- Mamy do czynienia także doprowadzeniem do śmierci świętej pamięci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali, można powiedzieć, głównego sadystę, Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego człowiek, jego adwokat najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania i to jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna - mówił prezes PiS na sali plenarnej Sejmu.
Chwilę później Giertych odpowiedział:
- Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego. (...) Jarku, siadaj spokojnie, uspokój się.
- Nie jestem z tobą po imieniu łobuzie - odpowiedział Kaczyński.
Potem z ław PiS poleciały w kierunku Romana Giertycha okrzyki "Morderca". Sam poseł zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury wobec posłów PiS, którzy wykrzykiwali pod jego adresem hasło "morderca".
- To jest zniewaga w trakcie wykonywania obowiązków parlamentarnych - mówił.
Komentarze
Pokaż komentarze