wg gotowych schematów, a teraz nagle zachciało nam się kreatywności. To był tylko kolejny przedmiot "zapchajdziura", który uczył nas rezygnacji z własnych pomysłów i podporządkowania się innym. Tragedia.
[demot] @qustosh, ja z kolei jestem sknerą i nie lubię chodzić po sklepach, więc na zakupy idę dopiero, jak mi się wszystkie ciuchy poniszczą
[demot] Kolejny, co myśli, że zjada zarodki?
[demot] @j0hny21, to ci paradoks. Najpierw wszyscy narzekają, że kobieta uwierzy w jedną złą opinię, a w tysiąc dobrych już nie, a jak znajdzie się jedna, co wierzy w jedną dobrą, a w tysiąc złych nie, to też źle ;) A tak serio, zastanawiam się, czy ona potrafi mrugać.
[demot] @fantine, jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to ja mogę podać jeden przykład. Nikt co prawda mi głowy nie ściął, ale jeden arab za to pokusił się o podwędzenie mi plecaka sprzed nosa. Śmieszny zbieg okoliczności. Nie Anglik. Nie Polak. Arab. Tak dbają o dobre imię za granicą. Dla porównania jeszcze nigdy nie miałam przykrej sytuacji z Polakami za granicą. Mogę dodać jeszcze, że faceci z krajów arabskich mnie przerażają. Przy okazji każdej zagranicznej wycieczki codziennie mnie zaczepiają, rzucają jakieś niewybredne komentarze i usiłują podrywać. Nie mają za grosz szacunku do kobiet, więc bałabym się wieczorami wychodzić sama na miasto. Moje doświadczenia przemawiają na "nie" dla islamizacji Europy.
[demot] @daeak, ci normalni wiedzą. Ale niejednokrotnie spotkałam się nawet z dorosłymi ludźmi, którzy nie potrafili się zachować w kinie. Ba, nawet w operze zdarzają się czasami problemy np. z rozmawiającymi ludźmi. Głupota niestety nie zawsze jest zależna od wieku.
[demot] @Paszeko, co do diabła? xD To, że uważam kobiety za słabsze fizyczne i jestem za rozłożeniem pracy w domu na obie osoby w związku nie czyni mnie przecież feministką. To nie ja piszę "morda w kubeł i do roboty", ale fakt, to ja jestem ta zła i niedobra ;) Precz z feministkami.
[demot] @zbynek5g, strongmenki? Hahaha, błagam. Widziałeś kiedyś zawodowe siłaczki pracujące w magazynie? Bo ja nie. A o takiej pracy przecież sam mówisz. Wysiłek, o którym mówisz, nie jest równy odczuciom indywidualnym. Przeciętny mężczyzna jest silniejszy i bardziej wytrzymały od przeciętnej kobiety, więc to chyba normalne i uczciwe, że wykonujecie odpowiednio cięższą pracę. Przeciętna kobieta będzie równie zmęczona po 8 godzinach przenoszenia paczek odpowiadających jej standardom, co facet po 8 godzinach przenoszenia paczek odpowiadającym standardom mężczyzn. A Ty usiłujesz porównywać procenty zużytej energii wg jednego wzorca, bez uwzględnienia innych czynników, takich jak płeć, masa mięśniowa itd. I jeszcze jedno: demot nawet słowem nie wspomniał o tym, że kobieta wraca do domu i narzeka, że facet nic nie robi. To Ty poruszyłeś ten temat.
[demot] @zbynek5g, obciążenie jest dobierane proporcjonalnie do możliwości. Kobiety nie dźwigają mniej, bo tak sobie ktoś wymyślił, tylko dlatego, że fizycznie więcej nie dadzą rady, bo inaczej sobie krzywdę zrobią. Tak więc wysiłek jest włożony taki sam. Jakby kobiety i mężczyźni byli fizycznie w stanie podnieść taki sam ciężar, a mimo to normy zostały takie, jak teraz są, to miałbyś prawo narzekać, że facetów praca obciąża bardziej. Nie tylko facet ma prawo być zmęczony po pracy.
[demot] To ciekawe, bo identyczne zagęszczenie widziałam rok temu na plażach w Hiszpanii. Masz swój zachód.
[demot] @b0z0, on zawsze usuwa kompromitujące go wpisy albo demoty. Już dwa albo trzy razy go w czymś poprawiałam albo wskazywałam mu błędy i wszystko pousuwał. Aż mu współczuję. Takie kompleksy pewnie niełatwo wyleczyć.
[demot] Takie komentarze są gorzej, niż kretyńskie. Zniżasz się do poziomu muzułmańskich terrorystów. Zgadzam się z @ja2015. Powtarzacie to, za co nienawidzicie Hitlera i za co nienawidzicie muzułmanów. Dokładnie to samo. Też nie chcę uchodźców w Polsce, ale naprawdę nie muszę ich masowo mordować.
[demot] @mrelektrofire, wymuszanie faulu jest tak samo karane, jak sam faul. Tak więc taki teatrzyk też powinien być oceniany przez sędziego.
[demot] Kiedy nie wiesz, że ta butelka Coli była wcześniej wstrząśnięta
[demot] Nie stać ich na tanie, bo się szybko niszczą i trzeba kupować nowe. Nie stać ich na drogie, bo są drogie. Nie ma to jak życie
[demot] Tylko, że więzień nie pracowałby, żeby odłożyć sobie pieniądze na wille z basenem, tylko żeby opłacić swój pobyt w więzieniu. Teraz podatnicy go utrzymują.
[demot] Autorze, współczuję matki, skoro takie teksty słyszysz
[demot] Tatuażysta płakał, jak tatuował. Płakał ze śmiechu
[demot] Moim zdaniem homoseksualizm nie jest chorobą. Tęczowe pedalstwo już tak