Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

13Puchatek

1 / 1
13Puchatek

[demot] @liska1234 Naśladowanie czynów - tak się uczy każde zwierzę. Rozumienie słów - to umiejętność czysto ludzka.

0 / 2
13Puchatek

[demot] @liska1234 Po pierwsze - w dzisiejszym świecie słowa BARDZO się liczą - i coraz częściej bez słów nie ma czynów. Po drugie - nawet pomijając ten problem: co to zmienia w fakcie, że ten demot jest wyjątkowo prymitywną manipulacją?

56 / 56
13Puchatek

[demot] Reakcja wojskowych to jedno - ale warto też zwrócić uwagę na reakcję polityka, który z uśmiechem odpowiada "Yes, sure" - i nie robi potem z tego politycznej aferym grożąc oficerom wyrzuceniem z armii i ośmieszając ich.

11 / 11
13Puchatek

[demot] Ty nic nie rozumiesz… Taki serwis nie powstaje po to, żeby ktoś go czytał. Taki serwis powstaje po to żeby kilkunastu czy kilkudziesięciu krewnych i znajomych Królika mogło dostawać spore pieniądze z państwowej kasy. I ten cel, zapewniam Cię, jest w tym przypadku realizowany perfekcyjnie.

6 / 10
13Puchatek

[demot] @tomkosz Najwyraźniej Ciebie, skoro nie tylko czytasz, ale jeszcze poświęcasz czas na komentowanie. Swoją drogą - zobaczyłem demota i moja pierwsza myśl była: zaraz zjawi się tomkosz i głupio skomentuje. I rzecz prosta się nie zawiodłem :-)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2023 o 22:14

Komentarz poniżej poziomu pokaż
-2 / 6
13Puchatek

[demot] @Laufer "Taki był kontekst. Nie pisaĺem o twórcach obozu, parszywy manipulancie. Facepalm, to miał twój ociec, gdy się urodziłeś." Oho, skończyły się argumenty, zaczynają się chamskie wycieczki osobiste. Przykre. Na koniec zatem, bo chamstwa nie lubię i na tym poziomie "dyskutować" nie będę. 1. Wiem, że nie pisałeś o twórcach obozów. Gdybyś jednak powściągnął nieco agresję i chwilę się zastanowił, na pewno byś zauważył, że obozy koncentracyjne (i inne podobne dramaty) pojawiają się na obrazku w democie, o którym mówimy. Kiedy autor demota mówi o świecie jako o strasznym miejscu, nie ma raczej na myśli drobnych problemów, takich jak złośliwości wobec innych, kradzieże kieszonkowe czy niegrzeczne odzywki niewychowanych dzieciaków w Internecie. 2. Tak, Niemcy to był chrześcijański kraj i wielu chrześcijan niestety dało się zwieść Hitlerowi. Co nie zmienia faktu, że Hitler chrześcijaństwo odrzucał (jako "religię ludzi słabych"…), a księża byli w obozach koncentracyjnych traktowani w zasadzie tak samo, jak Żydzi. Warto też zauważyć, że ci chrześcijanie (świadomi chrześcijanie, nie mówię o ludziach wychowanych w tradycji, ale de facto niewierzących), którzy dali się oszukać Hitlerowi, w większości poszli tą drogą sporo wcześniej, niż okazało się, jak bardzo była zbrodnicza. O psychologii uzależnienia w totalitaryzmie napisano sporo ciekawych książek, polecam. 3. Hasło "Gott mit Uns" to dewiza średniowiecznego orderu, przejęta jako dewiza państwowa królestwa Prus w XVIII w. DLATEGO to hasło widniało na pasach niemieckich żołnierzy - tradycja w czasach hitlerowskich nie niosąca w sobie już żadnej treści. 4. Problem "Bóg a cierpnie" jest problemem wałkowanym zarówno przez teologów (teodycea), jak przez filozofów, od wieków. Przywołałeś Epikura - fajnie, coś tam ze szkoły pamiętasz, ale w historii było jeszcze paru innych filozofów, którzy ten problem poruszali. Rzuć choćby okiem na to, co na ten temat pisał Augustyn, a bardziej współcześnie - Schopenhauer czy Max Scheller. Z mojej strony tyle. Napisz koniecznie coś jeszcze, żeby nie wyszło, że nie masz ostatniego słowa - ja kończę, bo, jak napisałem wyżej, chamstwa i agresji nie lubię. Miłego dnia.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2023 o 15:18

