Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 2 takie demotywatory

Luty 1980, Leszek Cichy prezentuje kartkę, którą razem z Krzysztofem Wielickim odnaleźli na szczycie Mount Everest: „Jeśli chcesz się dobrze zabawić – zadzwoń do Pat Rucker 274-2602 Anchorage, Alaska, USA” – Numer do ulubionej prostytutki zostawił Ray Genet, ostatni zdobywca szczytu w sezonie letnim 1979 (himalaista z Alaski zginął później podczas zejścia). Polacy są w zupełnie innym nastroju - na Mount Everest zostawiają różaniec i drewniany, 4-centymetrowy krzyżyk. Powtarzana nieoficjalnie informacja o krzyżyku dociera w zniekształconej formie do Radia Wolna Europa. Wkrótce w eter popłynie informacja, że polscy „lodowi wojownicy” nie tylko jako pierwsi w historii świata zdobyli zimą ośmiotysięcznik, ale też ustawili na szczycie 4-metrowy krzyż
Lodowi wojownicy - nasza duma narodowa. Polacy są absolutnymi dominatorami w zdobywaniu najwyższych szczytów! – Zdobywanie najwyższych gór zimą jest polską specjalnością. Pionierem himalaizmu zimowego był Andrzej Zawada (na zdjęciu), który jako pierwszy na świecie rzucił pomysł zdobywania najwyższych gór w ekstremalnie trudnych warunkach – zimą. W 1973 r. razem z Tadeuszem Piotrowskim przekroczył jako pierwszy człowiek na świecie barierę 7000 m zimą, zdobywając Noszak (7492 m). Od tej chwili zaczął się nowy etap w światowym alpinizmie wysokościowym – etap zimowych wejść na najwyższe wierzchołki naszego globu. Rekord świata został pobity kilka lat później. W 1980 r. na wyprawie kierowanej przez Zawadę, Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki zdobyli zimą najwyższy szczyt świata – Mount Everest. Do dzisiaj Polacy zdobyli jako pierwsi zimą 10 spośród 14-ośmiotysięczników. Dominacja Polaków w zimowych wejściach na najwyższe góry świata sprawiła, że zaczęto ich nazywać zaszczytnym mianem „Lodowych Wojowników”. Ta legenda trwa do dziś. Pozostał jeszcze tylko jeden szczyt niezdobyty zimą – K2. Czy Polakom uda się na niego wejść zimą i tym samym dokończyć wielkie dzieło Zawady?

1