-2 / 4
13Puchatek

[demot] @Laufer Ależ oczywiście - skoro ośmielam się mieć inne zdanie niż Ty, to NA PEWNO nic nie rozumiem. Uwielbiam dyskusje na takim poziomie… :-)

-2 / 4
13Puchatek

[demot] @Laufer: "Wierzący modli się (…)" - jasne, twórcy obozów koncentracyjnych czy innych koszmarów pokazanych na zdjęciach w tych demotach po prostu NA PEWNO modlili się o siłę i mądrość postępowania zgodnie z wola Boga. Jasne. [facepalm] Jasne, że "nie jest tak, że większość ludzi jest zła". Co nie zmienia faktu, że czynione zło prawi zawsze jest wynikiem wolnych decyzji - a w tych sytuacjach, w których nie jest, wynika z wcześniej podjętych wolnych decyzji (czasami własnych, czasami - innych ludzi).

-2 / 6
13Puchatek

[demot] Podsumowujmy: BÓG fatalnie stworzył świat, na co dowodem są czyny LUDZI postępujących niezgodnie z jego przykazaniami. Logiczne.

-1 / 5
13Puchatek

[demot] @adamis62 Kończąc, bo widzę, że Twoje wiedza nie pozwala zachować nadziei, że coś zrozumiesz. 1. "Lewactwo" to słowo, które w języku polskim ma konkretne znaczenie. "Lewak" w ustach osób takich jak Ty znaczy dokładnie to samo, co "liberał" (albo "libek") w ustach członków partii Razem: to po prostu "ten, co się ze mną nie zgadza (w dowolnej sprawie)". Wygodne, bo zwalnia z myślenia. 2. Roszkowski w tym stwierdzeniu nie mówi NIC o "lewactwie", nie mówi nawet o lewicy. Mówi dosłownie o "pochodnej teorii Marksa i Engelsa". No więc nie - akurat W TEJ SPRAWIE współczesne "lewicowe" podejście do kwestii LGBT nie ma NIC wspólnego z teoriami Marksa i Engelsa - a wręcz jest z nimi sprzeczne. Książka Roszkowskiego to nie jest podręcznik - to tępa, propagandowa broszurka. Ja - w przeciwieństwie do Ciebie, jak sądzę - doskonale pamietam czasy PRL. Podstawówkę zaczynałem w latach 70. XX w. i wiem, jak wyglądają próby indoktrynacji w szkołach. To, co robi Roszkowski niczym się nie różni od tego, co panowali robić komuniści. Na szczęście EFEKTY tej indoktrynacji będą dokładnie takie same, jak efekty indoktrynacji przez komunistów: żadne. Jeśli ktoś sądzi, że za pomocą głupawej broszurki jest w stanie coś wmówić młodzieży w wieku dojrzewania i w okresie życiowego buntu, to jest bardzo naiwny. Z mojej strony - EOT, jak odczuwasz głęboką potrzebę napisania czegoś jeszcze - żeby broń Boże nie wyszło, że nie masz ostatniego zdania - to się nie krępuj.

0 / 4
13Puchatek

[demot] @adamis62 Spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to, co napisałem. "Pochodna tez Marksa i Engelsa" - napisał "profesor" Roszkowski. Tam nic nie ma o "lewactwie" (to słowo też swoją drogą warto sprawdzić w słowniku, bo 90% ludzi, którzy go używają, nie wiedzą, co ono znaczy). Tam jest KONKRETNIE o "tezach Marksa i Engelsa". Zadaj sonie minimum trudu (Google działa i dalej jest za darmo…) i SPRAWDŹ co Marks i Engels sądzili o homoseksualistach. Podpowiem Ci: bliżej im było do poglądów Konfederacji niż współczesnej lewicy.

1 / 3
13Puchatek

[demot] @Dobrutro "Boga nie ma. Proste, masz dowód jego istnienia? Nauka wymaga dowodów." OK, to jeszcze raz, dużymi literami: NIE MÓWIĘ NIC O NAUCE. Mówię o sposobie myślenia, który pozwala na wygłaszanie z absolutną pewnością tez, których nie jest w stanie dowieść.

1 / 3
13Puchatek

[demot] @Dobrutro Spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to, co napisałem. Nie mówię NIC o religii. Mówię WYŁĄCZNIE o fakcie, że jest zasadnicza różnica między AGNOSTYCYZMEM (brak dowodów, niemożność potwierdzenia, naukowe poznanie się tym nie zajmuje) a ATEIZMEM, który jest forma wiary. Cała reszta to już Twoje interpretacje,

-3 / 9
13Puchatek

[demot] @Dobrutro Po pierwsze - grzeczniej proszę. Po drugie - czytaj ze zrozumieniem. NIC nie pisałem o nauce. Ani o teologii. Odnoszę się WYŁĄCZNIE do autorytatywnego stwierdzenia "bóstwa, duchy… nie istnieją". To teza pana MIgalskiego - i w porządku, ma do niej święte prawo, ale udowodnienie jej prawdziwości jest niemożliwe DOKŁADNIE TAK SAMO, jak udowodnienie tezy "bóstwa istnieją". Stwierdzenie "nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga / bóstw / duchów etc. i w związku z tym nic nie możemy na ten temat powiedzieć z naukową pewnością" - jest oczywiście prawdziwe. To się nazywa agnostycyzm. Natomiast stwierdzenie "bóstwa nie istnieją…" jest po prostu odwróceniem tezy "bóstwa istnieją": w gruncie rzeczy oznacza WIARĘ w to, że bóstwa nie istnieją. Bo uznanie jakiejś tezy za prawdziwą nie na podstawie dowodów i stricte racjonalnych analiz, a jedynie na podstawie zaufania autorytetom albo własnemu głębokiemu przekonaniu nazywamy właśnie "wiarą".

1 / 1
13Puchatek

[demot] @okiem_inteligenta No świetnie, poczytałeś - i jak to się ma do tezy "dogmatu o aniele stróżu"? Może powinieneś jednak zacząć lekturę od encyklopedii i doczytania, co to jest "dogmat" w rozumieniu Kościoła katolickiego? (…bo skoro mówisz o aniele stróżu, to jesteśmy w sferze katolicyzmu, ewentualnie prawosławia). Po co cytujesz mi Katechizm Kościoła Katolickiego? Uważasz, że wszystko, co znajduje się w KKK to jest "dogmat"? Bo jeśli tak, to wróć do obrazka, który umieściłem wyżej, żaden inny komentarz nie jest potrzebny. Już Ci to kiedyś mówiłem: krytykować można WSZYSTKO, ale trzeba to robić w sposób kompetentny i mieć jakieś pojęcie o tym, co się krytykuje…

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2023 o 14:46

-4 / 18
13Puchatek

[demot] Bóstwa, duchy, anioły nie istnieją. Bo tak mówi pan Migalski. Więc jeśli wierzymy w to, co mówi pan Migalski, jesteśmy nowocześni i racjonalni. Bo jakbyśmy poprosili pana Migalskiego o uzasadnienie tek tezy, to bylibyśmy zacofanymi, ciemnymi obskurantami :-)

« poprzednia 1 243 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53134 135 następna »